Cześć Dziewczyny. Zaglądam tu ostanio bardzo rzadko, ale wiadomo, że jak trwoga to….
Mam problem z mężem alkoholikiem. Sparawa nie jest swieża. Raz, gdy mnie nie było, po pijaku zostawił wieczorem dzieci same, zresztą kilka dni w takim stanie się nimi opiekował. Chodził na AA w zeszłym roku, ja zresztą też jako współuzależniona i właściwie nie pił.(z małymi wyjatkami jak mnie nie było w domu). Ale teraz znowu zaczął i nie ma żadnych hamulców. W zeszły weekend zepsuł nam wyjazd pod namiot, aż prawie musiałam wzywać policję bo rozrabiał na kempingu) z wyjazdem rodzinnym też mogę się pożegnać…Wczoraj flaszki sobie kupił i jak poszłam spać to pił, dziś od rana również, teraz poszedł gdzieś na osiedle, a w domu jest przecież dziecko, starsza u mojej siostry na wakacjach.
W każdym razie powoli dochodze do wniosku, że nie chcę wychowywać dzieci w jego towarzystwie. Chcę separacji…rozwodu…..Ale jak? Kompletnie nie mam wiedzy na ten temat, wiem, że to kosztuje. I mieszkanie, kredyt… Separacja czy rozwód nie zmienią stanu rzeczy, no bo przecież on nie ma gdzie mieszkać, a ja już jestem strzępkiem nerwów.
Czy ktoś coś może mi poradzić? Mieszkam w Gdańsku. Jak rozpocząć tą procedurę, gdzie znaleść nie drogiego prawnika w Trójmieście? co zrobić z takim lokatorem? Jak to wszystko przetrwać?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Separacja-rozwód – prawnik -Trójmiasto
czytałam i płakałam ;(
przykro mi bardzo, że miałaś takie dzieciństwo 🙁
masz 100 % rację, uciekać i mieć siłę aby przerwać takie życie !
szkoda, że mama nie miała na tyle siły:(
jeju… wyobrażam sobie co musisz przeżywać 🙁
dzięki, nie było łatwo, kiedy inne dzieci bawiły się i jeździły na wakacje to ja jeździłam do lasu na jagody itd. żeby na zeszyty zarobić, dlatego dziś jestem silną kobietą i wiem, ze życie moje i moich dzieci zależy ode mnie i od moich decyzji. W moim życiu jest mało alkoholu, nie powiem, wypiję lampkę wina czy kieliszek nalewki (które sama robię i uwielbiam), piwka też się czasami napiję. Dwa razy w życiu jako nastolatka spiłam się tak, że nie wiedziałam jak trafiłam do domu. Obiecałam sobie, ze nigdy więcej. Teraz jak jestem na imprezie typu urodziny etc. piję ale z umiarem, jak czuję pierwszy szmer to odstawiam i już. Nie chcę żeby moje dzieci wspominały dzieciństwo tak jak ja je wspominam. Mama niestety teraz już nie żyje, wiem, że gdyby nie miała takiego ciężkiego życia, to dałaby radę dłużej walczyć z chorobą a być może nawet by nie zachorowała tak bardzo.
Magosiu faktycznie kopę lat się nie oddzywałaś.
Ja niestety nie pomogę. Życzę Ci żeby wszystko poszło możliwie najszybciej i po Twojej myśli.
Tym że w Twojej rodzinie rozwody się nie zdarzają to akurat się nie przejmuj. Najważniejszy jest spokój i szczęście Twoje i dzieci. Nawet jeśli możecie to osiągnąć przez rozwód.
Ściskam mocno.
Znasz odpowiedź na pytanie: Separacja-rozwód – prawnik -Trójmiasto