Całe szykowanie mojej czteroletniej córki do spania, zaczynam już półtora godziny wcześniej, tak żeby już o 20.00 była w łóżku. Sprzątanie swojego pokoju, zakładanie pidżamy, jedzenie kolacji przeciąga się w nieskończoność. Słów i pomysłów mi brak, jak to zmienić. Jedynie co jej szybko idzie i gdzie nie trzeba jej poganiać, to mycie ząbków. Kiedy już wreszcie jest w łóżku i wszystkie te wieczorne rytuały (łącznie z czytaniem bajeczek, buzi i przytulaniem) mamy za sobą, to oczywiście zaczynają się wędrówki: a to chce siusiu, a to kupka, piciu, kolejne buziaczki na dobranoc, a to firanka się rusza, babajaga pod łóżkiem itp. itd.. Potrafi tak przyjść z 10 razy, chociaż ostatnio trochę przystopowała. Ciekawi mnie jak jest u Was?
Kasia+ Weronka(4,5)+Kamil(14m-cy)
11 odpowiedzi na pytanie: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
My mieszkamy w kawalerce więc nie ma Julka swojego pokoju.
Z Julką mamy problem jeśli chodzi o spanie, ale to raczej przez mnie bo ja chodzę b.późno spać. Jak się położy to lubi mówić…ostatnio opowiadała bajkę prawie pół godziny,hihi
Myślę o tym, by ją nauczyć spać samą… Ale miejsca mało….
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
u nas póki co nie ma problemów ze spaniem, Kacperek sam każe “ścielać” łóżko, fakt ze czasami jeszcze godzinę potrafi się kokosić i wymyślać różne rzeczy i znościć je po kołdrę ale najczęściej po przeczytaniu bajki bardzo szybko zasypia. Wcześniej bardzo często budził sie w nocy bo chciał pić ale ostatnio jest o niebo lepiej- budzi się raz lub wogóle.
Daszka mama 3 latka Kacperka 🙂
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
U nas to samo, chociaz firanki sie nie ruszaja. Jest to swiadome zawracanie glowy, ale jeden cykl – raz pic, raz buzka, raz siusiu, albo najlepiej przed polozeniem sie wystarcza, Agata wraca z przedszkola b. zmeczona, wiec czesto szybko zasypia. Czesto taz wlaczam plyte z bajka do sluchania – zaglusza stukanie u sasiadow itp. No i moc przytulanek. No ale pomysl z firanka genialny. Co rusz to sie usmieje na glos 🙂
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
U mnie to samo, tyle że x2 w wykonaniu 4latka i 7latki. Młoda przerobiła już 100 wariantów, włącznie z wspomnianymi przez Was i lalkami, które trzeba pochować, bo mają oczy! A mały dzielnie idzie w jej ślady… Właśnie dogorywają przy bajce, po kłótni, której posłuchają (już po poczytaniu książeczek ze mną – oczywiście każdemu to co lubi)
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
No to mnie pocieszyłaś, czyli za jakieś 3 lata będę to przerabiać podwójnie .
Ale mnie ubawiłaś tymi oczami lalek hi hi, no z tym to mi jeszcze Weronka nie wyskoczyła…
Kasia+ Weronka(4,5)+Kamil(14m-cy)
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
Nie wiem skąd Weronka czerpie tyle energii, w ogóle nie wygląda na zmęczoną a przecież w przedszkolu szaleje, w domu to samo, ani przez chwilę nie ma spokoju. Wstaje wcześnie, popołudniu nie śpi, a i tak jeszcze na wieczór ją roznosi i mija sporo czasu nim zaśnie.
Kasia+ Weronka(4,5)+Kamil(14m-cy)
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
Znoszenie rzeczy pod kołdrę – hm, skąd to znam. Weronka ma ich czasem tyle, że sama nie ma gdzie spać hi hi.
Kasia+ Weronka(4,5)+Kamil(14m-cy)
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
U mnie dokladnie to samo, caly wieczor kombinuje co tu zrobic, zeby nie pojsc spac.
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
Wczoraj pełen asortyment powodów do zawołania po raz -nasty mamy, łącznie z bolącym nagle brzuszkiem, nieodpowiednią bajką z paskudnymi piosenkami do słuchania i okrutną matką, kóra odmawia przyjścia.
A wogóle to był dzień wyjca – jedno i drugie nie omieszkało uraczyć nas swomi możliwościami głosowymi:-(
I to wszystko grubo po 22. a na 8. do szkoły!
Madzia z Igą ( 7 lat) i Filem (4)
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka
Łojojoj no nie źle! A u nas standard – jest prawie 21 a Weronka sterczy co chwila w drzwiach swojego pokoju i wymyśla to to, to tamto. Ech! Dobrze chociaż, że młodsze dziecię bez problemu zasypia i mam nadzieję, że już mu tak zostanie
Kasia+ Weronka(4,5)+Kamil(14m-cy)
Re: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łó
u nas ostatnio jest podobnie, tyle ze Juliana nie moze spac, bo nie widzi gwiazdek na scianie (to kupilam jej maluska lampke do pokoju na noc), koldra jd denerwuje, ona nie moze spac bo oczy sa zmeczone itp
a za czterolatkiem drepcze dwulatek i tez wymysle swoje problemy.
Prawdziwy problem jest rano jak trzeba wstac i szykowac sie do przedszkola, trwa to u nas od poczatku roku.
Agnieszka + Julianka(22.01.00) i Patricia (11.10.01)
Znasz odpowiedź na pytanie: siku, kupka, buzi, piciu – czyli wyprawa do łóżka