no wlasnie – jak to jest ze slodyczami? pozwalacie na nie dzieciom, slodzicie cukrem kaszki, soczki? ja mam zamiar nie wprowadzac ani cukru, ani zadnych slodyczy tak dlugo, jak sie da ( a przynajmniej do 4 roku zycia – dopoki makary nie pojdzie do przedszkola). leca za to na mnie gromy i jedni dziadkowie sa oburzeni i obrazeni (bo nie moga w 9 miesieczne dziecko wpychac cukiereczkow 😉 a jak jest z waszymi dziecmi?
ania i makary (10.12.2004)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: slodycze-pozwalacie?
Re: slodycze-pozwalacie?
Dodam jeszcze że pierwszym słodyczem były biszkopty…później Maciej spróbował torta na roczek no i od tego czasu zaczeła się era słodyczowa
Do tej pory nie je cukierków, lizaków…
Beata i Maciek (11.02.2004)
Re: slodycze-pozwalacie?
nie zamiarzam podawac słodyczy, dopóki sama ich nie odkryje 🙂
Re: slodycze-pozwalacie?
Oliwia dostaje słodycze, ale też z umiarem. I nie dostaje cukierków ani lizaków.
Najczęściej są to wafelki typu Prince Polo, czekoladki Kinder, paluszki, czasem jakieś ciastko.
Ale najczęściej za przekąski słóżą owoce, Oliwia je uwielbia. Dwa dni temu dałam jej do rączki Kinderka i posadziłam na blacie w kuchni ona się obejrzała i zobaczyła owoce, wyrzuciła Kinderka na podłogę i zażyczyła sobie kiwi.
Więc nie mamy problemu ze słodyczami, ja wiem że Oliwia i tak woli owoce
tickerfactory.com/ezt/d/2;10722;105/st/20040216/n/Oliwcia/dt/5/k/f397/age.png/images/obrazek.gif[/img]
Re: slodycze-pozwalacie?
Nie dosładzam, herbaty nie pije, unikamy słodzonych soków, czekoladę dajemy, i niestety inne słodycze też. Staram się dawać te najmniej szkodzącę – gorzką czekoladę czy sezamki, żelki zamiast lizaka, ale czasem jest jazda, że ma być jajko niespodzianka i koniec. Na szczęście Ala ma rzadko ciągoty do słodyczy, w domu je okazyjnie.
Re: slodycze-pozwalacie?
Póki co nie dajemy Antosiowi żadnych słodyczy, nie dosładzamy niczego, ale też jest on jeszcze malutki. Na szczeście nie ma jeszcze ząbków i nikomu nie przychodzi na myśl, żeby dawać mu słodycze. Jak na razie z przekąsek wtrynia tylko chrupki kukurydziane…
Ale co do przyszłości, to nie bardzo chce mi się wierzyć, żeby długo nie jadł słodyczy. Przy mamie – ciasteczkowym potworze, to chyba niemożliwe…
Agnieszka i Antoś (05.02.05)
Re: slodycze-pozwalacie?
niczego nie dosłądzam, od niedawna dopiero DoDo pogryza sporadycznie takie rzeczy jak: herbatniki (no to już dłużej), kinder czekoladki, kinder mleczna kanapka, lu petitki GO – to znajduje się dla mnie w kategorii słodycze
jak miał 9 m to w ogóle nie dostawał słodyczy no chyba ze uznamy Bakusia pianke za słodycza
teraz tez zadnych np. cukierków typowych
moim zdaniem póki co nie daj się dziadkom, 9 m to stanowczo za wcześnie na napychanie cukierkami, poza tym maluch może się udałwić
16 m
Re: slodycze-pozwalacie?
Frań ma 2 lata, smaku cukierków i lizaków nie zna. nie dosładzam mu niczego, do picia najczęściej dostaje wodę, ale nie popadam w przesadę. słodki smak zna. uwielbia miód (szczególnie z jogurtem naturalnym albo twarożkiem), czasem (raz na parę tygodni) czasem zje kawałek czekolady czy ciastka.
Effcia i NANIU DWULATEK!
Re: slodycze-pozwalacie?
W wieku 9 miesiecy jedynymi slodyczami jakie jadla Emilka byly owoce i soki owocowe (BoboVita). Nie jadala nawet kaszek. Odkad skonczyla jakis rok czasami dawalismy jej biszkopty ale nie byla zianteresowana – zupelnie. Okolo poltora roku posmakowaly jej twarde herbatniki (korzenne) i wafelki od lodow. Niedawno odkryla sezamki i czekolade mleczna. Ale to wszystko w malych iloscicach. Zje jedna czekoladke merci lub kinderka z ziarnami zboz raz na 3-4 tygodnie, do tego platek sezamkow raz w tygodniu i ze 4 male herbatniki na 2 tygodnie. Ogolnie nie lubi slodyczy – woli jablka i inne owoce. Dziwna jakas chyba…..
W zasadzie jestem przeciwnikiem dawania dzieciom slodyczy ale bez przesady – sama lubie slodycze, czasami podjadam, wiec nie chce jej tego odmawiac tak zupelnie. Tym bardziej ze Emilka jak na razie nie jest wielką fanka slodyczy. A Kinderki daje co jakis czas bo zawieraja podobno mleko A moja coreczka nabialu je tyle co kot naplakal Nie je zadnych serkow (no chyba ze zwykly ziarnisty – cukru zero ), nie jada jogortow, budyniu, kaszek. Takze cukru w diecie mialaby tyle co nic gdyby nie ta odrobina slodyczy i kupne soczki przecierowe.
Ula – mama Emilki (22 m.)
Re: slodycze-pozwalacie?
Też miałam taki ambitny plan, ale dziadkowie szybko go zweryfikowali. Tomek spędza u nich większą część dnia i najpierw zaczęło się od biszkoptów i herbatników. Od czasu do czasu dostaje jakieś wafelki. Lizaków i cukierków raczej nie dostaje a za czekoladą nie przepada a ja staram się tych rzeczy mu nie dawać. Kaszek nie słodzę, herbatki też.
Tomek je dużo owoców (lubi białe winogrona) i pije soki więc cukru mu wystarczy.
Wioletta i Tomek 22 m-ce
Re: slodycze-pozwalacie?
Zgadzam się! TEż chciałam jak najdłużej ie dawać, dopóki dziecko w ogóle zrozumie co to są słodycze. No ale ostatnio jak Emilka nabrała apetytu to zawsze chce cośco my jemy, więc zdarza się, że i słodkie. Sprobowała więc już i i ciasta i czekoladki, ale specjalnie jej nie daję, dopóki sama się nie upomina. Ostatnio znajoma chciała poczęstować ją lizakiem (sam cukier – po co?!), ale powiedzialam, że nie daję jej takich rzeczy. Rozumiem, że trudno dziecku odmówić gdy sama jem, ale jak nie widzi i nie prosi to po co wtykać w łapkę cokolwiek niezdrowego?
Dagmara i Emilia 13.06.04
Re: slodycze-pozwalacie?
Staram się unikać ale czasem dam się złamać na cos słodkiego 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: slodycze-pozwalacie?