śmiesznostki

na pewno każdej z Was zdażyło się uśmiać ze swojego ludka
nie będźcie sknery
podzielkcie się
(nie bede tych historyjek sprzedawać na allegro – obiecuję) 😉

moja jest taka:
1.
Ignaś zdębiał w sklepie
zbladł i z przrażeniem powtarzał:
– ni ma pana!
okazało sie że przeraził go pięknie ubrany manekin….tyle że bez głowy

2.
z ostatniej chwili
miszka u nas taka miła emerytowana pani muzyk
troszke egzaltowana ale w porządku
zapytała Ignasia:
– z jakiego powodu płaczesz młody człowieku?
na co on ze złością odpowiedział że właśnie sie przewrócił, tylko że użył swojego języka gdzie JE oznacza” ja”, a BANA “przewróciłem sie”
jednym słowem
JEBANA

kurde i nie da sie tego wyjaśnić zanim winda przyjedzie
🙂

Ignaśkowa mama

33 odpowiedzi na pytanie: śmiesznostki

  1. Re: śmiesznostki

    ;-)))))))
    nie mogę się doczekać kiedy moje dziecię się rozgada a na razie – postuluje o więcej takich historyjek!!
    pozdrawiam 😉

    Ola z Natalią- 2.06.2003

    • Re: śmiesznostki

      Kiedys bylam z Natalia na basenie. Barsen w podworku, kameralnie, ludzie sie opalaja na lezakach. W basenie tylko ja i Natalia. Nagle moje dziecko wola: Mama PIPA!!!! Rozgladam sie sploszona po ludziach, wszyscy odpowiednio ubrani, zadnych golasow, a Natalia nadal wola PIPA, PIPA i wskazuje na opalajacego sie pana. Po jakims czasie dopiero zakumalam ze pipa to znaczy SPI PAN, czyli pan sie opala :))

      • Re: śmiesznostki

        Sytuacyjka z przedwczoraj:
        Marta schodziła z opiekunką po schodach i nagle opiekunka powiedziała do Marty: “o jej, bo zaraz spadnę”
        na co Marta: ” i co, zepsujesz się?”

        a klasyka to zwracanie sie do mam podwórkowych dzieci w stylu :
        “PANI Kasiu, co robisz?”
        z Marty takie ciekawskie stworzonko, że musi znać nawet imiona mam i tatusiów dzieci.

        Pozdrawiam
        Monika + Martusia (22.06.2002) + dzidzia (?)

        • Re: śmiesznostki

          przekomarzamy się co???
          🙂

          Ignaśkowa mama

          • Re: śmiesznostki

            Moje dziecie jeszcze za małe na śmiesznostki, chociaż stara sie jak morze, natomiast opowiem wam historyjke z moim bratankiem.
            Miał wtady 4 lata. Poszli z mamą do koscioła, a on jak zwykle gonił jak wicher po wszystkich krzakach w przykoscielnym parku. I pogryzły go osy z 8 chyba, więc Renata pojechała z nim jak najszybciej na pogotowie. Na rzeczonym pogotowiu siedzi na kozetce załamany Dominik, głowa zwieszona, podparta dłonią…lekarz szykuje zastrzyk…. A Domiś siedzi, kręci głową i mruczy do siebie….gdybym był mądry to bym sie w to nie wpakował……Lekarz podobno zakrztusiła się ze smiechu….

            Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

            • Re: śmiesznostki

              Aniu, odpadłam…hihihi
              Baśka na takie przeboje jeszcze za mała, ale mój brat, kiedy miał jakieś 6 lat spowodował prawie zbiorowe utopienie się wędkarzy…spokojne łowisko nad rzeką, wszyscy siedza w ciszy i gapią się na te swoje spławiki, mój brat i tato również…obok przechodzi biały kot i znika w krzakach….za kilka minut zza krzaków wychodzi czarny kot, na co mój brat drze się : TATA!!! TATA!!!! KOT SIĘ P R Z E B R A Ł ! ! !

              Monika i Basia (22.09)

              • Re: śmiesznostki

                teraz z kolei ja odpadłam…..rewelacja, powinnas to do jakiejs gazety posłac 🙂

                Ania i Oleńka ( 26.04.2003 )

                • Re: śmiesznostki

                  hi hi…oplułam klawiaturę…

                  ewka i Weronika 06.10.02

                  • Re: śmiesznostki

                    Niedawno bylam z Maxiem u lekarza, oczywiscie niepodobalo mu sie jak ta ogladala mu uszy i gardziolko wiec, kiedy juz ubranie wychodzilismy, wskazal na nia palcem i wolalal:Kika.
                    Kika -to swinka, na szczescie p.doktór nie zalapala o co mu chodzi

                    Anna i Maksiu

                    • Re: śmiesznostki

                      Mój brat znosi moje dziecię po schodach i pyta: “Kasiu, ładne kwiatki stoją na parapetach”. Na co Kasia, dumna ze swojej umiejętności komunikowania się odpowiada: “A fu, a fu”.
                      Tłum.: “A fu” w Kasiowym języku oznacza po prostu “kwiatek”. A kwiatki na parapetach były dwa.
                      Chociaż naszym rodzinnym przebojem jest określenie, jakie miał swojego czasu siostrzeniec mojego męża na policjanta: “PINDANT”. Ale o tym już kiedyś na forum pisałam.

