Sąsiedzki konflikt :(

Muszę się wygadać, bo chyba oszaleje ze złości…

Pod nami mieszka Pani której UWAGA!!!! Bardzo przeszkadza moje dziecko.
Jak tylko syn głośniej krzyknie, tupnie, albo biegnie do pokoju to ta drze ryja na cały pion, wali w kaloryfery,albo sufit, WYZYWA moje dziecko od bachorów, głupków i ułomów!!!!!!!!!!! a dzisiaj to juz przeszła sama siebie krzycząc NAUCZ SIĘ GADAĆ DEBILU!!!!!
Skargi w spółdzielni niewiele wniosły, była interwencja pracownika po czym skończyła się na upomnieniu obydwu stron i wzajemnym zrozumieniu – po czym nic się nie zmieniło!
Po dzisiejszej akcji nerwy mnie poniosły i zadzwoniłam na policję, umówiłam się na jutro z dzielnicowym choć szczerze mówiąc nie wiem czy to coś zmieni i czy nie spowoduje to ze zacznie się mścić???
Do cholery jasnej nie pozwole żeby jakiś durny babsztyl obrażał moje dziecko!!!

No to się wykrzyczałam…

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Sąsiedzki konflikt :(

  1. Zamieszczone przez mikusiowamama
    jest godz. 21.20 a nad moją głową dziecko zaczęło zabawę – jeździ po całym mieszkaniu na samochodziku – jeździku, robiąc przy tym straszny hałas, od czasu do czasu przewracając się lub jakieś ciężkie przedmioty (wnioskuję, że ciężkie, bo hałas spory)

    zero reakcji ze strony mamy i babci

    i co mam zrobić? iść i nakrzyczeć? a potem wrócę do domu i zaczną skakać w dal lub bawić się w przewracanie taboretów w kuchni?

    chciałybyście takich sąsiadów?

    zasadniczo do 22 nie masz podstaw, zeby im zwracac uwage
    po 22, wybitnie chetnie przeszlabym sie na gore porozmawiac

    • Zamieszczone przez mikusiowamama
      jest godz. 21.20 a nad moją głową dziecko zaczęło zabawę – jeździ po całym mieszkaniu na samochodziku – jeździku, robiąc przy tym straszny hałas, od czasu do czasu przewracając się lub jakieś ciężkie przedmioty (wnioskuję, że ciężkie, bo hałas spory)

      zero reakcji ze strony mamy i babci

      i co mam zrobić? iść i nakrzyczeć? a potem wrócę do domu i zaczną skakać w dal lub bawić się w przewracanie taboretów w kuchni?

      chciałybyście takich sąsiadów?

      a moje dziecko od 1,5 godziny śpi…

      • Zamieszczone przez kantalupa
        zasadniczo do 22 nie masz podstaw, zeby im zwracac uwage
        po 22, wybitnie chetnie przeszlabym sie na gore porozmawiac

        ależ oczywiście, że mam podstawy – CHCĘ W SPOKOJU CHOCIAŻ JEDEN DZIEŃ POSIEDZIEĆ A MOJE DZIECI ŚPIĄ!!!

        a poza tym, to jakieś regulaminy spółdzielni co są czy coś takiego, mają wyraźnie zapisane, że cisza nocna od 22-6, a w pozostałych godzinach masz się tak zachowywać, żeby innym życia nie zatruwać!!!

        i tego żądam!

        • Zamieszczone przez Yazzi
          a moje dziecko od 1,5 godziny śpi…

          Yazzi, żebyś nie myślała, że ja cokolwiek do Ciebie lub Twojego dzieciątka mam – przy okazji wątku, który założyłaś, opisałam swoją sytuację, w pierwszym poście napisałam, że u mnie to pewnie 100% większe nasilenie,

          poza tym, nigdy, przenigdy nie nazwałabym dziecka debilem, ale to też już pisałam

          niech śpi spokojnie maluszek…

          • Zamieszczone przez mikusiowamama
            ależ oczywiście, że mam podstawy – CHCĘ W SPOKOJU CHOCIAŻ JEDEN DZIEŃ POSIEDZIEĆ A MOJE DZIECI ŚPIĄ!!!

            a poza tym, to jakieś regulaminy spółdzielni co są czy coś takiego, mają wyraźnie zapisane, że cisza nocna od 22-6, a w pozostałych godzinach masz się tak zachowywać, żeby innym życia nie zatruwać!!!

            i tego żądam!

            równie dobrze sąsiad mogłby np wyburzać sciany, wiercić, generalnie się remontować i co?
            może…
            także niechaj juz sobie lepiej ten smyk nad Tobą lata.

