Siadanie 4 miesiecznego bobasa?

Czesc!
Mam do was pytanie i prosze o pomoc… Moja coreczka mniej wiecej od 2 tygodni domaga sie placzem siedzenia na moich kolanach z wyprostowanymi pleckami. Wtedy rozglada sie dookola i gaworzy. Czesto rowniez klade ja na takiej macie z zawieszonymi zabawkami, ale po kilkunastu minutach znowu chce siedziec. Wszyscy wokolo mowia mi, ze malej skrzywi sie kregoslup, ze mam jej “nie zmuszac do siadania’ itp… Ale ja nie zmuszam jej dosiadania. Jak ja klade na mnie na pleckach to sama tak sie siluje, zeby wstac i wybucha placzem. Dopiero jak ja posadze to jest spokoj… Co ja mam robic? Co o tym sadzicie? Czy rzeczywiscie jest to szkodliwe dla jej kregoslupka i jest za mala zeby siedziec???

Pozdrowienia

Monisia i 4 miesieczna Maja

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Siadanie 4 miesiecznego bobasa?

  1. dzieci nigdy nie przestaną nas zadziwiać 🙂

    • Zagrożenia wynikajace z przedwczesnego zachecania dziecka do przyjmowania pozycji siedzącej…

      ZAGROŻENIA WYNIKAJĄCE Z PRZEDWCZESNEGO ZACHĘCANIA DZIECKA DO PRZYJMOWANIA POZYCJI SIEDZĄCEJ ORAZ STOJĄCEJ – WYKORZYSTYWANIE URZĄDZEŃ PIONIZUJĄCYCH DZIECKO
      Postęp techniki jaki obserwujemy w dzisiejszych czasach daje również możliwości ułatwienia pielęgnacji oraz wychowania dziecka. Sytuacja taka na pewno stanowi znaczne uproszczenie życia dla dbających o swe POCIECHY Rodziców, stąd tak częsty widok niemowląt umieszczonych w różnego rodzaju nosidełkach, leżaczkach, fotelikach czy chodzikach. Równocześnie nierzadki jest widok pięcio -, sześciomiesięcznych dzieci układanych do pozycji siedzącej, często podpieranych np. poduszkami. Poniższe, krótkie opracowanie jest próbą zastanowienia się nad tym, czy to, co proponujemy NASZYM DZIECIOM, ma rzeczywiście korzystny wpływ na ich rozwój. Aby móc to uczynić należy wcześniej przyjrzeć się mechanizmom rozwoju psychoruchowego dziecka.
      Pamiętać należy, iż rozwój ruchowy niemowlęcia to dwa aspekty: tzw rozwój ilościowy (np. podpór na łokciach, obrót z pleców na brzuch, raczkowanie, chód) oraz tzw. rozwój jakościowy ( rozwój postawy w jakiej dziecko się porusza, przede wszystkim wyprost kręgosłupa). Wszystkie te elementy to mechanizmy, które zakodowane są genetycznie w centralnym układzie nerwowym dziecka, a ściślej w jego mózgu. Poszczególne etapy rozwoju pojawiające się od momentu narodzin demonstrują proces dojrzewania centralnego układu nerwowego, a nie umiejętności które dziecko zdobyło poprzez „naukę i ćwiczenie”! Siłą napędową tego procesu jest ideomotoryka. Ideomotoryka to mechanizm wzbudzający u dziecka potrzebę kontaktu z otoczeniem, poznania świata oraz realizację własnych celów poprzez spontaniczną aktywność ruchową adekwatną do aktualnego poziomu rozwoju. Jednocześnie ideomotoryka jest informacją o poziomie rozwoju umysłowego! Powyższe zjawiska przebiegać mogą w sposób optymalny pod warunkiem sprawnego działania centralnego układu nerwowego (mózgu), narządu ruchu oraz wobec prawidłowych bodźców napływających ze środowiska zewnętrznego. Wymienić należy tutaj odpowiedni kontakt z rodzicami, w tym przede wszystkim uczuciowy, a także wzrokowy, dotykowy oraz słuchowy. W sensie przestrzennym dla realizacji prawidłowego rozwoju ruchowego niezbędne jest możliwie jak najczęstsze przebywanie dziecka na płaskiej i równej powierzchni zarówno w pozycji na plecach jak i na brzuchu. Wobec powyższego, każda nasza ingerencja w postaci przymuszania dziecka do przyjmowania pozycji siedzącej, stawianie dziecka z podparciem pod pachy, prowadzenie za rączki, umieszczanie w leżaczkach, nosidełkach, chodzikach jest zdecydowanym ograniczaniem spontanicznego wykorzystywania i rozwijania potencjału psychoruchowego dziecka.
