sobota po wypłacie

w lesie powstał nowy sklep, kolejka jak stąd do Wójcic, zajączek pcha się do przodu, niedźwiedź wywala go na tył kolejki, zajączek z uporem maniaka pcha się do przodu, niedźwiedź znów wywala go na koniec kolejki… sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy i w końcu niedźwiedź łapie zająca i mówi: bo ci przylutuję, nie widzisz, że jest kolejka??? stawaj na końcu jak wszyscy!!! na to zając: no wszystko fajnie ale to mój sklep i muszę go otworzyć.

… dziś w moim markecie tłumy jak na otwarcie galerii czy przed świętami, ciasno jak w tyłku węża, poszłam na sklep roznieść zwroty…. wracam a tam straszne tłumy, pcham się do przodu, przepraszam, przepraszam i dalej idę na przód, jakiś klient do mnie mówi: proszę pani tu jest kolejka, niech pani stanie na końcu…. ja mu na to : no tak ale ja jestem kasjerką.

… czujecie coś adekwatnego w obu powyższych historyjkach???

Pozdrówki 🙂

21 odpowiedzi na pytanie: sobota po wypłacie

  1. Zamieszczone przez SuperBasiek

    … czujecie coś adekwatnego w obu powyższych historyjkach???

    yyyy jesteś zajączkiem?
    😀

      • nie, ale zrozumiałam co zajączek poczuł 😀

          • Ciężkie życie mają zajączki 😉

            • Zamieszczone przez SuperBasiek
              nie, ale zrozumiałam co zajączek poczuł 😀

              Dobrze, że Ci na wstępie przylutować nie zechciał, bo są i tacy

              • Zamieszczone przez SuperBasiek
                w lesie powstał nowy sklep, kolejka jak stąd do Wójcic, zajączek pcha się do przodu, niedźwiedź wywala go na tył kolejki, zajączek z uporem maniaka pcha się do przodu, niedźwiedź znów wywala go na koniec kolejki… sytuacja powtarza się jeszcze kilka razy i w końcu niedźwiedź łapie zająca i mówi: bo ci przylutuję, nie widzisz, że jest kolejka??? stawaj na końcu jak wszyscy!!! na to zając: no wszystko fajnie ale to mój sklep i muszę go otworzyć.

                … dziś w moim markecie tłumy jak na otwarcie galerii czy przed świętami, ciasno jak w tyłku węża, poszłam na sklep roznieść zwroty…. wracam a tam straszne tłumy, pcham się do przodu, przepraszam, przepraszam i dalej idę na przód, jakiś klient do mnie mówi: proszę pani tu jest kolejka, niech pani stanie na końcu…. ja mu na to : no tak ale ja jestem kasjerką.

                … czujecie coś adekwatnego w obu powyższych historyjkach???

                Pozdrówki 🙂

                przepraszam ale wyobraziłam sie Ciebie jako zajączka

                • Zamieszczone przez gobin
                  przepraszam ale wyobraziłam sie Ciebie jako zajączka

                  Króliczka

                  • dobre:) też tak mam jak nie założe identyfikatora a próbuję przedrzec sie przez tłum studentów przed dziekanatem;)

                    • Dobrze, że niedźwiedź odpuścił sobie kolejkę 😉

                      • a tak na marginesie mam nieco znajomych dla ktorych wekend to fantastyczny czas na ich jedyne hobby – SHOPPING

                        • Taaa i to pytanie zdziwionego ludu, dla którego wszystkie sklepy powinny być czynne jak centra handlowe: “to jak to tak tylko do 14 czynne??” Najlepszy był ten który dodal: “mysmy dopiero obiad zjedli i chielismy zobaczyć co na miescie nowego słchać”

                          • Zamieszczone przez telimena
                            Taaa i to pytanie zdziwionego ludu, dla którego wszystkie sklepy powinny być czynne jak centra handlowe: “to jak to tak tylko do 14 czynne??” Najlepszy był ten który dodal: “mysmy dopiero obiad zjedli i chielismy zobaczyć co na miescie nowego słchać”

                            to tak odnosnie tego co piszesz, wczoraj zamykamy sklep o 19 po 10 godzinach od otwarcia, przez megafon kolejny raz krzycza, ze sklep zamkniety i zeby wypier… Ale nic tam, ludziom na uszy padlo, chodza, rozmawiaja, ogladaja te szmaty bez sensu, od razu widac, ze nie chca nic kupic, ochroniarz podchodzi kolejny raz i prosi, zeby juz polezli wpi…du a oni nic…jak juz im sie w koncu znudzilo tak ok. 19:15 zaczeli wychodzic i pytaja tak jeszcze delikatnie przy wyjscu, od ktorej jutro otwarte
                            ja nie wiem co Ci ludzie maja za przyjemnosc z takiego bezsensownego chodzenia moze domow nie maja i sklep to taka przechowalnia, stad nie rozumieja dlaczego na noc jest zamykany

                            • baska, ubawilam sie;)

                              i przypomina mi sie, jak swego czasu musialam co krok sie przedstawiac i tlumaczyc, kto ja jestem, szczegolnie w pracy w armii
                              taki obrazek szczegolnie mi w glowie tkwi: egzaminy byly we wroclawiu wowczas to chyba byla szkola pancernych czy jakos tak
                              komisja miala swoj pokoik do narad i ja sobie z niego wyszlam przedzierajac sie przez tlum oczekujacych namietnie mundurowych
                              wracam, a drzwi strzeze taki wysoce postawiony pulkownik o nieswiezym oddechu
                              ja niesmiala z natury, ale wejsc jakos musze, wiec do pana pulkownika mowie:
                              przepraszam
                              pan pulkownik:
                              a ty ** gdzie? tu komisja obraduje, nie bedziesz sie komisji w*ac miedzy kotlet a mizerie

