schiza w pierwszym trymestrze

Dziewczyny, czy u Was też tak było w pierwszym miesiącu? Kamień nie chce mi spaść z serca, że coś będzie nie tak, że na pewno coś mi zaszkodziło, jak nie maść na trądzik, to serwer w pracy… Przypominam sobie wszystkie leki, jakie brałam w ostatnim kwartale przed zajściem w ciążę i płaczę! Czy już czas na psychiatrę? Pomóżcie!

16 odpowiedzi na pytanie: schiza w pierwszym trymestrze

  1. Re: schiza w pierwszym trymestrze

    Jedynie co mogę Ci napisać i jednocześnie pocieszyć że większość kobiet tak ma. Ja zamartwiałam się strasznie, wszystko wydawało mi się złe dla mojego dzidziusia w brzuszku. Ale opamiętałam się kiedy zobaczyłam go/ją na usg. Teraz już wiem że jest wszystko w porządku. Zaczęłam też dużo czytać na temat ciąży i to mnie też uspokoiło. Dbam o siebie ale żyję tak jak wcześniej. Pracuję nadal 8 godzin przy komputerze, to nie te czasy gdy promieniowanie ze starych monitorów było duże. Jedynie mikrofalówkę wyrzuciłam do piwnicy i przeniosłam ksero w pracy do innego pokoju. Nie martw się swoimi obawami, może to i lepiej bo zwracasz uwagę co jest dobre dla Twojego dziecka i w ten sposób “dmuchasz na zimne”. Lepsze to niż olewanie sprawy. Powodzenia i całuski ode mnie i maluszka w moim brzuchu (12 tydzień)

    • Re: schiza w pierwszym trymestrze

      Witaj…przerabiałam to również…Wylądowałam nawet u psychologa bo nie mogłam sobie z soba poradzić..leżałam i płakałam i tak przez 3 tygodnie… A potem nagle przeszło i już nie wróciło. Oczywiście humorki były całą ciążę ale ta totalna deprecha to tylko od 16 do 19 tygodnia. Grunt to zdać sobie sprawę że to normalne i mówić mówić bliskim co czujesz. To gra hormonów w naszych organizamach. powodzenia!

      • Re: schiza w pierwszym trymestrze

        wyobraź coebie moją schizę jak dowiedziałam się o ciąży a parędni wcześniej skończyłam brać antybiotyk i ledwo wyszłam z mocnej anginy!! do tej pory się tym martwię. pozdrawiam

        Paula i Borysek (16.07.2003)

        • Re: schiza w pierwszym trymestrze

          Dokładnie wiem, co czujesz. Ja się zamartwiam między innymi tym, że na długo przed ciążą i zanim się o niej dowiedziałam stosowałam różne maści z antybiotykiem, i chociaż dwóch lekarzy mi mówi, że nie ma powodu, to wiem, że będę się o to martwić przez całe dziewięć miesięcy… A na pocieszenie Tobie i sobie: moja własna siostra brała silne antybiotyki przez pierwsze trzy tygodnie ciąży, a moja siostrzenica urodziła się śliczna, mądra i zdrowa. Chyba trzeba się wziąc w garść!

          • Re: schiza w pierwszym trymestrze

            A czy psycholog coś Ci pomógł?

            • Re: schiza w pierwszym trymestrze

              Nie martw sie,to typowe.Ja do tej pory czasami mysle o jednej tabletce uspakajajacej ktora wzielam nie wiedzac, ze jestem w ciazy i az mnie ciarki przechodza,brrr…
              . Nie denerwuj sie bo to nie ma sensu,naprawde niewiele rzeczy jest w stanie zaszkodzic malenstwu a takie mysli bedziesz miala juz do konca ciazy, przyzwyczaj sie,tyle tylko, ze w mniejszym natezeniu.Ja tez juz bym chciala zeby moje malenstwo sie urodzilo, zeby byl koniec sierpnia,po to, zebym mogla zobaczyc na wlasne oczy ze jest cale i zdrowe, poki co trzeba byc dobrej mysli i wierzyc lekarzom, ze jest ok. Trzymaj sie

              Monia i chlopaczek (30.08.03)

              • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                A ja jestem wsciekla, na czas ze sie wlecze jak smrod pogaciach, ze nie mam apetytu, ze mnie wszystko i wszyscy wkurzaja, najlepiej to pogryzlabym wszystkich naokolo ! jestem ZLA ! ZLA ! ZLA !

                malinka [Zobacz stronę]
                luty/marzec

                • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                  Mam to samo!!! Ciągle się o coś zamartwiam i nic nie mogę na to poradzić!! Teraz od tygodnia przeżywam zjedzenie nieumytych truskawek na działce i z przerażeniem myślę o toksoplazmozie!!! Mój mąż traci już do mnie cierpliwość wiecznym tłumaczeniem że mam przestać się o wszystko martwić i że wszystko będzie dobrze….. Ale jak tu się nie przejmować??….

