ślub, czy konkubinat ?

Tak się zastanawiam czy lepiej żyć w konkubinacie, czy brać ślub?

Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.

Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: ślub, czy konkubinat ?

  1. Zamieszczone przez zuzelka83
    o właśnie, słów mi zbrakło żeby napisać czemu ślub był dla mnie bardzo ważny
    kościelny ślub oczywiście

    A nie kościelny wg. Ciebie się nie liczy?
    Czyli, że jak para nie ma ślubu kościelnego to dla Ciebie ich ślub nie jest ważny bo mają tylko cywilny?

    • Zamieszczone przez zuzelka83
      w moim np przypadku ślub zniweczył szanse na kredyt hipoteczny
      ówcześnie mąż zarabiał sporo więcej ode mnie, więc obniżałam jego zdolność kredytową
      pan pośrednik sugerował rozważenie rozwodu 😀 (w żartach oczywiście)

      Może być rozdzielność:D, albo przystapienie tylko jednego kredytobiorcy ;). Mamy rozdzielnosc a staraliśmy sie razem, bo mamy podobne dochody.

      Co do slubu:D, wczesniej mi nie zależało, mamy cywilny z wygody:D, tzn nie stać nas było na zapłacenie za wesele, a nie chcielismy obciążać rodziny na zasadzie” postaw sie a zastaw sie”, bo byłby to duzy wydatek. I tak za nasz ślub zapłaciliśmy sami:D. Czemu tylko cywilny? Bo M chciał żebym miala takie nazwisko jak on, i jak pojawi się dziecko żeby nie było problemu które nazwisko bedzie nosić.. Podeszliśmy do tego, praktycznie;), bo nie mielismy oboje takiej potrzeby juz wczesniej razem mieszkalismy, placilismy rachunki itd.. Czyli stare dobre małżeństwo:D.

      Nie krytykuje ludzie za brak ślubu, ważne, że jest im dobrze, sa szczęśliwi:).
      Moje koleżanki maja bardziej ciśnienie bo by chcialy, (jako pierwsza wyszlam za maz i mam juz dzieci) ale facet nie jest gotowy.. Nie wiem co to znaczy nie byc gotowym skoro zyje sie razem, spedza czas, dzieli lodówke, łożko..

      Ale może to kwestia wygodnictwa:D.

      • ależ ja nikogo nie cisnę, nie krytykuję.

        • mam znajomą co dla tych kilku zł zgłosiła że ojciec niznany (oczywiście mieszkają razem)… ślub wezmą jak się dzieć do przedszkola załapie 😉

          osobiście niewyobrażałam sobie żyć z moim m. bez ślubu… ale to takie moje podejście, kwestia wychowania, podejścia do życia…

          ja sobie niewyobrażam ale wiem też że ślub nie gwarantuje szczęścia tak samo jak jego brak…

          • Zamieszczone przez Mamrotka
            A nie kościelny wg. Ciebie się nie liczy?
            Czyli, że jak para nie ma ślubu kościelnego to dla Ciebie ich ślub nie jest ważny bo mają tylko cywilny?

            Mnie tylko chodzi o to, że dla mnie miał znaczenie tylko ślub kościelny.
            Miesiąc wcześniej w urzędzie podpisywałam jakies papiery jak się będa moje dzieci nazywały i takie tam i to dla mnie nie miało jakiegoś znaczenia – tylko papierologia.
            To ślubowanie w kościele, wobec Boga, rodziny, znajomych, przy księdzu który zna mnie od podstawówki, ten Sakrament – to miało dla mnie znaczenie.
            Oboje jesteśmy osobami wierzącymi i taka przysięga składana wobec Boga w kościele to nie są puste słowa.

            Co to znaczy że się nie liczy? i że jest nie ważny? uznany przez prawo to ważny chyba
            Zależy od podejścia.
            Nie każdy może wziąć ślub kościelny, wtedy taką wagę jak dla mnie kościelny może mieć dla kogoś cywilny, tak myślę, nie wiem.

