Śluby i mamusie

Tak sobie pomyślałam, żeby założyć nowy wątek o ślubujących mamusiach z brzuszkiem. Sama wczoraj pisałam o moich obawach jak to będzie, może któraś z Was też ma się ochotę podzielić swoimi radościami ale i smuteczkami? Jak Wasze przygotowania, jak samopoczucie – a później opisać jak przebiegła ceremonia, wesele… A może któraś opowie jak to było u niej? To przecież dwa najważniejsze wydarzenia w życiu – dzidzia i ślub – wszystko w tak krótkim czasie… Wiem, że jest Nas tu kilka bo przeglądałam archiwum, może zróbmy listę z datami?
Pozdrawiam wszystkie Panny Młode z brzuszkami!
Claudia

16 odpowiedzi na pytanie: Śluby i mamusie

  1. Re: Śluby i mamusie

    My się nie pobieramy w trakcie ciąży. Dzieciątko planowane i wystarane ciężko. Żyjemy już z sobą trzeci rok, mieszkamy razem, ale mój przyszły jest z odzysku tak więc musieliśmy najpierw uregulować stare sprawy, a teraz poczekamy do porodu. Myślimy o tym aby połączyć chrzciny i ślub.
    Pozdrawiam

    Betsi i wyśniony chłopczyk 30.06.-1.07.04

    • Re: Śluby i mamusie

      Hej
      Pozwolilam sobie tutaj zagladnac, bo rowniez niedawno bylam “slubujaca mamusia z brzuszkiem”.
      Slub nasz byl piekny, jedyny, chociaz strasznie kameralny. Oboje jestesmy za granica, z czego tutaj tylko ja mam garsteczke rodziny. Wzielismy slub w Konsulacje RP w Chicago dnia 11 pazdziernika zeszlego roku. Bylam w 7 miesiacu ciazy. Brzusio zupelnie mi nie przeszkadzal – taka mala pileczka z przodu, troszke odstajaca od pionu, ale za to jaka kochaniutka! Mialam kremowa dluga sukienke i przepiekny bukiecik roz. A moj mezczyzna… Ach, sama slodycz… Oczywiscie garnitur, krawat i roza w butonierce. Do konsulatu pojechali z nami tylko swiadkowie i moj wujek. Wystarczylo… Najwazniejsi i tak bylismy MY – sami dla siebie.
      Mamy obraczki z bialego zlota, grawerowane naszymi imionami i data tego magicznego dnia.
      Po uroczystosci skromne przyjecie u nas w domku, a za dwa tygodnie mielismy prawdziwa impreze w pieknym lokalu (czekalismy te 2 tyg. na przyjazd mojego Taty).
      I nigdy nie zapomne ani tego dnia, ani dnia narodzin naszego dziecka.
      Tak wygladalismy my:



      A ponizej juz nasze Szczescie
      Pozdrawiam wszystkie przyszle malzonki z brzuszkami!

      • Re: Śluby i mamusie

        czesc Caludia,
        moj slub tez bedzie kameralny,gdyz pobieramy sie za granica,bedzie kolo 13 osob. Mam jednak nadzieje, ze zostanie najwspanialszym dniem mojego zycia. Dzidzia nam troszke pokrzyzowala plany,gdyz slub mial byc latem 2004, koscielny,duzy, kupiona suknia biala i coz…dzidziolek chcial byc juz z nami wczesniej (mamusie juz sie w suknie nie miesci),wiec szanujac jego wybor, slub cywilny bierzemy za 2 tyg,a ten wymarzony koscielny planujemy razem ze chrztem na wiosne 2005, bo nie podaruje mojej pieknej, drogiej sukni :):)
        ale i tak to emocje :):)
        a maz jeszcze nie ma ganituru :(:(
        pozdrawiam

