sloiczkowe rozbieznosci

stanie przed polka ze sloiczkamie w Tesco mnie rozbraja… kurcze, jka to mozliwe, ze jablka z bananem Bobovita sa od 10 mies, a z hippa po 4 miesiacu ! przeciez to jak stad na ksiezyc !

zaczelam juz Adasiowi dawac banana, rozwidelcowuje go, czasem mu jablka domieszam. no bo jak od 4, a on ma prawie 9, to co mu zalowac bede 🙂 alergii na razie nie widac – tfu tfu !

a wy – sloiczkowe mamusie – jak sie stosujecie do ograniczen miesiecznych na sloiczkach?

Maja i Adaś (19.05.2004)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: sloiczkowe rozbieznosci

  1. Re: sloiczkowe rozbieznosci

    Faktycznie wcześnie….Ja co prawda nie aż tak wcześnie, ale tez wcześnie dawałam soczek – w 2. mies., zupkę ( marchewka i kartofelek) ok. 4 mies.
    Latem Nina jadła wiele owoców które wg słoikowych norm nie bylyby jeszcze dla niej – np. truskawki o ktorych już ktoś tu wspominał….( miala 6 miesięcy). Nie pisze że ja dałabym np. soczek, kartofelek czy mięsko tak wcześnie jak Judy, ale jeśli dziecko nie jest alergiczne, nie ma problemow brzuszkowych itd. to można spróbować wcześniej. Mi sie wydaje że wiele tych granic jest ustawianych “na wszelki wypadek”, w razie alergii, a przecież pomimo że czasy sa jakie są, i zanieczyszczenie spore to nie każde dziecko jest alergikiem…

    • Re: sloiczkowe rozbieznosci

      święta racja….ja kupuję czasem takie deserki Ovko w Leclercu: jabłka z twarożkiem po skończonym 4 mcu, a to nie dość ze twarożek to jeszcze płatki owsiane zawiera, oba te składniki u bobovity hippa i gerbera sa od 10. mca

      Przyznam się że nie czytam zbyt dokładnie składu i jak coś jest już odpowiednie dla wieku Dorianka to mu daję ale faktycznie w bobofrucie cukier, to mnie wkurzyło, wrrrrrr, acha Dorianek nie jest alergiczny jak dotąd

      tak i jak ktoś już wspomniał – te twoje jabłka z bananem bobovity od 10. mca a tej samej bobovity jabłka z bananem mus w czteropakach od 5 mca


      mój kudłaty skarbek

      • Re: sloiczkowe rozbieznosci

        przecież w herbatkach też jest cukier…. Nie dajesz małemu herbatek?
        Ja myślę że jest to minimalna ilość….

        • Re: Która firmę lubicie najbardziej?

          U nas najlepiej sprawdza się Bobovita ale teraz to tylko herbatki kupujemy, obiadki zawsze byly sporadycznie sloikowe, na ogół sama gotowałam i gotuje…

          • Re: sloiczkowe rozbieznosci

            A od którego miesiąca powinny być truskawki?
            Pytam bo Nina jadła je latem – miala wtedy 6-7 miesięcy…. Nie jest alergiczna więc nie wydawało mi się to niewłaściwe…

            • Re: sloiczkowe rozbieznosci

              Wystarczy spytac lekarza, ktore produkty mozna podawac dziecku i od kiedy…. Jeszcze nie widzialam dziecka, ktore je w wieku 4 miesiecy rzeczy o ktorych pisalas ;)))
              Czesto jest tak, ze prod. sloiczkow zanizaja wiek dziecka do danych produktow aby wiecej sprzedac !!! Dwa miesiace wczesniej to dla nich duzy zysk !!! Zauwaz, ze czesto w owych sloikach sa prod. ktorych dzieci w danym wieku nie powinny jadac…. ponoc te szkodliwe skladniki produktow w tym przypadku warzyw i owocow sa poddawane wytracaniu.Jak dla mnie to jednak troche sztuczne ;))) Podawalam J sporadycznie sloiczki i nie tylko dlatego ze jestem taka troskliwa mama 😉 bo chyba wszystkie staramy sie z calych sil 🙂 ale dlatego, ze tak mi bylo prosciej 😉 a czy taniej…. chyba rowniez, chociaz nie o pieniadze w moim przypadku chodzilo… Chcialam dawac J prod. ktorych jestem pewna ( tzn. ze zamiast jablka i banana nie bedzie tam winogron i truskawek itp. ;))) i dopasowac smaki do wymagan mojego dziecka ;)))

              • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                Ja mysle ze nie ma czego gratulowac….biedne dziecko…ciekawe ile bedzie wazylo??? i czy juz nie ma sporej nadwagi? Dla mnie doroslej baby to pryszcz te 5 kg wiecej ale dla takiej malej dzidzi…. Slyszalam ze czasem dzieci 4 miesieczne slinia sie i domagaja czegos nowego niz mleko i to dopiero lekarz decyduje !!! Tak mi mowila nasza lekarka… Ja podawalam mieso J jak miala chyba 9 mies. a kaszki zaczelam wprowadzac jak miala 7 mies. (jakos tak ) wszystko duzo poznjej od mam na forum (ogolnie)….
                Ponoc dziecko jak dobrze sie rozwija to do roku nie musi wogole miesa jadac…slowa tutejszych lekarzy…..
                Ja pierdziele ;))) troche mnie to przerazilo…

                Pozdrowionka ::)

                • Re: Która firmę lubicie najbardziej?

                  Moim dzieciom najbardziej odpowiada Bobovita. Zupki jak i deserki.
                  Hipp mi się cenowo nie podoba ;), a Igorkowi zupki nie smakują – jakies takie kluchowate są, zapychające. Deserkow i soczkow nie probowalismy z tej firmy.

                  Gerber przekonuje mnie najmniej. W zupkach są cuda-niewidy. A deserki ok 🙂

                  • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                    DUUUUUUZO za wczesnie podalas !!! Jestes pewnie cudowna mama…. ale z tym jedzonkiem to DALAS CZADU !!!!
                    Wierze Ci ze wszystko jest oki z Twoim maluchem ale czy oby za pare lat…. Ja tam sie staram myslec o dziecku przyszlosciowo…. co nie oznacza ze juz wybralam jej szkole i zakres zainteresowan ;)))))) Czy Twoje dziecko idzie zgodnie z siatkami centylowymi…. czy jest troche ponad???

                    • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                      No cóż, tego się spodziewałam. Oczywiście szanuję Twoją opinię ale odnajduję w niej więcej jadu niż dobrych rad. Gwarantuję Tobie, że byłam karmiona dokładnie tak sama i tak jak mam 30 lat tak przez ten czas nie chorowałam,. Nie jestem gruba, nie jestem wielka. I jeżeli sądzisz, że pakowałam w swoje maleństwo jabłuszka, soczki łychami to jesteś w błędzie. Zaczęłam od łyżeczki soczku marchewkowego, od łyżeczki tartego jabłuszka i tak stopniowo. Jestem w stanie zrozumieć Twoje oburzenie ale wierz mi nie zrobiłabym krzywdy swojej córeczce i nie napchałabym jej jedzeniem tylko -jak to napisałaś – dla własnej dumy. Podchodziłam do wszystkiego bardzo ostrożnie. A co do dumy to dumna nie jestem z siebie tylko z mojego dziecka. I to na każdym kroku, każdego dnia. Zresztą zapewne Ty również. A wracając do norm żywieniowych – pewnie masz rację – ale do tego podchodzę z dystansem. 30 lat temu były inne i pewnie za 30 lat będą inne. serdecznie. Ps. acha moja maleńka nie jest żadnym klopsikiem, obżartuchem ani nieruchliwym dzieciaczkiem. Jest taka jak inne dzieci, żywotna a z tym jedzeniem jak to u dzieci – różenie bywa. Życzymy dobrego apetytu i na przyszłość trochę mniej jadu bo to chyba nie o to chodzi.

