Środowisko lokalne

Zawsze chciałam mieć “swoją” panią w kiosku, sąsiadów z którymi się rozmawia, a nie tylko mówi dzieńdobry i w ogóle taki e lokalne środowisko. I chyba jestem na najlepszej drodze. Zawsze miło sobie pogadam z panią robiąca soki w hali, czy panią w pralni, ale wczoraj wzruszył mnie prawie do łez personel samu spożywczego koło domu. Poszłam kupić parę rzeczy w tym włoszczyznę i dwa piwa. Miałam butelki na wymianę. Piwo kupuje się w samie, butelki oddaje “na monopolu”. Weszłam wpierw do samu pobrzękując cichutko tymi butelkami, podeszłam do warzyw i wybieram włoszczyznę – wszystkie sa strasznie duże, podeszła ekspedientka, więc mówię, że strasznie duże. Ona na to z uśmiechem “to chyba dobrze?”, pogrzebała, pogrzebała i podała mi jedną mówiąc, że ta najświeższa bo dzisiaj wyłożona. Potem poszłam do kasy, wyłożyłam towar (butelki wciąż w siatce), a kasjerka woła do dziewczyny na monopolu, żeby nie schodziła, bo ja mam butelki na wymianę. dziewczyna przyszła z monopolu, wzięła ode mnie te butelki i po chwili przyniosła kaucję…
Prawdziwie się wzruszyłam, ja wiem, że tak naprawde to fajnie byłoby, żeby tak traktowany był każdy klient a nie tylko stały, ale strasznie było mi miło.
A oczywiście wszystko to po części dzięki Zuzce, bo przeciez zaczepia te wszystkie panie notorycznie
pozdrawiam

Kaśka

11 odpowiedzi na pytanie: Środowisko lokalne

  1. Re: Środowisko lokalne

    czytałam ostatnio w “Dziecku” comiesięczny felieton o Julce i jej młodszym braciszku. Chodzą z mamą regularnie do jakiegoś sklepu i chłopczyk pewnego razu powidział do ekspedientek “do widzienia śtaje dupy” !!!! Hihihi ale matka miała obciach!

    Kaśka z Natusią (19,5 miesiąca 🙂

    • Re: Środowisko lokalne

      Kasiu masz racje bedac w domu zyjac wolniej poznajemy ludzi obok. Te usmiechy i sympatyczne odruchy sa odpowiedzia na usmiech twoj i twojej corci. Popatrz, taki drobiazg, a dobry humor na caly dzien.

      Grażyna i Ulcia (01.08.03)

      • Re: Środowisko lokalne

        Też to czytam! Jasiek jest super! Rozwalił mnie kiedyś jego wierszyk:”my siopaki z nasej paki mamy jazem dwa siusiaki”…

        Asia i Ola (8 i 3/4 m-ca)

        • Re: Środowisko lokalne

          a czytałaś jak Julka uczyła brata angielskich słówek “fruit”? Biegał i wołał FIUT 🙂 Lubię to czytać. I jeszcze uwielbiam feletony Talko o Pitulku – płaczę ze śmiechu 🙂

          Kaśka z Natusią (19,5 miesiąca 🙂

          • Re: Środowisko lokalne

            Bardzo miłe przezycie, ale ja tez wiem z własnego doświadczenia, że dzieciaczki wiele nam załatwiają, jesli już j jakaś miła pani zobaczy Cię z dzieckiem, które na dodatek ma akurat świetny humorek, dokazuje, smieje się – to będzie Cię pamiętać do konca życia. Sama wychodząc nie załatwię nawet 1/10 tego, co robie zabierając ze sobą Mikołajka hi hi hi
            PS W ubiegłej epoce to było jeszcze bardziej widoczne, mamy pozyczały dzieci do kolejki, albo łaziły wszędzie “z dzieckiem na ręku”, bo to się niesamowicie opłacało ;-)))

            ada77 i miki – 20 maj 2003

            • Re: Środowisko lokalne

              Pamiętam fiuta… hi hi hi… I Jibę… A Pitulka też lubię, zwłaszcza jego polowanie na kotleta…

              Asia i Ola (8 i 3/4 m-ca)

              • Re: Środowisko lokalne

                To może dobrze, że Zuzka wcale nie mówi i jeszcze przez conajmniej rok nie będzie rozgadana. Potem będzie łatwiej wytłumaczyc, że tak się nie mówi

                Kaśka

                • Re: Środowisko lokalne

                  pamiętam 🙂 Ostatni felieton o szczebelkach w łóżeczku był fantastyczny!!!

                  Kaśka z Natusią (19,5 miesiąca 🙂

                  • Re: Środowisko lokalne

                    hihi – za rok będzie w apogeum buntu dwulatka, więc nie licz na sukcesy 🙂

                    Kaśka z Natusią (19,5 miesiąca 🙂

                    • Re: Środowisko lokalne

                      Też to czytałam, uśmiałam się do łez. Śtaje dupy! Starszym chłopcom już by tak gładko nie wybaczono 🙂

                      Aga i Ania

                      • Re: Środowisko lokalne

                        Domi ma w sklepikuspożywczo-gazetowym 🙂 pod naszym blokiem ( sklepik tyci-tyci ) swoją ukochaną ekspedientkę,na którą mówi “paniunia”… A “paniunia” tak uwielbia Domi,że ZAWSZE daje Jej lizaka,a od czasu do czasu jajo z niespodzianką :-)…poza tym bez problemu “odkłada” dla mnie gazety,najładniejsze bułeczki ( mój Robert zawsze rano po nie chodzi ) i ogólnie jest przemiła :-)…wiem,o czym piszesz-mnie też jest wtedy miło i ciepło na serduchu…tym bardziej,że wciąż czuję się dość obco tak daleko od rodzinnych stron…
                        Pozdrowionka 🙂

                        Aga-mama Dominiki (5.12.2001)

                        Znasz odpowiedź na pytanie: Środowisko lokalne

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general