Spanie…niech ktoś mi cos poradzi.

Napisze i tutaj bo szukam rady i pomocy od Was…bo już wysiadam a wczorajszy klaps jest tego ewidentnym dowodem.

Dziewczyny jak wasze dzieci przesypiają lub przesypiały noce mając 16 miesięcy?

– U nas wygląda to nieciekawie i chciałam się zapytać czy to normalne czy mam szukać przyczyny.
Teraz Natalka zasmarkana, więc to spanie wygląda gorzej ale normalnie w nocy wstaje do niej ok. 4-5 razy.
Natalka budzi się z płaczem czasami jak by jej się cos śniło, trzeba ja wtedy wziąć na ręce, ponosić przez 2-3 minuty i odłożyć i śpi dalej.
Poza tym Natalka ma “głupi” nawyk który budzi i mnie tzn, jak każdy “normalny” człowiek w czasie spania zmienia pozycję to robi to po cichu natomiast moje dziecko nie, zmiana pozycji tj, przemieszczenie się z jednego końca łóżeczka w drugi jest razem z głośnym marudzeniem co niestety mnie budzi
Tak więc w ciągu całej nocy wstaje do niej z 4 razy i z kolejne 4 się budzę jak marudzi przy zmianie pozycji, czasem wystarczy jak nie wstając z łóżka powiem…. Natalka śpij cccccccciiiiiiiiiiiiiiii….. A ona się uspakaja i usypia.
A jak to u was wygląda/wyglądało? wstajecie w nocy? ile razy?

– Kolejny problem to usypianie.
W dzień zasypia w 5 minut a po kąpaniu czasami ją nawet 40 minut usypiam.
U nas schemat jest jeden niezmienny tzn, kompanie, kolacja i o 20:00 spanko, nie ma odstępstw od normy, nawet jak marudzi siedzę u niej w pokoju tak długo aż uśnie ( albo ja albo mąż ).
nie ma łażenia, wstawania itd…wsadzam ją do łóżeczka lub śpi w leżaku a potem przekładam.]
Ale kurcze czy kiedyś zacznie zasypiać szybciej???
Ile wy usypiacie dzieci i jak?

I powiem Wam, ze Natalka bardzo ładnie spała w lato, nie wiem czy kaloryfery tez mają wpływ na spanie, chociaż ja mam zawsze uchylone okno a w pokoju 20-21 stopni ale nie wiem???
A najlepiej maluch nasz śpi nad morzem…w tym roku tez jedziemy – może wtedy się wyśpię

Kurcze POMOCY dziewczyny, ja gdzies popełniłam błąd a nie wiem gdzie

Moze ona nie lubi swojego łóżeczka? moze niepotrzebnie jak zapłakała brałam ja na ręce?
Nie wiem gdzie popełniłam błąd ale chciała bym go bardzo naprawić.

Opowiem, jeszcze dzisiejsza noc:
Natalka usnęła bardzo szybko w ciągu 15 minut.
Była zmęczona bo w dzień spała ok 45 minut a śpi tylko raz w dzień już.
Usnęła o 20:15.
Pierwsza pobudka i płacz 20:45.
Potem 21:20 i ok 22 kolejna.
Nie wytrzymałam i na tej o 21 dostała klapsa, wiem, ze źle zrobiłam ale wierzcie mi wysiadam przy niej psychicznie nie wytrzymałam wczoraj nie daje już rady.
Potem pokłóciłam się o klapsa z mężem, ze ja bije bezpodstawnie ale ja na prawdę już nie mogę, nikt do nas nie może przyjść z nikim nie możemy posiedzieć bo Natalka musi mieć ciszę no i non stop do niej się wchodzi.

Już wczoraj zrezygnowałam…. jak zaczęła wyć o 22 wziełam ja do siebie do łóżka. Chyba pisałam, ze mój mąż śpi już w 2 -gim pokoju i czeka na mnie i się chyba nie doczeka
I wiecie co, ta choroba mała spała jak aniołek Obudziła się jeden raz
I co o tym myślicie?
ja nie chce z nią spać, więc to nie jest rozwiązanie.
Chce by spała sama w swoim pokoju a ja chce się wynieść już do drugiego.

I co ja mam zrobić…
Dziewczyny co mi radzicie?
Jakieś pomysły?
POMOCY !


Edysia & 16 m-czna Natalka

24 odpowiedzi na pytanie: Spanie…niech ktoś mi cos poradzi.

