starania od nowa

Witam…
Przeskoczylam tutaj z forum “strata dziecka”… moj synek umarl majac 5 miesiecy na sepse. W chwili obecnej od poprzedniego cyklu staramy sie o kolejne szczescie…. Tak bardzo bym chciala miec dziecko, ze boje sie ze przez ta ogromna chec, bedzie ciezej…. Poprzednim razem zaszlam w 2 cyklu… Naczytalam sie ze przy drugim dziecku jest ciezej….w chwili “starania sie” nie mysle ” o teraz zaskocze” te mysli przychodza pozniej, doszukuje sie objawow, robie bezsensowne testy (mimo iz wiem ze na nie za wczesnie)…jak do tego podejsc racjonalnie? spokojnie? nastawiam sie ze sie uda i boje rozczarowania….

36 odpowiedzi na pytanie: starania od nowa

  1. Witaj Zyrafko!
    Na początek ściskam mocno…
    u mnie sytuacja jest troszkę inna, straciłam dwójkę dzieci w 6 i 9 tygodniu ciąży, wiem że to strata nieporównywalna z Twoją, ale dla każdej z nas to indywidualna tragedia, ale w sumie nie po to ten wątek, żeby rozpamiętywać, prawda??
    ja jestem właśnie w trakcie starań o trzecią ciążę, mnóstwo obaw, lęków, myśli, co będzie dalej, czasami nie potrafię normalnie funkcjonować, bo wszystko pochłania moja przeogromna chęć posiadania dziecka, jak do tej pory nie znalazłam skutecznej metody wyzbycia się negatywnych myśli, przeciw wszystkiemu powtarzam sobie, że ja też w końcu kiedyś będę szczęśliwa, droga może nie będzie usłana różami i zbyt krótka, ale głęboko wierzę, że wcześniej czy później tak się stanie
    A teraz trochę suchych faktów…
    otóż
    pierwsza ciąża-pierwszy cykl starań
    druga ciąża-drugi cykl starań
    trzecia ciąża-teraz trzeci cykl starań, a ja jak na zabawienia wyczekuję @!jeszcze 4 dni, a wczoraj pojawiło się brązowawe brudzenie, wierzę że była to implantacja

    • na początku przykro mi z powodu twoich strat…kochana bede trzymac kciuki za testowanie:):) z calego serca zycze dwoch kresek!!!!
      mi jeszcze zostalo do testowania trohce czasu wiec trzeba na trzezwo do tego podejsc, ale latwo powiedziec trudniej zrobic, co z tego ze rozum swoje jak serce swoje!!!
      to czekanie jest najgorsze zwlaszcza ze ja do cierpliwych nie naleze….w poprzedniej ciazy podeszlismy do tematu na spokojnie, bez naciskow, presji, na zasadzie co ma byc to bedzie i sie udalo…. A teraz chcemy przeogormnie!!wtedy tez bardzo pragnelismy tylko nie bylo takiego cisnienia….
      zycie jest pogwatamane…. 🙁

      • Ja też bardzo często mam chwile zwątpienia, swoimi niepowodzeniami obarczam wszystkich dookoła, niektórzy, a raczej większość osób, które nie doświadczyły tragedii na własnej skórze nie mają bladego pojęcia jaki to ból,
        bardzo często płaczę, póki wystarcza łez jest dobrze, przynajmniej na jakiś czas, tylko co będzie jak ich zabraknie??
        z kolei bywają i takie dni kiedy mogę góry przenosić, stawić czoła wszystkim i wszystkiemu,
        jesteśmy tylko ludźmi, w gruncie rzeczy słabymi, ale żyć trzeba i najlepiej z podniesioną głową, mam tylko pretensję do losu, życia, nie wiem kogo jeszcze, dlaczego tak bardzo sprawdza moją siłę, w sumie nie powinnam tego dociekać tylko przyjmować wszystko takie jakie jest…
        Kiedy masz już wszystko: ukochaną osobę, dom, pracę marzysz, by dopełnić szczęście smiechem i tupotem maleńkich stópek…
        ale się rozpisałam, jeden post, a ja już wiem, że z Tobą będę pisać o wszystkim, Żyrafko…

        • Co do parcia na ciążę napiszę anegdotkę z życia wziętą( w rolach głównych ja i mój Marunia:))
          17dc, owulacja, godz. 6 i parę minutek po, ktoś mnie budzi… ale to w taki sposób, że o mało ducha nie wyzionę… a to moje SZCZĘŚCIE, patrzy na mnie swoimi ślepiami i rzecze słowami “Kotku Ty się budź, bo dziś masz to COŚ co się dzieci robią”, rozbroił mnie po prostu, nim przeszliśmy do rzeczy minęło jakieś pół godzinki zanim opanowałam śmiech, także Żyrafko nie tylko my fiksujemy, nie ma się co martwić

