spanie w łóżeczku (własnym}

U nas jak zwykle – problemy ze spaniem.
Jeśli chodzi o zasypianie to jest….różnie. Ale przyzwyczaiłam się.
Gorszą sprawą jest spanie Niny w łóżeczku….
Nina kategorycznie odmawia. Za nic nie uśnie w łóżeczku. Przez długi czas można ją było odłożyć dopiero jak już mocno spała, ostatnio jednak budzi się od razu po wzięciu jej na ręce, niezależnie od tego jak głęboko śpi…
Macie może jakiś pomysł na nauczenie 13 – miesięczniaka (prawie } spania w łóżeczku?
Śpicie razem z dziećmi czy nie?
Ninka śpi niespokojnie, wielokrotnie w nocy zmienia pozycję, sypia w poprzek łóżka, kręci się. W łóżeczku chyba brakuje jej przestrzeni na takie akrobacje….Jak w nim spała to co chwile słychać bylo jak obija się o szczebelki – no a to na ogół kończyło się zbudzeniem i przeniesieniem do nas.

16 odpowiedzi na pytanie: spanie w łóżeczku (własnym}

  1. Re: spanie w łóżeczku (własnym}

    własnie obijanie się o szczebelki i wybudzanie się bo uderzyła się w główkę czy nóżka trafiła pomiędzy szczeble, niespokojny sen przez bolesne ząbkowanie i mój powrót do pracy spowodowały że Zuzanka trafiła do naszego łóżka. Spaliśmy razem tak ponad rok, ale byłam z tego zadowolona bo w końcu w miarę się wysypiałam. Poza tym był to materac bez stelażu więc gdy w nocy z niego spadła nie miała wysokiego ladowania :)). Gdy skończyła dwa latka zdecydowałam się na kupno tapczanika – rozkładany 2-sobowy, śpi na nim sama, ja jestem potrzebna tylko jako przytulanka do zasypiania. Śpi w nim od maja i ani razu nie wylądowała na podłodze. Ale pamietam 13-miesięczną Zuzię jak wedrowała w nocy po łóżku i nieraz zbierałam ją z podłogi (spała tak twardo że nawet nie czuła iż znalazła się poza materacem) czy znajdowałam ją na skraju materaca.
    Przenosiny na materac były dla mnie wybawieniem, a łóżeczko stało w kacie i kurzyło się

    Izka i Zuzanka (12.V.2002)

    • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

      Myślę,że właśnie te Ninowe akrobacje są przyczyną niechęci do łóżeczka. Po prostu Ninie łóżeczko nagle zrobiło się za ciasne.
      Mój Wiktorek już od dłuższego czasu śpi ze mną w łóżku- mąż śpi w drugim pokoju- i tak jak dla Kluchy, tak i dla mnie jest z tym wygodnie. Teraz odbieramy klucze do mieszkania i do nowego syńciowego pokoiku planujemy kupić łóżko- no i zobaczymy czy Wiktorek zdecyduje się na samodzielne spanie.

      • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

        chyba czas zrezygnowac z łozeczka 😉
        pomysl o jakims bezpiecznym- niskim -szerokim tapczaniku, narozniku, niekoniecznie musi spac z wami, po prostu w łozeczku jej ciasno ;-))
        pozdrawiam