            • Zamieszczone przez mikusiowamama
              Yazzi, żebyś nie myślała, że ja cokolwiek do Ciebie lub Twojego dzieciątka mam – przy okazji wątku, który założyłaś, opisałam swoją sytuację, w pierwszym poście napisałam, że u mnie to pewnie 100% większe nasilenie,

              poza tym, nigdy, przenigdy nie nazwałabym dziecka debilem, ale to też już pisałam

              niech śpi spokojnie maluszek…

              ok sorki źle Cię zrozumiałam
              przepraszam

              • Zamieszczone przez bruni
                równie dobrze sąsiad mogłby np wyburzać sciany, wiercić, generalnie się remontować i co?
                może…
                także niechaj juz sobie lepiej ten smyk nad Tobą lata.

                powiedziała co wiedziała i czym prędzej odleciała…

                wolałabym ten remont – raz a konkretnie

                a ten dzieciak lata mi po łbie od ubiegłego roku (wprowadził się z mamą do babci), mam wrażenie non stop

                i żeby to tylko latanie było, a o balkonie przeczytałaś?

                • Zamieszczone przez Yazzi
                  ok sorki źle Cię zrozumiałam
                  przepraszam

                  nie ma za co przepraszać

                  Ty masz problem i ja mam, tylko, że w odwrotną stronę…

                  • Zamieszczone przez mikusiowamama
                    powiedziała co wiedziała i czym prędzej odleciała…

                    wolałabym ten remont – raz a konkretnie

                    a ten dzieciak lata mi po łbie od ubiegłego roku (wprowadził się z mamą do babci), mam wrażenie non stop

                    i żeby to tylko latanie było, a o balkonie przeczytałaś?

                    a tylko jednego masz sąsiada?
                    bo ja mam 20 i wyobraż sobie, że na zmiane non stop ktoś wierci, robi remont…
                    w sezonie wiosna – jesień świra idzie dostać. czasem niesie jeszcze po scianach halas remontowy od mieszkańców z dalszych klatek…
                    i nie odleciałam…
                    widocznie bloki nie są dla Ciebie 🙂 wyprowadź sie do domku;)

                    • Zamieszczone przez bruni
                      a tylko jednego masz sąsiada?
                      bo ja mam 20 i wyobraż sobie, że na zmiane non stop ktoś wierci, robi remont…
                      w sezonie wiosna – jesień świra idzie dostać. czasem niesie jeszcze po scianach halas remontowy od mieszkańców z dalszych klatek…
                      i nie odleciałam…
                      widocznie bloki nie są dla Ciebie 🙂 wyprowadź sie do domku;)

                      też mam kilkunastu i na pewno nie są powodem do przeprowadzki

                      chciałabym jednak aby inni zachowywali się choć w połowie tak grzecznie jak ja;)

                      uważam dyskusję z Tobą za zakończoną:p

                      • Zamieszczone przez mikusiowamama
                        też mam kilkunastu i na pewno nie są powodem do przeprowadzki

                        chciałabym jednak aby inni zachowywali się choć w połowie tak grzecznie jak ja;)

                        uważam dyskusję z Tobą za zakończoną:p

                        oj, spadaj!:p
                        jeszcze coś muszę dodać…
                        że też mam dzieci i też przeszkadzały sasiadce z dołu do tego stopnia, ze czułam sie chwilami wieźniem we własnym domu. skończyło sie gdy sasiadka sama została mamą… nie wiem, chyba przestała się nudzić;)
                        za to zaczeli się nudzić sasiedzi jeszcze niżej i jako metodę proszenia o ciszę wymyslili sobie walenie w kaloryfer, co wkurzało sasiadów w calym pionie, a mnie szczególnie, bo mi wariaci Franie budzili (godziny dzienne)….
                        rozumiem, ze walenie na balkonie po rurach do normalnych zabaw i zachowań nie należy, ale jak dziecko biega, bawi się to cieżko mieć pretensje…
                        nie mówie, ze mnie takie hałasy nie wkurzają, ale kazdy ma prawo we własnym domu czuć swobodnie, ale też zachowywać sie na tyle, żeby nie być uciązliwym dla sasiadów, o ile nie wymusza tego siła wyższa (np. remont)…
                        najgorzej jak człowiek idzie poprosić o bardziej ciche zachowanie i nie spotyka się ze zrozumieniem, tylko z buractwem… wtedy wlasnie konflikt gotowy.

