w 9 tygodniu i 2 dniu radosci stracilam wszystko. Byłam 370 km od domu. Sama bez męża, znalazlam sie w szpitalu.Krwawienie, 2 lekarzy mnie badałoo, sami nie chcieli zdecydowac- cala noc ryczalam. 0 5 nad ranem pobrali mi krew, o 8 nastepny lekarz mnie zbadał. Martwa ciaza ( czy zarodek) – sama nie wiem co mowili, bylam w szoku. telefon mi sie wyladowal – wiedzialm tylko ze maz do mnie jedzie. Mialam zabieg.Ryczałam druga noc.Godzine temu wrocilam do domu. NIc mi sie nie chce. Nie mam juz celuu w zyciu. Do lipca mialm juz wszystko w glowie poukladane, mialam imie dla chlopca, dla dziewczynki, wozek.Wiedzialam gdzie bede chodzic na spacery, gdzie bedzie stalo łożeczko i jak bedą wygladały nasze przyszle swieta, nasza gwiazdka we trojkę. Swiat mi sie zawalil. Tak krotko bylam jedna z was. Boże jak mi cięzko…
Gosia
31 odpowiedzi na pytanie: stracilam marzenia , stracilam lipcową niespodzian
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Przykro mi bardzo!! Płaczę razem z Tobą. Proszę Cię nie poddawaj się!! Jestem z Tobą.
Ola i dzidzia 12.04.05? “M&M”
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Kolejna próba człowieczeństwa.”Tylko dlaczego ja?”-ciśnie się pytanie.Kilkakrotnie też się zastanawiałam..”Co nas nie zabije, to nas wzmocni” -tylko to mi przychodzi na myśl, jesli uwierzysz, to będzie prawda. Straciłaś marzenie, ale wróci ono do Ciebie ze zwielokrotnioną siłą. Bądź silna – tego Ci szczerze życzę.
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespod
Gosiu, bardzo mi przykro. I brak mi slow.
Zycze Ci, zeby udalo Ci sie wszystko poukladac. Wracaj tutaj jak najszybciej, prosze!
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Kochanie,
wiem, że ciężko ci teraz na serduszku i ty tylko tak naprawdę wiesz jak wielkim jest twoje cierpienie! trudno dojść do takiego stwierdzenia, ale pomyśl sobie, że tak poprostu musiało się stać, ja wychodzę z założenia, że zawsze w naszym życiu coś się dzieje po coś! on jest teraz Aniołkiem przy serduszku Bozi, jest mu miło i jest bezpieczny! mój Aniołek jest zapewne razem z nim…też straciliśmy maleństwo ok 9 tygodnia jego malutkiego życia! trudno nam się było z tym pogodzić, ale musieliśmy przecież nabrać sił na kolejne dzieciątko i tego samego roku (tego roku) dostaliśmy drugą szansę, tyleże kilka miesięcy później…
nie trać nadzieji i wiary we własne siły…
jestem z tobą całym serduszkiem (tzn. dwoma, czego ci mocniutko życzę!!!)
madzia
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Kochana… Ja też chciałam być lipcówką… Nosić dzidzie pod sercem… Na sierpniówkę też się nie zapowiadam… Może spotkamy się gdzieś “po drodze”… Twoje marzenie się jeszcze spełni… ZOBACZYSZ!
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Strasznie mi przykro.
Trzymaj sie jakos…
Iwona, Karolinka 34m. i fasolinka
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Boże, tak mi przyro. Bardzo Ci współczuję. Modlę się za Ciebie.
Iza
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Gosiu ! bardzo Ci współczuję, że straciłaś dziecko. Wyobrażam sobie co teraz przeżywasz. Ja w sierpniu 2003r również straciłam dziecko ale w 6 tygodniu ciąży. Teraz znów jestem w ciąży. Zobaczysz,że wszystko się ułoży. Potrzeba tylko czasu… Jeszcze dołączysz do Nas, czego Ci życzę. Pozdrawiam
Aneta i…
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Wiem, że teraz cierpisz… przechodziłam przez to 2 razy, ale nie trać marzeń!!! Rok temu jak straciłam kolejne dzieciątko w 9 tygodniu ciąży myślałam, że już nic dobrego mnie nie spotka, a jednak… Teraz z niecierpliwością czekam na pjawienie się na świecie mojego maleństwa, cieszę się każdym odczuwanym kopniaczkiem… Uwierz! Jeszcze będziesz szczęśliwą mamą! Czego z całego serca Ci życzę.
Agnieszka
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Gosiu, bardzo bardzo mi przykro……tez przez to przechodzilam……swiat czasem jest niesprawiedliwy, wierze jednak ze przyjdzie czas na Twoja radosc, bardzo Ci tego zycze
marta
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Mnie niestety tez przydarzyło sie to nieszczęście dwa razy takze wiem co czujesz jak bardzo to boli i bardzo mi przykro z Twojego powodu, ale nie trac nadzieji i wiary bo to najważniejsze, teraz ta ciąza tej jest ogólnie badzo trudna ale własnie przez nadzieje i wiarę jakos udało mi sie wytrwac do końca prawie.. Nosek do góry i nie poddawaj się… zobaczysz dla ciebie też zaświeci słoneczko :-)))
pozdrawiam cię bardzo serdecznie
violes+grudniowa niespodzianka
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Gosiu, bardzo mi przykro, nie potrafie sobie nawet wyobrazic twego bolu, ale jestem z Toba i wierze, ze bedzie dobrze.