      Celem rozwoju każdego dziecka w czasie pierwszych trzech miesięcy życia zarówno w pozycji na plecach jak i na brzuchu jest osiągnięcie możliwie najbardziej stabilnej pozycji stosunku do podłoża. Dla osiągnięcia tego celu niezbędny jest fizjologiczny wyprost kręgosłupa, od którego w przyszłości zależy jakość poruszania się. Najczęstszy błąd w tym okresie to umieszczanie dziecka w leżaczkach, nosidełkach czy fotelikach. To samo dotyczy późniejszego okresu, czyli czwartego, piątego i szóstego miesiąca życia, z różnicą polegającą na tym, iż w tym czasie dziecko dąży do dotykania zabawek, chwytania oraz do osiągnięcia obrotu z pleców na brzuch. Stosowanie w/w urządzeń, a także zmuszanie dziecka do przyjmowania pozycji siedzącej w trakcie kolejnych trzech miesięcy to zakłócanie realizacji kolejnego „wielkiego” celu jakim jest dążenie dziecka do pionizowania się. Do celu tego, dziecko zbliża się poprzez coraz częstsze obroty ciała, przyjmowanie pozycji siadu skośnego, a także próby raczkowania. Częste przebywanie dziecka na podłodze w tym czasie pobudza go do ciągłych zmian pozycji z wykorzystaniem skośnych płaszczyzn ruchu (obroty, siad skośny, raczkowanie), a więc tym samym stymuluje u niego dojrzewanie mechanizmu rotacji kręgosłupa. Stosowanie różnego rodzaju chodzików czy balkoników w okresie pionizowania się dziecka oraz prób chodzenia (tym bardziej we wcześniejszym okresie!!!) powoduje powstawanie nieodpowiedniego odczucia oraz oceny otaczającej go przestrzeni. W późniejszym czasie często objawia się to większa ilością upadków, częstszym potykaniem się, a nawet większą ilością urazów w obrębie głowy lub innych części ciała.
      Fakt, że każdy człowiek przez kilka pierwszych miesięcy życia- około sześciu do dziewięciu-jest bezradny jeśli chodzi o umiejętność zmiany pozycji na bardziej pionową oraz na możliwość przemieszczania się do przodu („fizjologiczne wcześniactwo”), wynika z tego, iż organ osiowy, jakim jest nasz kręgosłup nie jest w tym okresie gotowy do pokonywania siły grawitacji w pozycji pionowej. Pamiętajmy, że siedzenie i siadanie to dwie różne rzeczy. Siadanie to spontaniczna aktywność ruchowa dziecka, która w przypadku harmonijnego rozwoju pojawia się w ósmym, dziewiątym miesiącu życia, a kolejne jeden do dwóch miesięcy to czas jej „doskonalenia”. Siedzenie z kolei, to bierne przebywanie w pozycji, którą czasem można nawet wymusić u pięciomiesięcznego niemowlęcia. Wg wyliczeń biomechaników pozycja siedząca u każdego człowieka prowokuje największe obciążenie statyczne kręgosłupa oraz narządów wewnętrznych (serce, płuca). Umieszczanie dziecka w nosidełku oraz zachęcanie do poruszania się za pomocą chodzika powoduje niefizjologiczne obciążenie kręgosłupa (podparcie w okolicach spojenia łonowego). Przemieszczanie się za pomocą chodzika zaburza prawidłowe przetaczanie stopy (odbijanie się na palcach i przodostopiu) oraz co bardzo ważne zakłóca naprzemienny charakter chodu (odbijanie się z dwóch nóżek). Ten ostatni czynnik ma duże znaczenie dla rotacji kręgosłupa, której jakość decyduje o jakości chodu i biegania. Naprzemienny charakter chodu (jak i raczkowania!) w odniesieniu do pracy naszego mózgu ma ścisły związek ze zgodną współpracą dwóch półkul mózgowych. Deficyty rozwoju psychoruchowego wynikające z powodu zaburzenia pracy tego mechanizmu są bardzo dobrze znane specjalistom zajmującym się terapią dysleksji, dysgrafii, nadpobudliwości itp., a więc psychologom, pedagogom oraz logopedom.
      Należy również pamiętać o pewnej grupie dzieci, które od początku wykazują odchylenia od prawidłowego rozwoju. W przypadku pewnego odsetka może to być rozwój w kierunku niepełnosprawności ruchowej, dla pozostałych w kierunku mniejszych lub większych zaburzeń jakości poruszania się i postawy. Jak wcześniej zostało wspomniane, poszczególne etapy rozwoju oraz ich jakość przedstawiają obraz działania centralnego układu nerwowego, zarówno takiego, który funkcjonuje prawidłowo jak i nieprawidłowo. Nasze postępowanie, jakiemu poświęcone jest to opracowanie, czyli zmuszanie dziecka do przyjmowania pozycji siedzącej z wykorzystaniem pomocniczego sprzętu lub nie, stawianie na nóżki, prowadzenie pod pachy, za rączki czy też umieszczanie w chodzikach, w przypadku zaburzonego rozwoju ruchowego jest działaniem stwarzającym sytuację, w której centralny układ nerwowy działa wykorzystując nieprawidłowe wzorce ruchowe. Powtarzanie takiego „ćwiczenia” prowadzi do utrwalania błędnych stereotypów ruchowych, a w przypadku cięższych zaburzeń może doprowadzić do ich pogłębiania!

