Jeśli w małżeństwie od dłuższego czasu dzieje się źle (nie mam na myśli drobnych sprzeczek, ale poważny konflikt), tylko czasami atmosfera jest lepsza, to czy staranie się o dziecko ma jakikolwiek sens? Czy z obserwacji (lub doświadczenia) potraficie okreslić czy pojawienie się dziecka faktycznie tylko pogłębia istniejące problemy (jak sie powszechnie sądzi) czy może jednak nie? Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że to wszystko zależy od rodzaju problemów w małżeństwie, od chęci dwojga ludzi, ale bardzo jestem ciekawa Waszych opinii.
Pozdrawiam ciepło.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Starania a kryzys w małżeństwie…
Re: Starania a kryzys w małżeństwie…
Kochana, z tego co piszesz wynika, że nie jest problemem w zwiazku z brakiem dziecka tylko problem jest miedzy wami, a dziecko miałoby ten problem ewentualnie rozwiazac. moim zdaniem dziecko w takiej sytuacji, które oczywiscie jest wielkim szczesciem (sama na nie pracuje od lat i na razie bezskutecznie) problemu nie rozwiaze, moze go natomiast poglebic. Dziecko jest szczesciem, ale to szczescie trzeba umiec docenic (nie twierdze, ze akurat ty / wy tego nie potraficie), ale znam wielu ludzi, ktorym sie nie udało, słyszałam zbyt wiele historii z dzieciatkiem w tle, gdy rodzice nie potrafili sie dogadać. nigdy nikogo nie było mi tak szkda jak tych biednych, zupełnie niewinnych dzieci umotamych w historie swoich rodziców. a Ty dasz słowo honoru, że po urodzeniu dziecka bedziesz doroslejsza, madrzejsza, bardziej wytrzymała, odporna? a twoj maz moze dac takie gwarancje?
Ale nie jest tak źle, zeby nie mogło być lepiej!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ktoś przede mną sugerował porady psychologa rodzinnego. To jest najlepszy sposób, dlatego chciałabym Cię namówić na tą drogę:
1. najpierw rozwiazanie konfliku miedzy wami – skoro sami probowaliscie bezskutecznie to powinien wam ktos pomoc
2. potem dziecko
uwierz mi, że jesli Twój maz zgodzi sie (uda ci sie go przekonać, bo pewnie nie bedzie łatwo) na wspólna wizytę u kogoś poleconego i bedziecie razem nad tym pracowac to jest bardzo duza szansa na sukces.
sama byłam w takiej sytuacji, bardzo chciałam dziecka i przez przypadek dowiedziałam sie wielu rzeczy nt mojego mężą, których przez bardzo długi czas nie potrafiłam zrozumieć, zapomnieć, wybaczyc. pomogła mi w tym pani psycholog i mąż, który czuł sie winny i bardzo chciał byc ze mna. teraz pracujemy nad punktem nr 2
czego i tobie serdecznie zycze!!!!!!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Starania a kryzys w małżeństwie…