wlasnie chce Jasiek. I co ja mam zrobić? Jeszcze tydzien temu nie stanowilo to problemu ale dzisiaj…. on tylko chce siedziec, jak sie budzi…jak je…, jak sie bawi… jak zasypia…. i na dodatek sam sie podnosi: tak troszke z lezenia; z pozycji polsiedzacej to bardzo. Jest bardzo silnym chlopczykiem ale przeciez on ma dopiero 3,5 miesiaca i nie powinnam mu pozwalac na siedzenie, ale wtedy jest straszny ryk. Juz sama nie wiem jak sobie z tym radzic…
Ewa z Jasiem (09.07.2003)
2 odpowiedzi na pytanie: Siadać, siadać, siadać…. za wszelką cenę
Re: Siadać, siadać, siadać…. za wszelką cenę
Ada też tak ma, pozwalam jej troszkę posiedzieć ale nie na siłę-nie podpieram jej poduchami…Dziecko samo wie na ile może sobie pozwolić więc raczej krzywdy sobie nie zrobi…byle nie na siłę… pozdr!
KIKA210 + Ada 22.05.03r.
Re: Siadać, siadać, siadać…. za wszelką cenę
Niestety trzeba walczyć z tymi zapędami, bo kręgosłupek jeszcze nie może dźwigać tego ciężaru. Michaś ma to samo i lekarka powiedziała że można potrzymać w pozycji siedzącej trzymając pod paszkami, albo troszkę w foteliku
Jak będzie gotowy to usiądzie sam ale nic na silę bo można tym wyrządzić dziecku więcek krzywdy niż pożytku
A więc musisz z nim walczyć hi hi:)
POZDRAWIAM
Znasz odpowiedź na pytanie: Siadać, siadać, siadać…. za wszelką cenę