Obudził się i jak codzień fikał na naszym łóżku. Łóżko jest szerokie, z jednej strony dotyka ściany, z drugiej układamy poduszki, a od czoła stoi blisko okna… I wpadł właśnie w dziurę między łóżkiem a ścianą z oknem… Nauczył się podsuwać do tyłu i wystarczyło, że został sam na parę chwil… Płakał, przytuliłam, zaraz się uspokoił… Potem zachowywał się normalnie…
Mam nadzieję, że nic mu się nie stało… Siedzę w pracy i się zamartwiam. Mama pilnuje Miśka…
6 odpowiedzi na pytanie: Stało się – spadł z łóżka….
Re: Stało się – spadł z łóżka….
Kamelio,
głowa do góry!!!Jak przesledzisz na forum wątek “upadek” to zobaczysz, że wiele dzieciaczków zaliczyło rzut z łóżka i nic się nie dzieje. Wiesz, jak moja Zuzka zlądowała z łóżka to ja w panikę, pobiegłam do lekarza – a on spokojnie powiedział, że w 99% przypadków nic sie dzieciakom nie dzieje poza gózem na głowei(u nas znikł już na 2 dzień). Ale kazał obserwować przez kilka godzin, czy nie ma jakiejś znaczącej zmiany w zachowaniu dziecka, czy tez nie pojawiły się wymioty. U nas Zuzka w sobotę stojąc przy meblch rzuciał się do tyłu -no i oczywiście był wieeelki ryk, ale nic poza tym
Pozdrawiam małego wierciocha i wiesz co, teraz z każdym dniem będzie gorzej!!!Ja już opanowałam sztukę karmienia raczkującego dziecka, zmiany pampersa na stojąco i ogólnie muszę mić oczy dookoła głowy, bo dzieci są naprawde bardzo pomtysłowe.
Gosia i Zuzia ur. 26.04.2003
Re: Stało się – spadł z łóżka….
Dziękuję Gosiu za pokrzepienie…
Re: Stało się – spadł z łóżka….
bidusie!
Zuza tez zaliczyla zwalke z lozka, a konkretnie z materaca na podloge (mamy wszedzie plytki) – bo lozko zdemonotwalismy wlasnie coby zmniejszyc dlugosc ewentualnego lotu 😉 – bylo wielkie luuup, placz, lzy. Po chwili uspokojenie i choichranie sie do lustra. Tak wiec glowa go gory, na pewno jest ok!
pozdrawiamy
emalka i Zuzka, ur.21.04.03
Re: Stało się – spadł z łóżka….
Spokojnie, nic napewno się nie stanie, o dziwo bardzo wytrzymałe są te nasze brzdące, ale wiem że strachu się najadłaś, tez mam pare takich upadków za sobą – nic przyjemnego szczególnie dla nas – mam.
Głowa do góry :))
Re: Stało się – spadł z łóżka….
My pierwszy upadek mamy jeszcze przed sobą, ale coś czuję, że zbliza sie nieuchronnie. Łóżko mamy wielkie, zablokowane jest tylko z jednej strony, a mały na nim szaleje (też tyłem). Juz kilka razy łapałam Stasia niemal w ostatniej chwili.
Na pewno tez będę panikować, jak się to wydarzy, bo pewnie się wydarzy. I mam nadzieję, że bedziemy w tych 99%, gdzie na ewentualnym guzie się kończy.
Re: Stało się – spadł z łóżka….
Nic sie nie martw Kamelio moje dzieci nieraz zaliczyły takie upadki i wszystko ok. Chociaż same mówia do siebie że mają niepokolei w głowie i musiały w dzieciństwie upaść na głowe.
tO oczywiście żart żebyś sie nie zamartwiała.
Obserwuj tylko małego czy nie jest zbyt osowiały albo nie wymiotuje.
LESZCZYNKA I EMILKA (23.09.03)
Znasz odpowiedź na pytanie: Stało się – spadł z łóżka….