                      Julia i Laura (15.09.2003)

                      • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                        Wiem, że zaczęłam wcześnie. Jak już napisałam Katii – moja mała nie jest grubasem ani obżartuchem. I nie zrobiłam tego dla swoich własnych fanaberii. Wszystko odbywało się bardzo stopniowo, pod kontrolą. Zresztą – tu się powtarzam – ja i mój brat też byliśmy tak samo wychowani i nigdy nie chrorowaliśmy. Wyrośliśmy na zdrowych, przeciętnych trzydziestolatków. I jak już pisałam: normy normami ale lekarze co kilka, kilkanaście lat odszczekują swoje opinie, zalecenia. Kto wie czy nasze dzieci, gdy my już będziemy szczęśliwymi babciami nie będę zbulwesrowane dzisiejszymi normami tak ja niektóre dziewczyny bulwersują się moim postępowaniem. Cieszę się, że w Twojej odpowiedzi nie było tyle jadu i takiego ataku na mnie jak w innych. Pozdrawiam

                        Julia i Laura (15.09.2003)

                        • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                          W odpowiedzi na:


                          Slyszalam ze czasem dzieci 4 miesieczne slinia sie i domagaja czegos nowego niz mleko i to dopiero lekarz decyduje !!!


                          Potwierdzam. Dokładnie tak było w naszym przypadku. Ile bym mleka nie podała, było za mało. To był jakiś koszmar – za mała była porcja dla 7-8 miesięczniaka Leakrka kazała nie zwiększac porcji mleka, tylko zacząć nowe jedzonko. Po wprowadzeniu zupek, jak ręką odjął Zaczeliśmy 2 tygodnie wcześniej i bardzo mnie to cieszy, bo nie wiem, jak bym dalej wytrzymała z wiecznie głodnym dzieckiem.

                          Ania + Szymek (6,5 miesiąca)

                          • Re: Która firmę lubicie najbardziej?

                            Dominik tez najbardziej lubi Bobovite. Zupkami Gerbera plul (a to mu sie bardzo rzadko zdarza).
                            ,

                            Karina z…

                            malym smykiem Dominikiem (6.05.04)

                            • Kochane Mamy!

                              Kochane Mamy!

                              Troszke spokojniej i grzeczniej! Po co to czarnowidztwo/oskarzenie/potepianie mama, ktore robia inaczej???!
                              Przeciez kazda z nas chce dla swoich maluichow jak najlepiej i stara sie tak postepowac. A ze kazda z nas jest inna i ma inne dziecko, to trudno oczekiwac ze bedziemy postepowac identycznie. Zdrowy rozsadek i intuicja matczyna sa wg mnie najwazniejsze. Medycyna i zalecenia lekarzy… Coz, zmieniaja sie co kilka lat, wiec ja i tutaj slowa leakrzy traktuje z pewnym dystansem i weryfikuje wlasnym rozumem.

                              Nie roztaczajcie czarnych wizji przyszlosci przed mamami, ktore karmia dzieci inaczej. Po co?
                              To forum staje sie wtedy jakims trybunalem. A tak przyjemnie jest w atmosferze wzajemnych pogaduszek i wymian pogladow.
                              Czy nie mogloby byc tak zawsze !

                              Zycze smacznego dzisiaj dla wszystkich Mam i Dzieciaczkow !!!

                              Magda & Marcia

                              • Kochana Mamo!

                                Cieszę się, że padły te słowa powiedziane w dodatku w taki ciepły i kulturalny sposób. Podpisuję się pod nimi na całego. i również życzymy smacznego.

                                Julia i Laura (15.09.2003)

                                • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                                  Nie jestem przeciwniczka “diet” zaleconych przez lekarza 🙂 Jednak przyznasz , ze 2 tyg. wczesniej to nie 2 miesiace wczesniej. Jestem przeciwna przekarmianiu dzieci i wprowadzaniu produktow zbyt wczesnie tylko dlatego nam sie to wydaje dobre.