        Ola z Natalią- 2.06.2003

        • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

          taaaaa, nocne akrobacje….. Milunia tez szalała…. nagle jej przeszło, chociaz nie powiem zeby spała spokojnie jak aniołek – nie raz budzi sie rano obrócona o 180 stopni (w zasadzie to codziennie), poza tym ma manie wystawiania nóg przez szczebelki (najpierw spi przez jakis czas z jeda noga w górze, opartą o szczebelki). Ale i tak w tej chwili jest o niebo lepiej niz miesiąc temu. Chociaz i tak nastawiam sie na to, ze to stan przejsciowy. Mam jednak nadzieje, ze juz Milunia nie wróci do nas do łózka – pisałam Ci juz chyba, ze ona od jakiegos czasu znacznie gorzej spi jesli wezmiemy ja do siebie niz gdy spi u siebie w łózeczku.
          My nie planujemy jeszcze przeprowadzki do normalnego łóżka – mysle ze jeszcze długo nie…. zaczynam sie za to powoli zastanawiac nad metodą wyprowadzenia Emilki do jej pokoju. Ale to dopiero latem – chyba coś obmyslimy do tej pory
          rozważ jeszcze kładzenie spać Ninki w kojcu – któras z mam tutaj pisała, ze jej pociecha spi w kojcu, bo łóżeczko było za ciasne wydaje mi sie ze normalny tapczanik, czy nawet rozkładana sofa to jeszcze za wczesnie dlatakiego brzdąca – nei wiem jak Nina, ale Emilka na bank by sie zwaliła na podłoge.
          Co do nauki to wydaje mi sie ze Nina musi zasnąć w łóżeczku zeby tam spac – zasypianie u Was i przekładanie jej to błędne koło. Niestety nie obedzie sie raczej bez łez i Niny i Twoich A jezeli chcesz tego uniknąć to po prostu nadal śpij z małą – o ile Ci to nie przeszkadza.
          Acha, przypomniała mi sie jeszcze jedna metoda o której kiedys czytalam na forum. Z łóżeczka wymontowuje sie jeden bok i przysuwa sie go do Waszego łóżka. Maluch spi miedzy Wami, po jakims czasie spi juz z brzegu – na swoim materacyku. Po jakimś czasie pojawia sie spowrotem wymontowany bok łóżeczka. Kolejnym krokiem jest juz odsunięcie łóżeczka. na ile to skutkuje – nie wiem – ale na pewno jest to jakas metoda.
          powodzenia!!

          • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

            mielismy ten sam problem….pomogła metoda z książki “Każde dziecko może nauczyć się spać”. Nieco ja zmodyfikowałam, ale rezultat jest taki, że dzicko samo chciało spać w swoim łóżeczku…zasypia w nim bez problemu….

            • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

              U nas jest podobnie. Julka w swoim łóżeczku nie uśnie a jak już się uda to śpi tylko chwilkę i się budzi. A jak ją położymy w naszym łóżku to śpi ładnie. Myślałam że to chodzi o to że ona chce spć z nami ale czasami leży tam sama przez jakiś czas i się nie budzi. Wniosek z tego – trzeba kupić jej tapczanik.

              Aga & Julka (02.08.03)

              • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                Ja też jeszcze nie myślałam o normalnym łóżku – na bank by z niego zleciała, no chyba że materac na podłodze….
                Kojec odpada bo nie mamy….
                Może wypróbuje ten trzeci sposób bo coraz mniej wygodnie śpi nam sie we troje 🙂

                • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                  A możesz mi napisać co to za metoda? Niestety nie mam tej książki ale cos czuje że chyba by nam się przydała….Kto jest autorem?

                  • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                    ja po prostu nie mogę słuchać jak Nina łupie główką w te szczebelki…. Tym bardziej że nasze łóżeczko jest jeszcze węższe niz standardowe bo pochodzi z czasów młodości mojej mamy 🙂 a wtedy robili węższe.

                    • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                      Czemu wszystkie piszecie o waleniu w szczebelki? Czy nie możecie zamontowac ochraniacza? U nas to się sprawdza. Co prawda mam nietypowy ochraniacz (w dotyku jak kołderka) i nietypowo założony (podwójnie grubo w newralgicznym rogu łóżeczka), ale działa o tyle, że Michał nie rozbija sobie głowy…
                      Akurat na zdjęciu w podpisie nie widać… Na połowie łóżeczka jest ochraniacz.

                      • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                        Ja też mam taki ochraniacz, z kołyski, ale szczerze mówiąc w naszym przypadku on niewiele daje… Nina wali z takim rozmachem że guzy i tak się zdarzały, nawet jak był ochraniacz. Poza tym musiałabym nim obłożyć całe łóżeczko – bo ona przyzwyczaiła się już że w naszym łóżku może się bez problemów turlać we wszystkie strony i w łóżeczku też to ćwiczy.
                        No ale jak pisałam – ochraniacz u nas niewiele ochrania 🙁

                        • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                          Oj, też ostatnio mamy z tym problem. Wiktorek od ponad pół roku zasypia bujany w leżaczku. Potem przenosimy go do łóżeczka. Niestety, odkąd zostały wyjęte dwa szczebelki, kilka razy w ciągu nocy budzi mnie tuptanie, a chwilę później dzicko ładuje mi się do łóżka. Czekamy cierpliwie, aż mocno zaśnie (a trwa to czasem i pół godziny) i przenosimy. Około 5 rano dostaje wreszcie upragnionego cyca i potem śpi już z nami do rana. Problem zaczął się kilka dni temu, kiedy – tak jak piszesz – budzi się natychmiast po wzięciu go na ręce. Na szczęście dotyczy to tylko nocy (wieczorem śpi na tyle mocno, że daje się przenieść do siebie). Zastanawiam się, czy jeśli przestałabym go karmić w nocy, to może przestałby się budzić? Ale trochę w to wątpię.
                          A Tobie, niestety, nie wiem, co poradzić…

                          Kra, Wiktorek (19.11.2003) i * (10.08.2005)

                          • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                            Ja podjełam decyzje – od jutra uczymy się zasypiania w łóżeczku. Może mała da nam popalić ale chyba warto cos z tym zrobic bo męczy mnie spanie z nia i usypianie jej w taki sposób jak do tej pory strasznie – tym bardziej że jest coraz gorzej.