  1. Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

    U nas też od zawsze był problem ze spaniem!
    teraz Mateo ma 14,5 mies. i w zasadzie od dawna zasypia sam… Ale przestawiło mu się i jest wieelki bek! Ale konsekwentnie wychodzimy z pokoju, buzi, misia…i przymykamy drzwi. Zazwyczaj 10min. płaczu i spokój. Trzeba mieć nerwa;) ale nie wolno się złamać, bo to koniec!

    Nigdy go nie zabieramy do siebie! najwyżej chwilkę z nim siedzimy, ale kończy się to tak, że młody cały szczęśliwy, że osiągnął cel ( obecność któregoś z nas), zaczyna się bawić…o 3.00 nad ranem! Więc nie należy popuszczać.

    I błąd, który stale popełnialismy – przy każdym jęku leciałam do niego! Nie miał szansy sam się uspokoić. Co do budzenia… Niestety też tak mam, jak Ty. Budzą mnie jego szelesty, popłakiwania itd. ale o wiele szybciej się zasypia, jak zdasz sobie sprawę, że nic złego się nie dzieje i dasz szansę dziecku nauczyć się zasypiać samej!

    • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

      Gabi zaczęła przesypiac noce od 10 mc-a, nigdy nie miała problemów ze spaniem, juz w brzuchu ok 20:00 dawała mi się normalnie wysypiac aktualnie za tydzien skonczy 19 mscy, a nadal spi bardzo ładnie, choc wymagalo to ode mnie kilku zabiegów schemat mamy nastepujący:

      -1 drzemka w dzien, nie dłuzsza niz 1,5 h, bo jesli spi dłuzej, ma problem z zasnieciem wieczorem.. drzemka nie pozniej niz do godz 15:30, wtedy uspianie wieczorne ok. godz.21:30 i usypia ok 22:00..kiedys zasypiała ok 21:00, ale drzemke dzienną miała ok 12:00, a teraz ją sobie przestawiła na 14:00, wiec siła rzeczy, nie mam po co ją kłasc po 20:00, bo i tak nie usnie musi sie dziewczyna zmeczyc poza tym coraz czesciej rezygnuje z drzemki dziennej, wtedy pada jak mucha ok 20:00

      -tlen, tlen i tlen zawsze spi dobrze, po wybieganiu się po dworze, to nic ze zima

      – ok 6 h od drzemki popołudniowej, kolacja, kąpiel, przytulanki z tatuskiem, butla z wodą w łapke ( usypia przy butli z wodą ) odłozona do łozeczka, z moją ręką miedzy szczebelkami zasypia w ciagu 15 min. butla z wodą i moja reka wystarczają równiez w nocy- ma łozeczko przy naszym łozku, wiec nawet nie musze wstawac robie to automatycznie przez sen, jesli zdarzy jej sie przebudzic, a dzieje się to w przypadku choroby lub zębów, a ze finiszujemy juz z zebami i mamy prawie komplet- czuje sei wyspana

      Edysiu, moze wiecej tlenu- spacerków? moze za wczesnie ją kładziesz na noc? moze za długo spi w dzien? moze za duzo wrazen ma przed snem? moze zęby? moze chce pic?moze jej za gorąco?itd..itp.. mozna sie tak domyslac, prawda?

      Spróbuj DOKLADNIE przeanalizowac sytuację…powodzenia zycze i wyspanych nocek

      ps. mój egzemplarz z kolei odstawia cyrki przy jedzeniu….myslałam, ze dzis osiwieje, jak misternie przygotowany obiad, znów został wdeptany w dywan… ech,dzieciaki…

      a propos..piekna natalka na zdjeciu

      i jeszcze jedno- nie przeszkadza mi kompletnie, ze gaba nie zasypia sama, ze jestem jej potrzebna do zasniecia- jest mała, a ja bardzo lubię te nasze wspólne usypianie czuje, ze mnie wtedy potrzebuje..dobrze nam tak..kiedys zacznie usypiac bez moich przytulanek, a ja bede tesknic za tą naszą bliskością..dzieci rosną tak szybko, za szybko…ze jakos nie mam ambicji uczyc ją na siłe samodzielnego usypiania.. Nie ogranicza mnie to w zaden sposób, a ze nie ma problemu by pogładzila ją po ręce babcia, czy tata- nie czuję się jakos specjalnie uwiązana do zasypiającego z towarzystwem dziecka

