Kochane, ponieważ jestescie od jakiegoś czasu moją drugą rodziną muszę się z Wami podzielić moim smutkiem. Właśnie dowiedziałm się że moi znajomi (dobrzy znajomi) się rozchodzą po 6 latach małżeństwa (11 lat razem) – ona ma 35 lat i marzy o dziecku (problemy zdrowotne) a on tymczasem znalazł sobie “młódkę” i ma z nią 8 m-czne dziecko – totalna załamka – odechciało mi się wszystkiego skoro takie rzeczy się na świecie zdarzają 🙁
13 odpowiedzi na pytanie: smutno
Re: smutno
Przykro mi,niestety sie zdarzaja ale czasem rowniez dobrze koncza!!!!!!!!!!!a wiem cos o tym z doswiadczenia
wiesiolek.castagnus.witB.E
Re: smutno
A może to i lepiej dla tej kobiety, może znajdzie faceta który da jej coś więcej niż tylko smutki.
JOVI_z nadzieją na grudzień
Re: smutno
Ja też tego nie rozumiem 🙁
Jesteśmy z mężem razem od 10 lat i szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, co bym czuła, gdyby on znalazł sobie kogoś innego, bo kocham go bezgranicznie….
Inna sprawa, że nie mam najmniejszych powodów, żeby choćby przypuszczać, że mogło by do tego dojść, tak jak i on z mojej strony. Jesteśmy tzw. idealną parą 🙂
Tym bardziej mi smutno, bo domyślam się, co czuje Twoja znajoma i jak bardzo musi cierpieć….. Wiem, jak ważne jest wsparcie kochającego człowieka, bo dzięki miłości mojego męża moje życie ma dla mnie sens.
Mam nadzieję, że znajdzie kogoś, kto da jej tą miłość i opiekę, że będzie miała siłę, żeby się z tego podnieść. Rodzina i poczucie bezpieczeństwa jakie daje jej uczucie i wsparcie są bardzo ważne, najważniejsze w życiu… To bardzo przykre, że nie wszyscy je mają.
Buziaczki
Dominikka… Pierwsza próba ! 😉
[Zobacz stronę]
Re: smutno
przykro mi ale idealnych par nie ma, co nigdy sie nie kłocicie, nie macie opdmiennych zadań i takie tam. To właśnie ” idealne pary najcześciewj się rozstają bo nie wytrzymują tej ” idealnośc”. Ja mimo że kochamy się bardzo z moim mężem i z upływaem lat coraz bardziej, ale nie wyobrażam sobie ciągle “takich ciepłych kluchów”, lubię czasami się pokłocić, podra żnić i takie tam, to cholernie jest ważne i wzmacnia związek.Zyczę ci oby zawsze twój związek był taki jaki jest teraz. Pozdrawiam mocno i życzę szybkiegoo zaciążenia
JOVI_z nadzieją na grudzień
Re: smutno
Oczywiście, że się kłocimy 🙂 jak każdy, czasami nawet jest ostro 🙂 Dwa lata temu przeszliśmy poważny kryzys, mieliśmy poważne problemy finansowe i one doprowadziły do tego, że przestaliśmy ze sobą rozmawiać inaczej, niż kłócąc się. Mało brakowało, byśmy się rozstali, ale jak się okazało, ten kryzys się tylko przyczynił do umocnienia związku. Nauczyliśmy się jednego – teraz, cokolwiek by się nie działo, najważniejsze jest dobro naszego związku i ochrona drugiej osoby, więc “niezgody” kończą się najczęściej po paru godzinach szczerą rozmową (nigdy nie pozostawiamy niewyjaśnionych problemów). I na tym polega ta idealność 🙂 A zresztą, trudno by nam było żyć bez siebie, bo jesteśmy razem odkąd Sebastian skończył 17 a ja 15 lat….. 🙂
Buziaczki, ja Tobie też życzę rychłej fasolki 🙂
Dominikka… Pierwsza próba ! 😉
[Zobacz stronę]
Re: smutno
Niestety tak naprawde rzadna z nas nie ma gwarancji na to iz kiedys sie nie rozstanie ze swoim partnerem, zycie bardzo roznie sie uklada, wydaje sie ze jest wszystko wporzadku, a facet potrafi z dnia na dzien przekreslic wszystko co bylo. Wiem cos na ten temat, bo sama to przezylam 1,5 roku temu, nie poddalam sie wyprowadzilam sie z honorem i postanowilam sie nie zalamywac, trwalo to miesiac czasu i maz sam przyszedl do mnie chcac to wszystko naprawic co zepsul miedzy nami raniac mnie przy odejsciu. Wybaczylam, byc moze zle postapilam, byc moze dobrze. Miedzy nami jest lepiej teraz niz kiedy kolwiek, owszem zdarzaja sie chwile klotni i zwatpienia, ale uwazam ze czas leczy rany, a nasza wspolna walka o dziecko nas wzmacnia z dnia na dzien, i mam nadzieje ze bedzie dobrze.