          • pretensje do losu tez mam, ciagle sie zastanawiam dlaczego?? dlaczego nie mogl zyc, dlaczego cierpial itp, itd…. moj A mowi ze nie moge sie doszukiwac odpowiedzi bo i tak nie znajde a pograze siebie psychicznie, a teraz w okresie staran jest to niewskazane…poprzednia ciaza przebiegala super, nie maialm zadnych dolegliwosci oprocz zgagi i bezsennosci… teraz sie troche boje….staram sie te zle mysli przewiac dalekooooo jak tylko sie da,ale jak napisalas czlowiek jest tylko czlowiekiem….
            moj A tez ma ogromna chec posiadania dziecka… “meczy” mnie codziennie 🙂 mam nadzieje ze skutecznie 🙂

            • Żyrafko, smutna Twa historia 🙁 Nie wyobrażam sobie (nawet nie próbuję ), co czułaś, co czuliście po stracie dziecka. Kochana, będę mocno za Ciebie trzymać kciuki. Musi się udać Teraz Wasz mały Aniołek czuwa nad Wami, a my tu wszystkie będziemy wspierać Cię w staraniach!!!!POWODZENIA!!!!

              • Żyrafko strasznie mi przykro z powodu straty Waszego dzieciątka…

                Wierzę,że szybko zagości pod Twoim serduszkiem maleńka istotka i życzę Wam tego z całego serca!!!
                jeśli mogę coś doradzić to nie czytaj historii innych,bo to w niczym nie pomaga… A często dołuje!

                zapraszam na wątek Zawziętych! jest tam dużo staraczek z bagażem różnych przeżyć i doświadczeń! atmosfera jest świetna!!!cieszymy się i płaczemy razem!!!a zazwyczaj śmiejemy…
                czekamy tam na Ciebie!!!

                • Dziekuje ci kochana…milo slyszec cos takiego 🙂 w miare mozliwosci bede informowac moje poczynania… dzisiaj mija mi 14 dzień cyklu wiec jeszcze za szybko aby cos przypuszczac, ale jak cos bede podejrzewac to napewno dam znac!!! milo ze jest sie do kogos odezwac… :)dzieki… A jak tam kropeczko twoje starania??

                  • Hej Żyrafko, w tym cyklu niestety nie udało się, jednak pojawiła się ta wredna @
                    także teraz wierzę, że moim miesiącem będzie wrzesień, a za Was trzymam kciuki, bo u Ciebie jeszcze oczekujemy rezultatów
                    Zmykam sprzątać, powoli kończymy remonty, które rozpoczęliśmy w maju
                    już się nie mogę doczekać finału no i….parapetówki:D

                    • ooo ja dwa lata temu wprowadzalam sie do mieszkanka, a juz bym chetnie to i owo zmienila zycze udanej imprezy….
                      a co do @… szkoda bo naprawde zyczylam ci fasolki…tak sobie myslalam, ze razem przeskoczymy na jakis miesiac oczekujacych (chociaz sama nei wiem jaki to bedzie) 🙂 nic tylko zyczyc owocnych staran teraz!!!!!

                      • Zamieszczone przez żyrafka
                        Witam…
                        Przeskoczylam tutaj z forum “strata dziecka”… moj synek umarl majac 5 miesiecy na sepse. W chwili obecnej od poprzedniego cyklu staramy sie o kolejne szczescie…. Tak bardzo bym chciala miec dziecko, ze boje sie ze przez ta ogromna chec, bedzie ciezej…. Poprzednim razem zaszlam w 2 cyklu… Naczytalam sie ze przy drugim dziecku jest ciezej….w chwili “starania sie” nie mysle ” o teraz zaskocze” te mysli przychodza pozniej, doszukuje sie objawow, robie bezsensowne testy (mimo iz wiem ze na nie za wczesnie)…jak do tego podejsc racjonalnie? spokojnie? nastawiam sie ze sie uda i boje rozczarowania….

                        Przykro mi spowodu straty dziecka-to najgorsza rzecz na świecje.Ja jestem wtrakcje strania się o drugie dziecko to dopiero 2-cykl-ale jestem dobrej myśli…

                        • ja raz jestem dobrej mysli, raz mysle ze skoro nie dane mi bylo cieszyc sie synkiem, to moze nie dane mi bedzie nigdy nie zanzac tego szczescia….zwlaszcza dobil mnie widok na cmentarzu, gdzie jakas para pochowala drugie dziecko i tez w wieku 5 miesiecy….
                          ale staram sie odepchnac te mysli daleeeekoooooo…….i starmy sie z m prawie codziennie o to nastepne szczescie!!zobaczymy czekam z niecierpliwoscia do dnia sprawdzenia 🙂
                          synka zmjastrowalismy juz w drugim cyklu…malo tego test zrobilam przed miesiaczka i wyszedl pozytywnie wiec teraz robie jak szalona te testy… Ale narazie negatywnie….chociaz wiem ze to za szybko….

