Forum: Jedno- i dwulatki
Skuteczna metoda nauki sikania na nocnik?
Moja córeczka ma 21miesięcy i chciałabym ją nauczyć siusiania na nocnik.Lecz niestety ona nie chce na nim nawet usiąść. Może macie jakiś sposób na szybkie nauczenie siusiania na nocnik?
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Skuteczna metoda nauki sikania na nocnik?
Moja odpieluszona od stycznia w tym miesiącu nocne zaliczyliśmy,ale mam pytanie wczoraj na rodzinnym grillu usłyszałam,że zdaniem czyjegoś pediatry dziecko należy sadzać już od 6 miesiąca i dziecko mozna nauczyć bardzo wczesnie jest to tylko kwestia chęci rodzica dla mnie nonsens co+ 9głosno powiedziałam,a dziewczyna do mnie,że jej syn już od 7 miesiąca życia robi na nocnik(1.5r obecnie)poniosło mnie i mówie to po co ma pampersa nie umiała odpowiedzieć:)
Zeby sie pochwalic to kazda teorie mozna nagiąć…majka tezzna wszystkie litery…caaale obecadlo…tylko, ze nie chce czytac glosno;-)
Kiedyś czytałąm wypowiedź jakiegoś psychologa dziecinnego.
Są dwie szkoły odpieluszania:
1- “łapanie kupki” – to rodzic uczy dziecko, że trzeba siadać na nocnik, ale dziecko jeszcze nie potrafi samo powiedzieć kiedy i to rodzic musi “wyczuć moment”. Można tak sadzać dzieci już siedzące – czyli gdzieś od pół roku. W którymś momencie dziecko zaczyna załapywac i samo wołać.
2 – poczekać aż dziecko poczuje, że mu się chce siusiu/kupkę i wtedy nauczyć, że powinno wołać i siadać na nocnik. To teoretycznie można gdzieś od 1,5 roku próbować.
No i porobili statystyki i wyszło, że pełne odpieluszanie – to znaczy, że dziecko woła i robi siusiu/kupkę, a pampers jest zupełnie zbędny u dzieci odpieluszanych 2 metodą następuje w MŁODSZYM wieku (statystycznie wyszło o parę miesięcy :)).
Więc można te kupy “łapać”, ale po co ;)? (widzę sens przy tetrowych pieluchach – faktycznie pranie z kupy nie było zbyt przyjemne)
Nie będę się rozpisywała dlaczego moje dziewczynki były sadzane od około 5 m-ca życia na nocnik, ale jedna błyskawicznie przerzuciła kupanie do nocnika miast do pieluchy, a druga bombie i w to i w to – a rodzice ci sami, te same chęci [te same nocniki] więc jednak od dziecka też coś zależy
Zaznaczam, że tu napisałam tylko o qpach.
tak tak to zalezy od dziecka.ja zaczelam 3 miesiace temu sama sadzac i szybko zalapal siuski ale kupy sie boi i nie pomagaja przekonania ze to slicznie ze super gdy uda sie zlapac kupe na nocnik.on placze i juz.w majtkach kupa tez mu nei pasuje ale do nocnika nie chce i tak.wiec wszystko wola dziecka
Widzicie nie mi nie chodzi o to że jedno woła jak ma 1.5 roku drugie rok więcej tylko uważam że to niestety albo stety zależy od dojrzałości dziecka a nie jak próbowano mi wmówić od rodziców a raczej nawet mocnop sugerowano że niedbałośc rodziców wpływa na to że dzieci tak długo noszą pieluchy:)
Tak też bywa, ale nie wszyscy tacy są.
