Sierpniowe podforum… :-)

Cześć babeczki….

Słuchajcie, jestem w szoku bo nie mogłam otworzyć naszego podforum pt. “Jak się macie sierpniowe mamusie”. Wcale nie ma się jednak co dziwić, bo jest tam tyyyyle postów, aż miło ….. Ojjj dużo nas sierpniowe mamusie…

Byłam dziś u gina i co się okazało? Dzidzia szykuje się już do wyjścia – szyjka macicy skrócona i w kształcie Y. Mała ułożona główkowo (to już od dawna) i już waży 2290 g. Ma długie nogi i niestety nie mój nosek, lecz tatusia (doktorek to sam zauważył), ale co tam…. jest śliczna.

Rany, jakby w ciągu najbliższych tygodni “mała” zechciała przyjść na świat to jestem “w lesie”, bo jeszcze trwa u mnie remont…. ;-o

,
Aga i Martynka – 15.08.’03.

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: Sierpniowe podforum… :-)

  1. za mało czasu:(

    Jejo, jak mnie dawno z Wami nie było, ostatnio w pracy nawał obowiązków i nawet na forum nie mam kiedy wejść.
    Jeszcze się poświęcam w pracy ale myślę, że już niedługo, bo w końcu muszę sobie trochę odpocząć przed porodem i tym co po nim nastanie….. Na razie wprowadzam w tajniki mojej pracy moją następczynie, koleżankę z ksiegowości co to przejmie część moich obowiązków jak będę na macierzyńskim

    Jak często chodzicie do lekarza? Czytałam, że pod koniec to wizyty są juz co dwa tygodnie, ja ostatnią wizytę miałam 16 czerwca a następną mam mieć dopiero 20 lipca. Czy to aby nie za rzadko?
    Malutka Wiktoria ma juz coraz mniej miejsca, rozpycha sie nie miłosiernie, a ja wciąż niemogę wyjść z podziwu jak ona mieści się w moim brzuszku, który rozciągnięty jest do granic wytrzymałości aczkolwiek i tak wydaje mi się zbyt mały jak na to żebym mogła sobie wyobrazic w nim moją Viki.

    Pozdrawiam mamusie sierpniowe i ich dzieciaki które szykują sie powoli do wyjścia

    Iwona i na 99% Wiktoria (21.08)

    • Re: za mało czasu:(

      WITAM WAS!! jESTEM JUŻ PO WIZYCIE I CO SIĘ OKAZUJE? Będę rodzić wcześniej, napewno do 10 sierpnia. Hura !!Pan doktor mnie zbadał i szyjka się już skraca, zrobił usg, z dzidziusiem wszystko w porządku. Przepisał mi tylko Fenoterol profilaktycznie 3x 1/2 tb. Tak bardzo się cieszę, że to już tak blisko. Jedna rzecz mnie tylko martwi, otóż dorwało mnie zapalenie poochwy, i musz e brać globulki. Czy któraś z was to miała? Czy to jest niebespieczne w ciązy?Ponoć dzidziusiowi nic się nie sdtanie, a co wy na ten temat wiecie?Pozdrawiam was serdecznie. Trzymajcie się mamuśki papa.

      Mama Kamilka i drugi siusiak termin 18.08. w OM WG USG 8.08.

      • Re: za mało czasu:(

        Ja też od wczoraj mam brać globulki, niestety nie pamiętam nazwy ale w ulotce jest napisane że mozna stosować w czasie ciąży – chociaż to podobno antybiotyk.

