sąsiedzi

Wiem ze to moze nic takiego ale wkurzają mnie sąsiedzi z bloku obok… Wielkanoc idzie juz duzymi krokami….czekam na wiosnę jak nie wiem…. a oni mają na tarasie jeszcze nie rozebraną choinkę…. Cholewka…swieci sie co wieczór az “boli”… nie chce juz patrzec na ubraną w lapmki choinkę wkurza mnie to !!!
Dodam ze tak jest co roku… dla nich sezon choinkowy trwa mniej więcej od października do lipca…..
Brrr…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: sąsiedzi

  1. Zamieszczone przez kama28
    Naprawdę zapalają tą choinkę? Jeśli tak, to rzeczywiście współczuję, choć mnie to bardzije śmieszy 😉

    ja tez pekam ze smiechu… a co fajna Wielkanoc przy wigilijnej choince – no co chcecie???… co kto lubi 😀

    hehe zartuje 😉

    • ja tydzień temu zdjęłam mikołajową skarpete (taka czerwoną z głową mikołaja) ze ściany…

      • Zamieszczone przez tusiaaa24
        ja tez pekam ze smiechu… a co fajna Wielkanoc przy wigilijnej choince – no co chcecie???… co kto lubi 😀

        hehe zartuje 😉

        ja to jestem ciekawa jak ta choinka wygląda, poprosze o zdjecie 🙂
        to musi byc juz badyl

        • Zamieszczone przez KasiaKl
          Wiem ze to moze nic takiego ale wkurzają mnie sąsiedzi z bloku obok… Wielkanoc idzie juz duzymi krokami….czekam na wiosnę jak nie wiem…. a oni mają na tarasie jeszcze nie rozebraną choinkę…. Cholewka…swieci sie co wieczór az “boli”… nie chce juz patrzec na ubraną w lapmki choinkę wkurza mnie to !!!
          Dodam ze tak jest co roku… dla nich sezon choinkowy trwa mniej więcej od października do lipca…..
          Brrr…

          hihih ale się uśmiałam 🙂
          zabalowało im się a co 🙂

          • zawsze zastanawiałam się to oglądając czy to tak przez całe święta miga…

            • Kur…pies dziś wył od 4.15!!!! W nocy!
              Ja mam oczy na zapałki a domem się trzeba zająć, mąż nie pojechał rano jak miał w palnach tylko teraz- też padnięty! A za kółkiem raczej trzeba być wypoczętym!
              Ja tą babę zabije dziś!

              • Zamieszczone przez agat79
                Hmmm, moze poprostu przestan sie przejmowac, co u sasiada i skoncentruj sie, gdzie indziej, w koncu wolnoc tomku w swoim domku!!!

                To co sąsiad robi w swoi mieszkanku to jego biznes, ale jeśli jego osoba wespół z kolegami zakłuca ciszę w moim własnym mieszkaniu po nocach i budzi mi dziecko to już moja sprawa, hę???
                No chyba, że lubisz jak nawaleni faceci dobijają ci się do mieszkania koło 1 w nocy bo se drzwi pomylili? No ale moża ja upierdliwa jestem i za dużo wymagam;)

                • Zamieszczone przez Klucha
                  fajne atrakcje, u mnie na szczęście młodzież jeszcze nie wystaje, ale na starszych osiedlach przesiadują w piwnicach

                  nie, u nas z uporem maniaka przesadują na klatce, wódeczkę piją i palą papierochy w ilościach kosmicznych…mieszkam w bloczku 2-piętrowym i jak się 6 chłopa rozsiądzie pół piętra poniżej moich drzwi (mieszkam na Ip) to po ich otwarciu do mojego mieszkania wpadają kłęby dymu
                  nie wspomnę o potwornym trzaskaniu drzwiami w środku nocy i wrzaskach pod adresem rodziców których przytaczać nie bedę bo uszy więdną… Nawet dzwiękoszczelne drzwi nie pomagają

                  • Zamieszczone przez kotuś
                    no co Ty Kasia takim czymś się przejmujesz??:)Może nie powinnam sie śmiać bo to Twój problem,ale przyznam się,że rozbawiłaś mnie;)

                    świetne efekty:)

                    ale to niej jest problem który mi spedza sen z powiek 🙂 troszkę mnie tylko irytuje taki widok jak wieczorem zasłanian zaluzje i widze za oknem rozświetloną choinkę…. Nie ten sezon mysle sobie a podzieliłam sie ta informacją z Wami bo byłam ciekawa czy kogos jeszcze by to irytoawło i w ogóle poznac wasze zdanie…..
                    pozdrawiam
                    A miałam sąsiadów nad nami głośnych jak cholera ale dzieki Bogu od stycznia juz nie mieszkają….. czekamy na następnych…. i sie troche obawiam na kogo trafimy….:)

                    • recepturka z asłaba się okazała????

                      a może zobacz kiedy go wyprowadzają i poczęstuj go mordoklejkiem lub jakimś świńskim uchem posamrowanym super-glu????

                      współczuję….

                      niemogliście pójść do nich??? w nocy u nich nikogo nie było???

