spocona mama czyli wizyta u lekarza…

dziewczyny czy w tez tak sie pocicie u lekarza z dzieckiem?????? czy tylko ja wychodze mokra….
tak jak mowlam ewcia ma katat wczoraj wieczorem obudzila sie o 23 z goraczka 38.5 stopnia dlalam jej panadol i gdy goraczka spadla zaczelo sie pieklo ewa plakala plakala wrzeszcala piszczala…..i tak do 3 rano (wiec wyobrazcie sobie moj dzisiejszy wyglad zaznacze zewstala o swicie….)no wiecrano szybko do lekarza i tu jak zwykle ewa placze ja staram sie uslyszec co mowi lekarz lekarz stara sie uslyszec mnie potem badanie i znowu wyostrazam sluch i nic ewa zdrowa nie weim co jej bylo…… Ale wyszlam mokra teraz to ja bede chora ;-))))
od p[ierwszej wizyrty tak jest poce sie nie milosiernie nie wiem czemu normalnie tego problemu niemam moze to ubieranie wazenie mierzenie rozbieranie ubieranie ewy mnie tak meczy?????
asia

Czarna mama Ewy

4 odpowiedzi na pytanie: spocona mama czyli wizyta u lekarza…

  1. Re: spocona mama czyli wizyta u lekarza…

    Pewnie faktycznie tak jest…
    I co? Nic Jej nie jest? Ciekawe skąd ta gorączka…..może przy ząbkowaniu?
    Julka
    P. S.Ja to jestem zawsze spocona jak wychodzę z małym na spacer…. Nuszę szybko zdążyć z wszystkim żeby nie usnął, bo potem jak się Go rozbudzi to wrzeszcy….tak więc wychodzę na spacer mokrusieńka…..

    julka

    • Re: spocona mama czyli wizyta u lekarza…

      no zebys sie teraz nie zalatwila taka wstretna pogoda….. a ewka.. Nie wiem co jej jest byla taka marudna caly dzien plakala i oczy miala tekie mentne jakby chora byla pewnie cos sie wykluje albo choroba albo zab boze zasypiam nad ta klawiatura…
      asia

      Czarna mama Ewy

      • Re: spocona mama czyli wizyta u lekarza…

        Wiecie? ja tez tak mam. Po kazdej wizycie, wyjsciu na spacer jestem mokra. Dochodze do wniosku, ze ubralam sie za cieplo i sie przebieram. No a potem jest mi za zimno,hihi.
        U mnie w przychodni maja niemilosiernie cieplo, ufffff. Koszmar. Najgorzej bylo w lato, no i jeszcze te przebierania maluszka. macie racje, juz myslalam, ze cos nie tak:)

        Anetka

        • Re: spocona mama czyli wizyta u lekarza…

          Ja jak idę do lekarza zabieram ze sobą męża, jak małego coś ugryzie to tak piszczy że nic nie słyszę co mówi lekarz więc lekarz krzyczy ja nadstawiam ucho a mąż próbuje coś zapamiętać horror.

          Znasz odpowiedź na pytanie: spocona mama czyli wizyta u lekarza…

          Dodaj komentarz

          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
          Logo