Ale jazda! Odbieram dzisiaj poczte, a tu swiatek z Zusu, ze tego i tego mam sie stawic z cala dokumantacja mojej ciazy u lekarza orzecznika celem badania itp. mialam swiadomosc tego, ze cos takiego moze miec miejsce, ale czy ktoras z Was to przezyla ;-)??? Chodzi mi o to jak to wyglada, czy owy lek.orzecznik ma zamiar mnie badac czy co?? A jesli tak to czy moge sie nie zgodzic bo niby z jakiej racji skoro mam swojego lekarza. Bardzo prosze o szybka odpowiedz. pozdrawiam.
6 odpowiedzi na pytanie: Stawienia sie u lekarza orzecznika ;-)
Re: Stawienia sie u lekarza orzecznika 😉
na zwolnieniu w ciąży byłam od 5 tygodnia, po pół roku przyszło takie wlaśnie wezwanie, zadzwoniłąm do ZUSu i powiedziałam,że muszę leżeć (co zresztą było zaznaczone w zwolnieniu) i nie mam jak przyjechac, zgodzono sie na przeslanie dokumentacji do ZUSu. Sprobuj, moze się uda.
I nie denerwuj się, zawsze sprawdzaja przy tak dlugim zwolnieniu
pzdr
Re: Stawienia sie u lekarza orzecznika 😉
Witaj daglezjo
ja jeszcze nie byłam na takiej wizycie ale czeka mnie to na pewno.
Ja sobie postanowiłam, ze kiedy dostanę takie cos to zadzwoniedo mojego gina i isę dokładnie go o to wypytam.
To znaczy czy taki lekarz orzecznik ma prawo mnie badać?
nie wiem co niby taki lekarz ma do powiedzenia bo ciaża widoczna, wywiad położniczy taki a nie inny, wyraźnie mój gin twierdzi, że przy moim zawodzie to ja nie mogę pracować w ciaży no i co ja mam mowić.
Moze skontaktuj sie ze swoim ginem bo skoro wzieli Ciebie na kontrole to jego też (chyba)
Olinka
Re: Stawienia sie u lekarza orzecznika 😉
Ja dostałam jedynie wezwanie aby dostarczyć dokumentację lekarską. Zawiósł ją mój mąż, a po 2 tygodniach dostałam info że lekarz orzecznik rozpatrzył ją pozytywnie. Tak więc nie masz się czym martwić. Jak rozmawiałam z panią z ZUS-u to powiedziała że to tylko formalność. A co do badania to możesz odmówić, bo żaden lekarz bez twojego pozwolenia nie może cię zbadać i żaden lekarz nie zakwestionuje decyzji innego lekarza.
Tak więc bez strachu, to tylko formalność.
Pozdrawiam
aga+martynka
Re: Stawienia sie u lekarza orzecznika 😉
AAA i zapomniałam napisać, ze z tego co słyszałam przynajmniej w gdyni to nie robią problemów cieżarówkom
Olinka
Re: Stawienia sie u lekarza orzecznika 😉
To normalna procedura, też to przeszłam: [Zobacz stronę]
Dorcia 08.08.04
Bylam dzisiaj u lekarza orzecznika
Bylismy dzisja rano w Zusie u lekarza orzecznika;-) Czekalismy w dlugim korytarzu z mnostwem krzesel i drzwi. Za jednymi z drzwi slychac bylo jak jakas pani krzyczy do lekarza…pan myslli, ze ja symuluje chorobe. Smialam sie, ze pani bedzie macac mi brzuch czy to nie poduszka 😉 Weszlam poproszono mnie o dowod potem jakie mam dolegliwosci powiedzialam wszystko jak jest. Jaki jest moj zawod wyuczony jaki wykonywany ile mam wzrosu, ile waze 😉 No i mam czekac bo przysla mi list ze swistkiem, ze przedluzono mi wyplacanie kasy;-) Dziekuje i wyszlam. Dobrze, ze sie az tak nie denerwowalam przed ta wizyta. Pozdrawiam.
Znasz odpowiedź na pytanie: Stawienia sie u lekarza orzecznika ;-)