słuzba zdrowia

moj tata mial w styczniu usuwana przepukline, po zabiegu ciagle mu sie babralo i tak do marca poszedl prywatnie do chirurga i okazalo sie, ze cos bylo zle zrobione i ma ostry stan zapalny, musial miec nacinane od nowa i nowa szwy, ropa ciekla przez miesiac, antybiotyki i opatrunki, potem kolejne nacinanie i od czerwca niby spokoj, ale ciagle tate cos ciagnelo,ale lekarz chirurg mowil ze to normalne, bo tych komplikacjach i pod koniec pazdziernika tate tak juz ciagnelo i pojawil sie bol, ze poszedl normalnie na NFZ do chirurga i co sie okazalo?????Rana owszem pieknie zarosla,ale zostaly dwa szwy…. No i kolejny stan zapalny i antybiotyk, oczywiscie nacinanie i cieknaca ropa….smiejemy sie ze 9 miesiecy minelo to cos musial urodzic,ale wkurzamy sie strasznie na sluzbe zdrowia, jak jej zaufac????

15 odpowiedzi na pytanie: słuzba zdrowia

  1. porazka
    brak slow

    • nic, tylko usiąśc i załamać ręce….
      tu się nie ma z czego śmiac, przykro,że Tata tyle wycierpiał niepotrzebnie.
      szkoda gadać..

      • Zamieszczone przez DominikaK
        nic, tylko usiąśc i załamać ręce….
        tu się nie ma z czego śmiac, przykro,że Tata tyle wycierpiał niepotrzebnie.
        szkoda gadać..

        najbardziej wscieka to, ze chodzil i mowil ze goli, kluje…..i co???”jest pan wrzewrazliwiony, mial pan zabieg”kazda wizyta to 60zl.
        wlasnie dzwonila mama, tata wczoraj poszedl do tego chirurga to ktorego chodzil prywatnie i opieprzyl na czym swiat stoi, powiedzial ze naglosni sprawe chocby lokalnie, bo gosciu jest szanowanym chirurgiem, a gdyby to pielegniarka sprawdzala i wyciagala szwy ale to robil ON i w karcie jak wol bylo napisane ile szwow dal,ale chyba ma problemy z liczeniem, bo wyjal dwa za malo….chirurg, nie moze sie wyprzec, bo tata na wypisie ze szpitala ma napisane ile bylo szwow pozostalych i na jak dlugo byly itd…. Nie chcieli tez tam wpisac… No bo “po co?skarzyc Pan kogos chce?”

        • Zamieszczone przez nelly21
          … No bo “po co?skarzyc Pan kogos chce?”

          nawet gdyby odpowiedzial, ze chce i zaskarzyl te nieszczesna sluzbe zdrowia, przypadkow wygranych jest chyba niewiele

          moj ojciec zaskarzyl lekarza
          swietnie znanego pana profesora, ktory przez dwa lata leczyl ojca na brodawczaki w pecherzu, bral od niego prywatnie po 200 za wizyte, przynajmniej raz na dwa tygodnie, a wizyta polegala na ogladaniu wynikow badan krwi i moczu
          nie wiem, kto czuwal nad moim ojcem, ale ktoregos razu zdarzylo sie, ze pan profesor spoznil sie na wizyte i ojcem zajal sie jego asystent, jakis mlody lekarz na stazu
          obadal go recznie! i znalazl jedenastocentymetrowego guza prostaty naciekajacego na pecherz, guza ktorego pan profesor wielokrotnie przeoczyl

          zmiana lekarza, szybka intensywna operacja, usuniecie narzadow, guza, wezlow chlonnych i zycie w strachu przed wznowa

          z ekspertyzy tzw. bieglego wynika, ze tego stanu mozna bylo uniknac
          ale przeoczenie (bo tak nazwano przypadek ojca) moze zdarzyc sie kazdemu i jest medycznie uzasadnione

          po rozprawie biegly podal sobie reke z panem profesorem, nawet nie probowali ukrywac zazylosci

          taka nasza sluzba zdrowia

          choc ja ciagle wierze, ze sa jeszcze lekarze, ktorzy z szacunkiem podchodza do pacjenta, ktorym zalezy na reputacji wlasnej i ich pracodawcy, ktorzy pracuja z potrzeby innej niz finansowa

          szkoda, ze i twojego tate spotkaly takie przykrosci
          niech szybko wraca do zdrowia!

