Pytam, bo od kilku dni nasze dziecię nie daje się przenieść do swojego łóżeczka, kiedy ją uśpioną uspiłuję przełozyć, zaczyna się wrzask. Chce spac z nami. Do tej pory nam się upiekło, ładnie sypiałą w swoim łożeczku, a teraz żadne z nas się nie wysypia, bo dzieco niemiłosiernie się pcha :’
Strona 7 odpowiedzi na pytanie: śpicie z dziećmi ?
Niedługo się wyrówna, bo będziesz miała swojego synka:D
I tata będzie spał z córką a Ty z synem…
Gdzie są MońkiZamotany
Kurcze- właśnie dlatego mówię o wspólnych wieczorach…
ja tez z tych zaborczych:)
a jak wygląda ich wspólne zasypianie?
tak z ciekawości pytam, bo moich jakbym razem położyła to już widzę te wygłupy… hmmm
Też o tym myślę;)
Że będzie wieczna zabawa zamiast spania.
monki znajduja sie ok.50 km za Bialymstokiem – kawalek jest – ale prawie jak na wyciagniecie reki w porownaniu z polozeniem Torunia heheh :D;)
slicznych masz synkow… hehe widac ze male rozrabiaki 😉
Zgadzam się z Tobą w połowie 😉
Są dzieci, które mają problem z samodzielnym zasypianiem – zgadzam się.
Nie zgadzam się, że jest to kwestia pracy.
Od zawsze mieliśmy problemy z usypianiem Ulki. Może chodzić po ścianach ze zmęczenia a nie może zasnąć. Gdy była mała na kazde odłożenie do łóżeczka reagowała płaczem, już w szpitalu płakała i uspokajała się dopiero na rękach. Ma juz prawie 4 lata i wiem że nie zaśnie sama. Zawsze myślałam (albo mi wmawiano np. na forum 😉 ), że brak mi kosekwencji. Wyrzucałam sobie, że coś źle robię.
Tylko co?
I co/ W styczniu miała robione EEG mózgu. Musiał wstać przed 4 rano i nie spać do badania. Badanie było o 20. Babka przeprowadzająca badanie powiedziała, że dzieci padają snem kamiennym gdy tylko położy się je na lezance, a Ulka nie mogła zasnąć! W czasie badania okazało się, że ma bardzo długą fazę zasypiania – taka jej uroda.
A ja do spania to mam łóżko.
Męża mam…. do czegoś innego.
A dzieci?
Jedno nie umie zasypiać samo, drugie zasypia i śpi samo od nowości. Dzieci są różne. Tobie się trafił akurat taki egzemplarz to się ciesz – a nie mierzysz wszystkie dzieci miarą swojej córki.
……..
Mam ten sam problem.
Basia od początku spała tylko w swoim łóżeczku, ale w naszym pokoju. Jakieś 4 miesiące temu wylądowała w sowim pokoju, bo akurat się zwolnił (wcześniej mój Tata tam spał, bo pomieszkuje u nas jako dziadek – nianiek ale w końcu trzeba było inaczej mieszkanie zorganizować). Basia dość często się budziła i w związku z tym biegałam do niej po kilka razy w nocy. Basia dużo pije i chyba pragnienie jej nie dawało spać. W pewnym momencie zaczęła budzić się na zabawę i tylko mój mąż był w stanie ją uśpić na nowo, ale nie na długo.
Wyszliśmy z założenia, że to nie ma sensu, bo jesteśmy nieprzytomni. Teraz opuszczamy Basi barierkę łóżka (mamy takie przedwojenne rodzinne łóżeczko w którym istnieje taka możliwość) obok łóżeczka stawiamy picie. Basia wstaje pije a potem z butlą przylatuje do nas. Włazi do naszego łóżka i się rozpycha. Jak zaśnie czasem mój mąż ją odnosi spowrotem, ale za godzine jest na nowo u nas. A! barierke opuszczamy, bo przy zasypianiu jest konieczna.. bez tego Basia nie zaśnie, bo ma opcję wyjścia 🙂 a w nocy już raz wyskoczyła górą i nie chcemy, żeby to się powtórzyło (mimo, że barierka jest wyższa niż w standardowych łóżeczkach)
Szczerze powiem, że coś też bym chciała z tym zrobić, bo to chyba nie do końca wychowawcze a poza tym planujemy niebawem rodzeństwo dla Basi i może być “kolizja emocjonalna”. Chciałabym tego uniknąć. Nie mam pomysłów. Czy da się to jakoś “naprawić”?
Miałam taki pomysł, który podsunęli mi znajomi, żeby na razie pozostać przy tym co jest a za pół roku do roku zaprowadzić Basię do sklepu meblowego i pozwolić Basi wybrać sobie łóżeczko (oczywiście naprowadzając ją tak aby wybrała to, które i my chcemy :D) i może to spowoduje, że będzie dużym dzidziem, który śpi w swoim łóżeczku we własnym pokoju? Na razie na to jest za mała!
U nas jest koło 20tej kąpiel a o 20.30 Basia idzie do łóżeczka i czytamy książeczki, przytulamy się i “rozmawiamy” o tym co się robiło w ciągu dnia lub co jest na obrazkach książeczek (Basia mówi po basiowemu a ja po naszemu :)).
Jednak finalnie jest w stanie uśpić ja tylko mój mąż. Albo on sam przychodzi, albo Basia go woła i potem zaraz śpi. O 21 jak w zegarku Basia zasypia.
Starszy syn śpi w łóżeczku a córcia z nami. Zajmuje 3/4 łóżka my z mężem jak śledziki po bokach a łóżko ma 180 cm szerokości. Wierci się, kopie, itd. Taka nasza mala porażka wychowawcza.
A w łóżaczku odrazu włącza jej sie czujnik i wrzask!!!!!
z dziecmi
Spimy z dziecmi. To wcale nic zlego.Uwierzcie.
Znasz odpowiedź na pytanie: śpicie z dziećmi ?