Dziewoje kochane, mogę z czystym sercem podać przepis co jest od początku do końca mojego autorstwa i jak na razie nie spotkałam się, żeby ktoś nie piał z zachwytu spożywając owe coś.
Robi się szybko i nie kosztuje wiele.
Więc lecimy:
Kupujemy możliwie najgrubszy kawałek schabu. Kroimy jak na klasyczne koltety i rozbijamy żeby było możliwie duże i najcieńsze jak sie da.
Po rozbiciu solimy i kładziemy na jedna połowę: cienki plasterek wędzonego boczku, na to dwa słupki papryki marynowanej i kilka kawałków pokrojonych pieczarek marynowanych, na to pół(jesli duży) lub cały plasterek szynki, posypujemy startym serem.
Nakrywamy druga połowa kotleta (zamykamy jak książkę?? myslę że wiecie o co chodzi) Panierujemy i smazymy. Ważne żeby smażyć na możliwie małym ogniu, żeby się przepiekły.
I teraz, jeśli obrócimy na druga stronę, to na ta usmażoną kładziemy plasterek camamberta. Można równie dobrze usmażone wstawić na chwile do mikrofali lub piekarnika. Ważne żeby camambert się nie roztopił tylko lekko podtopił hmmm i ja juz na sam koniec na górę daje małego pomidorka, ta miniaturkę 🙂
Smakuje i wygląda wyśmienicie 🙂
Wczoraj robiłam i żałuję że nie zrobiłam zdjęcia.
Mam nadzieje że ktoś wypróbuje i mój przepis zrobi furore :p
8 odpowiedzi na pytanie: Schab a`la ANEK :)
moja pierwsza myśl – będzie coś dietetycznego 🙂 A tu zaskoczenie. Anek… dostałam ślinotoku a jestem po kolacji!!
NA PEWNO wypróbuję, na 200%. Miła odmiana od klasycznych schabowych.
Rozumiem że panierki nie stosujesz. A jak robisz żeby się nie rozwaliły przy obracaniu? Spinasz wykałaczką czy to sie samo trzyma?
TickerFactory.com/ezt/d/1;10016;89/st/20080510/dt/6/k/3e05/images/obrazek.gif[/img]
Ewcia, panierka jak najbardziej. Nie spinam niczym, nie daje strasznie dużo tego nadzienia i tak to jakoś pozakładam że się nie rozwala, schab jest taki lepki 🙂 I panierka, panierka panierka 🙂
Wiecznie nie można się dietować, czasem sobie pozwolę pozwolić ;p
Ania, no brzmi bombowo 🙂
Też wypróbuję 🙂
to ja sobie pozwolę jutro na obiad 🙂
Mniam!!!
dzisiaj wyjatkowo wcześnie jestesmy po obiedzie bo mąz właśnie wyszedł do pracy ale muszę powiedzieć jedno – to było pyyyyyyszne!!! Mniam!
Nieco zmieniłam bo nie miałam w domu ani boczku ani camamberta ale i tak było wyśmienite!
Mój mąż zagorzaly przeciwnik papryki i wszelkiej maści grzybów zjadł ze smakiem 🙂
Anek moje ty guru kulinarne 😉
ło matko!!!! toż to napewno zrobi furrorę!!!Brzmi przepysznie i napewno wypróbuję.:):):)
Mmm, PYCHA
Jedliśmy wczoraj, mąż zachwycony, bo niby schaboszczak a jakiś taki inny.
juz zaluje, ze tu zagladnelam 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Schab a`la ANEK :)