Starania po stracie

.

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Starania po stracie

  1. Zamieszczone przez ahimsa
    Dostałas dozylnie czy normalnie do domu?
    Mi nic nie dali tzn. chyba coś tam w żyłę po zabiegu zaraz-ale tabletek do domu nie.

    Nic Ci nie dali, bo widocznie sytuacja tego nie wymagała. Ja po pierwszym łyżeczkowaniu też nic nie dostałam, nikt mi nic nie wytłumaczył, na drugi dzień krwotok, mega bóle macicy i gorączka, nie wiedziałam, czy tak ma być czy nie, w końcu zadzwoniłam do wujka gina, kazał w tej chwili jechać do szpitala, co uczyniłam. Miałam drugie łyżeczkowanie, coś we mnie zostało. I dostałam dożylnie antybiotyk a po zabiegu doustnie Dalacin C, po którym dobre 2 miesiące dochodziłam do siebie…

    • Dzień dobry!
      Jako nowa modka tego kącika, chciałam się z Wami przywitać 🙂
      W razie potrzeby służę pomocą 🙂

        • upłakałam się…

          • Co za idiota napisał ten artykuł? Jak można czuć, jak “mały podskakuje” w 12 tc?! Tak w ogóle strata ciąży w 23 tc to nie poronienie a poród przedwczesny. I jeszcze jedno, po kim (lub po czym) płakała bohaterka artykułu? cytuję ją: “zapytałam wtedy, czy ktoś mógłby zabrać najpierw to wszystko, co mam między nogami”, ” nie mogłam się doczekać, aż mnie uśpią i przestanę tam być” Twierdziła jeszcze, że dziecko dotknęło jej nogi. Nawet nie spojrzała na nie. Nie chciała zobaczyć, jak wygląda, jaką ma płeć? Dziecko w 23 tc wygląda normalnie, to malutki człowieczek ! Nie chciała ani go przywitać, ani go pożegnać. Przepraszam, że to powiem, ale ona potraktowała je jak gówno, tak jakby zesrała się i kazała personelowi medycznemu posprzątać. Jeśli ta osoba w ogóle istnieje to życzę jej powodzenia w dalszym życiu z takim brakiem szacunku do istot ludzkich… Zmarnowałam 5 minut życia

            • Witam, jestem tu nowa…. od kilku dni czytam sobie forum…..
              Moja historia
              kwiecień 2010r – blade dwie kreseczki, tydzien po terminie @ poronienie biochemiczne
              Maj 2010r – znowu dwie kreseczki :):):) 3 stycznia 2011 Rodzi sie Aleksandra, nasza kochana Olunia :*
              Maj 2012 – dwie kreseczki… lekarz, ciaza mniejsza, na 8 tydz wychodzi 5, wewnatrz zaczyna sie krwawienie, szybko szpital, dostaje luteine probują ratowac ciaze choc wiem ze to nic nie da, mocniej krwawie, drugi dzien w szpitalu, lekarz juz widzi ze poronienie nie uniknione….. teraz tylko czekamy bym sama sie oczyscila…. wtedy nie trzeba czekac by sie starac, jednak na drugi dzien zabieg….. puste jajo plodowe….i jak tu sie pocieszac? wmawialam sobie ze lepiej ze teraz niz bym miala juz echo serca wtedy bylo by gorzej, lepiej ze tak szybko, bo skoro ciaza miala jakas wade to tak musialo byc… 🙁 jednak i tak smutno to wszystko przejsc, czulam sie jak bym szla na rzez…..

              dwa dni pozniej pojechalam po zastrzyk na minusowa krew…. i jeszcze pobierali mi krew a na kartce mieli napisane moje imie i nazwisko – wynik reaktywny – nie wiem o co chodzilo…. za trzy tyg odbieram wynik histo. i wtedy jade do mojego gina