      Opracowanie:
      mgr fizjoterapii Wojciech Dutka
      dyplomowany terapeuta metody Vojty
      dyplomowany terapeuta metody PNF
      terapeuta manualny

      NZOZ Centrum Rehabilitacji NEUROKINEZIS
      Ul. Wiśniowieckiego 28
      33-300 Nowy Sącz
      Tel. 018 440 74 84

      źródło:

      • nie przeczytałam całości dokładnie ale jestem zainteresowana. W chwili obecnej, moja młoda ma niespełna pięć miesięcy i też drze się w górę, posadzona w nosidełku łapie za pałąk i się podciąga. Moja pediatra stwierdziła, że generalizowanie nie ma sensu a wogóle to obserwuje się, że coraz więcej dzieciaków wymyka się tabelom stworzonym kiedyś tam i to właśnie w tę stronę, że szybciej zaczynają coś tam robić. A wynika to z tego, że dzieci rodzą się coraz silniejsze i większe. Według skali przyjętej kiedyś tam dziecko donoszone o prawidłowej masie urodzeniowej to takie w przedziale między 2500 g a 3500 g. Moje obie córki były większe, wszystkie koleżanki rodzą dzieciaki w przedziale 3000 g a 5000 g. No i co trzeba by już na starcie o takich dzieciach powiedzieć? Moja Natalia od dnia narodzin trzymała sama głowę, w drugiej dobie wykonała pierwszy obrót z pleców na brzuch ( ja dostałam histerii na ten widok bo bałam się, że uszkodzi sobie pępek). W domu z ciekawości zmierzyłam jej czas trzymania główki, w wieku dwóch tygodni trzymała głowę i opierała się na przedramionach przez 48 minut. No i co kiedy według tabeli wogóle nie powinna była tego robić. Teraz ma niecałe pięć miesięcy i pełza po całym pokoju. Zaznaczam, że starsza córka rozwijała się w normie, stąd mój szok na widok tego co wyprawia mała.