        Pozdrawiam
        Ewa 20.08.2003

        • Re: Ciężarne w kolejkach…

          Hej!
          Ja też jakoś specjalnie się nie pcham poza kolejnością – czasem tylko mąż mi mówi, że powinnam chodzić bez kolejki.
          Tylko dwa razy praktycznie odczułam że jestem w ciąży:

          1.Jak byliśmy w maju w Zakopanem, poszliśmy sobie na spacerek Doliną Chochołowską i spowrotem już nie miałam sił, więc postanowiliśmy wrócić taką kolejką która tam jeździ. To ja sobie wsiadam a tu jak nie dostanę łokciem, jak mnie babsko wstrętne nie zepchnęło ze schodków … Patrzę a to niewiele starsza dziewczyna z dzieckiem na ręku… A brzucholek był już mocno widoczny i w tym ubraniu które miałam na sobie był wielgalachny. A moi już powsiadali, na co ja stwierdziłam że sobie pójdę na pieszo. Dopiero jakaś inna młoda kobieta krzyknęła: tu jest pani w ciąży proszę ją przepuścić. I kazała mi usiąść na swoje miejsce. Oczywiście rzuciła odpowiednie spojrzenie w kierunku tej młodej z dzieckiem…

          2. Jak ostatnio byliśmy z mężem załatwiać coś w miejskich wodociągach w związku z podłączeniem naszego domu do sieci, musieliśmy poczekać na pewnego pana, który prowadził naszą sprawę. Szukała go pewna pani, ale nie mogła znaleźć. Przeprosiła nas bardzo (powiedziano jej że pojechał w teren) że musimy przyjeżdżać jeszcze raz, a szczególnie ja w moim stanie błogosławionym. Myślałam że mnie jeszcze na rękach do samochodu zaniesie :o)
          Wyszliśmy z budynku a tu owa miła pani woła nas, że jednak ten pan się odnalazł. Jak wróciliśmy do biura to byli tam jacyś faceci (chyba ich robotnicy) którym kazała się odsunąć żebym mogła usiąść a potem chciała mnie poczęstować ciasteczkiem i wodą mineralną (straszny upał był).
          Bardzo miło mnie potraktowała mnie ta pani, aż byłam zaskoczona że ktoś tak wogóle może.

          Pozdrówka

          Dorota i sierpniowa dziewczynka
          [17.08.2003]

          • Re: 2 pytanka 🙂

            Zatem dziś biorę się za pranko 🙂

            ,
            Aga i Martynka – 15.08.’03.

            • Re: Sierpniowe podforum… 🙂

              Któraś z dziewczyn (sorki, ale już nie pamiętam która) napisała, że jej gin powiedział, że ma “drobne” dzieciątko, bo waży tylko 2200 g. Ja na to, że moja waży tylko 90 g. więcej od jej maleństwa a mój gin twierdzi, że mała ma prawidłową wagę… 🙂

              ,
              Aga i Martynka – 15.08.’03.

              • usg

                Chciałam powiedzieć że mam w poniedziałek usg i już nie mogę się doczekać :o)))
                Oczywiście są również moje jakieśtam obawy ale raczej nastawiam się ze zobaczę piękne dzieciątko – hi..hi… ciekawe czy “zmieni płeć” czy zostanie dziewczynką… hi..hi..hi..

                Dorota i sierpniowa dziewczynka
                [17.08.2003]

                • Re: za mało czasu:(

                  Jeszcze pracujesz? Brawo ! ! ! Ja nie pracuję, ale nawet w domu mam problemy z ograniczoną “ruchliwością”, najgorzej jest w łóżku… 😉

                  Co do wizyt u gina to mam co 2 tyg. Później mam mieć co tydzień, tylko nie wiem czy się “wyrobię” bo mała chyba przyjdzie na świat wcześniej niż planujemy

                  Wczoraj także przyglądałam się z mężem mojemu brzusiowi i stwierdziłam, że nie mam zielonego pojęcia jak ta moja długonoga piękność tam się mieści, bo brzunio mam mały jak na 8 miesiąc… no a dziś mąż stwierdził, że muszę porządnie się odżywiać bo mam za mały brzuch… hi hi ci faceci…. “ma pojęcie o okręcie”…

                  ,
                  Aga i Martynka – 15.08.’03.