              • Zamieszczone przez Awona
                Witam, jestem tu nowa…. od kilku dni czytam sobie forum…..
                Moja historia
                kwiecień 2010r – blade dwie kreseczki, tydzien po terminie @ poronienie biochemiczne
                Maj 2010r – znowu dwie kreseczki :):):) 3 stycznia 2011 Rodzi sie Aleksandra, nasza kochana Olunia :*
                Maj 2012 – dwie kreseczki… lekarz, ciaza mniejsza, na 8 tydz wychodzi 5, wewnatrz zaczyna sie krwawienie, szybko szpital, dostaje luteine probują ratowac ciaze choc wiem ze to nic nie da, mocniej krwawie, drugi dzien w szpitalu, lekarz juz widzi ze poronienie nie uniknione….. teraz tylko czekamy bym sama sie oczyscila…. wtedy nie trzeba czekac by sie starac, jednak na drugi dzien zabieg….. puste jajo plodowe….i jak tu sie pocieszac? wmawialam sobie ze lepiej ze teraz niz bym miala juz echo serca wtedy bylo by gorzej, lepiej ze tak szybko, bo skoro ciaza miala jakas wade to tak musialo byc… 🙁 jednak i tak smutno to wszystko przejsc, czulam sie jak bym szla na rzez…..

                dwa dni pozniej pojechalam po zastrzyk na minusowa krew…. i jeszcze pobierali mi krew a na kartce mieli napisane moje imie i nazwisko – wynik reaktywny – nie wiem o co chodzilo…. za trzy tyg odbieram wynik histo. i wtedy jade do mojego gina

                • Polecam Wam obejrzeć dwa odcinki rozmów w toku:

                  • wiecie co, przed chwilą bylam w temacie ”strata dziecka” cos takiego, moze inaczej brzmial…. czytalam historie kobietek, ktore opisywaly straty ale starszych dzieciaczkow, dwuletnich, albo jak tracily wysoko w ciazy lub na samym koncu 🙁 i to chyba nie byl dobry pomysl ze to czytalam ;( tylko zaczelam plakac, patrząc jak obok moja 14-miesieczna Ola biega i sie bawi, przytulilam JĄ z calych sil i powiedzialam ze ciesze sie ze ją mamy i niech tak zostanie…

                    kolejne staranka mamy w planie we wrzesniu, zalezy jeszcze jak sie cykle po lyzeczkowaniu ulozą, 1 wrzesnia jedziemy na urlop do Zakpanego i po urlopie zaczynamy, no o ile lekarz da nam zielone swiatlo. I to jest jakas motywacja, prace mama nie za ciekawa…do konca roku ją mam, potem kto wie co szef z nami zrobi bo ciezko idzie. Psychicznie ciezko tez, czasem bym to rzucila ale kasa, no niestety w moim przypadku i najnizsza krajowa jest potrzebna 🙁 ale i tu jest plus, mowie sobie, wytrzymaj jeszcze tylko te pare miesiecy i zrobisz im pa pa,o ile uda sie zajsc w ciaze 🙁 bede wkoncu przy Oluni 24 na dobe. Postanowilam sobie jakos wykoszystac ten czas do wrzesnia, nie koniecznie tylko dla ciazy ale i dla siebie, zamowilam ksiazke “szybka i prosta joga” nie wiem czy fizycznie cos pomaga ale podobno psychicznie, jak ktos ma stresująca prace no i o ile to prawda pewnie i w przygotowaniach do ciazy pomoze, co do kondycji fizycznej zaczyam biegac 🙂 OBY ;D oczywiscie nie juz teraz bo zabieg….. zaczynam brac kwas foliowy, przed poprzednią ciaza tez bralam, myslalam o witaminach, ale chyba to uzgodnie z ginem, nie chce zduplowac tego kwasu foliowego, mezowi rowniez przez ten czasbedą pomagac witaminki, cynk…chodzi mi ogolnie o wzmocnienie organizmow naszych i fizycznie i psychicznie, bo w dziesiejszych czasach na nic nie ma czasu, czas biegnie…..czas cos zmienic..

                    przepraszam za nudne wywody 🙂 ale jakos tak naszlo, Wy cos robicie przed?

                      • próbuje dodac suwaczek ale nie bardzo wiem gdzie 😉

                        • Jak długo występują plamienia po zabiegu?

