Szukałam sanek dla bliźniąt w internecie i w sklepach w okollicy…. i nic nie znalazłam 🙁
Musiałabym sklonować swoją postać i każdy klon musiałby ciągnąć jedne sanki, by móc wyjść z dziećmi na spacer w zimę.
Wózek odpada….. ma letnie opony
Nózkami odpada… bo mi sie dzieci w śniegu zapadają 🙂
Ale od czego się ma męża dwuręcznego i dwunożnego 🙂
Kupiłam największe sportowe sanki w carrefourze. Mój mąż kupił dłuższe deski do nich, żeby przedłużyc siedzisko. Zrobił oparcia… i dzieci siedzą sobie jedno za drugim mają luz i pełen komfort z jazdy na sankach.
Sanki z szerokimi metalowymi płozami prowadzi się rewelacyjnie, nawet wtedy, gdy trzeba podejść troche pod górę…. oczywiście MUSI być śnieg… i to nie posypany….
POlecam 🙂
7 odpowiedzi na pytanie: Sanki dla bliźniąt
gratuluje pomslu i….. meza 🙂
u nas wieczna wojna jedzie jednen albo drugi albo jak jest dobry nastroj u wszystkich siadaja razem ale dlugo to nie trwa
i to nie blizniaki 😉
No to pogratulować męża z inwencją
A rzeczywiście takie ktoś robi, były parę lat temu polecane tu na forum i napaliłam się wtedy na nie dla moich bliźniąt irlandzkich 😉 jak arab na kurs pilotażu i dwie zimy z rzędu były bezśnieżne
WIem Ewike, że są sanki dla bliźniąt… piekne ale około 170 zł plus wysyłka.
A moje kosztowały 80 złotych 🙂
my nasze kupilismy za 115 z przesylka w styczniu 2006 (oparcia maja demontowane, do tego w komplecie ochraniacz pod dupke i na oparcie, i jeszcze zamiast sznurka mozna z tylu przyczepic taka rure i sie pcha ladnie – nie wiem czy mam gdzies fotki, poszukam i moze namiar poszukam na nie
ehh nie pomoge bo gosc co produkowal nasze sanki juz ich nie robi
ale chyba strona juz tez nie dziala
widze ze tako ma cos w ten desen ale duzo drozsze
tyle ze nasze maja jeszcze mozliwosc doczepienia rączki do pchania
cos w ten desen
Haha
Edycjo jak tam w Laponii?
Przepraszam, ale nie wytrzymałam
Znasz odpowiedź na pytanie: Sanki dla bliźniąt