Na temat słodyczy krąży wiele niesamowitych historii,jedne że są niezdrowe,inne że nie koniecznie,ale tak naprawdę co my byśmy bez niej zrobili?Zwłaszcza dzieci które bez niej nie mogłyby żyć !Moja malutka np. uwielbia batoniki [reklama], zawsze jak zachodzimy do sklepu,ekspedientka pierwsze co robi to
musi sięgać po te batoniki bo inaczej mała pewnie niezłego dymu narobiła !
Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Słodycze !
o rany, ale rozważania się tu zrobiły…
łudzę się, że są naturalne 🙂
a co teraz jest tak w 100% naturalne??
no chyba że truskawka z własnego krzaczka. Który wcześniej urusł na żyznej ziemi nie nawożonej innymi chemikaliami a truskawki też nie były niczym psikane. no i to chyba czasem graniczy z cudem.
Dzieci do słodyczy się przyzwyczajają. Moją babcie i dziadek rozpuścili strasznie w temacie słodyczy.Ja zakazywałam, oni po cichu dawali. Teraz mam horror, muszę wciskać śniadanie, obiad, kolację. Ada nie ma ochoty na nic, tylko ciągle parcie na słodkie. Najlepiej w ogóle nie przyzwyczajać dziecka do smaku tych wszystkich świństw. Ada dopóki była tylko pod moją opieką miała apetyt na wszystko,bo słodyczy w ogóle nie dawałam, no sporadycznie kawałek ciasta drożdżowego z owocami. Twarożek, zupy,warzywa, owoce-wszystko smakowało. Teraz nie smakuje nic. Zęby poleciały, ma już 4 plomby.
Rzadkie włoski też mogą mieć z tym związek.
no to taki cud co roku rośnie w ogródku wujka,tak jak marchewka,pomidory,sałata,kalarepa,ogórki,jabłka,gruszki i hmm czerwona pożeczka 🙂
Staram się wszystkim (sobie też :D) ograniczać słodycze. Jeśli już to piekę ciasto, zamiast kupować jakieś przesiąknięte chemikaliami wynalazki. Stawiamy na owoce. Robimy od czasu do czasu degustacje, pozwalam dziecku “tworzyć” owocowe desery i jakoś udaje nam się zapomnieć o słodkich przekąskach.
To gratuluję talentów wychowawczych
tak a czy wujek nie pryska nie nawozi pola??
jak nie to chyba ba rewelacyjną ziemię że wszystko tak ładnie rośnie??
A i ciekawi mnie rodzaj sadzonek czy też nasion one też naturalne w 100%??
Ja sama mam ogródek i wiem że takie jedzenie jest zdrowsze. Ale nie jest w 100% naturalne:)
To
Herbata rozgrzewajaca “kilerka”
smaki: kwasny – K; gorzki – G; slodki – S; ostry – O; slony – SN
G – do 1,5 szklanki wrzacej wody dodac:
G – kopiasta lyzeczke tymianku
S – 2 lyzeczki lukrecji
O – 1/2 lyzeczki imbiru
gotowac 5 – 10 minut na slabym ogniu
Pic zawsze swieza na 30 minut przed lub godzine po posilku.
I TO
Kawa gotowana z imbirem (cynamonem, kardamonem)
Do szklanki gotujacej wody wsypac 1 lyzeczke kawy naturalnej, 1/4 lyzeczki imbiru (cynamonu, kardamonu), pic poslodzona miodem.
I to
“Napoj zycia” Indian powrot do wykazu przepisow
Do 1 szklanki gotujacej sie wody wsypac 1 lyzeczke kakao, 1/2 laski wanilii oraz 1 do 4 lyzeczek pieprzu cayenne, gotowac przez 3 minuty.
Zapobiega grypie i kazdemu przeziebieniu.
i To
Herbata neutralna TLI z owocow lesnych
smaki: kwasny – K; gorzki – G; slodki – S; ostry – O; slony – SN
SN – do 1,5 l zimnej wody dodac:
K – torebke herbaty z owocow lesnych (zawartosc torebki wsypac do wody) i zagotowac, dodac:
G – 1/2 lyzeczki tymianku
S – 1/2 lyzeczki lukrecji
S – 1/2 lyzeczki anyzu
O – imbiru na czubku noza
gotowac 2-3 min
ps. polecam gorąco!;))))
ps. przygotowuje całkowicie nieodpowiedzialnie z kranówy
i na codzien tez lecisz wg. 5 przemian?
