Dziewczyny, jestem ciekawa, czy próbujecie własnoręcznie robić deserki dla swoich maluchów sugerując sięnazwami gotowych słoiczków??
Bo te co są gotowe z bobowity lub gerbera owszem są wygodne ale jak tak porównać że kilo jabłek kosztuje 1,50, chrupki flipsy niecałe 2zł i z tego przygotuje jakieś 5 słoiczków pysznego deserku pt.”jabłuszko z kaszką kukurydzianą” to człowiekowi szkoda wydawać 3zł na jeden słoiczek skoro za te cenę mam ich aż 5 własnej roboty:)
Oczywiście ja wiem, że to ekologiczne i zdrowe co tam wkładają ale myślę, że tak do końca nie można wyjaławiać kubków smakowych naszych maluchów bo potem wyjda na podwórko, wezmą peta do buzi i alergia gotowa
Ja z tym jabłuszkiem to robie tak:
Obieram jabłko, kroję w ósemki, wkładam do garnuszka, zalewam odrobiną wody zeby się w niej poddusiły i zmiękły i jak jużsię rozlecą do wkładam do blendera, dodaje rozkruszone flipsy(zamiast kaszki kukurydzianej) i miksuje.Wychodzi pyszny deserek i moja mała wcina go i ogląda się na dokładki.
macie jakieś swoje przepisy zastepujące słoiczki??Chętnie skorzystam:)
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Smaczna alternatywa dla słoiczków- zapodajcie przepisy!!!
O jaki fajny wątek!!!
Też od początku gotuję sama i sprawia mi to wielką radochę 🙂
Przepis na smaczną i zdrową zupkę
Mam tak samo, jak chyba każda prawidzwa kobieta 😉
Hm, moja dziesięciomiesięczna córeczka je to co my – oczywiście w granicach rozsądku. Pasztetu jej nie daję 😉 Jadając to co my, integruje się z przestrzenią stołu i nie znany nam jest jej brak apetytu.
Wkręciłam się w karmienie 😉
Również dzieujemy za fachową pomoc 🙂
Witam, Jestem studentkom Technologii Żywności i Żywienia Człowieka na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym w Bydgoszczy. Piszę pracę na temat “Ocena dostępności i jakości gotowych produktów żywnościowych dla niemowląt” w związku z tym mam prośbę o pomoc poprzez wypełnienie ankiety potrzebnej mi do pracy. Ankieta jest anonimowa i nie zajmie Paniom więcej niż 5 min. Oto link do ankiety
Z góry dziękuję za pomoc i poświęcony czas 🙂
Moja 10 miesięczna córeczka uwielbia jeść to samo co jemy my 🙂 i na szczęście nic jej się nie dzieje. Oczywiście dostaje tylko niektóre posiłki 😉
Cześć wszystkim!! Moja dzidzia ma 7 miesięcy i chciałam podać jej rybę, nie wiem jaka będzie najlepsza i najdelikatniejsza. Polecacie jakieś przepisy z rybą?
tak się tylko zastanawiam po co niemowlak ma jeść to samo co my? czy to daje jakąś satysfakcję rodzicom? bo chyba dziecku jest to obojętne? po co uczyć, że jak ktoś jest lub akurat je przy stole to ono też tam powinno być i też “coś jeść”… myślicie, że dziecko jest bardziej szczęśliwe widząc, że je to co wy? a może w ogóle sobie z tego nie zdaje sprawy? czy to aby nie jest lenistwo rodziców? to że je to co my to dowód na jego inteligencję i dojrzałość? mój bratanek mógłby jeść wszystko co mu się da.. i ciągle ma apetyt ale po co miałbym mu wszystko dawać i w ogromnych ilościach? dzisiejsze jedzenie na ogół jest “podejrzane” jeśli już my się do tego przyzwyczailiśmy i jesteśmy już “starzy” to może nam nie szkodzi (zobaczymy za kilka lat) ale co z dzieckiem? może przez to “uzależni” się od jedzenia dużych ilości albo jakieś alergie… z kolei bratanica ma niedługo roczek a ciągle najbardziej lubi mleczko (chociaż ma już z 6 zębów) a jak jej się coś nie spodoba to nie zje i ogólnie mało je… czy źle?
Ten wątek to istna kopalnia wiedzy ja chłonę nowe przepisy jak gąbka
Uważajcie na chrupki kukurydziane – musi być informacja na opakowaniu, ze są polskie, wyprodukowane bez GMO, bo te z USA są często z hodowli modyfikowanych, co znaczy, że kukurydza rośnie na ziemi podlewanej Roundupem, ale jest na niego odporna. Niestety ta chemia przenika.
Moje maluchy jedzą to, co doroślaki, tylko zmiksowane :)) jeszcze żyją, więc chyba jest dobrze 😀 wręcz przepadają za gotowanymi owocami, jabłka z ociupinką cynamonu wsuwają aż miło :)) nigdy nie objawiła sie im zadna reakcja uczuleniowa wiec chyba nie jest zle 🙂
Moje maluchy jedzą to, co doroślaki, tylko zmiksowane :)) jeszcze żyją, więc chyba jest dobrze 😀 wręcz przepadają za gotowanymi owocami, jabłka z ociupinką cynamonu wsuwają aż miło :)) nigdy nie objawiła sie im zadna reakcja uczuleniowa wiec chyba nie jest zle 🙂
Zupki dla dzieci najlepiej jest gotować samemu, ale z kaszkami już nie ma tak łatwo. Kiedyś jak dziecko trochę urosło, to gotowało mu się kaszkę mannę na mleczku, wpierw rzadszą, potem coraz gęściejszą i było naturalnie. Teraz już jest przyjęte, że kupujemy gotowe kleiki, kaszki do rozrabiania w wodzie lub mleku, a jest ich ogromny wybór. Jakie wy dajecie swoim maluchom? Znacie te? Ja zaczęłam małemu kupować. A wy co polecacie? Zastanawiam się, czy zwykła manna w dzisiejszych czasach by się nie sprawdziła? Czym różnią się współczesne dzieci od nas, gdy byliśmy dziećmi? A może to kasza się czymś różni? W to jestem bardziej skłonna uwierzyć. Jakie to wszystko dziwne.
Zupki dla dzieci najlepiej jest gotować samemu, ale z kaszkami już nie ma tak łatwo. Kiedyś jak dziecko trochę urosło, to gotowało mu się kaszkę mannę na mleczku, wpierw rzadszą, potem coraz gęściejszą i było naturalnie. Teraz już jest przyjęte, że kupujemy gotowe kleiki, kaszki do rozrabiania w wodzie lub mleku, a jest ich ogromny wybór. Jakie wy dajecie swoim maluchom? Znacie te? Ja zaczęłam małemu kupować. A wy co polecacie? Zastanawiam się, czy zwykła manna w dzisiejszych czasach by się nie sprawdziła? Czym różnią się współczesne dzieci od nas, gdy byliśmy dziećmi? A może to kasza się czymś różni? W to jestem bardziej skłonna uwierzyć. Jakie to wszystko dziwne.
Znasz odpowiedź na pytanie: Smaczna alternatywa dla słoiczków- zapodajcie przepisy!!!