witam. Jakiś czas temu pisałam, że kolejna próba nie powiodła się. Bardzo to przeżyłam, jeszcze bardziej mój mąż. Pierwszyraz widziałam go tak załamanego. Zdałąm sobie sprawę, że to moja wina, bo ja ciągle mówię o dziecku, bez przerwy czekam tyko na @ czy będzie czy nie. Zdałam sobie sprawę, że takie moje zachowanie tylko niszczy mój związek. Postanowiłam, że w tym cyklu będzie inaczej. Porozmawialiśmy sobię szczerze,że nie oszukamy natury, dziecko będzie albo nie ale to, ze się nie udaje nioe może odbijać się na nas. Powiem wam, ze troche mi ciężko, czuję się samotna, bo tak naprawde nie mam z kim o tym rozmawiac, a raczej wstydzę się, bo czuję sie przez to wszystko niepelnowartościowa. Ale walcze sama ze sobą, zeby nie myśleć tylko o ciąży. Mam nadzieję, że nauczę sie zapomnieć i może w końcu się uda. Wczoraj była u lekarza i powiedział, ze wszystko jest ok. Ale mam przyjść na parę dni przed miesiączką i da mi jakieś leki stymulując. Nie bardzo wiem, co miał na myśli ale pogadam z nim za dwa tygodnie. to chyba tyle. Pewnie nikomu się tego nie będzie chciało czytać ale mi ulzyło:) pozdrawiam wszystkich.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: samotność
Re: samotność
Trafiłaś w temat jak w dziesiątkę. Wszystkie, które jesteśmy na tym forum szukamy potwierdzenia, że “musi się nam udać”. Jest nam lżej, że nie tylko my pozostajemy z tym problemem same sobie, że jest to nagminne niestety zjawisko, którego do końca nie udaje się wytłumaczyć. Każda z nas marzy o tym aby zostać mamą czy to poraz pierwszy, czy kolejny. I bardzo miły jest fakt, że mimo to, iż się nie znamy możemy wspierać się duchowo. To jest chyba najważniejsze! 🙂 Siła i wiara, że w końcu NAM się UDA.
Re: samotność
jumo piszesz o duszy? jakiej duszy? niektórzy po prostu są takimi niedowiarkami i dzikusami,że inne met oprócz farmakologicznych -nie są wiarygodne! co lekarz powie -to ok,co przeczytam,to nie należy się tym przejmować…
Re: samotność
hej
no tak to musi być chyba dla ciębie trudne -patrzeć jak coś komuś wychodzi od tak ,a tobie mimo determinacji -nie
ja nie mam rodzeństwa, ale mnie dołują wypowiedzi na forach :” nie chcę tego dziecka”, “ile kosztuje zabieg” itp
niestety są dwie strony medalu…to niesprawiedliwe
też mam wizytę u lekarza za tydzień i wiążę z nią duże nadzieje.. najgorsze,że gdy tak się czymś podniecam -to mi to nie wychodzi…
powodzenia -trzymam kciuki (masz jakiś konkretny powód niezaciążenia?)
Re: samotność
lekarz powiedział że wszystko ok tylko mam pecha
Re: samotność
to jak u mnie -jestem zdrowa,mam dziecko,a jak chcę drugie, to nagle pojawily się schody…
a u męża ok?
Znasz odpowiedź na pytanie: samotność