Ja tak:)
Choć nie jest to 100&-grzeszki mi sie zdarzają;) ale to nie problem – bo to jest fantastyczne wszystko w smaku!!!
Dzieci jedza tylko obiady takie….ich nie przestawiam. Wypróbuję na sobie najpierw;)
Bo choruję non stop, cały czas- więc co mi już szkodzi spróbować???
No i dobrze, bo to działa 🙂
Nie pamiętam kiedy przeziembienie leczyłam ostatnio w aptece, staram się żebyśmy wszyscy tak jedli.
Może na co dzień nie lecę przemianami, chyba że mam akurat przepis – gotowiec, ale wiem już w miarę co jeść i jak łączyć ze sobą poszczególne składniki, a to już sporo 😉
Ja lecę ścisłą Ciesielską….ponoć tak trzeba jak się chce wyzdrowieć.
Jem owsianeczkę…..kurcze- NIGDY nie sądziłam, że zjem owsiankę na wodzie
I że będzie TAK smakować
Moja J na czym innym owsianki nie jadła 🙂
sama chetnie po niej dojadam, a od kiedy wrzucam jej jeszcze bakalie oprócz owoców to już wogóle szal 😉
Czasem ścieram migdały;) i miodem dosładzam;) Mniaaam!!!!
Zgadzam się w 100% my swoje a dziadkowie swoje
Słodycze to może być koszmar, sam jestem od nich uzależniony. Jak nie zjem czegoś dziennie to źle się czuję i mam tak od lat. A walka z tym jest bardzo trudna. Można wyznaczać że tylko w niedziele słodycze a w tygodniu wcale.
widze ze dyskusja goraca, wiec i ja oddam swoj glos… Troche mnie zaskoczylo jak najechalyscie na autorke watku..kurcze moze kilka rad dla niej jak unikac scen w sklepie, a nie pojechanie po niejto nie kafeteria dziewczyny, zebysmy po sobie jechaly.i wcale jej nie bronie bo np.robie podobnie.
moje dziecko kocha slodycze, ale zachowujemy umiar.z jakis powodow w sklepie mi awantur o slodycznie nie robi, aniu o zabawki.zawsze z nim uzgadniam po co wchodzimy, ale nie sadze ze to tego jest akurat zasluga, poprostu nie krzyczy ze chce batona czy cos i juz.owszem rzuca sie na ziemie probujac wyegzekwowac inne rzeczy, ale nie slodycze…
przepada za czekolada, lizakami, gumami do rzucia itp
dostaje, owszem, ale zawsze po zjedzonym obiedzie. Nigdy przed posilkiem.I tez nie codziennie. Nie ma musu.platki na sniadanie lubie czekoldowe, ale jak nie ma takich to zje zwykle, bez dodatku cukru i nie raz poprosi o dokladke.czesto na deser zamiast batonika, jest np kisiel,polecam, zwykla, tania przekaska a cieszy jak sie je razem z mama i tata przy stole w ramach podwieczorku…i zapomnialabym dodac ze kazde slodycze przegrywaja u nas z truskawkami i bananami, tez cukier, ale moze troszke w zdrowszej formie…i ciasta domowe pieczone, tez sa u nas numerem 1!
moj syn jest wielkim fanem, mopich wypiekow, a to cieszy!!!
zeby zdrowe, nadwagi nie ma, energii zdecywanie wiele…
czasmai mysle zeby ich nie dawac w ogole, ale tak sybie mysle ze sa one nieodzowana czescia dziecinstwa…sama mam kilka takich smakow w pamieci, ktore kojarza mi sie z dziecinstwem, np guma Donald, Kukuruku, orenzadaz woreczka, blok czekoladowy itp…troche szkoda zeby dziecko nie mialo tez tego typu wspomnien…
oczywiscie w miare rozsadku i zawsze z zachowanie rownowagi…
Znasz odpowiedź na pytanie: Słodycze !