        Ale się rozpiasałam a chciałam napisać tylko tyle, że nie ma co generalizować, jak widzisz, że Twoje dziecko jest samo w stanie coś zrobić to mu pozwól o ile to nie jest np. ściągnięcie garnka z wrzątkiem na głowę;)

        • Zgadzam sie w 200% ze od reguly sa wyjatki. Ale mysle ze warto wiedziec conieco o rozwoju dziecka i o wplywie jaki mozemy na niego mieć. Przeciez wiadomo ze jesli dziecko stanie samo to nie przywiazesz do podlogi 🙂
          Aczkolwiek nasz rehabilitant powiedzial na wiadomosc ze od 4 dni moj 7miesieczniak ze warto przyjrzec sie ulozeniu stop bo moze jest dla niego zbyt wcześnie na takie ich obciazenie i ze warto malego zachecac jednak do raczkowania.

          • Dzieci są niesamowite 😀

            Bardzo mądry artykuł, przeczytałam kilka tego typu w swoim czasie…. Dochodzi jeszcze jeden ważny aspekt- chodzenie dzieci przy meblach… dłuzej niż do roku. Olaf, którego brało się za rączki, zeby sprawdzić, czy będzie szedł…. szedl w bok 😀 W pierwszej chwili byłam lekko przerażona… az do pewnego mądrego artykułu, w którym pisano, ze dziecko MUSI nauczyć sie chodzić w bok, zeby mogło umiec chodzić w przód…

            Moje dzieci sa wcześniakami, Olaf robił wszystko później niż dzieci urodzone o czasie, przekręcanie sie dziecka dwutygodniowego z pleców na brzuch to dla mnie kosmos 🙂 bo mój Olo nauczył się tego jak miał 8 miesięcy.

            Jednak ja jestem tego zdania, że dziecku nalezy pozwalać na swobodny rozwój… a nie pomagać mu się rozwijać przez to, że omija sie pewne etapy…..
            Pozdrawiam.

            • Zamieszczone przez Gablysia
              przekręcanie sie dziecka dwutygodniowego z pleców na brzuch to dla mnie kosmos 🙂 bo mój Olo nauczył się tego jak miał 8 miesięcy

              Dla mnie kosmosem w przypadku Kacperska (7m-cy 1tyg 6dni) jest wkladanie stopek do buzi. On tego nie robi. Zu robila to na poczatku 5-go m-ca 🙂 Oj jak mi ciężko z tym porównywaniem.

              • Zamieszczone przez dąbro7
                Moja Natalia od dnia narodzin trzymała sama głowę, w drugiej dobie wykonała pierwszy obrót z pleców na brzuch ( ja dostałam histerii na ten widok bo bałam się, że uszkodzi sobie pępek).;)

                naprawdę trudno mi to sobie wyobrazić, bez urazy

                • Zamieszczone przez dąbro7
                  nie przeczytałam całości dokładnie ale jestem zainteresowana. W chwili obecnej, moja młoda ma niespełna pięć miesięcy i też drze się w górę, posadzona w nosidełku łapie za pałąk i się podciąga. Moja pediatra stwierdziła, że generalizowanie nie ma sensu a wogóle to obserwuje się, że coraz więcej dzieciaków wymyka się tabelom stworzonym kiedyś tam i to właśnie w tę stronę, że szybciej zaczynają coś tam robić. A wynika to z tego, że dzieci rodzą się coraz silniejsze i większe. Według skali przyjętej kiedyś tam dziecko donoszone o prawidłowej masie urodzeniowej to takie w przedziale między 2500 g a 3500 g. Moje obie córki były większe, wszystkie koleżanki rodzą dzieciaki w przedziale 3000 g a 5000 g. No i co trzeba by już na starcie o takich dzieciach powiedzieć? Moja Natalia od dnia narodzin trzymała sama głowę, w drugiej dobie wykonała pierwszy obrót z pleców na brzuch ( ja dostałam histerii na ten widok bo bałam się, że uszkodzi sobie pępek). W domu z ciekawości zmierzyłam jej czas trzymania główki, w wieku dwóch tygodni trzymała głowę i opierała się na przedramionach przez 48 minut. No i co kiedy według tabeli wogóle nie powinna była tego robić. Teraz ma niecałe pięć miesięcy i pełza po całym pokoju. Zaznaczam, że starsza córka rozwijała się w normie, stąd mój szok na widok tego co wyprawia mała.