      Pozdrowienia
      Agentka i mini-agentka
      Gabrysia 1,5 roczku

      • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

        Witaj,

        Według tego, co piszesz to chyba już bardziej prawidłowo nie można postępować…. Ja robiłam bardzo podobnie, ale mój synek miał to w głębokim poważaniu 🙂 Zaczął spać dobrze dopiero gdy skończył dwa latka i nie było nic nowego w moim postępowaniu, diecie czy czymkolwiek. Mam wrażenie, że dorósł do spania w nocy. Za to teraz jego młodszy braciszek powtarza ten sam schemat. Różnica polega na tym, że ja tym przestałam się przejmować. Może wytrzymam jeszcze te kilka miesięcy:). Pozdrawiam i życzę wytrwałości

        Gosia Miłosz i Maks

        PS. Na sińce pod oczami z powodu niewyspania doskonale robi kilka wizyt w solarium :). PA

        • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

          MOże ona sie po prostu nie czuje bezpieczna sama w pokoju? Nie pocieszę Cie za bardzo bo moja Ola ma ponad dwa lata a ciągle budzi się w nocy pojękuje itp Zdarzaja się noce przespane całe ale generalnie nie jest lekko. Przestaliśmy ja kłaśc w dzien ale to i tak nie pomoglo jak płacze w nocy to biorę ją do siebie i śpimy we trójke niewiele to zmienia oprocz tego że mnie jest strasznie niewygodnie. Ja mam nadzieje że w końcu z tego wyrośnie a klaps na pewno nie pomoże przynajmniej u nas byłoby jeszcze gorzej

          • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

            Nie na wszystko odpowiem, bo nie wszystko nas dotyczyło.

            1. Zu długo płakała przez sen. Teraz tez jej się czasem zdarzy i najlepiej jak sie uda ja całkowicie dobudzić. Wtedy kładzie się do łóżka i dalej śpi spokojnie.

            2. Zu równiez jak zmienia pozycje to robi mnóstwo hałasu. Czasem mam wrażenie, że to nie dziecko a kołowrotek. Nie ma metody – albo sie przystosujesz i bedziesz spac, albo Natalce potrzebny jest własny pokój: wtedy płacz usłyszysz, ale wiercenia już nie.

            3. Nie tylko temperatura ale i wilgotnośc powietrza są ważne. Rozwies na łóżeczku mokre pieluchy.

            4. U nas jest raczej odwrotnie: wieczorem Zu zasypia sama, choć czasem trwa to godzine albo dłużej, a po południu to zawsze były jazdy z usypianiem.

            Powodzenia

            Kas
            Buzi od Zuzi i synka Tymka

            • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

              mi wystarczylo ze napisalas ze Natlaka musi miec cisze….. Nic bardziej blednego….w takim razie wystarczy lot komara a dziecko budzi sie i ryczy….moj maly jest od samego poczatku przyzwyczajony do domowego halasu tzn. grajacego radia, telewizora, normalnej rozmowy anie szeptu…. Ani razu nie ma absolutnej ciszy, tylko w nocy…..zasypia bez problemu we wlasnym lozeczku i przesypia cala noc od 23 do 5- 6 rano…. nie mowie ze nie zdarzaja sie wpadki bo niunio ma dopiero 2 miesiace i ma do tego prawo 🙂 ale nigdy nie wstawalam do niego czesciej niz raz w ciagu nocy 🙂 sam ustalil sobie taki rytm i tego sie trzymam

              • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                Wiesz u Nas tez tak było.
                Natalka od urodzenia przesypiała ciurkiem 6-8 godzin, zasypiała sama przy głośnych rozmowach, właczonym TV.
                Nie miałam z nią najmniejszego problemu. Zmieniło się jak miała coś ok 9 miesiąca wtedy już wszystko staneło na głowie i moje dotąd “złote dziecko” znikneło a jego miejsce zastąpił “wrzeszczący niedobrak” nie chcący spać, jeść, wszędzie włażący ech…. gdzie te czasy niemowlęctwa a ja wtedy narzekałam… Ale głupia byłam….wierz mi na słowo, jeszcze wszystko się moze 1000 razy zmenic czego Ci oczywiście nie życzę.


