Witam Wszystkich!
Muszę się Was zapytać, czy któraś z Was spożywała surowe mięso podczas ciązy. Jestem obecnie w 24 tygodniu i dziś spożyłam surowy wędzony boczek, który kupił mój mąż nie mając świadomości że jest to surowe mięso, okazało się to dopiero po spozyciu:( Zjadłam co prawda nieduzy kawałek, po którym uswiadomiłam sobie ze to chyba jest surowe mięso. Strasznie się denerwuję, bo wiem, ze nie wolno spozywać w ciązy surowego mięsa i nie wiem czy czasem nie zaszkodziłam swojemu dziecku w ten sposób. czy wiecie jakie może to mieć skutki? jakie badania powinnam zrobić (czy np. na toksoplazmozę, listeriozę) i w jakim czasie? Błagam o pomoc:(
10 odpowiedzi na pytanie: spożycie surowego mięsa w ciąży
ja myślę, ze możesz spac spokojnie i boczek wyjdzie tylko na zdrowie!
ja w święta zjadłam pół kilo tatara i nie mogłam się oprzeć, tak mi smakował.Wiedziałam, że nie można
Jak boczek… to chyba wejdzie w boczki. 🙂
Awo – nie panikuj, zakaz jedzenia surowego to tylko środki ostrożności, jak kask na rower. Olbrzymia większość mięsa jest bezpieczna, ale na wszelki wypadek lepiej nie ruszać.
Mnie naszło na stek ostatnio, i nie mogłam się powstrzymać, mimo, że był różowy w środku.
dzięki dziewczyny za słowa otuchy. Przez ten boczek całą noc nie mogłam zasnąć. Musialabym mieć strasznego pecha, gdybym załapała jakąś chorobę od spozycia tego boczku. Może moje obawy są trochę na wyrost, ale jedną ciążę już straciłam, stąd czasami wariuję.
Wg mnie to chodzi głównie o toxoplazmozę. Która może być w surowym mięsie. Nie powiedziane, że była. Pozatym jak chorowałaś to już Ci nic nie grozi.
No własnie na toxo nie chorowałam. Jak robiłam badania miesiąc temu to oba przeciwciała były ujemne. Więc myślę, że powtórzę te badania, tylko nie wiem kiedy. czy jak zrobie je za tydzień to nie będzie za wcześnie?
Niestety nie wiem.
awo, na pewno nie zaszkodzi, przecież był wędzony a nie zupełnie surowy, bardziej bym się tatara obawiała
zresztą tak jak dziewczyny pisały – zakaz surowizny to środki ostrożności, nie wolno z niewiadomego pochodzenia jeść, a przecież na pewno boczuś (mniam mniam ;)) był badany
nie mogę się powstrzymać – fajnie piszesz kilkakrotnie “spożycie” hihihihi
z tym “spozyciem” to rzeczywiście jakoś tak naukowo brzmi:) ale to pewnie przez te artykuły co się naczytałam na necie:)
awo82 nic Ci nie bedzie, nie denerwuj się bo tylko nerwicy się nabawisz 🙂 Tak jak dziewczyny piszą-boczek najwyżej w boczki pójdzie 🙂
Zakaz jedzenia surowego mięsa jest po to by właśnie dmuchać na zimne i nie zachorować m.in. na toxo. A zarazić się zjedzeniem tego małego kawałeczka boczku -to jak wygrana w totka 😀 głowa do góry-będzie dobrze
Znasz odpowiedź na pytanie: spożycie surowego mięsa w ciąży