                  Kasia

                  • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                    Kasiu, uśmiechnęłam się czytając Twojego posta, bo z niemytymi truskawkami z działki miałam dokładnie to samo. Zaraz potem przeczytałam na forum o toksopazmozie no i popadłam w niezłą fobię. W poniedziałek pognałam więc do labolatorium, by zrobić badanie w kierunku toksoplazmozy. Potem gryzłam się przez trzy dni, a dzisiaj odebrałam wreszcie wyniki. Są dobre i już się nie martwię…
                    A co do innych obaw. Było ich trochę. Czasem dawały o sobie znać, czasem czaiły zdala od mojej świadomości, by w pewnym momencie mnie dopaść. Ale w poniedziałek zobaczyłam na USG mojego Kubusia (22 tydzień) i wiem, że wszystko jest w najlepszym porządeczku. Już się nie będę martwić. Obiecuję to dobie i mojemu maleństwu. Zwłaszcza jemu.

                    Asia z Kubusiem (2 listopada 2003)

                    • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                      toxoplazmoza wylęga sie do 6 tyg od zarazenia.Ale nie ma sie co przejmowac tylko ew. powtarzac co jakis czas badania.Ja mam cały czas kontakt z jkotami i w kazdym trymestrze 1 reaz badałam sie w kier. toxo.Ale nawet gdyby miano przeciwciał było podwyzszone lekarze i tak kazą nastepne badanie robic za 3 tyg. Tak wiec nie ma sie co przejmowac i co najwazniejsze nie popadac w paranoje.

                      ala i chybasynuś 28.07.2003

                      • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                        Chyba czas na psychiatre 🙂 a tak powaznie to wszystkie babki w ciazy musialyby sie tam wybrac 🙂 Cale szczescie ze nie jest tak zle i to martwienie sie jest normalnym zjawiskiem 🙂 Kazda chyba to przechodzi….. No ale nie warto na sile szukac sobie problemow bo i po co? Mow sobie ze wszystko jest ok bo przeciez tak jest !!!!

                        Pozdrawiam !!!

                        Anastazja z bejbulkiem -prawdopodobnie coreczka Jagoda (termin30lipiec03)

                        • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                          Tak – rozmowy z nią uświadomiły mi, że nie jestem psychicznie chora (bo takie miałam myśli), że stan mój spowodowany jest grą hormonów i jest przejściowy, aczkolwiek brałam deprim (z dziurawca-nieszkodliwy dla płodu) na poprawę nastroju przez 3 miesiące… Pozatym paraliżowała mnie myśl dodatkowo, że skoro tak kiepsko sie czuje psychicznie w ciąży to obowiązkowo dopadnie mnie poporodowa depresja i psycholog odpowiednio mnie nastawiała pod tym kątem i udało się – miałam kilka dni spadku nastroju po porodzie ale stawiłam czoła i udało się…
                          Jeśli czujesz, że rozmowy z bliskimi nie do końca dają Ci ulgę a problem wciąż tkwi w głowie to nie ma co zwlekać – spróbuj znaleźć psychologa w swoim mieście i idź – leków Ci nie zapisze a na pewno uspokoi i może poleci jakieś dodatkowe zajęcia zaprzątające twoją uwagę. Jak masz jeszcze jakies pytania to pisz na priv-chętnie pomogę. pozdr.

                          • dzięki

                            Dzięki serdeczne za odpowiedź! pewnie się odezwę, jak mnie dopadnie….

                            • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                              Początki są trudne… burza hormonów i zupełnie nowa sytuacja dla Ciebie… większość z ciężarówek przez to przechodzi…ja przez pierwsze dwa miesiace co chwila chodziłam do kibelka sprawdzac czy czasem nie dostałam okresu… bez przyczyny płakałam i śmiałam sie do rozpuku… mąż dlugo patrzał na mnie jak na eksponat w galerii dziwactw ale w końcu zrozumiał, ze to ciaża tak na mnie wpływa… ten stan za niedługo minie… A obawy, o zdrowie malenstwa to naturalna rzecz i trudno się ich pozbyć… najlepiej porozmawiać o tym wszystkim z kimś bliskim, kto poprostu wysłucha Cię uważnie i zrozumie… forum to też bardzo dobre miejsce zeby sie wyzalic i nabrac sił i odwagi na kolejne dni… a tak naprawdę najważniejsze byś Ty zrozumiała, że wszystko z Tobą i maleństwem będzie dobrze…teraz najważniejszy dla Was jest spokój…

                              Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                              • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                                ja w pierwszych dniach ciazy zostalam zaszczepiona na rozyczke,po czy jak sie okazalo ze jestem w ciazy i jakie moga byc konsekwencje to jest mi bardzo bardzo ciezko,ale pomimo ze dopadaja mnie przeogromne smutki i obawa staram sie jakos sobie radzic i wmawiac ze musi !!! byc dobrze.mnostwo telefonow do lekarzy,producenta szcepionki,wszedzie gdzie cos moglismy sie dowiedziec i zagrozenie istnieje,wiec pomysl jak mi ciezko.to dopiero 13 tydz ciazy,pewnie bede miala badania prenatalne…
                                pozdrawiam.
                                11012004

                                • Re: schiza w pierwszym trymestrze

                                  … A mój gin mi mówi,że psychiatrzy nie przyjmują bab w ciąży, bo by nie wyrobli ;))) Więc to on musi wysłuchiwać moich durnych pytań!
                                  A tak poważnie, ja też miałam schizę od początku, aktualnie lekko zelżałą, ale pewnie na chwilę. Na schizę pomaga forum i inna baba w ciąży- kiedy się okazuje, ze ma się te same straszki, jest raźniej.
                                  Buźka!

                                  Monika i Basia (05.10)

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: schiza w pierwszym trymestrze

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general