Starania po stracie

.

Strona 6 odpowiedzi na pytanie: Starania po stracie

  1. Ja to już nawet nie pamietam tych lat. Warto było. Choć pamiętam, ze chciałam choć na chwilkę przenieść się w przyszłość o 10 lat,żeby zobaczyć, czy będzie dziecko, żeby dać sobie siłę i nadzieję, ze warto.
    I ciesze się, ze się nie poddałam, że walczyłam i robiłam co mogła, nawet mając perspektywę leżenia całą ciążę lub nawet brak dziecka.

    • Ja niestety trochę tak żyję… od @ do @ może i nie do końca bo w ciągu cyklu potrafię troszkę o tym zapomnieć no ale nie do końca, ja niestety jestem osobą tego typu, nastawioną na cel i jak coś sobie obiorę to nie spocznę póki tak się nie stanie i wiem, że nigdy sie nie wyluzuję i o staraniach nie zapomnę i szczerze mocno szlag mnie bierze, że tak wiele osób ot tak zachodzi bez starań, bez problemów, bez liczenia, bez nawet podstawowych badań…

      I teraz ta wiosna i tyle ujawnionych wokól nowych brzuszków i to pytanie w głowie… czemu nie ja… w czym jestem gorsza…

      ahh taki chyba mam kryzysowy dzień…

      • Zamieszczone przez eveke
        Ja niestety trochę tak żyję… od @ do @ może i nie do końca bo w ciągu cyklu potrafię troszkę o tym zapomnieć no ale nie do końca, ja niestety jestem osobą tego typu, nastawioną na cel i jak coś sobie obiorę to nie spocznę póki tak się nie stanie i wiem, że nigdy sie nie wyluzuję i o staraniach nie zapomnę i szczerze mocno szlag mnie bierze, że tak wiele osób ot tak zachodzi bez starań, bez problemów, bez liczenia, bez nawet podstawowych badań…

        I teraz ta wiosna i tyle ujawnionych wokól nowych brzuszków i to pytanie w głowie… czemu nie ja… w czym jestem gorsza…

        ahh taki chyba mam kryzysowy dzień…

        • Zamieszczone przez eveke
          Ja niestety trochę tak żyję… od @ do @ może i nie do końca bo w ciągu cyklu potrafię troszkę o tym zapomnieć no ale nie do końca, ja niestety jestem osobą tego typu, nastawioną na cel i jak coś sobie obiorę to nie spocznę póki tak się nie stanie i wiem, że nigdy sie nie wyluzuję i o staraniach nie zapomnę i szczerze mocno szlag mnie bierze, że tak wiele osób ot tak zachodzi bez starań, bez problemów, bez liczenia, bez nawet podstawowych badań…

          I teraz ta wiosna i tyle ujawnionych wokól nowych brzuszków i to pytanie w głowie… czemu nie ja… w czym jestem gorsza…

          ahh taki chyba mam kryzysowy dzień…

          to ja znam bardzo dobrze, niestety ;(

          wiesz co – ok, staramy sie, nie odpuszczam – jade do profesora, biorę leki, w owulację i okolice starania się
          Nie schizuję jednak, gdy muszę cykl wpuscić – teraz np lecimy samolotem i musiałam dać se spokój. Ok, w nastepnym sie uda.

          • Dziewczyny ja dobrze wiem, że też mocno pragniecie dziecko, ale mimo wszystko uważam, że frustracja osób, które jeszcze w ogóle nie mają dzieci, jest większa.
            Bo u nas dochodzi pytanie czy w ogóle dzieci będą… cykl za cyklem, czas leci…. lata nie lecą wstecz… jestem coraz starsza co nie sprzyja płodnosci…
            i kto wie czy w ogóle mi będzie dane choć raz przeżyc cud macierzyństwa…

            • Dziewczyny bardzo Wam wszystkim kibicuję.
              Może kiedyś i ja tu opiszę swoją historę którą w zasadzie niektóre z Was po części znają.

              • Zamieszczone przez Olesia
                Wierzyć to ja wierzę, ale biorę pod uwagę ewentualność, że może się nie udać.
                Muszę tę myśl dopuścić bo ostatnie 4 lata to tylko staranie na pierwszym planie.
                Musze dopuścić inne życie, nie takie od @ do @.

                będzie trudno, bo ja na takie tory się przestawiłam, że nic się nie liczy innego, zadne wakacje, plany. boję się zapętlić w staraniach. Jeśli będzie sukces ok – ale nie moze tak być, że w wieku 50 lat obudzę się ze straconym czasem.

                Dokładnie Olesia!

                • Zamieszczone przez evela
                  Niby tak.
                  U mnie bylo poronienie samoistne, ale krwawilam bardzo dlugo, az dostałam anemii.

                  Jednak największym problemem jest psychika..
                  Ja dopiero po 4 miesiącach twierdzę, że jestem gotowa na walkę..
                  IkaIka to była Twoja pierwsza ciąża?

                  Dokładnie- w ogole zaczęłam myślec, że mogę znów zajśc w ciążę kiedy minął termin porodu w lutym- którego nie było. ( teraz w lutym)
                  Miałam ten czyszczenie w narkozie- ale nie wyobrażałam sobie nawet myśleć na poważnie przed tym terminem….

                  Dopiero kiedy już minął 11.02- wtedy jakoś tak zeszło…..W maju rok temu zaszłam w ciążę.

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    Dokładnie- w ogole zaczęłam myślec, że mogę znów zajśc w ciążę kiedy minął termin porodu w lutym- którego nie było. ( teraz w lutym)
                    Miałam ten czyszczenie w narkozie- ale nie wyobrażałam sobie nawet myśleć na poważnie przed tym terminem….