          • Magda, straszne to co piszesz:(

            mi sie przypomnialo, ze jak spadlam ze schodow to poszlam do chirurga-ortopedy, bol nogi byl straszny, krwiaki, silna opuchlizna, koszmar…. Nie moglam chodzic…ortopeda stwierdzil, bez zdjecia rtg ze noga w gips od kostki do pachwinybylam przerazona, zarzadlam zdjecia rtg ktore nie wykazalo nic…. Nie dalam nogi w gips, bo bylam sama z dzieckiem i wogole stwierdzilam ze pojde jeszcze do innego lekarza…dodam, ze dzien wczesniej bylam z noga na pogotowiu i tam tylko uslyszalam, ze mam robic oklady. chirurg-ortopeda zbruzgal mnie na korytarzu, przy wszystkich ludziach, ze jestem idiotka, ze jak jestem taka madra to po co przychodzilam i ze mam leczyc sie sama…poszlam gdzie indziej i co uslyszalam?????absolutnie nie wkladac w gips, mam wylana okostna (do tej pory lydka jest grubsza i niekiedy puchnie), do tego jeszcze dochodzi silny krwiak i ta opuchlizna, mam jej nawet nie bandazowac, lezec i brac acard, a takze mascie do smarowania plus antybiotyk na stan zapalny….po tygodniu z noga bylo lepiej, a na moje pytanie o gips uslyszalam, abolutnie nie bo moze dojsc do zakrzepicy przy tak silnych krwiakach, poza tym nie ma zlamania, pekniecia, sciegna sa nienaderwane…..i tu tez mialam obawy, moze ten tez sie nie zna….i poszlam do trzeciego ktory powiedzial to samo tylko zwiekszyl ilosc acardu:)bo mu powiedzialam ze biore pigulki.

            • ehhhh szkoda gadac….
              w cięzkich chwilach oddaje się swoje życie w ręce lekarzy i takie cos….
              pamiętam jak leżałam w szpitalu (wyrostek) to na sali była ze mna pani ktora leżała 2,5 m-ca bo podczas usuwania woreczka żólciowego pomylili się i źle załozyli jej dreny i zamiast wyciekac to wciekało jej w jame brzuszną….oglądali ją lekarze mowili ze wszystko ok a ona coraz gorzej się czuła…mówili ze wymysla bo rana się ładnie oczysciła bo z drenów nic nie wypływa….dopiero jak kobitka o mało co nie skonczyła tragicznie to ją otwarli i musiali wszystko czyścic i od nowa zakładac dreny…co za patałachy…. i pomyslez ze tak rutynowy zabieg jak usunięcie woreczka moze skonczyc sie tragicznie…

              • Mnie czeka w przyszłosci operacja kręgosłupa…mam przepuklinę.
                Na razie zmagam się z bólem, sprawę skomplikowała ciąża

                Jak pomyślę o tej operacji, to jestem przerazona i stasznie bezsilna

                • Zamieszczone przez kantalupa
                  nawet gdyby odpowiedzial, ze chce i zaskarzyl te nieszczesna sluzbe zdrowia, przypadkow wygranych jest chyba niewiele

                  moj ojciec zaskarzyl lekarza
                  swietnie znanego pana profesora, ktory przez dwa lata leczyl ojca na brodawczaki w pecherzu, bral od niego prywatnie po 200 za wizyte, przynajmniej raz na dwa tygodnie, a wizyta polegala na ogladaniu wynikow badan krwi i moczu
                  nie wiem, kto czuwal nad moim ojcem, ale ktoregos razu zdarzylo sie, ze pan profesor spoznil sie na wizyte i ojcem zajal sie jego asystent, jakis mlody lekarz na stazu
                  obadal go recznie! i znalazl jedenastocentymetrowego guza prostaty naciekajacego na pecherz, guza ktorego pan profesor wielokrotnie przeoczyl