                        • Zamieszczone przez bruni
                          oj, spadaj!:p
                          jeszcze coś muszę dodać…
                          że też mam dzieci i też przeszkadzały sasiadce z dołu do tego stopnia, ze czułam sie chwilami wieźniem we własnym domu. skończyło sie gdy sasiadka sama została mamą… nie wiem, chyba przestała się nudzić;)

                          cholera moja sąsiadka już na pewno nie zostanie mamą 🙁

                          • Zamieszczone przez Yazzi
                            Muszę się wygadać, bo chyba oszaleje ze złości…

                            Pod nami mieszka Pani której UWAGA!!!! Bardzo przeszkadza moje dziecko.
                            Jak tylko syn głośniej krzyknie, tupnie, albo biegnie do pokoju to ta drze ryja na cały pion, wali w kaloryfery,albo sufit, WYZYWA moje dziecko od bachorów, głupków i ułomów!!!!!!!!!!! a dzisiaj to juz przeszła sama siebie krzycząc NAUCZ SIĘ GADAĆ DEBILU!!!!!
                            Skargi w spółdzielni niewiele wniosły, była interwencja pracownika po czym skończyła się na upomnieniu obydwu stron i wzajemnym zrozumieniu – po czym nic się nie zmieniło!
                            Po dzisiejszej akcji nerwy mnie poniosły i zadzwoniłam na policję, umówiłam się na jutro z dzielnicowym choć szczerze mówiąc nie wiem czy to coś zmieni i czy nie spowoduje to ze zacznie się mścić???
                            Do cholery jasnej nie pozwole żeby jakiś durny babsztyl obrażał moje dziecko!!!

                            No to się wykrzyczałam…

                            No cóż… w tej sytuacji pozostaje mi tylko napisać, że dziękuję Bogu, że mieszkam na najniższej kondygnacji w bloku, pode mną już tylko garaże… a obok za ścianą (bardzo cienką, niestety) mieszkają studenci :)…, bo moje dzieci do cichych nie należą, a już ich kłótnie o zabawki o 5-6 rano, na pewno nie są przyjemne… My za to jesteśmy super wyrozumiali na imprezy studencki, choć one zdecydowanie rzadsze, niż krzyki naszych smyków 🙂

                            Ale moja siostra mieszka w bloku, gdzie większość sąsiadów jest “zasiedziała”, dzieci odchowane itp. sąsiadowi przeszkadza, że jej dzieci śmieją się na korytarzu, albo ścigają po schodach… Natomiast, nad tym samym sąsiadem mieszkają dwaj bracia, którzy ciągle mają imprezy alkoholowe i często się ze sobą awanturują… no i dziwnym trafem, podobno tego sąsiad upominający dzieci mojej siostry nigdy nie słyszy… hmm…

                            • Zamieszczone przez bruni
                              równie dobrze sąsiad mogłby np wyburzać sciany, wiercić, generalnie się remontować i co?
                              może…
                              także niechaj juz sobie lepiej ten smyk nad Tobą lata.

                              u NAs głośne roboty remontowe można tylko do 19 robić a większość “zajefajnych” sąsiadów dziala do 21 szlag człowieka może trafić

                              • Zamieszczone przez alice82
                                u NAs głośne roboty remontowe można tylko do 19 robić a większość “zajefajnych” sąsiadów dziala do 21 szlag człowieka może trafić

                                własnie tak sobie przypomniałam
                                mój brat kiedys pracował w jakiejś tam firmie remontowej w warszawie i mówił, że ciężkie roboty remontowe typu burzenie, wiercenie i takie tam można przeprowadzać tylko do 18tej czy 19, nie wiem czy na to jest jakis przepis ogólny czy w danej spółdzielni tak było – muszę zapytać to wam powiem

                                • Zamieszczone przez alice82
                                  u NAs głośne roboty remontowe można tylko do 19 robić a większość “zajefajnych” sąsiadów dziala do 21 szlag człowieka może trafić