                    Dopiero kiedy już minął 11.02- wtedy jakoś tak zeszło…..W maju rok temu zaszłam w ciążę.

                    U mnie było podobnie, staralismy sie po stracie, jednak chyba dopiero jak we wrzesniu minal “termin porodu” to blokada w glowie lekko odpuściła i udało nam się w listopadowym cyklu.

                    • U mnie minelo juz prawie 1,5 roku a ja nadal czasem placze. Dobre jest to ze maz rozumie i jak mam taki dzien to stara sie mnie pocieszyc (ze trzy miesiace temu mu sie przyznalam ze mi wcale nie minelo tylko przyzwyczailam sie z tym zyc) Chyba nigdy sie z tego nie wychodzi. Watpie ze jesli bede miala dziecko to zapomne o tamtych…

                      • Zamieszczone przez nibylandia
                        U mnie minelo juz prawie 1,5 roku a ja nadal czasem placze. Dobre jest to ze maz rozumie i jak mam taki dzien to stara sie mnie pocieszyc (ze trzy miesiace temu mu sie przyznalam ze mi wcale nie minelo tylko przyzwyczailam sie z tym zyc) Chyba nigdy sie z tego nie wychodzi. Watpie ze jesli bede miala dziecko to zapomne o tamtych…

                        Mi sie wydaje, ze mnie juz nie boli moje poronienie, pogodzilam sie z tym faktem, minal miesiac, przestalam w sumie o tym myslec, bo bardzo sie skupiam na przyszlosci i na ponownch staraniach..Ale jak jest naprawde-czy ten bol rzeczywiscie minal, czy tylko zaszyl sie gdzies baaardzo gleboko i bedzie wylazil w “sprzyjajacych” okolicznosciach to sie dopiero okaze..

                        • Zamieszczone przez IkaIka

                          Mi sie wydaje, ze mnie juz nie boli moje poronienie, pogodzilam sie z tym faktem, minal miesiac, przestalam w sumie o tym myslec, bo bardzo sie skupiam na przyszlosci i na ponownch staraniach..Ale jak jest naprawde-czy ten bol rzeczywiscie minal, czy tylko zaszyl sie gdzies baaardzo gleboko i bedzie wylazil w “sprzyjajacych” okolicznosciach to sie dopiero okaze..

                          Zawsze jak ja myslalam ze minol to w krodkim czasie przekonywalam sie ze wcale tak nie jest…

                          • Zamieszczone przez nibylandia
                            Zawsze jak ja myslalam ze minol to w krodkim czasie przekonywalam sie ze wcale tak nie jest…

                            No wlasnie dlatego nie chce pisac, ze na pewno juz jest dobrze, bo kto to wie..?

                            Mi sie tez wydaje Kochana, ze im dluzej bede miala problem by ponownie zajsc w ciaze, tym bardziej poronienie bedzie mnie bolalo…

                            • hej Dziewczyny, niedługo pewnie do Was dołączę.
                              straciłam moje dzieciątko, w piątek miałam zabieg. w związku z tym mam pytanie – brałyście jakieś witaminy po poronieniu??

                              pozdrawiam

                              • Zamieszczone przez Basita
                                hej Dziewczyny, niedługo pewnie do Was dołączę.
                                straciłam moje dzieciątko, w piątek miałam zabieg. w związku z tym mam pytanie – brałyście jakieś witaminy po poronieniu??

                                Witaminy – nie, ja brałam antybiotyk po zabiegu.

                                • Zamieszczone przez Basita
                                  hej Dziewczyny, niedługo pewnie do Was dołączę.
                                  straciłam moje dzieciątko, w piątek miałam zabieg. w związku z tym mam pytanie – brałyście jakieś witaminy po poronieniu??

                                  pozdrawiam

                                  Kochana moja..

                                  Mi lekarz dalej kazal brac witaminy ciazowe (pytal sie, czy od razu bedziemy sie starac o kolejna ciaze i powiedzialam, ze tak). Tylko, ze ja nie mialam zabiegu, bo wszystko sie samo elegancko oczyscilo.. Trzymaj sie KOchaniutka, kolejnym razem bedzie dobrze, zobaczysz!!!:Buziaki:

                                  • Zamieszczone przez Basita
                                    hej Dziewczyny, niedługo pewnie do Was dołączę.
                                    straciłam moje dzieciątko, w piątek miałam zabieg. w związku z tym mam pytanie – brałyście jakieś witaminy po poronieniu??

                                    pozdrawiam

                                    Współczuję Ci:(
                                    Mi lekarz kazał brać kwas foliowy, a poza tym dostałam antybiotyk, ale to jest indywidualna sprawa, ja akurat miałam komplikacje po łyżeczkowaniu i miałam 2 razy ten zabieg robiony…

                                    Trzymaj się

                                    • Zamieszczone przez Mamroć
                                      Witaminy – nie, ja brałam antybiotyk po zabiegu.

                                      Dostałas dozylnie czy normalnie do domu?
                                      Mi nic nie dali tzn. chyba coś tam w żyłę po zabiegu zaraz-ale tabletek do domu nie.

                                      • Dostałam antybiotyk augumentin, mialam łyżeczkowanie.

                                        Witaminy dla kobiet w ciąży teraz biore, bo chce zajśćw ciążę.

                                        • Basita – współczuję Ci bardzo:(

                                          Ja też się sama oczyściłam i dostałam jakiś antybiotyk przeciwzapalny i lek na obkurczenie się macicy.

                                          A z witamin to teraz biorę folik 15mg i acard – ale to już przy staraniach o następne dziecko.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Starania po stracie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general