        • Re: Śluby i mamusie

          Witam!!
          Cieszę się, że ktoś poruszył ten temat, bo ja jestem w takiej sytuacji.:) Planowaliśmy ślub w liipcu 2004, ale dzidzia postanowiła przyjść na świat wcześniej:) Pod koniec lipca będę już mamą, tak że ślub odbędzie się 24-ego kwietnia. Będę wtedy w 26-ym tygodniu ciąży:) Brzuszek już teraz jest widoczny, a do kwietnia jeszcze daleko:) Sukienkę kupiłam, jak jeszcze nic nie bylo widać z zastrzeżeniem w salonie, że moja figurka bardzo się do czasu ślubu zmieni;) Tak więc pod koniec marca mam przymiarkę – zobaczymy, jak będzie wyglądał brzunio:) Tak naprawdę już nie mogę się doczekać ślubu. Chciałabym żeby wszystko dobrze wypadło, żebym ja się dobrze czuła i mogła chociaż trochę poszaleć na własnym weselisku i – przede wszystkim – żeby goście dobrze się bawili. Pomimo, że cała uroczystość została przyspieszona, nie zmieniliśmy poprzednich planów. Wesele będzie na ok. 100 osób, tradycyjne, ze śpiewami i hulankami do rana:) Pozdrawiam wszystkie ślubujące przyszłe mamusie. Podzielcie się z nami swoimi przeżyciami.
          Pa!
          Martenka i kochany skarb
          (22.07.2004)

          • Re: Śluby i mamusie

            Cieszę się, że nie jestem sama w tym całym ślubnym zamieszaniu 😉 Ja mam ślub 23.04 (15tydz) i mam dokładnie te same wątpliwości co Martenka. Chciałabym żeby wszystko było wspaniałe, ale z drugiej strony wiem, że wszystko zależy od mojego samopoczucia w ten dzień. Oczywiście wierzę, że będziemy się czuć wspaniale, przebalujemy pół nocy (u mnie wesele na 40 osób), a i siły na noc poślubną zostaną ;))
            Trzymajcie się ciepło!

            Ps. Oliweczka – śliczne zdjęcia! Wielkie dzięki że podzieliłaś się z nami swoimi wspomnieniami!

            • Re: Śluby i mamusie

              U nas, nie ma co ukrywac, to byla totalna wpadka. Ja bylam na ostatnim roku studiow, a moj ukochany akurat pare miesiecy wczesniej dostal prace za granica. Bylismy ze soba juz ponad 5 lat, wiec w sumie zdziwienia wielkiego nie bylo. Slub planowalismy na “po narodzinach”. Jednak moj luby postanowil inaczej i tuz przez Bozym Narodzeniem, w bardzo romantycznej atmosferce, poprosil mnie o reke. Oczywiscie bylam nadszczesliwa, bo wiecie, zimna krew udawac mozna, ale w glebi serca jestem tradycjonalistka…
              W kazdym razie, poniewaz nie jestemy wierzacy, interesowal nas tylko slub cywilny. Dalo sie go zalatwic w ciagu kilku dni, i po jakichs 11 dniach bycia narzeczenstwem, pobralismy sie w towarzystwie najblizszej rodziny. Male przyjecie w slicznej restauracji, wszystko z klasa i tak jak chcialam. Brzusio juz bylo spore, bo to 8 miesiac sie konczyl, ale troszke nawet potanczylam. Bardziej dokuczaly mi za ciasne buty Bylo super. Troche zal mi bialej sukni, ale nie lubie oszukiwac ani siebie ani innych, i nie chce slubu koscielnego. Moze kiedys kupie sobie taka kiecke tylko dla siebie, zeby zakladac czasem przed lustrem, hihihi.