                Edysia & 16 m-czna Natalka

                • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                  to z splarium to sama ostatnio odkryłam działa cuda fakt


                  Edysia & 16 m-czna Natalka

                  • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                    Oj ja nie jestem na tyle silna… chyba bym nie umiała wyjśc z pokoju i czekac az przestanie płakać.
                    Ja Natalkę usypiam siedząc przy niej aż zaśnie, jest wyłaczone światło, zamkniete dzrwi od pkoju a mała musi usnąć.
                    Czasami jej nuce kołysankę, czasami ona sama jak by sobie coś nuciła, czasami sa marudy a czasami usypia po chwili ale zawsze jestem z nia w pokoju dopóki nie uśnie.
                    jak próbuje wyjśc jak jeszcze nie spi to od razu sie rozbudza i jest płacz na całego, tak samo reaguje jak mój mąż ja usypia tylko, ze ona nie śpiewa jej kołysanek a ona wtedy czasami woła mama ale ja nigdy nie wchodze wtedy do pokoju, mąz musi ją sam uśpić i w końcu usypia.


                    Edysia & 16 m-czna Natalka

                    • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                      Kuba ma juz prawie 20 miesięcy i dopiero od grudnia zaczął przesypiac tak mniej więcej całą noc
                      do tej pory wstawałam o wiele częściej niż ty bo jak był mniejszy to było to kilkanaście razy w ciągu nocy a o 6 wstawałam już do pracy. Ale teraz mu spanie troszką sie polepszyło a jak sie budzi w nocy to idę go pogłaskać po buzi lub po pleckach i często zasypia, jeść dostaje dopiero nad ranem czyli ok. 5 jeśli się akurat o takiej porze obudzi.
                      Wcześniej jak był problem ze spaniem to uczyłam go zasypiać według przepisu zaklinaczki (jeśli chcesz to mogę przesłać ci książke mailem) czyli jak wstał to ja go kładłam i tak do skutku w końcu stwierdził że nie ma sensu wstawać bo i tak wyrodna matka położy go ponownie i tak nauczył się sam zasypiać. A teraz (ponieważ od końca października mieszkamy u siebie) kuba ma swój pokój i od razu tam daliśmy go do spania po prostu kładę go spać zamykam drzwi i czekam aż uśnie i wtedy otwieram drzwi żebym lepiej słyszała jak zaczyna się budzić.
                      Jeśli chodzi o lepsze spanie z mamą to u nas jest tak samo jak nie może spać u siebie i są płacze a mążweźmie go do nas do łóżka to wszystkie boleści przechodzą i zasypia od razu i śpi do rana bez pobódki.
                      Po prostu naszym dzieciaczkom lepiej jest spać jak czują rodziców, ale nie dajmy się.
                      Dla ich dobra musimy czasem postawić na swoim, nawet jeśli im nie zawsze to odpowiada.
                      Trzymam kciuki za lepsze spanie córci

                      ula i kubuś (05.05.04)

                      • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                        Natalka idzie spać ok 13:00 i śpi max 2 godziny do 15:00 nigdy dłuzej bo jak dłuzej pośpi to potem wieczorem nie chce spac więc ją budzę.
                        Zawsze chodziła spać o 20:00 od kilkunastu miesięcy a jak była malutka to o 19:00 było to tzw, ostatnie karmienia przed nocą po kąpieli, więc tu chyba jest ok z tym wszystkim.
                        na dworze jest codziennie, no moze ostatnio mało bo pogoda była do bani a Nata była chora ale takto z nią wychodzę.
                        A co do wrażeń w dzien to nie ma znaczenia, zaobserwowałam to specjalnie…. więc to tez nie to.
                        W nocy w pokoju mam zawsze 20-21 stopni i zawsze uchylone okno, właczony mam nawilżacz powietrza, nie wiem co bym mogła jeszcze zrobic
                        Co do jedzenia to moja tez niejadek i do tego z Zespołem Złego Wchałaniania więc… Nakarmić ja to nielada wyczyn bo ona zazwyczaj po prostu nie jest głodna

                        A co do usypiania to tez mi nie przeszkadza, ze z nia siedze ale jak usypia po 40 minutach ‘walki’ to mi ręce opadają.

                        acha….dzięki za ” ładne zdjęcie ”


                        Edysia & 16 m-czna Natalka

                        • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                          Shady jak to się mówi “nie chwl dnia przed zachodem słońca”
                          Wojtek też jak był malusi spał bez względu na hałas – w domu normalnie rozmawialiśmy, grał telewizor, odkurzałam. Coś ok. 3,5-4 miesiąca wyostrzył mu się słuch i jak nie ma ciszy to on poprostu nie uśnie, męczy się i płacze. Byle dźwięk go budzi.
                          I co? Aby mieć trochę spokoju i żeby dziecko było szczęśliwe zapewniamy mu tą ciszę.