Monika, Adaś (18.09.2003r.) i sierpniowe cudenko 🙂
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Witaj,
Boże jak czytam Twojego posta to aż łzy mam w oczach, jejku tak mi źle i smutno. Wiem co przeżywasz i w jakimś sensie przeżywam to razem z Tobą ponieważ w zeszłym roku też starciłam Swoją kruszynkę, w ósmym tygodniu ciąży dowiedziałam sie na usg,że dzieciątku serduszko nie bije-matko byłam wtedy w takim szoku,że nawet nie pamiętam o czym myślałam -poprostu burza myśli.
Lekarz powiedział,że od początku zarodek się nie ukształtował tak jak powinien i był poprostu,że tak brzydko się wyraże Z WADAMI GENETYCZNYMI. Podobno to bardzo często się spotyka,może u Ciebie było podobnie.
W każdym razie trzymaj się cieplutko, już niedługo będziesz mogła znowu starać się o dzidziusia.- NIE PODDAWAJ SIĘ.
Pozdrawiam i ściskam
Sylwia
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Przeżyłam to samo w 8tc okazało sie, że ciążą się nie rozwija jest obumarła. Płacz, szpital, zabieg… To było w lutym tego roku. Teraz jestem znowu w ciąży, początek siódmego miesiąca. Nawet nie wiesz jak ten czas szybko leci. Lekarz mówił mi, że po zabiego trzeba poczekać 6 miesiecy, ale jak byłam u niego na wizycie w maju stwierdził, że możemy juz rozpocząć starania. Wyobraź sobie, że po miesiącu znowu poszłam do niego na wizytę bo byłam już w ciąży. Zobaczysz ten czas tak szybko leci, że zanim sie obejrzysz znowu bedziesz miała plany, nadzieję i małą fasolkę pod sercem. Musisz tylko teraz szybko zapomnieć i zacząć nabierać sił. Wierz mi czas leczy rany a szczególnie gdy pragniemy czegoś bardzo to pozwala nam zapomnieć i zacząć wszystko od nowa. Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj muszisz być silna, żeby gdy nadejdzie czas zacząć od nowa.
Pozdrawiam
mery+synuś
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Gosiu jest mi ogromnie przykro, że to Ciebie spotkalo. Wiem co przezywasz i co czujesz. Ja równiez straciłam ciążę, która obumarła w 6tc a poroniłam w 12tc. To było tzw poronienie chybione.
Straciłam maleństwo na skutek wirusa. Od poczęcia byłam bardzo przeziembiona, mialam zapalenie oskrzeli, nic mi nie pomagało. Leczyłam sie przez pól roku z tego. W końcu trafiłam na świetnego laryngologa. Pomógł mi dał odpowiednia szczepionke.
Gosiu czasami tak jest, ze tracimy nasze maluszki z niewiadomych przyczyn, zawsze jest to tragedia. Ja mojego maleństwa nie zapomne nigdy. Nawet teraz kiedy spodziewamy sie Ktosika to nie zapomne o tamtym aniolku. Tak samo je kocham bo mialam duzo czasu na to by je pokochać. Zawsze juz bedzie ze mna.
Jakbys chciała to pisz na priva albo na gg 4877552
3maj sie, dbaj teraz o siebie, odpoczywaj.
Olinka
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Bardzo mi przykro!
Zresztą wszystkim jest przykro, a Ty musisz żyć dalej. Ja straciłam 2 maleństwa i rok temu też przeżyłam szok, ale powiem ci że wszystko ma swój cel.
Wiem, że to okropna strata i teraz nie jesteś w stanie o niczym innym myśleć, lecz jeszcze będzie dobrze zobaczysz.
Stare przysłowie mówi: “nie ma złego co by na dobre nie wyszło” i zobaczysz z czasem że coś w tym jest.
Bądź silna, staraj się być.
Pozdrawiam Buniaa
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Jezu jak mi przykro…..moge sobie tylko wyobraziec, co czujesz…..jestem z Toba myslami, badz silna! Jeszcze nie wszystko stracone, jeszcze bedzie ONO- mocno w to wierz!
Trzymaj sie dzielnie!
Marta & Amelia 11.05.04
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
strasznie mi przykro..w tym momencie to nawet nie wiem co napisac…jest mi strasznie, strasznie przykro.. Przytulam Cie bardzo mocno…i wierz musisz wierzyć ze jeszcze bedziesz szczęsliwa…jak to sie banalnie mówi? czas leczy rany…oby zagoił Twoje jaknaszybciej..
PRZYTULAM CIE!!!
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Srtasznie Ci współczuję. Wiem, że żadne słowa, że nic nie jest w stanie teraz Ci pomóc. Ale nie załamuj się, musisz walczyć i mieć nadzieję! Ja rok temu przeżyłam to samo. Martwa ciąża w 6 tygodniu. Też miałam zabieg. Obecnie jestem ( mam nadzieję) w 6 tygodniu i dziś idę na Usg, sprawdzić czy ciąża dobrze się rozwija. Jestem pełna obaw i przerażenia ale staram się trzymać. Jestem pewna, że już za parę miesięcy Ty też będziesz się cieszyć ciążą. Trzymam za Ciebie kciuki, wierzę, że następnym razem Ci się uda, MUSI!!!!
Re: stracilam marzenia, stracilam lipcową niespodzian
Brak mi słów. Trzymaj się i nie trać nadziei!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: stracilam marzenia , stracilam lipcową niespodzian