                                  • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                                    jak można dać dobrą radę w takiej sytuacji???? tu już nie ma co radzić, w 4tym tygodniu nowe jedzenie….. to nie jad tylko czyste i szczere zbulwersowanie

                                    łyżeczka marcheweczki to łyżeczka za dużo u noworodka i jak mówię – na coś takiego w życiu bym się nie zdecydowała

                                    ciekawe co byś mówiła i jak się czuła gdyby wskutek Twojego postępowania nie daj Boże (tfutfutfutfutfu) coś się stało ze zdrowiem Twojego dziecka?

                                    podchodziłaś ostrożnie? gdybyś podchodziła ostroznie to wprowadziłabyś nowe jedzonko trochę później, to była rosyjska ruletka, na szczęście jest ok

                                    pozdrawiam, życzę zdrówka i trafnych decyzji


                                    mój kudłaty skarbek

                                    • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                                      A ja myślę, że w tej ostrożnoście jest zdecydowanie za dużo przesady. Nikt nie mówi o napchaniu dziecka fasolą czy kaszą. Wiem, że nie jestem osamotniona w moim postępowaniu (albo raczej nie byłam bo już ponad rok minął)!. Wiem, że mam również wielu przeciwników. Ale ja również mam pediatrę dla swojej córeczki, również w rodzinie. Idziesz bardzo w zaparte! A ciekawe co wóczas jeżeli spacjaliści od żywienia, lekarze nagle się wycofają ze swoich ocen i opinii to ty również w ślad uparcie za nimi zmienisz nagle zdanie. Nie mam do Ciebie żalu o Twoja ocenę mojej osoby. Ale nie wydawaj zbyt ostrych, pochopnych opinii jeżeli masz ogólnikowy pogląd na nasz “przypadek”. Życzę miłego weekendu. Pozdrawiam

                                      Julia i Laura (15.09.2003)

                                      • odtąd dotąd fuj fuj fuj

                                        Ja coprawda nie stosowałam takich żywieniowych metod bo właściwie miałam w planie karmić tylko piersią do 6m-ca, a teraz trzymam sie zaleceń producentów jedzonka… ale… od czasu jak dorwałam książkę z roku chyba 1974 “małe dziecko” gdzie zaleca sie 3 tyg dziecku podawać sok z marchwi a miesięcznemu do mleka dodawać mąkę to trochę patrzę z przymrużeniem oka na te nowe reguły i zasady…. my tak byliśmy żywieni niestety – i jakoś chyba żyjemy 🙂
                                        Oczywiście to nie znaczy że jutro dam dziecku kotleta na obiad 🙂 Tak tylko sobie przemyśliwuję luźno…:)
                                        I troszkę przykro czytać jak tu niektóre mamy tak wykrzykują pełne kompetencji…. ja mimo że mam wykształcenie tak jakby medyczne i wiele wiem na temat żywienia i alergii (coprawda nieco innych ale też ssaków 🙂 także to nigdy nie byłabym tak pewna w wypowiedziach na ten temat!!!
                                        “MEDYCYNA TO NIE ARYTMETYKA I NIE ZAWSZE 2+2 JEST 4”!!! Kady organizm to indywidualność biologiczna i nie można go wsadzić w “normy”… kto wie czy za parę lat nie okaże się ze żywiłyśmy nasze dzieci bez sensu???? 🙂
                                        No!
                                        Nie pokrzykujmy na siebie bo to “be” jest:)

                                        Agata i Ania (7.09.2004)

                                        • Re: sloiczkowe rozbieznosci

                                          Jestem za rozwiązaniami, które mi rozsądek proponuje i stosowaniem ich, gdy zaistnieje taka potrzeba.
                                          Uważam, że 2 miesięczne dziecko o niczym innym niż mleczko nie marzy. Taki mały ssaczek nie ma potrzeby “uczłowieczania” go żywieniowo.

                                          Liczę się jednak z tym, że nie wszyscy są o tym przekonani (mimo zaleceń lekarzy i wiedzy o nich), a przekonywanie kogoś na siłę przynosi odwrotny skutek. Niestety nie mamy na to wpływu, mimo najszczerszych chęci.

                                          Ania + Szymek (6,5 miesiąca)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: sloiczkowe rozbieznosci

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general