              kobin,Konciu i

              • Re: Śluby i mamusie

                witajcie Dziewczyny!!
                nawet nie wiecie jak bardzo Wam zazdroszczę… też chciałabym mieć już ustaloną datę ślubu, ale… mój problem jest bardzo rozbudowany, pewnie żadna z Was nie jest w takiej sytuacji… i jest starsza… swoją opiszę i może znajdę kogos, kto przeżywa to samo, albo choć bedziecie mogły podnieść mnie trochę na duchu i coś doradzić… 🙂 jestem dopiero w ok. 5 tyg ciąży i dopiero za tydzień dowiem się czy nie doszło do samoistnego poronienia; mam 19 lat, rodzice jeszcze nic nie wiedzą o dziecku, z chłopakiem bardzo jesteśmy szczęsliwi, ale boimy sie przekazac tą wiadomość rodzicom… 🙁 chcemy się zaręczyc jak najszybciej (jednak hmm mamy problemy finansowe, co wiaze sie z chwilowa niewiedza rodzicow, a i za wizyty musimy płacić) ślub kościelny chcemy odłożyc juz na czas po narodzinach dzidziusia, jednak wcześniej chcieliśmy wziąć ślub cywilny, myśleliśmy o lipcu br. jednak nie wiemy jak zareaguja rodzice i czy nam na to pozwola…<bo może i wcześniej już by się udało zawrzeć związek małzenski> bardzo chcielibysmy juz zamieszkac razem, zaraz po tym jak rodzice sie dowiedza, jednak nie wiemy czy oni sie zgodza, to jest problem – wbrew pozorom!! chyba bedziemy musieli sie buntowac!! jak na razie bardzo boje sie by nie poronic <to dziecko bylo planowane> a pozniej boje sie informowania rodzicow!! POMÓŻCIE PROSZĘ!! pozdrowionka dla Was wszystkich i dla Waszych Maleństw!!
                buziaczki Magda i Maleństwo (Julia bądź Maciuś) :)) <październik-listopad 2004 > :))

                • do _maddlen_…..

                  Ja jestem w podobnej sytuacji.Otoz mam 19 lat, no w tym roku skoncze 20, jestem na 1 roku studiow a do tego w 40 tygodniu ciazy. Moja ciaza nie byla moze planowana, ale jestem ze swoim chlopakiem juz 5 lat i mimo tego obydwoje bardzo sie z tego cieszymy, chociaz nie powiem na samym poczatku ciazy nie bylo nam tak do smiechu, z jednaj strony z powodu moich studiow (wlasnie dostalam sie na dzienne), a z drugiej strony wlasnie z powodu “naszych rodzicow”, a bardziej moich.Zamierzalam sie z tym aby powiedziec do 6, czy 7 tygodnia ciazy.I pewnie potrwaloby to jeszcze dluzej gdyby nie moja “tesciowa”. Moja mama przyjela to w miare dobrze, nie patrzac na jej placz, no czego sie spodziewalam…gorzej bylo z moim tata, ktory zupelnie sie do mnie nie odzywal przez 2 miesiace, a jak juz cos udalo mu sie wykrztusic to raczej byly krzyki. Teraz na szczescie jest juz dobrze, przeszlam przez to ale nie powiem, latwo nie bylo!Tez mam wiele obaw i tez jestem w bardzo trudnej sytuacji, poniewaz nie mieszkamy razem i przez pierwsze 3, 4 miesiace mieszkac nie bedziemy. Nie stac nas na wynajmowanie mieszkania, a na mieszkanie u mnie bardz u niego raczej nie mamy co liczyc. Nie zgadzaja sie i tyle.I jego i moi rodzice twierdza ze sa na to za mlodzi aby mieszkac z mlodymi pod jednym dachem, a wiec nie jest nam latwo. Sa takie chwile ze bardzo ciezko mi z tym a wiem ze najgorsze jeszcze nadejda. Pocieszam sie tylko mysla ze nadchodza wakacje i wyjezdzamy na cale dwa miesiace nad jeziorko do domku mojego chlopaka i chociac tam bedziemy mogli byc razem, a od wrezsnia sie pomysli….mam nadzieje ze nasi rodzice zmienia do tego czasu zdanie i na jesien pomoga nam z tym….
                  Trzeba myslec pozytywnie i brac zycie takim jakie jest, a wszystko sie jakos ulozy (ja wlasnie tak mysle). Pisz do mnie jakby co a checia z toba porozmawiam, bo tez myslalam ze jestem sama i nie ma nikogo w takiej sytuacji!Pozdrawiam

                  Nati i Lena (21.03.04)

                  • Re: Śluby i mamusie

                    Ja zawsze byłam przeciwna szybkim ślubom z powodu ciąży. Dlatego też teraz gdy jestem w ciąży, wcale nie spieszę się z ślubem. Mieszkam razem z partnerem, bardzo sie kochamy, ale biała suknia i brzuch???? Trochę zakłamane jak dla mnie.
                    Pozdrawiam