                  Ale się rozpiasałam a chciałam napisać tylko tyle, że nie ma co generalizować, jak widzisz, że Twoje dziecko jest samo w stanie coś zrobić to mu pozwól o ile to nie jest np. ściągnięcie garnka z wrzątkiem na głowę;)

                  Przewrót na brzuszek w 2 dobie życia? Leciałabym co prędzej do neurologa, a właściwie zażądałabym badania jeszcze w szpitalu…. Ot tak dla pewności, że Malutka ma się OK.
                  A pełzanie w 5 m-cu to już racze normalna sprawa. Pamiętam zdziwienie koleżanek (kazały wstawiać foty) jak któraś napisała, że Jej 4 miesięczniak przybiera pozycje do raczkowania, a potem, że raczkuje…
                  Każde dziecko jest inne. Natomiast i te, które się szybko rozwijają i te wolniejsze trzeba co jakiś czas pokazać fachowcowi.
                  Kuba mojej Siostry był (dla mnie) gigantem rozwojowym. Skończyło się na problemach z nóżkami i butach memo… Teraz jest dobrze (ma ponad 2 lata), ale potrzebna była interwencja ortopedy…
                  To tak odnośnie tego, że dziecko samo wie co dla niego dobre i jak już coś robi to jest na to przygotowane…

                  • [quote=Bep;1821021]Przewrót na brzuszek w 2 dobie życia? Leciałabym co prędzej do neurologa, a właściwie zażądałabym badania jeszcze w szpitalu….quote]

                    miałam to samo skojarzenie na początku

                    • Tiaaaaa…
                      Myślę, że mamusia powinna uderzyć co najmniej do księgi rekordów guinessa
                      Nie będę się krygować, tylko napiszę wprost, że to totalna bzdura….

                      • A ja mam troszke inne pytanie. Mój Mikołaj (3 i pół miesiąca)NIE ZNOSI leżenie na brzuszku, po minucie dostaje histerii, drze się niemiłosiernie. Co robić, jak go zachęcać? Trzymać na siłę czy ustępować???

                        • Zamieszczone przez beamama
                          Tiaaaaa…
                          Myślę, że mamusia powinna uderzyć co najmniej do księgi rekordów guinessa
                          Nie będę się krygować, tylko napiszę wprost, że to totalna bzdura….

                          No i tak to jest coś napisać… w sumie to mam w nosie co sobie myślisz i czy jak to napisałaś krygujesz się czy nie (a może najpierw się zastanów czy normalny człowiek siada i traci swój czas po to żeby pisać jak to określiłaś bzdury w internecie na forum gdzie nikogo osobiście i nie zna i nie ma interesu w tym aby komuś kity wciskać) nie zgadzam się na Twoją wypowiedź

                          Co do konsultacji neurologicznej to w klinice w której rodziłam oddział neonatologiczny ma III ( najwyższy z możliwych) stopień referencyjności oglądali małą i w sumie usłyszałam, że takie rzeczy się zdarzają.

                          Skoro specjaliści naprawdę wysokiej rangi nie popukali się w czoło i wcale nie byli tym zaskoczeni to rozumiem, że Ty jako posiadająca zapewne szerszą wiedzę z tej materii jesteś do tego kompetentna… Tak, nie ma to jak opinia fachowca

                          I nie przechwalam się, zwłaszcza, że podkreślam pierwsza córka robiła raczej wszystko w normie dlatego też to co wyprawia młodsza wprawiało mnie w zdumienie

                          Myślałam, że to jest forum stworzone po to żeby wymieniać doświadczenia a nie po to, żeby na kogoś naskakiwać, no cóż wszędzie można spotkać różnych ludzi…

                          • Zamieszczone przez dąbro7
                            No i tak to jest coś napisać… w sumie to mam w nosie co sobie myślisz i czy jak to napisałaś krygujesz się czy nie (a może najpierw się zastanów czy normalny człowiek siada i traci swój czas po to żeby pisać jak to określiłaś bzdury w internecie na forum gdzie nikogo osobiście i nie zna i nie ma interesu w tym aby komuś kity wciskać) nie zgadzam się na Twoją wypowiedź

                            Co do konsultacji neurologicznej to w klinice w której rodziłam oddział neonatologiczny ma III ( najwyższy z możliwych) stopień referencyjności oglądali małą i w sumie usłyszałam, że takie rzeczy się zdarzają.

