Nie wyzywajcie mnie, choc wiem, ze zasluzylam…:-(((((((((((((( Zrobilam dzis krzywde mojej mlodszej corci i bardzo mi z tym zle :-((((
Weszla na taborecik przy umywalce, chciala po raz setny myc zabki, ja ja sciagnelam “karuzelowo” z taboretu, trzymajac za przedramiona, ona zaczela sie prezyc, wyrywac, bo byla zle, ze nie pozwqlam juz myc, w koncu wyrwala sie jedna reka, druga zawisla na mojej dloni na wysokosci miedzy lokciem i nadgarstkiem, cos jej tam przeskoczylo :-((((((((((((((((( Od tego momentu zaczela marudzic, nie chciala dac dotknac raczki, nie spuchla, nie zsiniala, ale byla cieplejsza od drugiej. Zrobilam oklady z woda z octu, bandaz elastyczny. Nie chcialam jechac do szpitala(kurcze, moze powinnam :-(), chce poczekac do jutra, zobaczyc, jak bezdie po nocy. Teraz juz jakby bolu nie ma, ale ta raczka wogole nie chce chwytac, dopiero, jak jej ja podniose, to cos tam poruszy, wyglada, jakby byla niewladna, tzn. paluszkami rusza, chwyt ma, ale jakby brak sil w calej raczce, nawet, jak ja kaldlam, to raczka jakby “wisiala” :-(((((((( Soryy, ze tu wypisuje, ale jestem taka podlamana, ze musze sie wygadac, jest mi tak przykro, zle i nie wime, co jeszcze. Mam nadzieje, ze nie zrobilam jej nic zlego na zawsze, mam nadzieje, ze to chwilowe, ze wszystko bedzie dobrze, bo inaczej chyba zwariuje :-((
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: siedze i rycze…
ufff, dobrze ze juz po wszystkim!!
Dziekuje za rady, widze, ze chcialas szybko pomoc i nieczytajac odpisalas. Dziekuje 🙂 Juz po wszystkim, raczka nastawiona, bylismy na drugi dzien u chirurga. Pozdrawiam 🙂
cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło 🙂
marcina kolega miał ostatnio identyczne zdarzenie w przedszkolu -niefortunny upadek i raczka “wisiała”.telefon po rodzica,koleżanka przerazona na pogotowie,rtg,badanie i jedno sprawne “pociagnięcie ” i łokiec wskoczył na swoje miejsce i dziecko jak nowonarodzone.tez jej mówili ze to u dzieci czesta dolegliwosc bo stawy i chrzastki delikatne:)
dobrze ze juz wszystko ok:)
Znasz odpowiedź na pytanie: siedze i rycze…