sprałam dupsko

Dziewczyny – sprałam dziś pupe mojej pociesze- oczywiscie nie mialam racji ale nerwy mi puściły na maxa. Nie byl to symboliczy klaps tylko klasyczne lanie.
nie pytam czy zla matka jestem- pewnie troche zła ale w sumie dobra.
ale jak sie rozgrzeszyć?
Jak nie zrobić tego znowu? – bo że bez sensu to wiem.
Mam brac srodki uspokajajace od 5.30?
Wiem, ze macie tez takie problemy – bo 2,5 roku to skandaliczy wiek, ale czy bedzie lepiej?

Sama na siebie jestem zla, brrrrrr. Tak tylko chcialam sie z Wami pożalic swoją doliną…

Edited by dorotka1 on 2005/09/08 14:33.

70 odpowiedzi na pytanie: sprałam dupsko

  1. Re: sprałam dupsko

    będzie lepiej ale dopiero za jakiś czas, a potem przyjdą inne problemy i inne powody do prania dupska 😉

    środki uspokajające odradzam
    doradzam cierpliwość, konsekwencję, stanowczość

    wyrzuty sumienia, cóż a może się okazać taka terapia szokowa przyniesie lepsze skutki niż tłumaczenie czy nawet symboliczny klaps.

    Izka i Zuzia 3 latka 🙂

    • Re: sprałam dupsko

      Mnie też puszczały nerwy, nie ma co ukrywać nie jestem aniołem ale poczucie winy po klapsach było tak wielkie że teraz już prowadzę młodego do sypialni każę siedzieć bo jest niegrzeczny i idę do drugiego pokoju dojść do siebie. Po kilkunastu sekundach młody najczęściej przychodzi i pochlipując przytula się a i ja zdążę w tym czasie ochłonąć.
      U nas to sprawdzona metoda bo po klapsie ani efektów ani ulgi nie było.
      Anuka i Mikołaj

      • Re: sprałam dupsko

        hihi szczęściara moja nie dała się odseparować wolała leżeć przy moich nogach i próbować wymusić płaczem i krzykiem. Po długim okresie zorientowała sie że nie ma szans 😉

        Izka i Zuzia 3 latka 🙂

        • Re: sprałam dupsko

          U nas pomysl z miejscem odosobnienia dziala przez jakis czas – ale od kilku tygodni Szymon ryczy ze w swoim pokoju (lub innym miejscu odosobnienia) siedzial nie bedzie i juz, swoja histeria doprowadza mnie do dezorientacji.
          Probowalam tez przytrzymywac go sila na jednym miejscu poki sie nie uspokoi – nie robiac mu krzywdy- ale to jest prawie niewykonalne- histeria i rzucanie sie jest tak intensywne ze boje sie ze oboje z tego powychodzimy polamani.
          Pozostaja stopery i nerwosol:)
          Teraz juz patrze na te poranna scene ze spokojem ale piszac posta nie moglam sie zupelnie skupic na pracy, bo dreczyl mnie kac moralny.
          Dzieki za wsparcie.

          • Re: sprałam dupsko

            no i tego ci zazdroszcze- nie histeryczki, oczywiscie- tylko samozaparcia i cierpliwosci – mi nerwy niesety czasami nie dopisuja
            Musze jednak przyznac ze waga przewinienia malucha czy natezenie histerii nie jest wspolmierna z moja reakcja wiecej zalezy od tego ile moja kondycja psychofizyczna pozwoli mi zniesc, dzis rano, niesety okazala sie kiepska

            • Re: sprałam dupsko

              ja tez kiedys dalam lanie Hubiemu, czulam sie potwornie ale coz jestesmy tylko ludzmi, ostatnio dostal po dupce od mojego meza….eh, placz byl straszny ale chyba wyjatkowo hubi sie czegos w ten sposob nauczyl

              • Re: sprałam dupsko

                Nie wiem czy tak do końca bez sensu – u nas czasem jest taka histeria że tylko klaps przywraca spokój… Wyprowadzanie do drugiego pokoju powoduje że pokój mam zdemolowany itp.
                Ciężki wiek – trzeba przeczekać, uzbroić w ciepliwość (i kto to mówi;) i znaleźć najlepszy sposób na bunt – u jednych to odosobnienie, u innych tłumaczenie a u jeszcze innych klaps niestety…
                pozdrawiam!