                            Może spróbuj dawać Wiktorkowi pić zamiast karmic go w nocy…. Podobno to skutkuje i dziecko przestaje sie budzic bo nie ma ” po co”. Ale nie wiem, Nina tez je w nocy, i to dwa razy 🙁

                            • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                              Bartek też wyczynia milony przewrotów w łóeczku, ale odkąd kupiłam nowy gruby ochraniach problemy się skończyły. Już nie wkłada nóg pomiedzy szczebelki i się nie klinuje a i uderzenie głową w ochraniach jest mniej bolesne i nawet się nie budzi. Polecam

                              bianka i Bartuś (05.12.2003)

                              • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                                Mysle ze Kamelia ma racje – ochraniacz na cale lozeczko chroni glowe Ali (jest niedrogi)
                                Dodatkwo napisze Ci co nam pomoglo:
                                – baldachim – mala ma wyobrazenie oddzielnego wlasnego pomieszczenia gdzie czuje sie bezpiecznie
                                – niedopuszczanie aby dziecku lozeczko kojarzylo sie z placzem (nie uznaje ani zaklinaczkowych metod ani propagowanych na forum ksiazek o naue zasypiania)
                                – dwie identyczne posciele, z malo skomplikowanym wzorem i w spokojnych kolorach
                                – w dzien otware szczebelki od 11 miesiaca – nieistotne ze nie umiala sama wchodzic do lozeczka, istone ze pokazywala chec wchodzenia
                                – konsekwencja w nauczaniu i tu pokrotce (przenosilismy Ale do wlasnego lozeczka jak miala 8.5 miesiaca – obylo sie to bez placzu jakiegokolwiek):
                                # lozeczko stalo obok naszego lozka, usypiana byla na naszym lozku wkladana jak spala calkowicie – budzila sie w swoim lozeczku i przenosilismy ja do siebie (ok 2/3 tyg)
                                #wkladana jest na polspiaco dalej podobnie (ok 3 tyg)
                                #wkladana w pelni swiadoma dalej podobnie (ok 2/3tyg) – zrezygnowalam z nauki samodzielnego spania ze zwgledu na modyfikacje w wieczornym rytuale, polegajaca na czytaniu bajek przed snem
                                #lozeczko wyjezdza do pokoju Ali – wkladana jest swiadoma dalej tak samo(do dzis)
                                W tym czasie caly czas budzi sie w nocy, jest na piersi nadal
                                Nauka przesypiana calych nocy i tym samym nie jedzenia cyca trwala ok tygodnia. Niesamowicie pomogl wieczorny rytual niezmienny w glownych pkt od urodzenia oraz niezmieniana pora snu

                                Toeris, Ala(14/09/03) i starania

                                • Re: spanie w łóżeczku (własnym}

                                  Ech…chyba zaczynam żałować że nie mamy normalnego łóżeczka tylko taki staroświeckie, węższe, bez wyjmowanych szczebelków itd.
                                  będę musiała kupić taki ochraniacz, na razie poobkładam szczebelki kocykami.
                                  No i dziś wieczorem zaczynamy…. Naukę spania u siebie….

                                  Znasz odpowiedź na pytanie: spanie w łóżeczku (własnym}

                                  Dodaj komentarz

                                  Angina u dwulatka

                                  Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                  Czytaj dalej →

                                  Mozarella w ciąży

                                  Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                  Czytaj dalej →

                                  Ile kosztuje żłobek?

                                  Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                  Czytaj dalej →

                                  Dziewczyny po cc – dreny

                                  Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                  Czytaj dalej →

                                  Meskie imie miedzynarodowe.

                                  Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                  Czytaj dalej →

                                  Wielotorbielowatość nerek

                                  W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                  Czytaj dalej →

                                  Ruchome kolano

                                  Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                  Czytaj dalej →
                                  Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                  Logo
                                  Enable registration in settings - general