Sen prawie 6-latka

Niepokój odczuwam.
Bo mi dzieciak coraz gorzej śpi.
Dziś w nocy nie bardzo mogłąm sobie z Ptyśką poradzić.
Siadała na łóżku i płakała, gadała coś od rzeczy,
ale nie dawała się uspokoić ani dobudzić.

P. nigdy nie sypiała jakoś szczególnie dobrze,
popłakuje w nocy od zawsze.
Ale teraz to mnie już zaczyna martwić.

Jak ją dobudzę to zeznaje, że nie wie że płakała, nie wie też dlaczego
bo ani nic nie boli, ani nie jest jej zimno ani tez za gorąco, pić nie chce,
niby wszystko git.

Mam wrażenie, że nasiliło (i nasila) się po bożonarodzeniowej grypie.

Jakiś skoki rozwojowe czy inny lękowy okres w okolicach 6 lat?
Pogrypowe?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Sen prawie 6-latka

  1. Dziś w nocy zapolowałam na pierwsze objawy
    i muszę przyznać, że to technika nieco męcząca i stresująca

    Nie wiem co byłoby dalej, gdybym nie przebudziła nieco, otuliła i pogłaskała,
    ale po tej “procedurze” P. spała dość spokojnie.

    Będę testować dalej – dzięki 🙂

    • Zamieszczone przez Figa123
      Dziś w nocy zapolowałam na pierwsze objawy
      i muszę przyznać, że to technika nieco męcząca i stresująca

      Nie wiem co byłoby dalej, gdybym nie przebudziła nieco, otuliła i pogłaskała,
      ale po tej “procedurze” P. spała dość spokojnie.

      Będę testować dalej – dzięki 🙂

      dziś ja spałam twardo
      dzięc podobno przyszedł ok. 3
      na pytanie taty “a co pan tutaj robi?” K. rzekł “a bo ja was tak bardzo kocham”, przykrył się MOJĄ kołdrą i w 2 sek. zasnął

      matka zorientowała się po pół godzinie
      jak zmarzła 😉

      • Zamieszczone przez EwkaM
        dziś ja spałam twardo
        dzięc podobno przyszedł ok. 3
        na pytanie taty “a co pan tutaj robi?” K. rzekł “a bo ja was tak bardzo kocham”, przykrył się MOJĄ kołdrą i w 2 sek. zasnął

        matka zorientowała się po pół godzinie
        jak zmarzła 😉

        Co bierzesz na sen?
        Też łyknę
        😉

        • Zamieszczone przez Figa123
          Co bierzesz na sen?
          Też łyknę
          😉

          chcesz za mnie trochę popracować?
          padniesz 😉

          • Zamieszczone przez EwkaM
            chcesz za mnie trochę popracować?
            padniesz 😉

            Gdybym się zabrała za twoją robotę,
            to najpierw padli by wszyscy wokół
            np. na skutek wybuchu.
            Laboratoria dają chyba niemałe pole do popisu

            • Zamieszczone przez Figa123
              Niepokój odczuwam.
              Bo mi dzieciak coraz gorzej śpi.
              Dziś w nocy nie bardzo mogłąm sobie z Ptyśką poradzić.
              Siadała na łóżku i płakała, gadała coś od rzeczy,
              ale nie dawała się uspokoić ani dobudzić.

              P. nigdy nie sypiała jakoś szczególnie dobrze,
              popłakuje w nocy od zawsze.
              Ale teraz to mnie już zaczyna martwić.

              Jak ją dobudzę to zeznaje, że nie wie że płakała, nie wie też dlaczego
              bo ani nic nie boli, ani nie jest jej zimno ani tez za gorąco, pić nie chce,
              niby wszystko git.

              Mam wrażenie, że nasiliło (i nasila) się po bożonarodzeniowej grypie.

              Jakiś skok rozwojowy czy inny lękowy okres w okolicach 6 lat?
              Pogrypowe?

              będe śledzić namiętnie bo u nas to samo (nasiliło się po lipcowej narkozie, teraz po balsamie jest lepeij).

              Tylko, że ja jej nie mogę dobudzić 🙁
              Rano nic nie pamięta.

              • Zamieszczone przez Figa123

                Ale najczęściej po prostu płacze i coś tam gada,
                a co najciekawsze gada często wtedy w jakimś języku złożonym z dziwacznych dźwięków.

                Widocznie z moją Ulą gada

                U nas to trwało 1,5 roku (jak miał 2,5 roku do 4 lat). Potem był długo spokój. I od wakacji znowu.
                Po lekarzach chodziłam w zeszłym roku.
                Nawet padaczkę sugerowali. EEG mózgu nic nie stwierdziło, jedynie, że ma bardzo długą fazę zasypiania, a potem prawie od razu sen głęboki.