            Nie oceniam ludzi po tym, jaki ślub mają. To ich sprawa. Każdy żyje tak jak chce 🙂

            edit: no i myślicie Asiku i Nunaku, ze to że Wasi partnerzy byli kiedyś żonaci, nie ma żadnego wpływu na Wasze poglądy na temat ślubu?

            • Zamieszczone przez bruni
              mogłabyś mnie nie wkurzać?
              serio.

              Brunka
              a może popatrz z innej strony
              osoby niewierzącej…

              może mnie wkurzac epatowanie religia katolicką? może
              może Cie wkurzac mój ateizm? może

              tolerancja…

              nie chcę urazac niczyich uczuc religijnych
              i chce żeby mnie tez tak tarktowano

              • Zamieszczone przez zuzelka83
                Mnie tylko chodzi o to, że dla mnie miał znaczenie tylko ślub kościelny.
                Miesiąc wcześniej w urzędzie podpisywałam jakies papiery jak się będa moje dzieci nazywały i takie tam i to dla mnie nie miało jakiegoś znaczenia – tylko papierologia.
                To ślubowanie w kościele, wobec Boga, rodziny, znajomych, przy księdzu który zna mnie od podstawówki, ten Sakrament – to miało dla mnie znaczenie.
                Oboje jesteśmy osobami wierzącymi i taka przysięga składana wobec Boga w kościele to nie są puste słowa.

                Co to znaczy że się nie liczy? i że jest nie ważny? uznany przez prawo to ważny chyba
                Zależy od podejścia.
                Nie każdy może wziąć ślub kościelny, wtedy taką wagę jak dla mnie kościelny może mieć dla kogoś cywilny, tak myślę, nie wiem.

                Nie oceniam ludzi po tym, jaki ślub mają. To ich sprawa. Każdy żyje tak jak chce 🙂

                edit: no i myślicie Asiku i Nunaku, ze to że Wasi partnerzy byli kiedyś żonaci, nie ma żadnego wpływu na Wasze poglądy na temat ślubu?

                mysle że cos w tym jest…..
                ja nie jestem przeciwniekiem ślubów….żeby nie było

                myślę tez że to z wygody tak wyszło…
                bo najpierw byliśmy razem i razem mieszkalismy bez rozowodu
                potem był rozwód…..
                i jakos tak jest ze nam sie niechce…
                Asik i tak ma lpeiej bo ma pierścionek zaręczynowy

                • Dokładanie. Nunak MA PRAWO powiedzieć-że dla Niej to wsio rawno;)
                  Nie każdy musi podzielać akurat nasz światopogląd.

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Dokładanie. Nunak MA PRAWO powiedzieć-że dla Niej to wsio rawno;)
                    Nie każdy musi podzielać akurat nasz światopogląd.

                    🙂 wiedziałam że na Ciebie moge liczyc

                    • Zamieszczone przez Nunak
                      mysle że cos w tym jest…..
                      ja nie jestem przeciwniekiem ślubów….żeby nie było

                      myślę tez że to z wygody tak wyszło…
                      bo najpierw byliśmy razem i razem mieszkalismy bez rozowodu
                      potem był rozwód…..
                      i jakos tak jest ze nam sie niechce…
                      Asik i tak ma lpeiej bo ma pierścionek zaręczynowy

                      U nas podobnie, też raczej z wygody, a nie z głębszej filozofii 😉
                      Jak zaczęliśmy się spotykać to K. był daaaawno po rozwodzie
                      zamieszkaliśmy razem, urodziła się Jula, stworzyliśmy rodzinę
                      i nic mi więcej do szcześcia nie było potrzebne