tak bywa i to bardzo czesto.tu w anglii dzieci z mundurkami szkolnymi laza w pampersach ze smoczkami i w wozkach wiec to jest ogromna niedbalosc rodzicow w tym wypadku
Mojego synka tez chcialam nauczyc na siłę “robienie” do nocnika, ale nic z tego nie wyszło, było jeszcze gorzej. Na widok nocnika wrzeszczał i uciekał. Więc po wielu zabiegach z mojej i męża strony, aby synus zaakceptował nocnik zamiast pieluchy, dalismy sobie spokój. Po kilku dniach synus sam zaczął wołać siusiu i nocnik. Potem doszły kupy do nocnika i do toalety, bo mial tez nakładkę na WC. Teraz zakladamy mu pieluche na noc (choc i tak zostaje sucha przez noc), na spacer, czasem po domu. Zaczęlismy mu tez zakładac majteczki i woła, nawet sam przynosi nocnik i sam sie obsługuje.
Troche cierpliowsci, dziecko samo wie kiedy nocnik jest mu już potzrebny i kiedy na niego jest gotowe.
O rany.
ale angole tacy sa. Na poczatku wszystko mnie dziwilo i bylo szokiem a teraz juz przestalo. Angole to lenie.jedza w barach fast food zamiast gotowac i zamiast poswiecic dziecku czas wola kupic nowa zabawke i pampersy.jak dla mnie to jakas patologia bo mojedziecko ma 21 mies i wola na nocnik od 3 juz a tu kilku latki w pampersach.
Mojej kumpeli mąż pracował w Anglii przy remontach i czasem opowiadał takie rzeczy że szok
dokladnie.tu sie cuda dzieja. Na polakow gadaja cuda nie widy, ze lenie zlodzieje itd ale jak przychodzi co do czego to polak najlepszy do roboty i innych. A prawdziwymi leniani wrecz leserami sa angole
Dziewczyny podciągam temat, bo aktualnie walczę z żywiołem focha nocnikowego.
Mój mały za tydzień skończy 2 latka i od około miesiąca lata po domu bez pieluch i robi pod siebie. Wie doskonale,że siusia, lub, że zaraz bedzie siusiał (zaciska nogi i mówi wówczas siusiu nie) ale skubany nie zawoła, woli lać na podłoge.
Na nocnik nie usiądzie- parzy, nakładka na sedes równie straszna dla niego.. Na dworze nie da sobie ściągnąć spodenek i się wysadzić. Nie działają żadne bajki opowiadajki nocnikowe, nowy nocnik, ani tłumaczenia. Teraz spasowałam i bez komentarza wycieram co tam narobi, licząc że sam zawoła, bo doskonale wie, gdzie powinien siusiać. Poza jednym rannym zakomunikowaniem mu, że mama ściąga pieluszkę i ma zawołać (pytam: jak zawołasz- on :siusiu, a gdzie zrobimy? pokazuje tam siusiu -nocnik)
Dodam, że trzyma świetnie mocz, bo siusia max 3-4 razy dziennie jak wypełni pęcherz, a w dzień podczas drzemki śpi bez pieluszki i wstaje suchy.
Poradźcie kochane, spasować, czy ciągnąć dalej tę farsę?
Ja bym to z nim kilka razy przegadala probuja sie dowiedziec o co chodzi czy sie boi moze tego ze siki potem trafiaja do kibelka czy moze tego ze go ubedzie jak nasika, dzieci maja rozne fantazje, np. jedna z dziewczynek u mnie w przedszkolu bala soe ubrudzic bo wg. niej pralka zjada ubrania, bo raz zawieruszyla jej sie skarpetka podczas prania. Moze z innego powodu, cokolwiek by to bylo zaakceptowanie tego faktu przez rodzica zawsze pomaga, czyli odpusc, nie naciskaj i rozmawiaj z nim i scieraj z podlogi jesli bezpiecznie czuje sie w pieluszce niech sika do pieluszki, on jest jeszcze maly, kazde dziecko ma swoj czas niektore dzieci nawet w wieku 3 lat sie odpieluszaja i nie ma to najmniejszego wplywu na ich dalsze zycie, dzieci jak czuja nacisk rzadko kiedy odpuszczaja
pozdrawiam
R&R
jovanka, moje mlodsze kompletnie antynocnikowe, do tego stopnia, ze dwumiesieczna walka nie doprowadzila nas ani kawalek dalej w osiagnieciach
odpuscilam mu na dwa tygodnie, zalozylam pampka
zaczelam wszytsko od nowa i za drugim razem zalapal w ciagu dwoch dni
wola siusiu, z kupskiem troche gorzej, ale chyba jestesmy na dobrej drodze
u nas takie podejscie zadzialalo
Errol, uraz jest – teściowa kiedyś się z nim siłowała i sadzała na siłę na nocnik, teraz nawet wucet jest dla niego groźnym karcerem
Ale może Kantalupa ma rację, może trza odpuścić i za jakiś niedługi czas znów zacząć?!