                Czsem jestem strzępkiem nerwów po tych nocach (drze się tak, że sąsiedzi słyszą, a u nas naprawdę jest dobre wyciszenie – ja sąsiadów nigdy nie słyszę )

                • Zamieszczone przez Figa123
                  Jak ją dobudzę to zeznaje, że nie wie że płakała, nie wie też dlaczego
                  bo ani nic nie boli, ani nie jest jej zimno ani tez za gorąco, pić nie chce,
                  niby wszystko git.

                  Norma u nas… Ostatnio jakos rzadko, ale cały czas sie zdarza.

                  Jakies 2 tygodnie temu okolo polnocy młoda zaczela cos gadac przes sen, potem zawołała mnie, zaczela mamrotać, ze buty “tam” stoją (pokazywala paluszkiem) i ze mam je przestawic i na koniec sie rozpłakła Zapaliłam swiatło, dobudziłam ja, a to z pretensją po co ją budzę Nic nie pamietała.

                  • Zamieszczone przez olencja
                    Widocznie z moją Ulą gada

                    U nas to trwało 1,5 roku (jak miał 2,5 roku do 4 lat). Potem był długo spokój. I od wakacji znowu.
                    Po lekarzach chodziłam w zeszłym roku.
                    Nawet padaczkę sugerowali. EEG mózgu nic nie stwierdziło, jedynie, że ma bardzo długą fazę zasypiania, a potem prawie od razu sen głęboki.

                    Czsem jestem strzępkiem nerwów po tych nocach (drze się tak, że sąsiedzi słyszą, a u nas naprawdę jest dobre wyciszenie – ja sąsiadów nigdy nie słyszę )

                    Padaczkę sugerowali powiadasz

                    No cóż, przeleciało mi to przez głowę,
                    bo P. po drgawkach w niemowlęctwie jest.
                    Wtedy EEG nie wykazało zmian padaczkowych a jedynie ślady po drgawkach…
                    Ale nie będę się na razie nakręcać, poczekam jeszcze co będzie dalej.

                    1,5 roku

                    • u nas ostatnio Michał przyszedł ok. północy do dużego pokoju, rzucił na środek swoją poduszkę (pewnie go denerwowała) i poszedł dalej spać
                      rano tez nic niepamiętał

                      ale coś czuję po Waszych opisach że z Wiktorem będe miała jazdy – jest typem wyjątkowego wrażliwca-histeryka i od kiedy pamiętam śpi bardzo niespokojnie – rzuca się, jęczy, stęka…. i nie wiemy o co chodzi

                      • Zamieszczone przez Usianka
                        Norma u nas… Ostatnio jakos rzadko, ale cały czas sie zdarza.

                        Jakies 2 tygodnie temu okolo polnocy młoda zaczela cos gadac przes sen, potem zawołała mnie, zaczela mamrotać, ze buty “tam” stoją (pokazywala paluszkiem) i ze mam je przestawic i na koniec sie rozpłakła Zapaliłam swiatło, dobudziłam ja, a to z pretensją po co ją budzę Nic nie pamietała.

                        A dobudza się w miarę łatwo czy trudno?
                        Bo P. budziłam dłuuuugo, zanim mi się udało.
                        Musiałam ją po twarzy nieco wyklepać

                        • Zamieszczone przez avi
                          od kiedy pamiętam śpi bardzo niespokojnie – rzuca się, jęczy, stęka…. i nie wiemy o co chodzi

                          No to dokłądnie jak P.
                          Ja w sumie to już nie pamiętam, kiedy przespałam normalnie całą noc

                          • Zamieszczone przez Figa123
                            A dobudza się w miarę łatwo czy trudno?
                            Bo P. budziłam dłuuuugo, zanim mi się udało.
                            Musiałam ją po twarzy nieco wyklepać

                            bardzo cięzko dobudzić (rano tez 😉 )
                            Jest znacznie lepiej niz 2-3 lata temu z tymi nockami i miałam nadzieje, ze gorzej juz nie bedzie, wiec troszke mnie zmartwilas…

                            • Zamieszczone przez avi
                              ale coś czuję po Waszych opisach że z Wiktorem będe miała jazdy – jest typem wyjątkowego wrażliwca-histeryka i od kiedy pamiętam śpi bardzo niespokojnie – rzuca się, jęczy, stęka…. i nie wiemy o co chodzi