                      Ps. zaręczona jestem od 14.02.2002 😀

                      • Mam ślub
                        Jakoś nie wyobrażam sobie bez niego funkcjonować, tradycjonalistka jestem chyba
                        Rozumiem wszytskie argumanty w stylu, ze mi to gwarancji nie daje itd – ale myslę, ze daje większe bezpieczeństwo emocjonalne moim dzieciątkom i pewnie i mi i jest sygnałem dla wszytskich pozostałych, że teren zajęty 😀 Traktuję to również po części jako formalną deklarację drugiej osoby: tak to z tobą chce spędzić całe moje życie

                        Nic mi do tego, że ktoś tego ślubu nie ma ale wkurza mnie nauzywanie tego – np w złobkach – moje dziecko nie ma szans się dostać bo własnie takie panny z dzieckiem maja pierszeństwo – nikt juz nie patrzy, że ta panna z dzieckiem ma faceta w domu w niesformalizowanym związku

                        Paranoja

                        po raz kolejny nasze państwo udowadnia swoją politykę prorodzinną

                        • Zamieszczone przez ciapa
                          Mam ślub
                          Jakoś nie wyobrażam sobie bez niego funkcjonować, tradycjonalistka jestem chyba
                          Rozumiem wszytskie argumanty w stylu, ze mi to gwarancji nie daje itd – ale myslę, ze daje większe bezpieczeństwo emocjonalne moim dzieciątkom i pewnie i mi i jest sygnałem dla wszytskich pozostałych, że teren zajęty 😀 Traktuję to również po części jako formalną deklarację drugiej osoby: tak to z tobą chce spędzić całe moje życie

                          Nic mi do tego, że ktoś tego ślubu nie ma ale wkurza mnie nauzywanie tego – np w złobkach – moje dziecko nie ma szans się dostać bo własnie takie panny z dzieckiem maja pierszeństwo – nikt juz nie patrzy, że ta panna z dzieckiem ma faceta w domu w niesformalizowanym związku

                          Paranoja

                          po raz kolejny nasze państwo udowadnia swoją politykę prorodzinną

                          Powinno być w naszym państwie tak jak w bardzo wielu innych ze partnera mieszkającego z Toba traktuje sie tak samo jak małżonka,można sie z nim rozliczać itp

                          • Zamieszczone przez Nunak
                            Brunka
                            a może popatrz z innej strony
                            osoby niewierzącej…

                            może mnie wkurzac epatowanie religia katolicką? może
                            może Cie wkurzac mój ateizm? może

                            tolerancja…

                            nie chcę urazac niczyich uczuc religijnych
                            i chce żeby mnie tez tak tarktowano

                            to co teraz to jedno, a przyrównywanie czyichś przekonań pt “jeden pies” to drugie. Jest to po prostu obraźliwe i tyle.
                            Ja tak to odebrałam.
                            Nie wkurza mnie Twój ateizm.
                            Tolerancja?
                            Popatrz na to co napisałaś wyżej i się zastanów.

                            • Zamieszczone przez ahimsa
                              Dokładanie. Nunak MA PRAWO powiedzieć-że dla Niej to wsio rawno😉
                              Nie każdy musi podzielać akurat nasz światopogląd.

                              tylko wydźwięk już nieco inny, nie sądzisz?
                              co innego powiedzieć, że mi “wszystko jedno”, a co innego wyrazić się “jeden pies” – dla mnie to pogardliwe i obraźliwe skwitowanie.

                              • ja mam ślub i jestem z tego powodu baaaardzo szcześliwa. To był najpiękniejszy, najcudowniejszy i najważniejszy dzień mojego życia. A sam fakt ze moge mówić o moim K “moj mąż” było dla mnie niesamowite.
                                Jestem tradycjonalistką biała suknia, welon, moj ulubiony kościół w Płocku i fantastyczny ksiądz, który powiedział nam takie kazanie, ze niebawem minie 7 lat a ja je pamietam do dziś. No i wyjątkowa chwila gdy moj Tata szedł ze mną do ołtarza i “oddał” mnie innemu meżczyźnie bylo chwilą dla której warto zyc.
                                Konkubinat dla mnie nigdy nie wchodził w gre, za bardzo sie kochamy. 😀 Zresztą samo słowo konkubinat jest dla mnie okropne brrr, juz wolę związek partnerski. (no ale związek partnerski to ja mam z przyjaciółka z moim K mamy ślub ) 😀