                  • Re: z krakuffka

                    Tak tak… u mamy najlepiej. Moja też robi mi moje ulubione pierogi ruskie albo z jagodami. Nie ma jak u mamy ciepły kąt…

                    Co do lekarza to pozostawię to bez komentarza. Lekarz lekarzowi nie równy, na całe szczęście to była twoja pierwsza i ostatnia wizyta u niego. Szok, że tacy jeszcze funkcjonują….

                    ,
                    Aga i Martynka – 15.08.’03.

                    • Re: za mało czasu:(

                      Moja “ruchliwośc” też pozostawia wiele do życzenia. Najgorzej ze wstawaniem z łóżka. Muszę korzystać z pomocy dźwigu- mojego męża

                      Właśnie czytałam Twojego posta, że Twoja malutka szykuje sie chyba wczesniej na świat. Moze moja też- dziewczynki podobno tak mają:) Chłopcy są bardziej leniwi hihi…

                      A co do tych wizyt to muszę chyba zapytac o to ginka, bo jak będzie co wypadać co miesiąc to oprócz tej w lipcu zostanie mi jeszcze w…. sierpniu- w dniu porodu.

                      Iwona i na 99% Wiktoria (21.08)

                      • jestem zalamana (nie chodzi na szczęście o Maleńką

                        siedzę i płaczę. Pocieszcie mnie jakoś. Nie wiedziałam ze te ostatnie tygodnie ciąży będą dla mnie takie trudne. I to wcale nie chodzi o mój stan fizyczny i ociężałość z tym związaną. Nie wiem czy zauważylyście ale ostatnio byłam mniej aktywna. Siedzialam na tylku i się uczyłam. Przed chwilą wróciłam z uczelni i znów nie mogę się uspokoić. Wszystkie moje plany wzięły w łeb. Oblałam ostatni egz. z sesji. Za tydzień jadę do domu tj. 400km od Uniwersytetu Śląskiego. Na śląsk planuję wrócić jak maleńka trochę podrośnie, to oczywiście zależy od tego kiedy urodzę, ale tak w okolicach października. Obronę pracy spokojnie mogę przełożyć na jesień i z tym nie ma problemu. Ale ten egz. Termin na pewno będzie wyznaczony na początku września. I co mam zrobić – zostawić miesięczne lub 2 tyg. maleństwo w domu czy ciągnąć w taką trasę? Najpierw pomyślałam o przedłużeniu sesji, ale nie wchodzi w grę. Facet nie odpytuje indywidualnie i robi tylko egz. pisemne. Ciąża czy małe dziecko go nie interesuje.
                        A tak w ogóle to płaczę bo już nie mam siły się uczyć. To miało inaczej wyglądać. Chyba jestem jakaś ograniczona. Facet w sumie jest ok, żaden wredny typ, tylko ten przedmiot mało wciągający. Nic nie chce mi wejść do głowy. Oczywiście stres odbija się nie tylko na mnie ale i na Maleńkiej, moja mama też się tym przejmuje, o mężu juz nie wspomnę. Nie mogę jeść, wróciły nudności (z nerwów), biegunka. Kompletna klapa.
                        Trochę przynudziłam tym długim wywodem. pewnie jest chaotyczny, ale musiałam się wypisać. Jestem smutna i zapłakana, za 10 min. wróci mąż z pracy i znów zobaczy swoje “kobietki” w kiepskim stanie.
                        kończę i pozdrawiam. Jak mi się polepszy będę się częściej odzywać.
                        pa,pa

                        Ania i Maleńka być może Asieńka (10.08.03) 🙂

                        • jeszcze dwa zdania

                          a pamiętacie jak w marcu zdałam warunek i stasznie się cieszyłam ze przede mną tylko dwa egz. i obrona i te egz. to będzie “pikuś”. A tu się okazuje zupełnie inaczej, no i ja to przeżywam dużo mocniej.
                          Dlaczego jestem taka ograniczona i nie mogę tego badziewia zdać?