                              Avi, Emilka tez tak kiepsko spala od nowosci… W pewnym wieku bylo tak jak napisala Olencja – darła sie w nocy niemal dzien w dzien i nie doszlismy co bylo nie tak. Potem udawalo nam sie wyłapywac pierwsze symptomy i nie dopuszczac do az takiej rozpaczy. Teraz przywyklismy do dobrego i co najwyzej podsmiewujemy sie, gdy zaczyna nawijac przez sen jakies zabawne rzeczy (zazwyczaj miedzy 23 a połnocą – wtedy jeszcze nie spimy), albo ja czasami pojde w nocy jesli zacznie popłakiwac (to z kolei zdarza sie przewaznie około 3-4 nad ranem), poloze sie z nią i spie tak juz do budzika. Kiedys nie było tak łatwo…

                              • Zamieszczone przez Usianka
                                bardzo cięzko dobudzić (rano tez 😉 )
                                Jest znacznie lepiej niz 2-3 lata temu z tymi nockami i miałam nadzieje, ze gorzej juz nie bedzie, wiec troszke mnie zmartwilas…

                                Nie martw się,
                                może Emilka już swój limit na szaleństwa nocne wyczerpała 😉

                                • o rany…czytam i w szoku jestem…biedne dzieciaczki – pewnie emocje całego dnia im się w nocy plączą do tego te koszmary…
                                  marcin tak miał z 2-3 razy -ale jak był duzo młodszy i ile się nastresowalismy w te kilka godzin to nasze…wrzask straszny,bicie,odpychanie,na ręce- nie,dotknąc się -nie,przytulic -nie,uciekał z łóżka prosto na ściane,w koncu zasypiał na podłodze albo w nogach łózka i nie pozwolił się ani przenieśc ani przykryc…brrrrrr
                                  teraz -tfu tfu -sen ma kamienny,czasami cos tam bąknie,pośmieje się,czy zawoła ze chce pic /siku i spi dalej…problem go obudzic…
                                  pamietam z własnego dziecińswa ze miewałam takie koszmary ze budziłam się zlana potem,cała rodzina nad moim łózkiem,ja oczywiście niczego nie pamiętałam a darłam sie ponoc jak oszalała… zdarzało się ze miałam takie “przebłyski ” ze nagle mi się cos przypominało i wiedziałam ze to cos strasznego i ma to związek z moimi koszmarami… długo mnie to męczyło ale z wiekiem przeszło..
                                  powodzenia 🙂

                                  • Zamieszczone przez Figa123
                                    A dobudza się w miarę łatwo czy trudno?
                                    Bo P. budziłam dłuuuugo, zanim mi się udało.
                                    Musiałam ją po twarzy nieco wyklepać

                                    Jak jest w tym swoim stanie- to nie można go dobudzić.Wygląda to strasznie!

                                    • U nas takie noce się nie zdarzały. Moje dzieci za młodu miały sen kamienny ale wszystko się zmieniło gdy nadszedł czas szkolny
                                      Jacek gdy poszedł do pierwszej klasy nie mógł spać a jak on nie mógł to rzecz jasna i my bo kręcił się po całym mieszkaniu niemiłosiernie :Zamotany: Zasnął dopiero gdy przy nim siedziałam a trwało to czasem długo!
                                      Niestety mój młodszy syn ma to samo tylko próbuje na wszelki możliwy sposób spać z nami bo jak sam twierdzi boi się sam się budzić i wstawać do szkoły a gdy zaśnie z nami to wie, że jak się obudzi to i my się obudzimy.
                                      Wszystko zależy od dnia! Czy jest to dzień bogaty w przeżycia typu emocjonalnego czy też jest to dzień radości 😉 Przejdzie…

                                      • Zamieszczone przez EwkaM
                                        nie pomogę chyba
                                        u nas lęków nie ma, za to są wędrówki do naszego łóżka
                                        codzienne
                                        i śmiech przez sen taki, że mąż na równe nogi wstaje, bo nie wie co się dzieje

                                        tez nie mam pomysłu, jak dziecię zmobilizowac do spania we własnym łóżku
                                        ale póki nie jest to dla nas uciążliwe (a nie jest) nie robię nic
                                        poza tym to piękna chwila – korzystam z obecności dziecka, które nie pyskuje

                                        Niki ma 5 lat i też mi tak wędrował ciągle ze swojego pokoiku do nas, jakieś zwidy miał w nocy-wydawało mu się że ktos/coś tam w pokoiku jest strasznego i lekiem na te objawy okazało się spanie z włączonym cichutko radiem, od tamtej pory całą noc gra miu muzyczka i Niki śpi spokojnie. Pozdrawiam:-)

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Sen prawie 6-latka

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general