Tak się zastanawiam czy lepiej żyć w konkubinacie, czy brać ślub?
Wiele kobiet nie decyduje się na ślub z partnerem mając dziecko ze względów finansowych, owe panny często udają samotne matki aby zyskać fundusze z tego tytułu. Tylko ciekawi mnie jak owe samotne matki nie mające faceta nagle rodzą kolejne dzieci.
Ja osobiście nie wyobrażam sobie życia bez ślubu, ale to jest tylko moje zdanie 🙂
Strona 8 odpowiedzi na pytanie: ślub, czy konkubinat ?
Ja mam cywilny. I jestem zadowolona.
Z formalnego punktu widzenia mogłabym go nie mieć. Kredyt i tak byśmy dostali. Zarabiamy trochę na wspólnym rozliczaniu PITa, ale powiedzmy, że słaby to powód brania czy niebrania ślubu.
Nijak też ślub się nie przekłada na trwałość związku, ani na relacje między nami.
Jestem zadowlona, bo ślub to naprawdę wyjątkowo fajne doświadczenie, a uważam, że im więcej wyjątkowo fajnych doświadczeń w życiu, szczególnie takich, w których najbliższe osoby uczestniczą, i takich, w których wazne są: miłość, życzliwość, bliskość itp, tym w życiu lepiej i łatwiej.
Jeśli,dwoje ludzi kocha się i szanuje to nie ma żadnej różnicy czy papierek jest czy też go brak. Moim zdaniem,co komu odpowiada.Ważne co w tej kwestii myślą sami zainteresowani,reszta się nie liczy.
W sumie racja-tylklo ta “konkubina” brzmi tak głupio:D
E tam, całkiem fajnie 😀
a konkubent to już w ogóle czad 😀
Wszystko zalezy od okolicznosci zyciowych. Bo jesli oboje jestesmy niezalezni i kazde ma swoja kariere i pole profesjonalne, a co za tym idzie dochody, to kij z tym, czy jest ten slub, czy go nie ma. W razie czego oboje spadamy na cztery lapy. Gorzej, jak jest tak, jak ja mam – zona wiecznie za mezem, ktorego przemieszczaja to tu to tam. Musialabym miec wolny zawod, a takiego niestety nie mam, oraz nie miec tylu dzieci, by moc popracowac nad wlasnym statusem. Poniewaz tak nie jest, dla mnie tylko slub. Bez slubu nie jade nigdzie i siedze w PL na swojej posadce, ktora nota bene jeszcze mam – przynajmniej teoretycznie 😉
Moze to malo romantycznie brzmi, ale w zyciu trzeba byc tez troche realista 😀
tak…
lubię jak dzwoni mojego nieMęża przyjaciel i mówi:
“czy konkubent jest w domu?” zawsze sie usmiecham…..
Znasz odpowiedź na pytanie: ślub, czy konkubinat ?