                      DziuniaP+Kasia 14.02.03

                      • Re: śmiesznostki

                        Cześć Aniu, dawno Cię tu nie widziałam!

                        Monika i Basia (22.09)

                        • Re: śmiesznostki

                          Najnowsze, o synu koleżanki z pracy-siedmiolatku:
                          wymyslil sobie, ze będzie uczęszczał do szkółki piłkarskiej, dziś są eliminacje. Mały siedzi rano załamany, nie chce jeść…spytany, czego się boi, odpowiada:” Tych eliminacji….bo nie wiem, czy egzaminy będa USTNE czy PISEMNE”.
                          Spadłam z krzesła

                          Monika i Basia (22.09)

                          • Re: śmiesznostki

                            mój Borys narazie tylko robi śmieszne, zwalające z nóg miny. jak zacznie gadać to pewnie nieraz walnie coś śmiesznego. ale chętnie napiszę co kiedyś zrobił syn mojej kuzynki
                            Radek miał ok. 4 lata kiedy wciąz wylizywał talerze po posiłku. któregoś razu przyszła do nich ciotka na obiad i Radek po wylizaniu swojego talerza spokojnie spytał : “ciociu, tobie też wylizać????” ciotka ponoć o mało nie spadła z krzesła

                            • Re: śmiesznostki

                              :)))))))))

                              • Re: śmiesznostki

                                o 4 letnim synku mojego brata.

                                Tata nie jest zbyt porządny i zabrał się za sprzątanie, kiedy przyjechały do niego dzieci (nie mieszkają razem). Na to jego syn Maksymilian – Dobrze tato, ze sprzątasz, bo bym się przewrócił.

                                ,

                                • Re: śmiesznostki

                                  Moja Zuza dopiero zaczyna dokazywać, ale mam dwie super historyjki:
                                  1) Mój kuzyn miał wtedy trzy latka. Chodziło dziecię do przedszkola, rozmowny to on nie był nigdy, ale raz POWIEDZIAŁ. Pani cos opowiadała dzieciaczkom w jego grupie i uusiadła na stoliku, na co rezolutny Michaś :”stolik jest na zupkę a nie na pani dupkę”. Dobrze chociaż, że nie powiedział “na zupę”!!!
                                  2) Siostrzeniec, sześciolatek baaaaaaaaardzo rezolutny i wygadany poszedł z babcią na spacer. Spotkali sąsiadkę, panią mocno “ąę” no i babcia pochwaliła się wnukiem. Wnusio zaintonował “o sole mia…”, na co pani, że pięknie, że piękny głos itp., a wnusio zakończył piosenkę: “o sole mia, wsadź se w d..ę kija…” Reszty nie będę opisywać.

                                  Anka i Zuzia (20.05.2003)

                                  • Re: śmiesznostki

                                    Dzieci są obłędne, nie mogę doczekać aż Marta zacznie mówić…

                                    Agnieszka i Martusia (ur. 15.01.2004)

                                    • Re: śmiesznostki

                                      To ja powiem o bratanicy Bartka…ona 3 latka a pani w przedszkolu…Helenko jaka masz sliczna spodniczke, tatus ci kupil? a Helenka na to tak taka a pani ciagle w tej jednej chyab do d..py sie pani przykleila:P buahahhaha i Helenka powiedziala jej ze skoro nie ma pieniazkow na spodniczke to taus moze jej kupic i zielona i zolta…..

                                      Dorota i Zosia <16.07.2003.>

                                      • Re: śmiesznostki

                                        To i ja coś dorzucę do ogródka…

                                        Moja córa mówi jeszcze mało. Z ciekawszych akcji: wracam sobie po pracy do domu, a moja teściowa załamuje ręce: “PI to jest wszystko, Iza na wszystko mówi PI”. Wyprowadziłam teściową z błędu, ze nie na wszystko tylko na: picie, jedzenie, wszystko, co się z piciem kojarzy – butelki, kubki, szklanki, ale też na piłki wszelkiej maści i oczywiście na pilota;-)

                                        Ale z takich ciekawszych: Rozmowa 2,5 – letniej Tosi z 3,5 – letnim Maksem:
                                        Tosia: Nie mam pojęcia!
                                        Maks: A po co mieć pojęcie?

                                        • Re: śmiesznostki

                                          No to ja coś dopiszę.
                                          Idziemy z Jakubkiem na spacer. Na podwórku przy domu sąsiadki stoi jej córka – 3,5 letnia i bawi sie z psem. Jakub lubi pieski wiec sie zatrzymaliśmy i na niego patrzyliśmy.
                                          Mała chciała zagadać i rzuciła hasełko:
                                          – A moja mama jest teraz w kiblu!
                                          Mnie zatkało ale jak sobie to przypominam to sie nie mogę powstrzymać od śmiechu!

                                          Ciekawe co by jej mama powiedziała :-)))?

                                          Dorota i Jakubek {25-8-03}

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: śmiesznostki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general