                          Nie życzę Wam takiego obrotu sprawy, ale Twój syna ma dopiero 2 miesiące i naprawdę będzie jeszcze różnie

                          Wojtuś (07.08.2005)

                          • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                            czytam czytam i trzymam kciuki za całe już wkrótce przespane noce.
                            Mam pytanko: czy od początku była niejadkiem? Bo chyba się zanosi, że mój taki będzie, zamiast 6x 150ml, jada po 80, czasem 100ml.
                            I co to znaczy “Zespół Złego Wchłaniania”? = niejadek?
                            Ja też jestem na etapie przekonywania mojego szkraba do spania całą noc…
                            Pozdrawiam serdecznie

                            Michałek- 22.08.2005

                            • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                              twój synus jest jeszcze malutki,dwulatki zupełnie inaczej reaguja na otoczenie.jak mój marcinek spał przy wiertarce,telewizorze,odkurzaczu -to też się cieszyłam że mam “złote dziecko”.z czasem jednak zaczęło to się zmieniać. Nie chodze na paluszkach jak zaśnie,oglądam telewizor,słucham muzyki, zmywam naczynia w kuchni ale jak cos mi spadnie albo zadzwoni dzwonek -to zdarza sie że go obudzi…tak samo z zasypianiem -nie może słyszec telewizora z drugiego pokoju -bo zaraz się zrywa i leci na bajke albo na reklamy. Nie moge jednak narzekac na jego sen w nocy -od samego poczatku przesypiał całe noce -nie chciał nawet butli(jak dostał ok 23-ciej mleko to rano dopiero ok 6-tej).do teraz nie budzi się -no chyba że zęby albo katar-czasem spi od 22-23 do 10 rano bez przerwy.jak się wierci to podaje mu herbatki -wypija na spiocha całą butelke i spi sobie dalej.
                              oby sie twojemu małemu nie odmieniło:):)

                              Monika i Marcinek (15.01.04)

                              • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                                Moim zdaniem rozwiązanie jest jedno – uzbroić się w cierpliwość i przeczekać.
                                Moja Nina w wieku Natalki budziła się regularnie na kaszkę 2 razy w ciągu nocy, często dochodziły do tego płacze z powodu zębów albo złych snów, często trzeba ją było brać do naszego łóżka. Do tej pory zresztą nad ranem przynoszę ją do nas a czasem w środku nocy płacze że chce do nas i nic na to nie poradzę – przynoszę ją i śpi z nami. Śpimy we trójkę wtedy bo nie wyobrażam sobie żeby mąż miał spać w drugim pokoju. On też nie
                                W każdym razie u nas bywało tak że nocne płacze nie kończyły się na 3 minutach, zdarzały się regularne, 40-minutowe histerie, kiedy Nina nie dawała się ani dotknąć ani przytulić…..
                                Co do usypiania to już Ci chyba gdzieś pisałam że moje dziecko niestety jest z tych trudno zasypiających i u nas 30, 40-minutowe usypianie to norma w dodatku nie w łóżeczku tylko w naszym łóżku, potem ją przekładamy.
                                Edysiu, jeśli Natalka wcześniej takich problemów ze snem nie miała, to ja stawiam na zeby albo na złe sny. I naprawdę ani biciem ani krzykiem ani niczym innym nic nie wskórasz, trzeba to przeczekać.

                                Monika & Nina (2 lata )