                      • Zamieszczone przez awkaminska
                        recepturka z asłaba się okazała????

                        a może zobacz kiedy go wyprowadzają i poczęstuj go mordoklejkiem lub jakimś świńskim uchem posamrowanym super-glu????

                        współczuję….

                        niemogliście pójść do nich??? w nocy u nich nikogo nie było???

                        To taka stara panna tam mieszka. Jak pies wyje- znaczy, że jej nie ma!
                        Policja też nic nie poradzi, bo jak wezwałam to owszem przyszli i…spisali mnie! A jej nie było…więc co mi po tym?
                        Ale dziś zatnie się jej zapałka w domofonie o 4.00 😀

                        • …chciałam podpowiedzieć by jak wyjdzie zpsem rano jej szpilkę w zamek w drzwiach/// co by musiałą psa do pracy zabrać… (jak pracowałam to miałam kolegów czy koleżanki co jak nikogo w domu miało nie być to zabierali swoje psy do pracy by nie były same te 10 czy więcej godzin… i to nie tylko były małe jamnki ale i całkiem spore okazy.. i każdyjednego kolegą takeigo miałąm w pokoju, sunia pod biurkiem jego leżałą grzecznia a jak szliśmy coś*jeść to od każdego coś*wyżebrała))

                          • Zamieszczone przez Vala
                            nie, u nas z uporem maniaka przesadują na klatce, wódeczkę piją i palą papierochy w ilościach kosmicznych…mieszkam w bloczku 2-piętrowym i jak się 6 chłopa rozsiądzie pół piętra poniżej moich drzwi (mieszkam na Ip) to po ich otwarciu do mojego mieszkania wpadają kłęby dymu
                            nie wspomnę o potwornym trzaskaniu drzwiami w środku nocy i wrzaskach pod adresem rodziców których przytaczać nie bedę bo uszy więdną… Nawet dzwiękoszczelne drzwi nie pomagają

                            U mnie w klatce też czasami młodzież stoi, ale na szczęście nie są tak uciążliwi. Też palili, poprosiłam, zeby wychodzili i o dziwo wychodzą na papierosa na podwórko. Zawsze jak idę do klatki otwierają mi drzwi mówią dobry wieczór i od razu obiecują, ze nie będą głośno. Wydaje mi się, ze boją się mojego małzonka, bo jest ogólny popłoch i najczęściej wychodzą z klatki jak się u nas drzwi otworzą, a mieszkamy na I piętrze. Małżonek się do nich słowem nie odzywa, bo powiedział, ze nie są bardzo uciążliwi, a on boi się o swój samochód pod klatką. Jednak nie sądze, żeby byli aż tak groźni.

                            • Zamieszczone przez ahimsa
                              Nie mam pojęcia co zrobiła, kompletnie mnie to nie obchodzi- ważne, że w końcu da się tu żyć!!!!! Szkoda tylko, że tak późno!
                              ps. ja też mam psa! ale aż tak bezczelna nie jestem…jak ktoś wychodzi na 10h z domu i zostawia wyjącego psa samego, to raczej nie powinien mieć zwwierząt. Jeśli nie umie się nimi zająć.

                              Współczuje Ci bardzo. Też byłam kiedyś w podobnej sytuacji, z ta tylko różnicą, ze to mój pies wył. Nie chodzi tu o umiejętność zajmowania się zwierzętami. Próbowałam różnych sposobów. Sunia nie zostawała na długo sama, a zawsze wyła. Przeprowadziliśmy się z domu do bloku. Wcześniej przez 3 lata jak wychodziliśmy była na podwórku i w bloku rozłąke źle znosiła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, dlatego oddałam psa dla znajomego co ma dom:(

                              • Zamieszczone przez Vala
                                To co sąsiad robi w swoi mieszkanku to jego biznes, ale jeśli jego osoba wespół z kolegami zakłuca ciszę w moim własnym mieszkaniu po nocach i budzi mi dziecko to już moja sprawa, hę???
                                No chyba, że lubisz jak nawaleni faceci dobijają ci się do mieszkania koło 1 w nocy bo se drzwi pomylili? No ale moża ja upierdliwa jestem i za dużo wymagam;)