Obawiam się jednak, że młody tak łatwo się nie podda, z jedzeniem walczymy już rok i ani mu się śni spróbować jakichkolwiek nowych potraw. Nie i koniec. Pięknie podane, kolorowe dania na ślicznych talerzykach, zero podjadania i efektem jest ta sama waga od 13 miesięcy- choć nie groźna bo nadal 15kg.
A może jakiś system nagród? Tylko, że on gdy podejmuję temat nocnikowy to zachowuje się tak, jakbym była powietrzem, a on niesłyszącym
na toalecie (mlody czasami sika do toalety z nakladka, czasami do nocnika, ale wtym samym miejscu) stoi miska pelna M&Ms, za kazde sikniecie w prawidlowym miejscu jest cukierek
czasami, kiedy sie bawi i widze, ze trudno go bedzie oderwac od zabawy i ma wszelkie szanse, zeby zapomniec o nocniku, zamiast pytac: chcesz do toalety? pytam: czy juz czas na M&M?
takie drobne rzeczy u nas przynosza efekty
o, np. tez sprawianie wrazenia, ze alek ma wybor, chcesz zrobic siusiu do duzej toalety czy do nocnika? chcesz postawic nocnik przodem do drzwi czy tylem?
mlody czuje sie panem sytuacji;)
No to jest myśl :):):)
Może zadziałałby tu minutnik ustawiony co godzinę lub półtorej i do tego jakiś malusi bonus za “produktywność” tak, żeby Patyk choć usiadł na nocniku a póżniej zastanowił się, by tam conieco nasiusiać. Muszę chyba się solidniej przygotować do sprawy i jednocześnie odpuścić nieco emocjonalnie, by młody nie widział, jakie to dla mnie ważne, bo może to właśnie mój upór go zniechęca..
Dziękuję ślicznie Kantalupa i czekam na inne ciekawe pomysły mam, co to już pogodziły swoje dzieci z nocnikami!
ja to już jestem załamana bo moje dziecko naprawde już duże. 2 lata i 8 miesięcy. Próbuję od kilku miesięcy i rezultat jest taki,że moje dziecko tylko w kółko powtarza, ze trzeba do nocniczka robić i na tym się kończy. Włąściwie to ja “łapię siusiu” bo kupki to nie złapię- ucieka gdzieś w kąt i robi. Często jest histeria poprostu. Próbowałam puszczać bez, ale mu nie przeszkadza,że leje czy popaskudzi się. Nie sygnalizuje w ogóle. Ma miniaturowy nocnik na którym sadzał misia, kupiłam ksiażeczkę o nocniku, próbuję przekupić go, nawet krzyczę,że brzydko,że robi w pieluchę.
Robi do nocnika jak go sadzam, czasem na toaletę ale jak da się posadzić, no i nie z własnych chęci.
Zawsze są brawa i pochwały.
Już mi głupio, bo on taki duży jest i z pieluchą. Wszyscy mnie krytykują jak to takie duże dziecko itd….
no i drugie niedługo będzie, wcześniej byłam pewna, ze tylko jedno będę miała z pieluchą. Czarno to widzę
Znasz odpowiedź na pytanie: Skuteczna metoda nauki sikania na nocnik?