                  zmiana lekarza, szybka intensywna operacja, usuniecie narzadow, guza, wezlow chlonnych i zycie w strachu przed wznowa

                  z ekspertyzy tzw. bieglego wynika, ze tego stanu mozna bylo uniknac
                  ale przeoczenie (bo tak nazwano przypadek ojca) moze zdarzyc sie kazdemu i jest medycznie uzasadnione

                  po rozprawie biegly podal sobie reke z panem profesorem, nawet nie probowali ukrywac zazylosci

                  taka nasza sluzba zdrowia

                  choc ja ciagle wierze, ze sa jeszcze lekarze, ktorzy z szacunkiem podchodza do pacjenta, ktorym zalezy na reputacji wlasnej i ich pracodawcy, ktorzy pracuja z potrzeby innej niz finansowa

                  szkoda, ze i twojego tate spotkaly takie przykrosci
                  niech szybko wraca do zdrowia!

                  Az mnie serce rozbolało!:mad:

                  • bezsilnosc…

                    • Zamieszczone przez kantalupa
                      nawet gdyby odpowiedzial, ze chce i zaskarzyl te nieszczesna sluzbe zdrowia, przypadkow wygranych jest chyba niewiele

                      moj ojciec zaskarzyl lekarza
                      swietnie znanego pana profesora, ktory przez dwa lata leczyl ojca na brodawczaki w pecherzu, bral od niego prywatnie po 200 za wizyte, przynajmniej raz na dwa tygodnie, a wizyta polegala na ogladaniu wynikow badan krwi i moczu
                      nie wiem, kto czuwal nad moim ojcem, ale ktoregos razu zdarzylo sie, ze pan profesor spoznil sie na wizyte i ojcem zajal sie jego asystent, jakis mlody lekarz na stazu
                      obadal go recznie! i znalazl jedenastocentymetrowego guza prostaty naciekajacego na pecherz, guza ktorego pan profesor wielokrotnie przeoczyl

                      zmiana lekarza, szybka intensywna operacja, usuniecie narzadow, guza, wezlow chlonnych i zycie w strachu przed wznowa

                      z ekspertyzy tzw. bieglego wynika, ze tego stanu mozna bylo uniknac
                      ale przeoczenie (bo tak nazwano przypadek ojca) moze zdarzyc sie kazdemu i jest medycznie uzasadnione

                      po rozprawie biegly podal sobie reke z panem profesorem, nawet nie probowali ukrywac zazylosci

                      taka nasza sluzba zdrowia

                      choc ja ciagle wierze, ze sa jeszcze lekarze, ktorzy z szacunkiem podchodza do pacjenta, ktorym zalezy na reputacji wlasnej i ich pracodawcy, ktorzy pracuja z potrzeby innej niz finansowa

                      szkoda, ze i twojego tate spotkaly takie przykrosci
                      niech szybko wraca do zdrowia!

                      polskie uklady i ukladziki:]]
                      ciekawe czy pan,,profesor,, ma przynajmniej wyrzuty sumienia, ze spapral robote i przy okazji komus zycie!?… Albo czy dalo mu to przynajmniej do myslenia, ze powinien rzucic te fuche i zajac sie czyms pozytecznym?

                      • Zamieszczone przez DOROTA27
                        polskie uklady i ukladziki:]]
                        ciekawe czy pan,,profesor,, ma przynajmniej wyrzuty sumienia, ze spapral robote i przy okazji komus zycie!?… Albo czy dalo mu to przynajmniej do myslenia, ze powinien rzucic te fuche i zajac sie czyms pozytecznym?

