moj 3 latek od kilku dni ma zaczerwienionego i spuchnietego pindolka, mowi, ze go boli, do tego ma taka czerwona plame,jakby od uderzenia. na poczatku myslalam, ze to rezultat naszych wyscigow po schodach sprzed kilku dni,gdzie zaliczyl glebe i go troche bolalo. przestraszylam sie,nie wygladalo to za ciekawie, a gdy zapytalam czy boli przy sikaniu potwierdzil od razu go zabralam do lekarza. okazalo sie, ze ma infekcje,ale nie jest to jeszcze potwierdzone,wyniki beda za 2 dni. tak wiec czy oprocz antybiotyku moge cos jeszcze zrobic? mam rowniez pytanie na temat odciagania napletka. sciagac ta skore czy nie, bo mam mieszane rady. kolezanki mi mowia, ze powinnam mu naciagac, bo pozniej bedzie mial problemy ze stosunkiem i trzeba to czyscic pod skorka, lekarz mowi, zeby nie dotykac,bo moge mu zrobic wiecej krzywdy niz pozytku i samo sie wszystko. co wy na to? robic cos czy nie, bo sama mam mieszane uczucia. moj M zaczal mu pokazywac jak naciagac skorke i maly malpuje.
dziekuje za kazda rade
17 odpowiedzi na pytanie: siusiak
ja uwazam, ze nie ma co mu tam interweniowac
spotkalam sie z obiema wersjami od roznych lekarzy
stosuje sie do tej, zeby nie ściągać napletka
ogolnie rzecz biorac słucham opinii lekarza (zaufanego), a nie koleżanek
ja tez nie odciagam, maz raz na jakis czas robi meskie ogledziny:)
a siusiaka jak cos sie dzieje moczymy w rumianku:)ale odpukac juz dwa lata spokoj.
rumianek
rivanol
mozesz dokladniej to opisac? zamoczyc ot tak i po sprawie?
dzis pindol wyglada o niebo lepiej, nawet nic nie skarzyl sie, podczas kapieli probowalam go dokladniej umyc i mr.maly nie prostestowal. a to dobry znak, bo on lubi protestowac:)
nie znam rivanolu:(
jak miałam problem z siusiakiem Szymka, to samą strzykawką wstrzykiwałam rivanol(kupowany roztwór w butelce) 2ml pod napletek – polecenie lekarza.
ale jeżeli zaczerwienienie trwa dłużej warto przejść się do lekarza
Na obtarcia u nas rivanol pomagal.
Potwierdzam.
kilka dni temu marcin zaczał narzekac ze go “swedzi i smyra ” w siusiaku.poszłam do pediatry, zobaczyła i powiedzial ze wszystko ok.widocznie musiał podrażnic.profilaktycznie mam mu przelewac rivanolem po siusianiu i po wytarciu smarowac koncówke mascia neomacynowa(ta samą co oczy przy zap spojówek).dzis juz nie narzeka wiec chyba nic zlego się nie działo.dodam jeszcze ze marcinowi skórka nie schodzi do konca,pytam za kazdym razem pediatry czy wszystko dobrze i mówi ze tak,nie ruszac.tak tez robie.
nasza urolog twierdzi, ze koniecznie nalezy odciagac dziecku napletek i regularnie myc siusiaka podczas kapieli.
oczywiscie z poczatku bardzo ostroznie i nic na sile, bo wtedy faktycznie wiecej zlego niz dobrego mozna uczynic…powoli, cierpliwie i po troszeczke. pediatrzy czesto panikuja, bo boja sie problemow jakie niewatpliwie moga sie pojawic w efekcie zbyt drastycznych prob sciagniecia napletka.
update:)
wyniki wyszly negatywne, susiak w normie, wiec musialy to byc nasze schodowe szalenstwa:)
mi lekarka zabronila cokoliwek robic z siusiakiem. i prawie rok temu wdal sie jakis stan zapalny i lekarz stwierdzil stulejke. i byl zbulwersowany ze nie odciagalam napletka i oczywiscie stulejka to moja wina. i od tamtego czasu walczymy z ta stulejka w poradni chirurgicznej. teraz mam drugiego chlopaka i drugi raz tego samego bledu nie popelnie.
wg mnie to tak troche inaczej jest…
tzn. nieodciaganie nie powoduje stulejki na 100 %, tylko jakies sklonnosci
a odciaganie na 100% jej nie zapobiega i tez moze byc stulejka
no ale trudno na tym samym dziecku sie przekonac, co bedzie bez odciagania, a co z odciaganiem 😉
u nas rzeczywiscie sie sama sprawa zalatwila, bez odciagania
zreszta to odciaganie to tez roznie ludzie rozumieja
niektorzy lekko pocwicza skorke, a inni odciagaja mocno
a niektorym sie to kojarzy z odciaganiem na sile i ze tak nalezy robic 🙁
opisywano kiedys przypadki, jak lekarz odciagnal az do krwi, bo tak wg niego trzeba 🙁
kazdy sam podejmuje decyzje, zastanawiam sie tylko skad zdanie lekarz niektorych (czesci, polowy, nie wiem, sporej grupy) zeby nie odciagac
czy ich wszyscy pacjenci potem maja problemy?
nasza pediatra ma dwoch synow juz doroslych i uwaza, zeby nie odciagac… wnioskuje ze u nich bylo ok bez odciagania
u nas bylo bardzo dlugo zrosniete, a teraz (6,5 roku) wydaje sie ok poki co, odpukac…
U nas lekarz obecny kaze odciagac.
Nawet zalecił wizyte u chirurga dzieciecego.
Nic pilnego wg niego ot jak bedziemy gotowi i zdecydowani.
Ma synów i u nich zrobił to niejako na zas.
Poniewaz nie mamy problemu ze stanami zapalnymi to na razie lekko “cwicze” skórke. Stulejki nie ma ale jest “trudno sciagajacy sie napletek”.
Podobne zdanie jak to co napisałas Lea ma własnie tenze nasz lekarz.
Jesli stulejka jest to usunac ja mozna chirurgicznie a jesli jej nie ma ale sa skłonnosci i ma byc to w zasadzie nic jej nie powstrzyma.
mozna chirurgicznie ale to ostatecznosc kiedy cwiczenia i farmakologia nie dziala. po co od razu dzieciaka ciac jesli mozna inaczej sprobowac. sama jestem ciekawa czemu co lekarz to inne zdanie na ten temat
Tez jestemzwolenniczka interwencji chirurgicznej w ostatecznosci.
Nie wiem dlaczego co lekarz to inna opinia.
mi nefrolog powiedział, że przy myciu trzeba delikatnie odciągać i czyścić… nic na siłę…
chirurg dziecięca, która robiła zabieg odklejenia napletka starszemu synowi również to potwierdziła…
potwierdzam, że rivanol i neomycyna (tak to się chyba pisze) działają
Znasz odpowiedź na pytanie: siusiak