                                  Zamieszczone przez rena12
                                  że ciężkie roboty remontowe typu burzenie, wiercenie i takie tam można przeprowadzać tylko do 18tej czy 19, nie wiem czy na to jest jakis przepis ogólny czy w danej spółdzielni tak było – muszę zapytać to wam powiem

                                  ja gdzies słyszałam, że do 20…
                                  ale dla mnie siedzącej w domu i odkąd sie Frania urodziła doświadczającej chyba 2 remontu łazienki u sasiadów, to żadna pociecha;)
                                  hałas zaczyna sie o 9:30 i kończy po 16, ale i tak mnie wnerwia…
                                  jednak nie latam tam, rozumiem…
                                  natomiast do mnie sasiedzi przylatywali w godzinach 11-12:00, ok 17:00…
                                  ostatnio mielismy gości z dziecmi… troszkę biegały;) przyszła o 21:15 (my na 3, ona na 1 pietrze mieszka)
                                  przeprosiłam ją i powiedziałam, ze to sytuacja naprawde wyjątkowa, bo nie było u nas żadnej imprezy tego typu z pewnoscią od 4 urodzin Filipa, poza tym już kończymy – bo wiadomo – maluszki muszą iść spać. Dostała kawał sernika i jeszcze przeprosiła że nas “naszła”;)
                                  nadal się lubimy:)
                                  ps. to jej mąż walił w kaloryfery! bo pod nami a bezposrednio nad nimi tez mieszkało dziecko i rozrabiało… i nic mnie tak nie wnerwiało jak moje dzieci spały, szczegolnie mała, a tu łubudu na maxa i wszyscy w domu na baczność…
                                  ostatnio odwalił taki numer jak byłam z małą w szpitalu i moj mąż był zmeczony, bo mnie zmienił – wrócił do domu sie przespać na 3-4 godziny i miał wrócić do szpitala… Ledwie zasnał a tu walenie (ok20:00). Wściekł się. Ubrał szlafrok, sasiad mu długo nie otwierał, ale mąż nie przestawał dzwonić. Sasiad drzwi otworzył… Sasiedzi nad nim powiedzieli mu, ze ich dziecko nie biega, że ten hałas od nas niesie, na co mój Stefan mówi, ze na pewno nie od nas i przedstawia sytuacje… nie wiem czy z nerwów czy z czegoś innego, ale sąsiad się podobno prawie popłakał… moj mąż powiedział mu, zeby się sam nie zachowywał tak jakby nie chciał by inni się zachowywali i że dziekuje mu, ze przez niego niewyspany musi wrócić do szpitala.

                                  • Zamieszczone przez bruni
                                    równie dobrze sąsiad mogłby np wyburzać sciany, wiercić, generalnie się remontować i co?
                                    może…
                                    także niechaj juz sobie lepiej ten smyk nad Tobą lata.

                                    ja mam sąsiada do którego się juz ‘przyzwyczaiłam’ nagminnie, namiętnie wierci, praktycznie co drugi trzeci dzien słychac wiertarkę, czasem na krótko czasem dłużej. Nie poszłam nigdy na skargę, bo zawsze kończył ok 20-21.
                                    Moje dziecko tez biega i w sumie hałasuje, moze nie mocno- ale myśle ze sąsiedzi to na pewno słyszą, nigdy nie zwrócili uwagi. Jakoś tak staramy się zyc nie wchodząc sobie w drogę. Do niedawna miałam jeszcze sąsiada- który uwielbiał głośno słuchać muzyki, nie pracował i robił często imprezy- to było uciążliwe, ale wyprowadził się niedawno.

                                    Współczuje takiej sąsiadki- kobieta chyba dzieci nie miała.

                                    • Zamieszczone przez bruni
                                      a tylko jednego masz sąsiada?
                                      bo ja mam 20 i wyobraż sobie, że na zmiane non stop ktoś wierci, robi remont…
                                      w sezonie wiosna – jesień świra idzie dostać. czasem niesie jeszcze po scianach halas remontowy od mieszkańców z dalszych klatek…

                                      i nie odleciałam…
                                      widocznie bloki nie są dla Ciebie 🙂 wyprowadź sie do domku;)

                                      Przed wprowadzeniem się do obecnego mieszkania też robiliśmy gruntowny remont – nawet betonową scianę wyburzaliśmy młotami.
                                      Jak cykliniarze jechali parkiet – przy otwartych oknach słychać bylo…za blokiem…

                                      Ale przed rozpoczęciem działań remontowych przeszliśmysię po sąsiadach, powiedzielismy ze my nowi i przez 3 tygodnie w godzinach 10-18 bedzie straszny hałas.
                                      Sasiedzi przyjeli to ze zrozumieniem.

