Moja córunia zwykle robi ładne, żółte kupki. Jednak dzisiaj wieczorem zrobiła kupkę zielonkawą i z takim jakby śluzem (ciągnącą się). Zdarzyło się to już raz ze 2-3 dni temu, też wieczorem, ale postanowiliśmy z mężem przeczekać i zobaczyć, jaka badzie następna i była normalna. A dzisiaj znowu powtórzyło się to zielonkawe świństewko. I śmierdzi bardziej niż zwykła kupka;-(
Wiecie może co to może byc?
A, i wygląda na to, że ta kupka wychodzi boleśniej niż zwykle, bo mała bardziej się przy niej rzuca…
6 odpowiedzi na pytanie: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
Re: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
na pewno nic poważnego, ale jeśli jeszce raz się powtórzy zrobiłbym badanie moczu dla świętego spokoju… właśnie od zielonych kup zaczęło się zapalenie układu moczowego u synka mojej koleżanki;
[i]Ewa i Krzyś (9 mies.)
Re: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
No to kiepsko… Ale te kupy zielone się zdarzały, czy wszystkie takie były?
A tak przy o kazji – teraz przyszło mi do głowy – jak się pobiera mocz do badania od takiego brzdąca? Siedzę i czekam aż zacznie robić siusiu i wtedy łapię?;-)
Re: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
zabij mnie, nie wiem czy kupy były non stop zileone, czy tylko się takie zdarzały :((
mogę się dowiedzieć… ale dopiero w środę, bo koleżanka wraca z urlopu we wtorek;
a co do pobrania moczu… tez nie wiem dokładnie, chyba są jakieś woreczki… poszukaj w archiwum, bo temat się już pojawiał
pozdrawiam
i mam nadzieję że wszystko będzie ok
[i]Ewa i Krzyś (9 mies.)
Re: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
Dzięki, w poniedziałek idziemy do lekarza i na szczepienie, więc myślę, że w razie czego dylemat zostanie wtedy rozstrzygnięty…
Re: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
u nas kupki zbrzydły kilka miesiecy temu i do dzis nie wiem, co sie stalo, badalismy mocz, byla nawet krew w kupkach, ale badani niczego nie wykazalo; zmienilam diete – nic
zaczelam podawac klik na moim mleku (po konsultacji z lekarzem), nieco sie poprawilo, teraz jest lepiej bo dajemy jeszcze inny pokarm
wiele razy bylam z tym u lekarza,najwazniejsze dla pediatry bylo to, ze dziecko jest pogodne i przybiera na wadze (nie rekordowo, ale w normie) widocznie jego jelitka juz tak mająmozesz nawet bez wiedzylekarza podac lacidofil – pomaga w pracy jelitek, jest lekiem naturalny, nie da rady go predawkowac i nie ma skutkow ubocznych, na krótszą metę widzialam jego dobry wpływ, wiele mamuś tu na forum tez go stosowało
co do moczu – sa specjalne woreczki, inne dla kazdej płci, ja znam tylko te dla chłopców, specjalnie sie je przykleja i czeka sie na zapełnienie
co do dziewczynek nie wiem jak to dziala, ale tez sa specjalne (wnioskują po tym ze w aptece pytano mnie, dla kogo chcę)
koszt ok. 1 zł
mysle, ze skoro u Was to sie pojawia, znika i znowu jest, to moze byc od czegos co Ty zjadłas
Re: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…
U nas też mamy problem z kupkami, tylko że są żółte.
Jest w nich sporo śluzu, raz więcej raz mniej, też pachną nie za ciekawie. Lekarka stwierdziła, że to albo skaza (miał na buzi wysypkę) albo od bakterii które mały ma w moczu.
Co do woreczków do pobierania moczu to zdecydowanie odradzam, mogą być przekłamania bo na ciałku zawsze zostają jakieś bakterie. Lepiej pobierać tak jak to robiłaś czyli bezpośrednio jak mała zacznie sikać ze środkowego strumienia. U nas wyniki były lepsze gdy nie używałam woreczków.
Akia, Konrad (17.05.1994) i Oskar (03.07.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Śmierdzący interes czyli… kolor kupki…