                          • [QUOTE=żyrafka;2861056]ja raz jestem dobrej mysli, raz mysle ze skoro nie dane mi bylo cieszyc sie synkiem, to moze nie dane mi bedzie nigdy nie zanzac tego szczescia….zwlaszcza dobil mnie widok na cmentarzu, gdzie jakas para pochowala drugie dziecko i tez w wieku 5 miesiecy….
                            ale staram sie odepchnac te mysli daleeeekoooooo…….i starmy sie z m prawie codziennie o to nastepne szczescie!!zobaczymy czekam z niecierpliwoscia do dnia sprawdzenia 🙂
                            synka zmjastrowalismy juz w drugim cyklu…malo tego test zrobilam przed miesiaczka i wyszedl pozytywnie wiec teraz robie jak szalona te testy… Ale narazie negatywnie….chociaz wiem ze to za szybko….[/QU

                            Nie możesz tak myśliec że nigdy nie zaznasz tego szczęścia… Musisz byc dobrej myśli.Ja dzisiaj zrobiłam sobie test-wyszedł mi negatywny. Mam jeszcze nadzieje że zrobiłam go za wcześnie bo powinnam pod koniec przyszłego tygodnia ale nie mogłam się doczekac.Jestem rozczarowana wynikiem…
                            Mam nadzieje że się tobie uda-powodzenia

                            • ja tez bede trzymac kciuki za ciebie…i za twoje 2 kreski!!! ty za tydzien a ja za dwa, a widzisz ze juz walcze z testami!! i powied mi po co ja to robie :)czlowiek wie ze za szybko ale nadzieja sie zawsze jakas iskrzy….daj znac jak ci wyjdzie!!

                              • Zamieszczone przez żyrafka
                                ja tez bede trzymac kciuki za ciebie…i za twoje 2 kreski!!! ty za tydzien a ja za dwa, a widzisz ze juz walcze z testami!! i powied mi po co ja to robie :)czlowiek wie ze za szybko ale nadzieja sie zawsze jakas iskrzy….daj znac jak ci wyjdzie!!

                                Ja też będę trzymałam ża ciebie…Ja też niemogłam się doczekac i zrobiłam test…Ale jeszcze mam nadzieje na II kreski…

                                • Hej Żyrafka mi sie udało:
                                  2-kreseczki dzisiaj dzwonie do lakarza i umawiam sie na wiyte.
                                  Tobie też się uda trzymam trzeba w to wierzyc.
                                  Zajrze tu za tydzień i mam nadzieje że @ ciebie opusci.

                                  • Jak milo slyszec cos takiego…. gratuluje !!!!!!!!!!mi dzis mija 30 dc i narazie ani @, ani pozytywnego testu:( nie wiem co to oznacza czy za szybko zrobilam ten tes (dzisiaj) czy cos jest nie tak…. w sumie dowiedzialam sie dzisiaj ze mam niezbyt dobre wyniki krwi moze to jest powod??
                                    Ale sie ciesze razem z Toba!!!!
                                    Teraz bede trzymac kciuki za spokojne oczekiwanie narodzin

                                    • Zamieszczone przez żyrafka
                                      Jak milo slyszec cos takiego…. gratuluje !!!!!!!!!!mi dzis mija 30 dc i narazie ani @, ani pozytywnego testu:( nie wiem co to oznacza czy za szybko zrobilam ten tes (dzisiaj) czy cos jest nie tak…. w sumie dowiedzialam sie dzisiaj ze mam niezbyt dobre wyniki krwi moze to jest powod??
                                      Ale sie ciesze razem z Toba!!!!
                                      Teraz bede trzymac kciuki za spokojne oczekiwanie narodzin

                                      Ja też za Ciebie trzymam i mam nadzieje że w końcu ci się uda.
                                      Nie wiem ile twój cykl trwa bo mój był nieregularny i nawet do 35 dni.
                                      Musisz sprawdzic te wyniki bo może rzeczywiscie to trzyczyna. Najważniejsze żebyś się nie poddawała.

                                      • oj widze ze dobre wiadomości
                                        trzymam mocno kciuki aby @ nie przyszła.!

                                        • niestety wczoraj przyszla…Z jednej strony poczulam sie zawidziona z drugiej jedna strony poczulam ulge gdyz dwa dni temu dowiedzialam sie ze, mimo iz bardzo poprawily mi sie wyniki krwi to jeszcze troche popwinnam je poprawic do tego aby byc w ciazy. Wiec organizm nie jest glupi i widocznie nie byl na to jeszcze gotowy. Bedziemy sie teraz starac na spokojnie, bez obliczania dni plodnych, bez robienia co dwa dni testow ciazowych. Ja natomiast w granicach rozsadku ale tyle ile bede mogla, bede dostarczac zelazo mojemu organizmowi, co wiaze sie umnie z przelamaniem niecheci do watrobki i czerwonego miesa:) ale zrobie wszytsko dla dobra mojego zdrowia i nienarodzonego dziecka.
                                          Mam nadzieje ze wytrzymam w takim przekonaniu, trzymajcie za mnie kciuki!!!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: starania od nowa

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general