Wiem wiem, pewnie to nie miejsce na takie zwierzenia, ale wyć mi się chce!!! I chyba muszę się troszkę komuś pożalić (bo przecież nie mogę ciągle mamie głowy zawracać moimi telefonami).
W. odezwał się znowu wrzód!!! A wiecie co oznacza chory chłop w domu. Ale to jeszcze nic, najgorsze, że ciągle lata do kibelka i co wizyta to innym wyjściem :(. Tak mi go szkoda, bo się biedaczek męczy :(.
Kolejna katastrofa – mój kochany kotek… 🙁 ma PADACZKĘ :eek:. A ja siedzę i wyję. Średnio co godzinę ma atak. Jest na psychotropach, ale nie ma na razie poprawy. Ciągle wydzwaniam do weterynarza…
Niech to już się skończy!!! Sił mi już brak…
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Sił mi już brak …
Masz je zapisane na dysku?
Jeśli tak to pisząc posta kliknij na zarządzanie załącznikami wybierz browse i kliknij na zdjęcie a potem zrób wyśij i tak do 5 zdjęć a potem wysyłaj posta! 🙂
nadi, zrob tak jak paszula podpowiada
czekam z niecierpliwoscia na fotki 🙂
No to próbujemy :).
I znowu one :).
I jeszcze jedno :).
ale masz slodziuchne te kotki:)
Dziękuję :). I nieskromnie powiem, że wiem :D.
Podpisuję się pod tym. Są boskie. 🙂
Ale Cudeńka te Twoje kociaczki, mój psiaczek dostaje narazie zastrzyki (teraz już ja je robię) i żyje… nawet się czasem podnosi ale kiepściutko z nim…
Dziękuję :).
Dziękuję :).
Nic nie lepiej twojemu psiakowi? Żadnej poprawy nie ma? 🙁 Mocno trzymam kciuki za jego zdrówko. Mam nadzieję, że zwalczycie te choróbsko.
A ja nie widzę nadii twoich zwierzaczków 🙁
Ale bardzo się cieszę,że kici już jest lepiej 🙂 A jak tam mąż?
no wlasnie a co z mezem???:)
W. ma się całkiem nieźle. Łyka lekarstwa, ostrożniej je. Ale wiem, że prędzej czy później znowu go dopadnie :(.
Kici zmniejszyliśmy dawkę leku. Trzymajcie kciuki żeby ataki nie wróciły. Znowu nie spuszczam jej z oczu i każdy ruch interpretuję.
kotki cudne 🙂
widzialam je wczesniej tylko nie mialam jak napisac
a juz chyba usunelas 🙂
ciesze sie ze “towarzystwo” dochodzi do zdrowia 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Sił mi już brak …