                MY:)
                ps.friko.pl

                • Re: sprałam dupsko

                  Moja Hania dziś pokazała co potrafi, pierwszy raz wpadła w prawdziwy szał, aż sama przeraziłam się. Nie wiem jak ja to wytrzymałam,ale tylko mówiłam do niej, tłumaczyłam zasady doszłam do kompromisu. Po wyciszeniu dziecka poszło spać, Hania była wyczerpana własnymi wyczynami.Jak takie coś będzie zdarzać się częściej to ja chyba zacznę brać coś na uspokojenie.
                  Ula i Hania- 14.01.03

                  • Re: sprałam dupsko

                    Ja powiem Ci tak i mam nadzieje, ze mnie nikt za to nie skrzyczy

                    Ale czasami solidne lanie moze na prawdę zdziałać cuda.
                    I sama Natalce dam lańsko jak na to zasłuży.
                    Ja dostałam kilka razy jako dziecko i korona mi z głowy przez to nie spadła.
                    BYły to sytuacje krytyczne opowiem o 2
                    Raz jak o mało nie wpadłam pod samochów chociaż moja mama mi 1256 razy mówiła, ze na ulice nie wolno wychodzić – lanie które dostałam było tak skuteczne, ze więcej tego nie zrobiłam a tyłek mocno bolał

                    Drugi raz jak w sklepie tak chciałam by mi mama kupiła 20 z kolei lalke, ze sie rzuciłam na podłode zaczełam walić pięćicmi i nogami w nia i darłam sie na całe gardło – wtedy dostałam tez porządne manto i wcale sie nie dziwię….bo moja mama była czerwona jak burak ze wstydu jak ja tak wyłam w tym sklepie.

                    I jeszcze cos Ci powiem…. pewnie mnie zaraz napadną.
                    Moja roczna córcia tez juz dostała w tyłek – były to 3 klapsy pewnie ją zbyt to nie bolało bo i przez pieluchę i starałam się nie mocno ale zadziałało…. a problem był taki, ze wkładała palce do kontaktów nie tylko w domu ale wszedzie i gryzła przewody elektryczne – tłumaczyłam, płakałam mało kilka razy nie dostałam zawału aż któregoś dnia tak jak u ciebie nie wytrzymałam i nerwy puściły… dostała i co…jak reką odjoł – moje dziecko kable i kontakty jak na razie omija szerokim łukiem.

                    Więc jak widzisz nie jestes sama.
                    Na pewno twoje dziecko wyrośnie na madrego człowieka a czasami trzeba ukarać i niestety czasami tylko klaps pomaga – ja bynajmniej jestem przeciwniczka bezstresowego wychowania – zresztą tez duzo zalezy od charakteru dziecka.
                    A przykład… syn sąsiadki – bezstresowe wychowanie a teraz ma 17 lat ćpa, pije, pali i robi włamamia – wiem, wiem skrajny przykład ale jak dla mnie wszystko musi mieć umiar.

                    Więc głowa do góry- jesteś rewelacyjna matka a i jestem pewna, ze nie dałaś lania za nic – musiał cos przeskrobać i to porządnie.


                    Edysia & roczna Natalka 🙂

                    • Re: sprałam dupsko

                      pozwolę sobie zauważyć, że nie stosowanie “lania”, nie oznacza wcale bezstresowego wychowania.
                      nie stosuję klapsów, mam zbyt wyraziste wspomnienia z dzieciństwa z tym związane i przeświadczenie, że klaps/lanie wywołuje skutek odwrotny do zamierzonego.
                      wobec Frania, który hmm… wychowawczo jest niezwykle wymagającym człowieczkiem staram się stosować żelazną konsekwencję, a w razie “winy” wole izolację, bo daje obu stronom chwilę na ochłonięcię. i skutkuje znacznie lepiej. jestem z natury osobą wybuchową, ale dziecko uczy mnie cierpliwości i panowania nad emocjami, bo samo się ode mnie, od nas musi tego nauczyć.
                      przykład? wieczorem po kolacji przed kąpielą składamy zabawki, sprzątmy wspólnie pokój, zazwyczaj nie ma z tym kłopotów, ale wczoraj Fran powiedział stanowcze nie i wolał skakać po łóżku. zmagania (z zachowaniem spokoju, choć w środku gotowałam się) trwały 20 minut, po 20 minutach płaczu, buntu, protestu i mojej upierdliwości w uporze Frań pozbierał wszystkie klocki, poukładał miśki, pozbierał książeczki.

                      Effcia i NANIU DWULATEK!

                      • Re: sprałam dupsko

                        Ja też tak jak wy mam wyrzuty sumienia jak coś takiego mi się już przydarzy ! Jestem wtedy na siebie wściekła i mówię do siebie że powinnam sama walnąć głową 10 razy w ścianę zanim dam klapsa!!!! Ale niestety zdarzyło mi się to już kilka razy fakt nigdy mocno dzieciątka nie uderzyłam i jak już to tylko w pupę ale i tak się źle z tym czuję – blee
                        Jestem osobą nerwową niestety i też czasem niepotrzebnie się unoszę ale częściej jest tak że policzę po cichu do 10 zanim coś zrobię. Aha i rekompensuję mojemu Misiakowi te przykre chwile ogromnymi dawkami miłości : mówię często że kocham, bardzo bardzo, tulę, całuję i w ogóle prawie na każdym kroku pokazuję że kocham i myślę że te klapsy w tym ogromie mojej matczynej miłości rozpływają się. Ważne aby znać umiar i żeby klaps nie stał się czynnością “nawykową

                        Agnieszka i Michałek

                        • Re: sprałam dupsko

                          no nie masz racje jak by Nata tak zrobiła tez bym jej nie udezyła, bez przesady ale jak by pomomo mojego tłumaczenia proszenia, rozmowy itd…zachowywała by się w taki sposób przez 20 wieczorów z rzedu to 21 już by dostała w tyłek.