                              dodam tylko, ze tegoz popoludnia pan pulkownik zdawal u mnie egzamin, ciezko mi sie bylo zachowac profesjonalnie (nie moglam powstrzymac smiechu;)), ale jakos dalam rade

                              • Zamieszczone przez kantalupa
                                baska, ubawilam sie;)

                                i przypomina mi sie, jak swego czasu musialam co krok sie przedstawiac i tlumaczyc, kto ja jestem, szczegolnie w pracy w armii
                                taki obrazek szczegolnie mi w glowie tkwi: egzaminy byly we wroclawiu wowczas to chyba byla szkola pancernych czy jakos tak
                                komisja miala swoj pokoik do narad i ja sobie z niego wyszlam przedzierajac sie przez tlum oczekujacych namietnie mundurowych
                                wracam, a drzwi strzeze taki wysoce postawiony pulkownik o nieswiezym oddechu
                                ja niesmiala z natury, ale wejsc jakos musze, wiec do pana pulkownika mowie:
                                przepraszam
                                pan pulkownik:
                                a ty ** gdzie? tu komisja obraduje, nie bedziesz sie komisji w*ac miedzy kotlet a mizerie

                                dodam tylko, ze tegoz popoludnia pan pulkownik zdawal u mnie egzamin, ciezko mi sie bylo zachowac profesjonalnie (nie moglam powstrzymac smiechu;)), ale jakos dalam rade

                                Wyobrażam sobie jego minę

                                • mi kiedyś bezrobotna w UP przyatakowała
                                  bo ryłam się do kolejki bez numerka
                                  nie chciała mnie wpuścić
                                  i napuściła na mnie pół kolejki

                                  tylko, że ja te nr “rozdawałam” 😀

                                  nie wiem jak zajączek
                                  ja miałam ubaw

                                  • Zamieszczone przez SuperBasiek
                                    no tak ale ja jestem kasjerką.

                                    Widok miny pana – bezcenny

                                    Zamieszczone przez ciapa
                                    Dobrze, że Ci na wstępie przylutować nie zechciał, bo są i tacy

                                    Tysz fakt

                                    Zamieszczone przez zewunia
                                    ja nie wiem co Ci ludzie maja za przyjemnosc z takiego bezsensownego chodzenia moze domow nie maja

                                    To takie nowe hobby, domy mają, ale się w nich nudzą.

                                    Zamieszczone przez kantalupa
                                    dodam tylko, ze tegoz popoludnia pan pulkownik zdawal u mnie egzamin, ciezko mi sie bylo zachowac profesjonalnie (nie moglam powstrzymac smiechu;)), ale jakos dalam rade

                                    Zdał?

                                    • Zamieszczone przez zewunia
                                      to tak odnosnie tego co piszesz, wczoraj zamykamy sklep o 19 po 10 godzinach od otwarcia, przez megafon kolejny raz krzycza, ze sklep zamkniety i zeby wypier… Ale nic tam, ludziom na uszy padlo, chodza, rozmawiaja, ogladaja te szmaty bez sensu, od razu widac, ze nie chca nic kupic, ochroniarz podchodzi kolejny raz i prosi, zeby juz polezli wpi…du a oni nic…jak juz im sie w koncu znudzilo tak ok. 19:15 zaczeli wychodzic i pytaja tak jeszcze delikatnie przy wyjscu, od ktorej jutro otwarte
                                      ja nie wiem co Ci ludzie maja za przyjemnosc z takiego bezsensownego chodzenia moze domow nie maja i sklep to taka przechowalnia, stad nie rozumieja dlaczego na noc jest zamykany

                                      Ja też tego nie rozumiem. Najbardziej to mnie niektóre matki denerwują, sama jestem mamą małego dziecka i drugiego większego i chciałabym wszystko z nim robić ale wiem, że mimo, że dla mnie 3 godziny chodzenia po sklepie to norma i godzina 20 mi nie straszna to dziecko małe jest po takim tourne zmęczone i nie dziwię się że płacze. Więc nie zabieram dziecka do sklepu bo po co mam ja się męczyć, dziecko i wszyscy w okół którzy musza słuchać jak moja latorośl wyje wniebogłosy a pierwodorny truje mi przy spodnicy, że chce do domu, bo jest zmęczony.
                                      Najbardziej denerwuje mnie to, że tacy wieczorni zakupowicze nie rozumieją, że kasjerka, sprzedawca też chce mieć kawałek soboty i może chętnie by odpoczął.

                                      BTW Zewunia – zdjęcie w sygnaturce masz prześliczne 🙂 wszystkie cudownie wyglądacie

                                      • SuperBasiek, Kantalupa – fajne te wasze historie.

                                        Mnie się wielokrotnie zdarzyło, że ktoś mnie w sklepie pytał, gdzie jakiś towar znajdzie, ile co kosztuje, o której zamykamy, a ja nigdy w życiu w żadnym sklepie nie pracowałam…

                                        • basiek jestes boska
                                          lovja jak to teraz mowia 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: sobota po wypłacie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general