Natchniona rozterkami mojej bliskiej przyjaciólki chcialam Was zapytać czy zdecydowałybyście się wyjść za mąż jesli z waszym narzeczonym seks byłby do bani:)?
A tak na serio…
Moja przyjaciółka we wrześniu wychodzi za mąż.. Ale coraz częściej od niej słyszę,że w łóżku z jej narzeczonym nie jest tak jak powinno…bo albo jest za rzadko albo jak juz jest to “dosłownie odwala fuszerę”
Ja wiem,że oni się kochają są dobrymi przyjaciółmi dogadują się,są spełnieni pod praktycznie każdym względem oprocz jednego.
Kilka tygodni temu powiedziałam jej,że ja bym sie zastanowiła nad słusznością zamązpójścia w takim przypadku.
Co o tym sądzicie?
Co mam jej doradzić.Ja takiemu małżeńswu mówię NIe..
Ale ja to wyjątek i czasem myślę jak facet, a nie jak kobieta,,i czasem uczucia,a łóżko ze sobą niewspółgra:)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: seks a małżeństwo
Wie,że jest kiepski,,wie,że Iza ma inne wymagania..i raczej to olewa..
bo albo rozmowy kończą się kłótnią,,ale jak juz wcześniej pisałam jeśli “idą do łożka”to odwala fuszerę.
I nie wiem co mam poradzić,co powiedziec,jak pomoć tym bardziej,że u mnie ostatnio sfera intymna też kuleje.. No ba ale ja jestem po ślubie:)Wiem,że się kochają to widać.Iza jest “prawie szczęsliwa”oprocz tego jednego.
kurde.. aż ciężko uwieżyć… pamiętam te kilka lat wstecz jak człowiek był piękny i młody 😉 to dopiero był sex… 😀 oj działo się…., teraz z biegiem czasu… natłokiem obowiązków i dzieciarnią pod bokiem jest znacznie żadziej i ”spokojniej”… heheh chyba temperament przygasł… mam nadzieję, że chwilowo 😉 hiiii
jak słyszy że jest kiepski to po co ma się starać…
może koleżanka powinna pójść w drugą stronę, mówić mu co jej się podoba w trakcie lub po
pokazywać mu “palcem ” w czym jest dobry.. będzie miał motywację żeby się rozwijać w tej kwestii..
może jest sfrustrowany jej ciągłymi narzekaniami i po prostu mu się nie chce a skoro ona nalega to spełnia “obowiązek małżeński”….
Ano właśnie…
Jakoś trudno mi uwierzyć, że para która super się dogaduje w innych sprawach zupełnie nie może dojść do porozumienia w łóżku.
A nie próbowała tak pokierować rozmową, żeby skończyła się w łóżku
Albo nie rozmawiać tylko pokazać lub powiedzieć w trakcie o co jej chodzi?
Mój mąż twierdzi, że nie może się doczekać, kiedy 40-chę przekroczę. Podobno wtedy to się dopiero dzieje 😉
Właśnie,u nas tak samo jak nie było dziecka…to działo się działo…teraz to juz w ogóle łożko kuleje:(. Nawet tak mi się nie chce jak kiedyś.
Prawda?Bo skoro pod każdym względem jest ok..to wydawać się powinno,że w łóżku tez powinno być rewelacyjne,,a u nich jest zupełnie na odwrót.
Poza tym znam pzypadki dopasowania pod każym względem oprócz łożka.. Ale to są juz “przypadki “poślubne.. A nie przedślubne.
to fakt – nie chce się … czasem jak pomyślę, że godzinkę snu będę miała więcej to wolę się wyspać
A u mnie to chyba na odwrót… Przed ślubem gdy mieszkaliśmy w akademiku, było fajnie, choć ja taka młoda chyba nie miałam aż takiej fantazji i potrzeb… Potem jak mieszkaliśmy z rodzicami, to trochę krępowało mnie, że mogą “podsłuchiwać” i mój małżonek narzekał. A teraz mieszkamy sami, mały ma prawie 4 lata, ja jestem po 30. i mój mąż stwierdził, że w życiu nie podejrzewał mnie o taki temperament, bo teraz to ja chcę częściej niż on 😀 Trza drugie dzieciątko sobie zmajstrować, to wszystko wróci do normy 😉
Ale co prawda to prawda, od kłopotów w łóżku zaczynają się wszystkie problemy!
Ja wstrzymałabym się ze ślubem i spróbowała coś zrobić, bo na dłuższą metę tak się nie da.
Jej to ja zazdroszczę takiego seksu….
Daj przepis na udany seks…i mobilizację męża do brykania.
Co do mojej przyjaciółki ja już jej nic nie radzę.. Nie ma sensu…
bo ja bym za mąż raczej w takiej sytuacji nie wyszła.
Nie dam Ci przepisu, bo sama go nie mam… Chyba zdecydowanie poprawiło sie, gdy odstawiłam tabletki. Niby wszyscy mówią, że nie hamują libido, ale ja z autopsji wiem, że to nieprawda! No i ponoć kobiety po 30. się rozkręcają 😉
Ale sama wiesz, że z seksem jest różnie, każdy ma swoje nastroje i ciężkie dni, trzeba to uszanować…
Kiedyś z mężulem odbyliśmy rozmowę i okazało się, że jak mu trochę pomogę, to on będzie miał więcej siły (wykańcza domek w którym mieszkamy), więc pomagam 🙂 i chyba ta świadomość, że nie jest ze wszystkim sam, działa na niego mobilizująco…
Dla mnie antykoncepcja hormonalna to najlepsza antykoncepcja… libido niemal zerowe, seksu brak, wiec w ciązę nie zajdę… heheheheheheee
Co do tematu wątku… nikt nie jest w stanie w takiej sytuacji dobrze doradzić, bo nikt normalny nie wieźmie za siebie odpowiedzialności za czyjeś życie… Ja bym poczekala, bo nie czarujmy sie, seks ma znaczenie, zwłaszcza, kiedy zauroczenie mija… Ale sa ludzie, dla ktorych ta sfera zycia jest ostatnią, na ktora zwracają uwagę…
a moim zdaniem jest dokladnie na odwrot;)
w lozku moze byc dobrze tylko wtedy gdy ludzie sie miedzy soba dogaduja, wspieraja i kochaja 🙂
Chyba jedyny konkretny poradnik jaki widziałam to ten:
Wszelkie inne jakie mi się przewinęły są strasznie rozmemłane…
Facet poprostu wie czego by oczekiwał od kobiety i nie wstydzi się o tym napisać :Rogaty:
Ale uwaga: “nasz” forumowy Wiciu_r w porównaniu z Mastertonem ma tyciutkie wymagania ;).
W pracy jestem i stronka mi sie nie chce otworzyć… Ale to jest ten Masterton?Graham Masterton?
Jesli tak to przewodnik poczytam z chęcią w domu…uwielbiam jego książki,sceny seksu też ma rozbrajające:)
Tak to TEN Masterton :Rogaty:.
Oprócz przydatności – fajnie się czyta 🙂
Bo to jest sprzężenie zwrotne lub koło, jak kto woli 😉
Działa w obydwie strony!
Święta prawda!!!
dziewczyny a jak często się kochacie?
i kto wychodzi z inicjatywą?WY,męzowie?Czy może razem:)
Znasz odpowiedź na pytanie: seks a małżeństwo