                          Ania i Maleńka być może Asieńka (10.08.03) 🙂

                          • Re: za mało czasu:(

                            Ja także słyszałam, że panienki spieszą się na świat i terminów sie raczej nie trzymają…. Nawet mój teść który obecnie przesiaduje całymi dniami na działce powiedział dziś rano: “Agnieszka, jakby coś się działo to dzwoń. Telefon mam przy sobie”.. hi hi.. oczywiście chodzi o to, że zawiezie mnie do szpitala, bo mąż w pracy a ja chyba sama nie dojadę, chociaż… … czas pokaże, chociaż to jeszcze 6 tygodni…..

                            ,
                            Aga i Martynka – 15.08.’03.

                            • Re: jestem zalamana (nie chodzi na szczęście o Maleńką

                              Kruszyno, głowa do góry. Wszystko się wyprostuje, nie ma innego wyjścia. Nie powinnaś się obwiniać. Powiem ci, że podziwiam cię za to co robisz, ja nie miałabym siły na naukę. Jestem tak ociążała i opuchnięta, że wyjazd do szkoły byłby dla mnie czymś niemożliwym. Pamiętam jak na studiach moja koleżanka miała ten sam problem. Urodziła maleńką córeńkę Laurę i do dziś widzę, jak ona, Laura i jej mąż siedzą całymi dniami w szkole walcząc z sesją egzaminacyjną. Powiem jeszcze, że mieszkają jakieś 100 – 150 km. od Wawy. Ciężko im było, ale poradzili sobie. Wierzę, że i ty sobie poradzisz. To twój ostatni egzamin, więc pojedziesz na poprawkę i zdasz na 5. Wszystko będzie dobrze. Nie płacz, choć wiem, że to trudne jak coś nie idzie po naszej myśli. Za jakiś czas nawet nie wspomnisz o tej sytuacji.

                              Wszystko będzie dobrze, nie płacz. Problemy zazwyczaj rozwiązuje czas. Nie ma co panikować. Trzeba będzie to pojedziesz z maleńką i w obstawie męża… poradzicie sobie, przeciez nie jesteś sama.

                              ,
                              Aga i Martynka – 15.08.’03.

                              • Re: jestem zalamana (nie chodzi na szczęście o Maleńką

                                Aniu… to rzeczywiście nie jest wymarzony scenariusz… Ale z drugiej strony naprawdę wszystko jest do przejscia… po porodzie przysługuje Ci przecież zwolnienie i jeśli dopilnujesz by je dostac w szpitalu może uda Ci się przenieść egzamin na inny termin…władze uczelni z pewnością zgodzą sie na przedłużenie sesji w Twoim stanie…złożysz podanie w dziekanacie i egzamin zdasz kiedy lepiej sie zorganizujesz w roli mamy… wiem, ze wolałabys mieć to już za sobą… Ale i tak pozostaje Ci jeszcze obrona więc załatwisz jedno i drugie za jednym zamachem w pazdzierniku… będziemy z Krzysiaczkiem trzymac mocno kciuki za ciocię Anię… jestem pewna, ze poradzisz sobie wtedy śpiewająco… A narazie główka do góry…spróbuj zając się teraz czymś przyjemnym dla Ciebie..może robótka na drutach teraz najwazniejsze zebys wypoczeła i odreagowała te wszystkie stresy..przecież miałaś bardzo aktywne dni ostatnio….sesja i sprawy z wyjazdem..szkoła rodzenia… pomimo tego jednego nieudanego egzaminu jestem pełna podziwu dla Ciebie… jestem pewna, ze na jesieni wszystko pójdzie po Twojej myśli…

                                cieplutko

                                Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                                • Re: jeszcze dwa zdania