                                Juz sie chcialam burzyc, ze sie czepiasz, ale teraz widze, ze to moja wina- sorry, nie zacytowalam tego, co chcialam- oczywiscie pijani sasiedzi to masakra, ja krotko- dzwonie po policje jak nie ma reakcji na upomnienie, oczywiscie o “wolnosci w swoim domku” mialam na mysli choinke :-))

                                • Zamieszczone przez awkaminska
                                  …chciałam podpowiedzieć by jak wyjdzie zpsem rano jej szpilkę w zamek w drzwiach/// co by musiałą psa do pracy zabrać… (jak pracowałam to miałam kolegów czy koleżanki co jak nikogo w domu miało nie być to zabierali swoje psy do pracy by nie były same te 10 czy więcej godzin… i to nie tylko były małe jamnki ale i całkiem spore okazy.. i każdyjednego kolegą takeigo miałąm w pokoju, sunia pod biurkiem jego leżałą grzecznia a jak szliśmy coś*jeść to od każdego coś*wyżebrała))

                                  Ja też raz zabrałam psa do pracy, hihi…
                                  Pamiętam, jak mnie woła mój przełożony pilnie…i każe zrobić natychmiast przerwę, bo pies pewnie chce wyjść siku:)
                                  Kochany..:)
                                  ps. ona raczej tego psa nie wyprowadza rano! dopiero jak przychodzi.

                                  • Zamieszczone przez gruszka15
                                    Współczuje Ci bardzo. Też byłam kiedyś w podobnej sytuacji, z ta tylko różnicą, ze to mój pies wył. Nie chodzi tu o umiejętność zajmowania się zwierzętami. Próbowałam różnych sposobów. Sunia nie zostawała na długo sama, a zawsze wyła. Przeprowadziliśmy się z domu do bloku. Wcześniej przez 3 lata jak wychodziliśmy była na podwórku i w bloku rozłąke źle znosiła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, dlatego oddałam psa dla znajomego co ma dom:(

                                    Ano… Nie da się czasem mieć psa w bloku!
                                    Niektórzy mają to w d…jeśli on sobie wyje w dzień, to już trudno.
                                    Ale do cholery o 4.00 nad ranem? i jest baaaardzo głośny!

                                    • Zamieszczone przez agat79
                                      Juz sie chcialam burzyc, ze sie czepiasz, ale teraz widze, ze to moja wina- sorry, nie zacytowalam tego, co chcialam- oczywiscie pijani sasiedzi to masakra, ja krotko- dzwonie po policje jak nie ma reakcji na upomnienie, oczywiscie o “wolnosci w swoim domku” mialam na mysli choinke :-))

                                      Ok:D…ja upierdliwa baba w ciąży…humorki mnie ponoszą:D. Sorry;)

                                      • Zamieszczone przez ahimsa
                                        Ano… Nie da się czasem mieć psa w bloku!
                                        Niektórzy mają to w d…jeśli on sobie wyje w dzień, to już trudno.
                                        Ale do cholery o 4.00 nad ranem? i jest baaaardzo głośny!

                                        no a moze by zainteresowac tym jakies towarzystwo opieki nad zwierzetami? no bo takie calodniowe zostawianie samego psa to chyba podpada pod znecanie sie nad zwierzeciem, przeciez trzeba psa wyprowadzac..

                                        a co z zapalka? byla wetknieta? nigdy nie musialam tego robic, ale w twojej sytuacji to pewnie bym sie nie wachala;)

                                        • Ja za to mam i psa wyjącego i wyjącego sąsiada alkoholika:mad:.
                                          Pies codziennie równo z zegarkiem zaczyna szczekac o 7.00 – wyczaiłam że domaga się chyba spaceru – koło 7.15 zostaje wyprowadzony na odsik i jest spokój. A ci sąsiedzi przemili ludzie – i co ja mam im powiedziec????

                                          A sąsiad z dołu drze ryja na swoją żonę też alkoliczkę średnio 3 razy w tygodniu – ty kur… ty dziw….itp. ona jęczy jakby rodziła… trzaskają drzwiami – czasami mam wrażenie że to u mnie w mieszkaniu – dodatkowo mają kota, któremu chyba kuwety nie wymieniają bo cuchnie od nich na klatce strrrraaasznie – wóda + odchody + niemyci ludzie + fajki, a to wszystko znajduje się jakims cudem w moim mieszkaniu… ech….:mad::mad::mad:
                                          Jeszcze się nie odważyłam z telefonem na policję.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: sąsiedzi

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general