Dziewczyny wierzycie w sny? Kilka dni temu zmarla moja babcia. Dzisiaj jest jej pogrzeb. I dzis mialam tak okropny sen ze obudzilam sie przerazona. Śnilo mi sie ze chodzilam po cmentarzu i szukalam grodu mojego ojca (nie zyje od 5 lat). Klekalam przy grobie i czytalam napis po czym orientowalam sie ze to nie jest grob ojca. I tak szukalam, az kleknelam przy grobie identycznym jak taty przeczytalam napis – bylo tam moje imie i nazwisko podobne do mojego (przekrecona literka – wiele osob tak myli moje nazwisko) nazwisko tej osoby bylo dwu czlonowe – drugi czlon juz nie moj. Bylo tez zdjecie. Nie bylam to ja, nie wiem kto to byl bo sie nie przyjrzalam. W tym momencie sie obudzilam. Przewertowalam sennik i oznacza to smierc kogos bliskiego. Teraz mam stracha ze ktos jeszcze odejdzie. Normalnie fiksuje chyba powoli.
Czy wy wierzycie w sny? Sprawdzaja sie wam czy wrecz odwrotnie? Mi sie chyba nigdy nie sprawdzaly – przynajmniej nie pamietam, ale ten sen byl taki swiadomy…
22 odpowiedzi na pytanie: Sny
Wierzę…
mnie się sprawdzają sny dotyczące dzieci….. kiedy kuzynka mojego męża była w ciąży (16 tydz) przyśniło mi się, że dziecko umrze…. Bartuś urodził się 5 tyg przed terminem…. miał 3 miesiące jak zmarł 🙁
ale dobrze też mi się śni…. przyśniło mi się już kilkoro dzieci… wyczuwam świetnie moment ich narodzin a nawet… poczęcia!!! Tak było w przypadku obydwojga dzieci mojej przyjaciółki….. najpierw w 6 miesiącu przyśniło mi się, że to będzie córka, potem w noc kiedy ona rodziła (nie wiedziałam o tym!) przyśniło mi się, że urodziła córkę a nawet ja dała jej na imię, jej syn przyśnił mi się w noc jego….. poczęcia tak więc ja wiedziałam wcześniej o jego istnieniu niż jego rodzice
Podobnie jeszcze było z narodzinami kilkorga dzieci 😉
Ale Twojego snu Anulka nie łączyłabym ze śmiercią kolejnego członka rodziny, to raczej reakcja na śmierć i pogrzeb babci…
Ja też wierzę.
Zawsze jak mam mieć jakieś problemy śni mi się moja zmarła babcia. Wierzę w to, ze mnie ostrzega.
Anulka zazwyczaj w sny nie wierzę.A kiedy mam jakiś niepokój to po prostu modle się o pokój w moich myślach wierząc,że Bóg nad ta sytuacją panuje i nawet jeśli by to miało zakończyć się źle przez modlitwe Bóg ma moc uczynić,żeby tak się nie stało.:)
Nie nie wierzę w to, że sa prorocze, no może z tym wyjatkiem, że….śny są odzwierciedlaeniem tego co sie dzieje w realu, naszych pragnień, leków czesto tych, których sobie nie uświadamiamy. Czesto to co “intuicyjnie” czujemy a niedopuszczamy do swiadomości ma swoje odbicie w snach i przez to moga byc prorocze np. Zona ma sny o tym, że mąz ja zdradza i faktycznie po pewnym czasie okazuje się, że tak jest, tyle, że ona odbierała intuicyjnie znaki, że taka sytuacja ma miejsce (nie wiem czy to jest jasne.. poza tym o tylko przykład.. na szczeście nie kazdy sen o zdradzającym męzu ma potwierdzenie w rzeczywistosci, z reguły jest to objaw naszego leku przed taka sytuacją) – stąd powszechne przekonanie, że sny sa prorocze.
W interpretacji snów bierze sie głownie pod uwage emocje jakie sie z nimi wiążą.