                    • Re: Śluby i mamusie

                      Nasza dzidzia była bardzo wypracowana mimo że nie mamy ślubu, jak zaszłam w ciążę też go nie wzięliśmy, Moze bardziej była to decyzja mojego partnera. Przekonał mnie jednak że nie to jest w zyciu najważniejsze. Mieszkamy ze sobą 5-ty rok, kochamy sie bardzo, czekamy na Marysie, która pojawi sie lada dzień i jestem najszczęśliwsza na świecie. Mojej mamie się to nie podoba ale to moje życie!
                      Pozdrawiam cieplutko

                      • Re: do Nati20

                        och to miło że się do mnie odezwałaś… rzeczywiscie jakos czlowiekowi łatwiej wiedząc ze nie jest się samemu… 🙂 bardzo mi przykro że wciąż nie możecie mieszkać razem; na pewno jest Ci bardzo cieżko!! 🙁 ja się bardzo boję reakcji rodziców i tego na co nam pozwolą a na co nie… bardzo chciałabym mieszkać z chłopakiem, tyle tylko że my chyba jesteśmy w lepszej sytuacji, gdyż stoi puste mieszkanie mojej cioci która mieszka ze mna i moimi rodzicami… więc ostatecznie mamy gdzie zamieszkac, tyle tylko że nie mamy żadnych dochodów!! oboje za dwa miesiace mamy mature; nie mamy pracy, wierzę że rodzice się od nas nie odwrócą i wspomogą również finansowo; tylko najpierw musze ich o tym powiadomić ale jak tego dokonać?? tak bardzo się boję!!! cieszę się ze mozemy rozmawiac… masz moze GG?? latwiej by bylo 🙂 pozdrawiam Ciebie Lenkę i Twojego chlopaka 🙂 buziaczki

                        • Re: Śluby i mamusie

                          Cody rzeczywiscie masz racje, ja rowniez nie uwazam biała suknie i brzuch za w porzadku, jednak pragne pobrac sie z moim chlopakiem zawierajac slub cywilny!! bez tego na pewno nie bedziemy mogli zamieszkac razem, jesli w ogole pozwola nam na slub i zamieszkanie bez wzgledu na zwiazek… :/ pozdrawiam

                          • Re: do Cody

                            Cody rzeczywiscie masz racje, ja rowniez nie uwazam biała suknie i brzuch za w porzadku, jednak pragne pobrac sie z moim chlopakiem zawierajac slub cywilny!! bez tego na pewno nie bedziemy mogli zamieszkac razem, jesli w ogole pozwola nam na slub i zamieszkanie bez wzgledu na zwiazek… :/ pozdrawiam

                            • Re: Śluby i mamusie

                              My bralismy ślub prawie 6 lat temu byłam w ciąży w 4 miesiacu i brzuszka wogóle nie było widać,byliśmy juz ze soba 7 lat. Teraz czekamy na drugiego dzidziusia i jesteśmy bardzo szcześliwi.Ślub wspominam jako wspaniałe wydarzenie,wesele też się udalo,przetańczyłam cała noc.Ja uważam,że jak ludzie mają być z soba to i tak będa niezależnie czy pobierają się ze względu na ciąże.Życze wam powodzenia.

                              • Re: Śluby i mamusie

                                Chyba jeszcze gorzej byłoby zrezygnować ze ślubu z powodu ciąży… Większość z moich koleżanek będąc w wieloletnich związkach i mając wyznaczone daty ślubu i tak zachodziła w ciąże i szła do ołtarza z brzuszkami. A białej sukni już dawno nie widziałam, na szczęście dawno już wyszliśmy z czasów „cekinów, welonów i koronek”. Najważniejsze jest wzięcie odpowiedzialności za to co się stało bez względu na to czy się bierze ślub czy nie. No i musi to być wspólna decyzja. Poza tym teraz już nie żyjemy dla siebie tylko dla dzidzi! Jestem ogromnie szczęśliwa, że w tym roku w moim życiu zajdą takie wielkie zmiany. Oby tylko dzidzia rosła sobie zdrowo…. To jest dla mnie najważniejsze!

                                • Re: Śluby i mamusie

                                  Oczywiście, jeżeli w tę stronę rozpatrywać zagadnienie.
                                  A odpowiedzialnym można i należy być niezależnie w jakim związku się pozostaje.

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: Śluby i mamusie

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general