                                  Aniu nawet nie mysl w ten sposób… to że nie zdałaś tego egzaminu z pewnoscią nie wynika z jak to napisałaś “ograniczenia”… nie dołuj się jeszcze bardziej takimi myslami!!! ciąża to nie jest łątwy okres i na każdym etapie sa jakies zgrzyty… popatrz na moją “karierę” na uczelni… na dobrą sprawę kompletna klapa!!! rok do tyłu… a Ty zaliczyłas na wiosnę warunek i teraz został Ci tylko jeden egzamin do zdania…to naprawdę bardzo dobry wynik !!! i nie są to puste słowa bo wiem ile trudu kosztuje nauka kiedy mysli zajęte są dzieciątkiem a rozwiązanie jest coraz blizej… ja do jednego egzaminu musiałam sie w zimowej sesji uczyc ponad miesiąc!!!! a zwykle wystarczało mi 10 dni zeby sie nauczyc na blache…egzami tez nie poszedl mi wtedy spiewajaco, ale to inna historia… nie stawiaj sobie wymagań takich jak przed ciążą, bo niejednej z nas trudno sprostac nawet połowie obowiazkow sprzed ciaży… uwierz w siebie…ja wierzę że kolejne podjescie zakonczy sie sukcesem… teraz naprawdę postaraj się odpędzic te wszystkie smutki i ciesz się swoim ślicznym brzuszkiem

                                  raz jeszcze

                                  Weronka z Krzysiaczkiem 9.6.03

                                  • Re: 2 pytanka 🙂

                                    Już pranko?! To ja chyba jestem strasznie w tyle…;-( Ale nic to, od dziś siedze w domku, więc może szybko nadrobię…

                                    Karolka i Przecinek (7.08.03)

                                    • Re: 2 pytanka 🙂

                                      Ja mam poprane juz wszystkie rzeczy,tylko jeszcze się spakować,lepiej powoli stopniowo dodawac do torby co sie przypomnie niz wszystko chaotycznie w jeden dzień.
                                      Dziewczyny w czym planujecie przywiezć dzieciaczki ze szpitala,w rozku,czy w beciku a może w kocyku?
                                      Ja nie umiem sie zdecydować i nie wiem co mam kupić.
                                      Marzena 29 lat i 36tyg.Fasolcia

                                      • Re: Sierpniowe podforum… 🙂

                                        czesc sierpniowki !!!!!!!
                                        ostatnio mnie nie bylo poprostu bylam w szpitalu,wyladowalam w 28 tyg przelezalam do 32 i mnie poscili ale na lekach i z sensorem ktorym mam siesprawdzac tzn moje skorcze….. No jak pojechalam do szpitala mialm 3 cm rozwarcia i do tego te skorcze bylam na magnezie (swinstwo} teraz juz mam ich mniej..musze lezec…lezec i lezec… No coz juz nie dlugo musze wytrzymac jak najdluzej….przezylam szok tym wszystkim ale sie ciesze ze juz lipiec…mala rozpycha sie okropnie… Na razie tyle bo ide lezec…..pozdrawiam was i moze kiedy jesze zagladne….papaapapapa
                                        aska z olivia albo julia

                                        • Re: Sierpniowe podforum… 🙂

                                          no proszę gratulację za wytrwałość w tym szpitalu.
                                          Mnie aż skręca na pewną myśl: 20 idę na ostatnie USG, badania krwi itd, będę wreszcie wiedzieć czy cesarka czy nie, ale przede wszystkim mają ściągnąć mi szew…..i tu przywalono mi taką wiadomością, że jakby było rozwarcie to już mnie ze szpitala nie wypuszczą (!) :((((
                                          Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji to oznacza przecież 3 tygodnie co najmniej pobytu jakby tak nic nie drgnęło przypadkiem i mój mąż sam w domu ze starszą córką – pewnie bym potem nie wiedziała czy wróciłam do siebie…

                                          Julia 10.12.1995
                                          a teraz 7-11. 08.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Sierpniowe podforum… :-)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general