                            Skoro specjaliści naprawdę wysokiej rangi nie popukali się w czoło i wcale nie byli tym zaskoczeni to rozumiem, że Ty jako posiadająca zapewne szerszą wiedzę z tej materii jesteś do tego kompetentna… Tak, nie ma to jak opinia fachowca

                            I nie przechwalam się, zwłaszcza, że podkreślam pierwsza córka robiła raczej wszystko w normie dlatego też to co wyprawia młodsza wprawiało mnie w zdumienie

                            Myślałam, że to jest forum stworzone po to żeby wymieniać doświadczenia a nie po to, żeby na kogoś naskakiwać, no cóż wszędzie można spotkać różnych ludzi…

                            Może leżała na krzywej pościeli i się przetoczyła

                            • no dobra….. moja córka prawie tak zdolna jak Olo Scarlet… stała trzymając się łóżeczka w wieku 5,5 miesiąca

                              • Zamieszczone przez Vievioorka
                                no dobra….. moja córka prawie tak zdolna jak Olo Scarlet… stała trzymając się łóżeczka w wieku 5,5 miesiąca

                                Ale obrotu w drugiej dobie nie wykonała…
                                Szkoda, że nie stalto ja bym się cieszyła, że mam akrobatę w domu a wy tu o neurologach zaraz…

                                • Zamieszczone przez beamama
                                  Tiaaaaa…
                                  Myślę, że mamusia powinna uderzyć co najmniej do księgi rekordów guinessa
                                  Nie będę się krygować, tylko napiszę wprost, że to totalna bzdura….

                                  Zamieszczone przez beamama
                                  Może leżała na krzywej pościeli i się przetoczyła

                                  Zamieszczone przez Vievioorka
                                  no dobra….. moja córka prawie tak zdolna jak Olo Scarlet… stała trzymając się łóżeczka w wieku 5,5 miesiąca

                                  Zamieszczone przez ahimsa
                                  Ale obrotu w drugiej dobie nie wykonała…
                                  Szkoda, że nie stalto ja bym się cieszyła, że mam akrobatę w domu a wy tu o neurologach zaraz…

                                  Błagam Nie prowokujcie mnie

                                  • Zamieszczone przez ahimsa
                                    Ale obrotu w drugiej dobie nie wykonała…

                                    nie

                                    powinnam się martwić?

                                    • Zamieszczone przez dąbro7
                                      (a może najpierw się zastanów czy normalny człowiek siada i traci swój czas po to żeby pisać jak to określiłaś bzdury w internecie na forum gdzie nikogo osobiście i nie zna i nie ma interesu w tym aby komuś kity wciskać)

                                      normalny na pewno nie

                                      ale czy to forum jest normalne

                                      • Zamieszczone przez beamama
                                        Może leżała na krzywej pościeli i się przetoczyła

                                        wiesz tak naprawdę to ja sama ją przetoczyłam tylko po to, żeby móc o tym właśnie na tym forum napisać….

                                        zastanowiłaś się przez moment czy piszesz żeby pisać

                                        a do wszystkich, którym to wydaje się niemożliwe albo do takich które to wiedzą napewno mała prośba – będąc na wizycie u pediatry ze swoimi dzieciaczkami zapytajcie przy okazji o zdanie fachowca, możecie np. powiedzieć, że jest taka wariatka na forum która opowiada taką oto bzdurę…

                                        i bardzo chciałabym wiedzieć co wam odpowiedzą wasze zaufane lekarki/lekarze
                                        śmiem twierdzić, że nie będą rozważały tego czy pościel była krzywa czy nie;)

                                        a co do scarlet, która się przewija tutaj to nie rozumiem o co chodzi?

                                        • Zamieszczone przez
                                          jakby niebylo, wypowiedziala sie tutaj na ten temat i polozna ale pediatre nie omieszkam zapytac rowniez.

                                          stomatolog twierdzi że to niemożliwe
                                          liczy się?
                                          😉

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Siadanie 4 miesiecznego bobasa?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general