                          • To jest sprawa indywidualna. U mnie trwało to nie dłużej niż tydzień

                            • Zamieszczone przez muzyka
                              Co za idiota napisał ten artykuł? Jak można czuć, jak “mały podskakuje” w 12 tc?! Tak w ogóle strata ciąży w 23 tc to nie poronienie a poród przedwczesny. I jeszcze jedno, po kim (lub po czym) płakała bohaterka artykułu? cytuję ją: “zapytałam wtedy, czy ktoś mógłby zabrać najpierw to wszystko, co mam między nogami”, ” nie mogłam się doczekać, aż mnie uśpią i przestanę tam być” Twierdziła jeszcze, że dziecko dotknęło jej nogi. Nawet nie spojrzała na nie. Nie chciała zobaczyć, jak wygląda, jaką ma płeć? Dziecko w 23 tc wygląda normalnie, to malutki człowieczek ! Nie chciała ani go przywitać, ani go pożegnać. Przepraszam, że to powiem, ale ona potraktowała je jak gówno, tak jakby zesrała się i kazała personelowi medycznemu posprzątać. Jeśli ta osoba w ogóle istnieje to życzę jej powodzenia w dalszym życiu z takim brakiem szacunku do istot ludzkich… Zmarnowałam 5 minut życia

                              Patrycja ja się nie zgodzę…
                              Tam nie jest napisane, że ona czuła, że mały brykal w 12 tc tylko “W 12 tygodniu ciąży wszystko było dobrze: mały brykał i podskakiwał, a ja odetchnęłam z ulgą” – taki obraz na pewno widziala na usg…

                              W życiu nie byłam w takiej sytuacji i nikomu nie życzę, sama nie wiem jak bym się zachowała…
                              a fakt, że nie chciała zobaczyć, może się bała? może nie chciala do końca zycia zapamietac takiego widoku swojego dziecka?
                              Może chciała na zawsze wyobrazac sobie ze był slicznym okruszkiem…
                              To są takie chwile, taki szok, tu się nie myśli racjonalnie, nie obmyśla sie tego momentu dniami, tygodniami… bo nikt na takie momenty nie czeka…

                              a o tym wszystkim świadczy to, że jednak nie zostawiła dziecka w szpitalu tylko zdecydowała sie na pogrzeb, po wszystkim gdy ochłonęła, wrócila, miała wyrzuty sumienia…

                              I jeszcze jedna mądra myśl:

                              “Co do innych, przekonałam się, że bardzo zmieniają front, jak już dochodzi do poronienia. W czasie ciąży wszyscy w kółko używają zwrotów?życie od poczęcia?,?nienarodzone dziecko” i tak dalej, księża i politycy walczą przeciwko aborcji. Po poronieniu zapał szybko opada, a ten? człowiek od poczęcia? jakoś traci na wartości. Nikomu już nie chce się walczyć o jego prawa i szacunek, a? człowiek? automatycznie zamienia się w?płód?. “

                              • Nie zmienię zdania na jej temat. Nie kochała tego dziecka i już. O ile dla niej to w ogóle było dziecko, bo może tylko niezidentyfikowany twór.

                                • Ja w życiu nie byłabym pewna zachowania w sytuacji, w której nie byłam a w dodatku mam ogromną nadzieję w niej nie być.

                                  • Zamieszczone przez Awona
                                    Jak długo występują plamienia po zabiegu?

                                    U mnie trwalo to 2 tyg.

                                    • Zgadzam sie z muzyka co do tego artykulu. dziwny jakis i napisany w ogole bez emocji. a wypowiedzi sa czasem az nie na miejscu.

                                      • Zamieszczone przez nibylandia
                                        U mnie trwalo to 2 tyg.

                                        dziekuje 🙂

                                        • Dziewczyny :Buziaki:

                                          Chciałabym być dowodem na to, że historia nie ma jednego końca. Jeszcze niedawno temu nie umiałam w to tak naprawdę uwierzyć…bo póki Wojtuś był we mnie starałam cieszyć się jego ruchem..jego “kolejnym” dniem ze mną. To co przeżywałam w głowie nie dałoby się ująć w słowa…. A dziś…

                                          Mój Bąbelek Wojtek śpi teraz w łóżeczku, ja nie śpię od 10 dni ale jestem szczęśliwa…mimo że w sercu mam żal i nie wylane pokłady miłości do Kubusia.

                                          Życzę wam z całego serca żeby każda z was mogła tulić już niedługo swojego skarba!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Starania po stracie

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general