joa
Re: smutno
Qrcze a ja myślałam że z was “takie ciepłe kluchy”, a tu cała proza życia. my też kiedyś przeżywaliśmy taki kryzys i to nas bardzo umocniło, teraz wiemy że nie możemy bez siebie żyć. Pozdrawaim
JOVI_z nadzieją na grudzień
Re: smutno
Napewno teraz będzie dobrze, bo wkrótce napewno będzie was troje
JOVI_z nadzieją na grudzień
Re: smutno
Tak, to prawda, problemy jeżeli nie rozdzielą ludzi to ich do siebie zbliżą 🙂 Wbrew pozorom jest to piękne, bo wiesz, że zawsze możesz liczyć na tą drugą osobę…
Buziaczki 😉 i pozdrawiam
Dominikka… Pierwsza próba ! 😉
[Zobacz stronę]
Re: smutno
Wiesz Joa, kobieta tez potrafi to zrobic. Badzmy sprawiedliwe. Teraz wlasnie na moich oczach rozpada sie “idealne” malzenstwo. Ale nie z powodu mezczyzny, tylko kobiety. To ona znalazla sobie kogos innego i to ona przekreslila cale 10 lat malzenstwa niemal z chwili na chwile.
Brrrr, az mnie ciarki przechodza. Ale niestety takie jest zycie.
Pozdrawiam serdecznie
Margaretka
Re: smutno
Kochane, to nie życie takie jest, tylko ludzie – czyli my tacy jesteśmy. Trzeba cholernie dużo wysiłku i starania wkładać w to, żeby związek nie tylko trwał, ale i by miał swoją wartość – nie można iść na kompromisy w najważniejszych kwestiach i przede wszystkim uświadomić sobie, że nic nie jest dane raz na zawsze – w naszym małżeństwie mieliśmy już kilka kryzysów (i mojego i z męża powodu), a i tak ciągle łapię sie na tym, że nie zawsze potrafię rozegrać sprawy tak, żeby dla nas obojga było najlepiej. To naprawdę wielka sztuka 🙂
Kasia
[Zobacz stronę]
Re: smutno
Masz świętą rację.
My też mamy wieloletnie doświadczenie, bo jesteśmy razem ponad 10 lat. Wiele się nauczyliśmy. Szczęśliwy związek wymaga dużo, dużo pracy i myślenia przede wszystkim o tej drugiej osobie. Jeżeli obydwie osoby tak postępują, to jest to najlepsza droga.
Pozdrawiam,
D.
Drugie podejście :)… GG3404200 [Zobacz stronę]
Re: smutno
Oj niestety takie zdarzenia mają miejsce i nic na to nie poradzimy!
Ci faceci są jacyś – sama nie wiem jacy!!! Zobaczysz on na pewno będzie nieszczęśliwy! Nie zbuduje szczęścia na cudzym (w tym przypadku na jej) nieszczęściu!
Pozdrawiam
chorująca “Kawa Inka”;0)
Znasz odpowiedź na pytanie: smutno