Nie wiem, czy mamy gdzieś tu taki wątek, dla samotnych ciężarówek?
Moja sytuacja “związkowa” jest mocno nieuporządkowana, i choć obecnie ciągle mam kontakt z Tatusiem, jak na razie wszystko wskazuje na to, że zostanę z dzieckiem sama – na szczęście z całkowitym wsparciem całej mojej rodzinki.
Czy są tu dziewczyny w podobnej sytuacji? Do tego takie, które chcą o tym rozmawiać?
Dajcie znać,
PZB
11 odpowiedzi na pytanie: samotne ciężarówki
Ja wprawdzie nie mam takiego problemu (jestem mężatką i to szczęśliwą) ale jestem pełna podziwu i szacunku do kobiet które zostają same z dzieckiem
Nie samotne a samodzielne 🙂
Ja nie naeże do tej grupy, ale też bardzo podziwiam widziałam juz niejedną znajomą która sobie świetnie daje rade.
PZB, pamietam Cię:)
tak czy siak – GRATULACJE!!
PZB zatkało mnie!!! To naprawdę Ty????
Nie wiem czy mnie pamiętasz ale ja świetnie kojarzę Cię ze starających się Często myślałam co u Ciebie
Sytuacji ogólnie w jakiej się znalazłaś nie zazdroszczę ale… z dzieciątka się cieszę, ogromnie, przeogromnie… los czasem lubi płatać nam figle.
:]
Halo Bruni 🙂 i widzę że raptem o miesiąc mnie wyprzedziłaś 😉 jak miło, że jeszcze ktoś pamięta 😀 jak się miewasz?
tak, to ja, to ja, niewiarygodne 🙂 pozdrowienia :]
wooow PZB!!! ja też cię pamiętam
powodzenia i oby się wszystko ułożyło
no miewam się jak w suwaczku widać:)
z kazdym tygodniem mnie wiecej, ale juz sie ok czuje;)
eF rosnie, tydzien temu skonczył 6 lat!!:)
reszta po staremu – jestem szczęśliwa po prostu:)
Właśnie w innym wątku wyraziłam swą radość z tego, że znów tu jesteś, a zwłaszcza z tego, co widać w podpisie! 🙂
Gratulacje, kochana!
Ja też Cię bardzo dobrze pamiętam 🙂
PZB- Jezu, Gratuluje dzidziusia. Kurcze, wieki cie tutaj nie widziałam….Dagamara
Nawet więcej osób niż myślisz 😉
To widać! oj widać
Znasz odpowiedź na pytanie: samotne ciężarówki