Smierć kogos bliskiego może wywołac całą lawinę lęków związanych ze smiercią, przemijaniem, stratą kogos bliskiego lub śmiercia nas samych – co odbija sie w snach…myslę, że stąd ten Twój sen
ciezko mi wierzyc w sny,swoje,bo sa tak abstrakcyjne, ze jedynie moge sie zastanawiac nad swoim zdrowiem psych;-)
pomijajac staly repertuar II wojny swiatowej i ucieczek przed niemcami,to takie perelki z mojej kolekcji snow to:
-zostalam zaatakowana przez farelke,ktora chciala mnie usmazyc oddechem
-mialam dziecko,ktore bylo garnkiem,bez jednego ucha,ktore zastapila protezka z drutow(garnek chcal zabic Bronislawa Pawlika)
Chociaz jeden sen mi sie jakby sprawdzil,gdy bylam w ciazy snila mi sie moja majka, ze po urodzeniu byla juz duza,miala jasne wlosy(my mamy z mezem ciemne) i krecone,i bila mnie aparatem fotograficznym…sprawdzilo sie ze jest jasna,jest czortem i rozwalila mi aparat…
Jesli chodzi o twoj sen mysle podobnie jak Wiewiórka…
Ja wierzę. Jak Julka została poczęta (a jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży) przyśniła mi się moja zmarła ciocia (bardzo bliska mi osoba) i powiedziała mi, że jestem w ciąży i będę miała córeczkę.
Czasami śnią mi się rzeczy, które jakiś czas później mają miejsce.
A co do Twojego snu to zgodzę się z Viewioorką raczej to jest reakcja na całą sytuację – śmierć babci, pogrzeb.
ja nie bardzo wierze ale moja mama tak – ale on to inna bajka bo ma od zawsze prorocze sny…. ale tylko odnosnie osob z ktorymi jest b. blisko….
Wierzę w sny, noc przed śmiercią babci mojego męża śniły mi się wypadające zęby… w noc przed tym, jak się dowiedziałam, że moja babcia w bardzo kiepskim stanie znalazła się w szpitalu śniłam, że jesteśmy w jej mieszkaniu i rozdzielamy między sobą rzeczy, które po niej pozostały i tak przykłady mogłabym mnożyć, na szczęście nie jest ich dużo.
Mam tak samo…
Dla mnie pierwszą oznaką ciąży był bardzo realistyczny sen, że jestem w ciązy i brzuch mnie boli, a potem moja mam która mi mówi, ze super, ze to juz był najwyższy czas na córeczkę. Dodam, ze byłam przed okresem i nic innego nie zapowiadało ciązy. Czy sen był proroczy – uważam, ze nie..tylko moje ciało i moja podświadomość już o ciązy wiedziały 😀
Ja raczej jestem przekonana, żę moje sny są odzwierciedleniem moich myśli, tego co przeżywam3 miesiące temu zmarł mój szwagier. Nikt inny z rodziny nie śnił mi się tyle razy co on. Jednak o nikim innym tyle nie myślała. Jego śmierć była taka bezsensowna.
Jednak są osoby, które mają prorocze sny. Mam nawet takie w swoim otoczeniu.
Jaką musisz mieć bujną fantazję. Ale zawsze masz się z czego rano pośmiać.
Hihihi rzeczywiscie masz fajne sny 🙂 zazdroszcze 🙂
Ja ogolnie snow proroczych nie mialam dotad raczej mam przeczucia – wydaje mi sie ze cos nastapi i to jest (ja tak przewidzialam porod przyjaciolki 🙂 ) ale po smierci taty snil mi sie jego brat w trumnie i zmarl 4 lata pozniej (wiec chyba to nie byl proroczy sen bo podobno to wrozy dlugie zycie). Chyba rzeczywiscie fiksuje. Myslalam ze jestem przygotowana na smierc babci. Miala 90 lat, ale byla pogodna strauszka, zawsze usmiechnieta wiec poprostu szok ze to juz. Ale najgorsze jest to ze kilka tygodni temu zmarla dziewczyna ktora miala male dziecko. I to bylo takie nie oczekiwane. Nie chce zeby moje dziecko cos takiego stalo. Mialam 17 lat jak tata zmarl ale i tak to ciezko przeszlam a takie male dziecko? Nie wyobrazam sobie tego… ba ja nie chce sobie tego wyobrazac… Normalnie siedzi mi to w glowie i wylesc nie chce. Takie to zycie nie sprawiedliwe jest…
Mialam jeden proroczy sen na kilka tygodni przed niespodziewana smiercia mojego Taty. Snialo mi sie ze byl chory, mozg mu nie funkcjonowal, lezal na lozku jak roslinka… Ze snu obudzil mnie huk spadajacego ze sciany lustra. I moze nie tyle sen co to lustro powinno bylo mi dac do myslenia. Kilka tygodni pozniej moj Tatus mial zawal spowodowany guzem (?) na mozgu, o ktorym nikt nic wczesniej nie wiedzial.