                                • Zamieszczone przez KasiaKl
                                  ja mam ślub i jestem z tego powodu baaaardzo szcześliwa. To był najpiękniejszy, najcudowniejszy i najważniejszy dzień mojego życia. A sam fakt ze moge mówić o moim K “moj mąż” było dla mnie niesamowite.
                                  Jestem tradycjonalistką biała suknia, welon, moj ulubiony kościół w Płocku i fantastyczny ksiądz, który powiedział nam takie kazanie, ze niebawem minie 7 lat a ja je pamietam do dziś. No i wyjątkowa chwila gdy moj Tata szedł ze mną do ołtarza i “oddał” mnie innemu meżczyźnie bylo chwilą dla której warto zyc.
                                  Konkubinat dla mnie nigdy nie wchodził w gre, za bardzo sie kochamy. 😀 Zresztą samo słowo konkubinat jest dla mnie okropne brrr, juz wolę związek partnerski. (no ale związek partnerski to ja mam z przyjaciółka z moim K mamy ślub ) 😀

                                  A tu się podpiszę 🙂
                                  Nigdy nawet nie rozmawialiśmy o tym czy mamy brać ślub czy nie, to było oczywiste. Jestem 12 lat po ślubie i też baaardzo dużo pamiętam z tego dnia, przysięgę,kazanie, suknię, gości, wesele….

                                  Ale mam wielu znajomych, którzy żyją w konkubinacie i jest im tak dobrze mimo pewnych niedoskonałości takiego stanu.

                                  • ja też bez ślubu od 11 lat. Mielismy po 18 jak zaczeliśmy być razem. Żadne z nas nie jest po rozwodzie:)
                                    Jesteśmy 3 lata po zaręczynach. Ślubu nie bierzemy, bo zawsze są ważniejsze wydatki, a ja nie chcę jakoś byle jak i na szybko….. A z drugiej strony im jestem starsza tym mniej mi się chcę to wszystko ogarniać…z trzeciej strony chciałabym mieć na nazwisko tak jak moje dzieci… Nie uważam, żeby ślub zmienił coś emocjanalnie i behawioralnie, napewno podatkowo i nazwiskowo i urzedowo w ogóle:) Jestem wierząca więc chciałabym byc fair wobec Boga w tym temacie, ale nie czuję się jakąs starszną grzesznicą żyjąc bez:) Myślę, że jest wiele cięższych grzechów wśród małżeństw:) niż samo moje niemałżeństwo…..generalnie temat rzeka:) Każdy niech robi według swego uznania. Nie ma co się kłócić:)

                                    • Z doswiadczenia własnego, 7 lat w konkubibnacie, 7 lat po ślubie, w obu przypadkach z partnerami niezonatymi wczesniej mogę z całą pewnoscią powiedzieć: nie widzę żadnej różnicy, więc po co przepłacać

                                      • Zamieszczone przez majowamama
                                        Z doswiadczenia własnego, 7 lat w konkubibnacie, 7 lat po ślubie, w obu przypadkach z partnerami niezonatymi wczesniej mogę z całą pewnoscią powiedzieć: nie widzę żadnej różnicy, więc po co przepłacać

                                        niektórzy tak to widzą.
                                        ja widzę za to ogromną różnicę w moim przypadku:)

                                        • Dla mnie ślub kościelny ma bardzo duże znaczenie, dla mojego M tez. Ale Bron Boze nie potępiam ludzi którzy wolą żyć bez. Ja patrze na siebie a jak komus tak lepiej to prosze bardzo.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: ślub, czy konkubinat ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general