                        wyrzutow sumienia nie odnotowano
                        wrecz oskarzono mojejo ojca o brak sumienia, bo ten wielki czlowiek uratowal miliony
                        a raz sie pomylil

                        widzisz, ja wierze, ze on rzeczywiscie uratowal wiele osob, marka czlowieka nie bierze sie znikad
                        ale niesmak potezny, bo, jak zreszta wowczas opowiedzial moj ojciec, umiejetnosc przyznania sie do bledu to charakterystyka ludzi naprawde wielkich
                        profesor przyznaje sie do przeoczenia, ale nie uwaza, ze komukolwiek nalezy sie jakies przepraszam
                        jest w koncu tylko czlowiekiem a lekarze to tez ludzie
                        w chorobe zas wpisane sa rozne scenariusze

                        szkoda, ze nie umie przeprosic

                        to tak niewiele dla nigo a tak wiele dla kogos, kto usiluje znalezc wytlumaczenie dla obecnego stanu rzeczy

                        ehhhhhh…

                        • Zamieszczone przez nelly21
                          Rana owszem pieknie zarosla,ale zostaly dwa szwy

                          ale zewnetrzne czy wewnetrzne?
                          bo czasami tak sie zdarza ze organizm odrzuca szwy wewnetrzne i trzeba je sciagnac jak zewnetrzne.

                          mialam tak z wyrostkiem. dokladnie tak samo.

                          • Zamieszczone przez szpilki
                            ale zewnetrzne czy wewnetrzne?
                            bo czasami tak sie zdarza ze organizm odrzuca szwy wewnetrzne i trzeba je sciagnac jak zewnetrzne.

                            mialam tak z wyrostkiem. dokladnie tak samo.

                            szwy zewnetrzne czyli te nierozpuszczalne zszyly sie w to miecho;(

                            • Zamieszczone przez nelly21
                              moj tata mial w styczniu usuwana przepukline, po zabiegu ciagle mu sie babralo i tak do marca poszedl prywatnie do chirurga i okazalo sie, ze cos bylo zle zrobione i ma ostry stan zapalny, musial miec nacinane od nowa i nowa szwy, ropa ciekla przez miesiac, antybiotyki i opatrunki, potem kolejne nacinanie i od czerwca niby spokoj, ale ciagle tate cos ciagnelo,ale lekarz chirurg mowil ze to normalne, bo tych komplikacjach i pod koniec pazdziernika tate tak juz ciagnelo i pojawil sie bol, ze poszedl normalnie na NFZ do chirurga i co sie okazalo?????Rana owszem pieknie zarosla,ale zostaly dwa szwy…. No i kolejny stan zapalny i antybiotyk, oczywiscie nacinanie i cieknaca ropa….smiejemy sie ze 9 miesiecy minelo to cos musial urodzic,ale wkurzamy sie strasznie na sluzbe zdrowia, jak jej zaufac????

                              Nie ufać… Z reguły tak jest, że jak nie pójdziesz prywatnie, to się nie postarają… cos o tym wiem… heh

                              • ehhhh mój mąz od 2 dni szuka okulisty…..i co???? i nie ma…terminy na połowe grudnia…..bo limity się skonczyły -albo prywatnie…..
                                chodzi z okiem jak gołota -zakraplam mu sulfacetamidem -to jedyne co mam na oczy w domu – i dzis znów pojechał na poszukiwania okulisty….wczoraj nawet szpitale zjeździł ale okazało się ze w żadnym z dyzurujących nie było okulisty….porażka po prostu….
                                a potem się mówi ze ludzie bagatelizują choroby i trafiaja do specjalistów zbyt późno…. No jakos w tym systemie mnie to nie dziwi….i na co idą nasze niemałe składki….

                                Znasz odpowiedź na pytanie: słuzba zdrowia

                                Dodaj komentarz

                                Angina u dwulatka

                                Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                Czytaj dalej →

                                Mozarella w ciąży

                                Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                Czytaj dalej →

                                Ile kosztuje żłobek?

                                Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                Czytaj dalej →

                                Dziewczyny po cc – dreny

                                Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                Czytaj dalej →

                                Meskie imie miedzynarodowe.

                                Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                Czytaj dalej →

                                Wielotorbielowatość nerek

                                W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                Czytaj dalej →

                                Ruchome kolano

                                Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                Czytaj dalej →
                                Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                Logo
                                Enable registration in settings - general