                                • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                                  O rany..czytam, czytam o tym zasypianiu Waszych dzieci- starszych od mojej Ali i tak myslę, ze może warto spróbować Ją przestawić na spanie u siebie póki jest taka maleńka???
                                  Podkreślam- spróbować bo chyba nie potrafiłabym wyjść z pokoju i czekać aż sama zaśnie… Płacz to Ona ma taki, ze….hohoho
                                  Ale ten post pomógł mi podjąc decyzję, że coś trzeba zrobić bo dotąd pocieszałam się, że bedzie coraz lepiej a tu czytam o 16-20-miesięczniakach….
                                  A może taki już “urok” niektóych dzieci???Moja Ala od początku kiepsko spała. Teraz ma prawie 7 miesięcy i osiągnęliśmy to, ze po zaśnięciu np. przy piersi lub na rękach u Taty odkładamy Ją do łóżeczka gdzie spi 3 do 4 godzin. Potem jest jedzonko i zazwyczaj ryk przy ponownym odkładaniu do łóżeczka… Bierzemy Ją wtedy do nas i śpimy w trójkę do rana a moje dziecię podobnie jak tu juz dziewczyny pisały- spi cudnie bez jeków i płaczów do około 9….
                                  I tez juz wszystko analizowaliśmy- pokój jest wietrzony przed snem, na kaloryferze mokry ręcznik, spacer w ciągu dnia jeden obowiązkowo a czasem dwa, sen raczej do południa i max 2 godziny lub dwie drzemki krótsze ale nie po 17…..i NIC. Czasem Mała nie spi od 15, jest zmeczona i wydaje się, że jak uśnie to pośpi 6 godzin a Ona budzi się po 1,5 godzinie a innym razem śpi po południu,martwię się o noc a Ona zasypia o 21 i spi do 2… CHYBA NIE MA REGUŁY… Niestety…

                                  i lepszych nocek wszystkim mamom źle sypiajacych dzieci…
                                  Ola & Ala

                                  • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                                    Chyba masz rację, ale wiesz jak zdarzy się tak a czasami tak bywa, ze Natalka przesypia bez zapłakania całą noc – ok 8 godzin, bo ona jeszcze podjada mleko ok 5:30-6:00 i potem spi do ok 8:oo
                                    To ja wsteje w nocy i parze czy z nią wszystko ok to sa takie sporadyczne przypadki ostatnio, ze aż niepokojące

                                    • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                                      Tak od poczatku była niejadkiem.
                                      Tu masz link co to jest ten ZZW
                                      [Zobacz stronę]
                                      Moje dziecko jak było malutkie nie chciało jesc bo go w trakcie jedzenia tak brzuszek bolał, ze płakała z bólu, teraz je juz bardzo ładnie po kilkumiesięcznym leczeniu ale nie jest do końca tak rózowo bo z ostatnich badan wynika, że Natalka nie trawi wszystkiego co zjada i w kupce znajdowały sie niestrawione resztki pokarmu
                                      Większośc dzieci z tego wyrasta, ukł. pokarmowy w końcu sie rozwija ale co ja z nia przeszłam.
                                      A najorsze było to, ze wszyscy uważali, ze przesadzam, ze moje dziecko takie jest…zreszta pisałam rozpaczliwe posty na forum.
                                      I w końcu jak zaczeła wymiotować wszystkim co zjadała szybko pojechałam z nia do gastrologa i wtedy wszystkim szczęka opadła, ze jednak dziecko chore, ze to nie jest normalne co sie z nia działo, ze miałam racje.

                                      • Re: Spanie…i HIT ostatich dwóch nocy

                                        A to ja Ci jeszcze powiem ciekawostkę.
                                        Moje dziecko nauczyłam samodzielnego spania w łózeczku jak miało 2/3 tygodnie.
                                        I spała ładnie – wymagało to ode mnie pracy ale nauczyłam.
                                        I tak było do ok 9 miesiaca….i sie poprzestawiało
                                        Widzisz, gdzies popełniłam bład w tym czasie, a ze dzieci są strasznie zwane to moja córka pewnie załapała, ze jak zrobi coś..tzn, zapłacze to mama do niej leci.

                                        A i HIT od 2 dni, jak napisałam ten post.
                                        Moja córeczka zaczeła w nocy nie płakac tylko krzyczy MAMA !!
                                        I wrzeszczy tak długo az nie podejde lub się nie odezwe do niej
                                        Ja na prawde przy niej zwariuje kiedys

                                        • Re: Spanie… Niech ktoś mi cos poradzi.

                                          Ja już pisałam wyzej… Nauczyłam Natalkę spac samodzielnie w łóżeczku jak miała 2/3 tyg i tak spała do ok 9 miesiaca.
                                          Wczesniej nie było problemów ze spaniem zadnych, w wieku 6 miesięcy przesypiała ciurkiem całe noce a teraz….ech…..

                                          A za książke dziękuje.
                                          Mam i “język niemowląt” i “Język dwulatka” w orginale w domu.
                                          Sama od dawna stosuje rady zaklinaczki ale niestety na to spanie nic tam nie jest napisane, co by mi sie przydało

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Spanie…niech ktoś mi cos poradzi.

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general