Ale to byl jedyny taki znaczacy sen…. zwykle w snach mi sie wrazenia z dnia mieszaja z fantazja. 😉
Jestem z grona tych,którzy są snami obciążeni. Śnią mi się rzeczy,które się potem sprawdzają- z reguły są to sny przepowiadające i ostrzegawcze. Mam to od dziecka. W snach dowiaduję się,że ktoś odejdzie: mój wujek przyśnił mi się jak szedł do swojej nieżyjącej już mamy z czerwonym goździkiem-miesiąc później zmarł-pochowany 8 marca(święto kobiet). Śnią mi się tragedie,samobójstwa osób, które widziałam może ze 2 razy
w życiu (wszystko przed zdarzeniem),tragedia z 11 września itp…Ostatnio udało mi się zapobiec tragedii,nie mogę słuchać wtedy opinii innych osób, tylko działać na “czuja”. Działam wtedy jak przekaźnik. Są też sny dobre, ale też przepowiadające. Cały czas się tego uczę. Nie zawsze uda się zdążyć, niestety…
Mój syn zapowiedział mi się 4 lata przed poczęciem, widziałam go we śnie takiego jakim jest-buzia, kolor oczu,włosów. Nawet wtedy nie myślałam,że to będzie
moje dziecko.
wierzę, że Ktoś jest i czuwa; i snu to ne tylko poplątene myśli/strzępki dnia
kilka dni przed śmiercią babci śniła jej się jej mama – prowadzała ją za rękę po bardzo pięknym ogrodzie, była radosna, uśmiechnięta;
a mi dwukrotnie śnił się mój ukochany dziadek – przychodził we śnie rankiem, kiedy nie nastawiłam/nie słyszałam budzika; pochylał się i mówił ”ewciu, a Ty czasem nie zaspałaś?”
i tak i nie..czsami sna mi sie takie glupoty, ze glowa boli
kiedys mialam bardziej sensowne sny, teraz to totalna mieszanka, chyba mozg mi sie lasuje
ciapa,mi się taki sen śni gdy włamują nam się albo do schowka, albo do piwnicy albo garażu;) za każdym razem;) budzę się spłakana i wysyłam męża na ocene strat:)
Bardzo współczuję Ci:( ale chyba Twój sen to rzeczywiście reakcja na śmierć babci…
Ja miałam zawsze sen ostrzegający – swoje wesele i wściekły koń który zjadał wszsytkich oprócz mnie. Zawsze potem w odstępie kilku dni miałam jakąś niemiłą przygodę typu potrącenie przez samochód czy zapalona kurtka na cmentarzu. Na szczęście od dobrych kilku lat nie śnił mi się i oby tak dalej:)
Ja odkąd pamięcią sięgnę, zawsze miałam prorocze sny. Dlatego bardzo zwracam uwagę na to, co i jak mi się śni. Niestety w snach się przeważnie wcześniej dowiaduję o czyjejś śmierci (śnią mi się wtedy zęby). Dobrych rzeczy raczej nie “wyczuwam” dlatego nie lubię śnić.
Przez wiele lat miałam kilka snów, które zawsze śniły mi się identycznie. Każdy szczegół był taki sam, jak w poprzednim śnie. Jak tylko sen się zaczynał, wiedziałam co będzie dalej, ale nie byłam w stanie przerwać tego snu. To były straszne koszmary i dziś wiem, że miały związek z moimi problemami wewnętrznymi. Gdy się od nich uwolniłam, przestały mi się śnić. Prorocze sny jednak odejść nie chcą 🙁
Znasz odpowiedź na pytanie: Sny