                                      Mysle ze tego typu problemy trzeba zalatwiac spokojnie, rozmawiac, prosić – z kazdym idzie sie dogadac – trzeba tylko cierpliwości.

                                      • Zamieszczone przez bruni
                                        ja gdzies słyszałam, że do 20…
                                        ale dla mnie siedzącej w domu i odkąd sie Frania urodziła doświadczającej chyba 2 remontu łazienki u sasiadów, to żadna pociecha;)
                                        hałas zaczyna sie o 9:30 i kończy po 16, ale i tak mnie wnerwia…
                                        jednak nie latam tam, rozumiem…
                                        natomiast do mnie sasiedzi przylatywali w godzinach 11-12:00, ok 17:00…
                                        ostatnio mielismy gości z dziecmi… troszkę biegały;) przyszła o 21:15 (my na 3, ona na 1 pietrze mieszka)
                                        przeprosiłam ją i powiedziałam, ze to sytuacja naprawde wyjątkowa, bo nie było u nas żadnej imprezy tego typu z pewnoscią od 4 urodzin Filipa, poza tym już kończymy – bo wiadomo – maluszki muszą iść spać. Dostała kawał sernika i jeszcze przeprosiła że nas “naszła”;)
                                        nadal się lubimy:)
                                        ps. to jej mąż walił w kaloryfery! bo pod nami a bezposrednio nad nimi tez mieszkało dziecko i rozrabiało… i nic mnie tak nie wnerwiało jak moje dzieci spały, szczegolnie mała, a tu łubudu na maxa i wszyscy w domu na baczność…
                                        ostatnio odwalił taki numer jak byłam z małą w szpitalu i moj mąż był zmeczony, bo mnie zmienił – wrócił do domu sie przespać na 3-4 godziny i miał wrócić do szpitala… Ledwie zasnał a tu walenie (ok20:00). Wściekł się. Ubrał szlafrok, sasiad mu długo nie otwierał, ale mąż nie przestawał dzwonić. Sasiad drzwi otworzył… Sasiedzi nad nim powiedzieli mu, ze ich dziecko nie biega, że ten hałas od nas niesie, na co mój Stefan mówi, ze na pewno nie od nas i przedstawia sytuacje… nie wiem czy z nerwów czy z czegoś innego, ale sąsiad się podobno prawie popłakał… moj mąż powiedział mu, zeby się sam nie zachowywał tak jakby nie chciał by inni się zachowywali i że dziekuje mu, ze przez niego niewyspany musi wrócić do szpitala.

                                        miałam się do Ciebie nie odzywać… ale…

                                        żeby Ci nie było smutno, to dodam, że u mnie na klatce schodowej teraz remont robią – Panowie czują się jak u siebie – radio wyje tak, że by było je słychać z parteru aż po czwarte piętro, walą jakby mieli chałupę rozwalić a nie wyremontować, poza tym palą papierochy ale to już dzisiaj im wygarnę – jak chce palić to na dwór niech spieprza, ja nie muszę ich smrodów wąchać

                                        • Zamieszczone przez mikusiowamama
                                          miałam się do Ciebie nie odzywać… ale…

                                          żeby Ci nie było smutno, to dodam, że u mnie na klatce schodowej teraz remont robią – Panowie czują się jak u siebie – radio wyje tak, że by było je słychać z parteru aż po czwarte piętro, walą jakby mieli chałupę rozwalić a nie wyremontować, poza tym palą papierochy ale to już dzisiaj im wygarnę – jak chce palić to na dwór niech spieprza, ja nie muszę ich smrodów wąchać

                                          czemu miałaś sie do mnie nie odzywać?

                                          u mnie remont klatki zakończył sie jakieś 2 mce temu a śmierdzi do tej pory!
                                          taki duszący, gryzący odór emalii:(

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Sąsiedzki konflikt :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general