                          Ja tez nie uwazam bicia za metody wychowawcze ale jezeli długotrwałe tłumaczenie nie przynosi rezultatu to klaps jest dla mnie ostatecznym rozwiazaniem ale czsami bardzo skutecznym.


                          Edysia & roczna Natalka 🙂

                          • Re: sprałam dupsko

                            a to zawsze jest że jak już się uspokoimy to mamy wyrzuty sumienia że za agresywnie zareagowałyśmy.
                            Cierpliwość, hmmmm, uwierz mi pół roku terroryzmu w domu nie sprzyja cierpliwości 😉

                            Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                            • Re: sprałam dupsko

                              o to czy dawac tego jedengo klapsa czy nie spierac sie nie bede (na codzien spieram sie o to z mezem), chodzilo mi jedynie o to, ze brak klapsa nie oznacza totalnej swobody dzialania i dydnania na zyrandolu. dziecku trzeba wyznaczac granice, to jest oczywiste, staram sie to robic bez klapsow.
                              pozdrawiam

                              Effcia i NANIU DWULATEK!

                              • Re: sprałam dupsko

                                no to ja zazdroszczę Ci opanowania i cierpliwości….moja też woli w ten sposób i ja już pomału nie wyrabiam….

                                Monika & Nina (21 m-cy)

                                • Re: sprałam dupsko

                                  Ja też napiszę że może czasem ta terapia szokowa działa….
                                  U nas klapsy juz były – jeśli robi coś z totalna premedytacja, wie że nie wolno ale robi to i olewa moje prośby i tłumaczenia. Izolacja się u nas nie sprawdza, musiałabym ją zamknąć w pokoju a to chyba gorsze niż symboliczny klaps.
                                  Gorzej się czuję jeśli klaps był niewspółmierny do winy, jeśli był w dużej mierze wynikiem moich nadwerężonych nerwów – to nie jest w porządku ale jesteśmy tylko ludźmi, każdy ma jakieś porażki na koncie…
                                  Tylko cierpliwość może nas uratować

                                  Monika & Nina (21 m-cy)

                                  • Re: sprałam dupsko

                                    Edysiu nie obraź się ale dla mnie nie znasz metody bezstresowego wychowania dziecka, to po pierwsze, bezstresowe nie znaczy pozwalam dziecku na wszystko co chce i spełniam jego zachcianki.

                                    Po drugie ja zamiast klapsować roczne dziecko, które i tak tego nie rozumie wg mnie tylko zapamiętuje sytuację i czuje strach przed matką wolałam kupić zaślepki do kontaktu a kable pochować tak by nie miało do nich dostepu, a poradziłam sobie z królikiem miniaturką biegającym luzem po mieszkaniu to z dzieckiem tym bardziej 😉

                                    po trzecie. w sytuacji w sklepie też byłabym czerwona ze wstydu, ale dlatego że dałam lanie dziecku a nie dlatego ze dziecko wyło i tupało. Dziecko popłacze z pare razy a za którymś zorientuje się że nic tym nie wskóra.

                                    Wychodzę z załozenia że łatwo jest przyłożyć małemu, tylko nie wyobrażam sobie przyłożenia już 17-letniemu. Bo jeżeli już teraz musisz sięgać po takie wyjścia z sytuacji to co bedzie póżniej.

                                    Każdy ma swoją teorię i metody. Moją jest wychowywać mądrą miłością a nie strachem.

                                    Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                                    • Re: sprałam dupsko

                                      Co prawda mam znacznie mniejsze doświadczenie w kwestii nieposłuszeństwa mojego dziecka… Maciej raczej do tych trochę grzeczniejszych należy…to jednak nawet przydarzające się histerie uczą mnie cierpliwości jak nic innego.
                                      Im on bardziej wariuje i płacze tym ja jestem spokojniejsza… Mam nadzieję wytrwać w takim postępowaniu jak najdłużej choć wiadomo, że rzeczywistość może okazać się zupełnie inna i bardziej skomplikowana…
                                      Jak na razie Maciek nie poczuł jeszcze smaku klapsa od nikogo…
                                      Dodam jeszcze że z natuty jestem bardzo nerwową osobą…

                                      Beata i Maciek (11.02.2004)

                                      • Re: sprałam dupsko

                                        hihi bez przesady
                                        ja zawsze w chwilach załamania mówiłam sobie kurcze ja dorosła kobieta z trzydziechą na karku mam dac się sterroryzować prawie trzylatkowi, bez przesady.
                                        W końcu jestem większa i mądrzejsza 😉
                                        cóż nie raz teoria zostawała teorią 😉

                                        Izka i Zuzia 3 latka 🙂

                                        • Re: sprałam dupsko

                                          mnie Marta też czasem potrafi z równowagi wyprowadzić. Przyznam się, że kilka razy oberwała klapsa i jak dotąd zawsze po laniu była grzeczna i pokorna. A inaczej to jeszcze bardziej szaleje i się złości.

                                          Marta 2 lata i 2 m-ce

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: sprałam dupsko

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo