Straszne opowieści…

Nie wiem jak wy kochane przyszłe mamy, ale ja strasznie się boję drastycznych opowieści czy informacji na temat przebiegu ciąży. Jak słyszę o martwej ciąży to dostaję dreszczy i natychmiast chcę lecieć do lekarza, czy oby mnie nie dotyczy…strach, że hej. To moja druga ciąża więc powinnam być spokojniejsza a ja mam odwrotnie. Każde kłucie, lekki ból, zaraz myślę, że coś jest nie tak…dramat. Jak z tym walczyc? chyba się nie da…mam nadzieję, że nie tylko ja świruję.

teodor, mam Kajtka 4,5 roku i fasolki 20.11.2008

17 odpowiedzi na pytanie: Straszne opowieści…

  1. Zamieszczone przez teodor03
    Nie wiem jak wy kochane przyszłe mamy, ale ja strasznie się boję drastycznych opowieści czy informacji na temat przebiegu ciąży. Jak słyszę o martwej ciąży to dostaję dreszczy i natychmiast chcę lecieć do lekarza, czy oby mnie nie dotyczy…strach, że hej. To moja druga ciąża więc powinnam być spokojniejsza a ja mam odwrotnie. Każde kłucie, lekki ból, zaraz myślę, że coś jest nie tak…dramat. Jak z tym walczyc? chyba się nie da…mam nadzieję, że nie tylko ja świruję.

    teodor, mam Kajtka 4,5 roku i fasolki 20.11.2008

    Napewno nie jestes sama w tym świrowaniu ale nie przesadzaj z zamartwianiem sie. Bo to nic nie pomoze a moze jedynie dzidzi zaszkodzic ten stres.
    Poza tym ja ponad dwa lata temu poroniłam drugą ciąże w 16 tyg.i jak juz trzeci raz zaszłam to bałam sie tego 16 tyg. Ale nie myslałam o tym co bedzie itd.poprostu zyłam,dbałam o siebie dobrze sie odzywiałam.
    I teraz dzieki temu zaczęłam 20 tydzien.Wszystko jest ok.
    Dlatego nie myśl zawczasu tylko dbaj o siebie.
    Pozdrawiam

    • Staraj się nie czytać i nie słuchać 😉 w miarę możliwości 😉

      • Zamieszczone przez beamama
        Staraj się nie czytać i nie słuchać 😉 w miarę możliwości 😉

        Zgadzam sie z tobą beamama
        Poza tym sama sie nakręcasz
        A po co???

        • Ja nei czytam i nie słucham rad pomieszanych z przesądami, staram sie spokojnei żyć i się bardzo wyluzowałam i jak na rzie jest ok:) no i cały czas myslę pozytywnie przekazując maluchowi dobrą energię:)

          • Zamieszczone przez magda2109
            Zgadzam sie z tobą beamama
            Poza tym sama sie nakręcasz
            A po co???

            Ja tez tak mialam, nakrecalam sie jak glupia, czym wiecej czytalam tym wiekszy strach i zmartwienie.Lepiej zyc w blogiej nieswiadomosci, dzieci matek “ignorantek” rodza sie zdrowsze. No i wiadomo jak czegos nie wiesz to sie tego nie boisz, zyjesz sobie spokojnie szczesliwa i dzieciatko spokojnie sie rozwija w brzuszku. Najgorszy jest stres wiec przestan juz, daj spokuj, dobrze sie odzywiaj i zamiast netu idz na spacer. No i jeszcze jedno, pamietaj ze wiekszosc dzieci rodzi sie zdrowych wiec nie przejmuj sie w swoim stanie tym pozostalym procentem. Pozdrawiam mocno.

            • Czasami się po prostu nie da nie schizować, choćby człowiek bardzo chciał być dobrej myśli i spokojny. Myślę, że mamy “po przejściach” dokładnie wiedzą o czym piszę, niestety.

              • Zamieszczone przez ana7
                Myślę, że mamy “po przejściach” dokładnie wiedzą o czym piszę, niestety.

                Niestety:-/

                • Zarówno w jednej jak i drugiej ciąży prowadziłam zajęcia z genetyki człowieka. Musiałam powstrzymywać łzy opowiadając o możliwych wadach genetycznych… Strasznie to było trudne.

                  • ja zawsze jak ktos chce mi przekazac cos przykrego dot. ciazy czy problemow z tym zwiazanych prosze o to by uszanowal to ze nie mam ochoty na drastyczne opowiesc… poprostu przepraszam i nie slucham albo wychodze – mnie tez wlasnie tego typu rzeczy stresuja i denerwuja… zreszta uwazam ze niekiedy same osoby opowiadajace nie maja taktu… ale to juz inna bajka…

                    • Trzymaj się z daleka od takich opowieści. Schizowanie to normalna sprawa, ale lepiej nie nakręcać wyobraźni takimi historiami. Fasolka urodzi się zdrowa i tego się trzymaj:)
                      Ja ostatnie dwa tygodnie ciąży spędziłam na oddziale patologii ciąży, tam to się nasłuchałam:eek: Głównie historie typu “jak lekarze dzieciaka zmarnowali”. Horror, nikomu nie życzę.

                      • Zamieszczone przez teodor03
                        Nie wiem jak wy kochane przyszłe mamy, ale ja strasznie się boję drastycznych opowieści czy informacji na temat przebiegu ciąży. Jak słyszę o martwej ciąży to dostaję dreszczy i natychmiast chcę lecieć do lekarza, czy oby mnie nie dotyczy…strach, że hej. To moja druga ciąża więc powinnam być spokojniejsza a ja mam odwrotnie. Każde kłucie, lekki ból, zaraz myślę, że coś jest nie tak…dramat. Jak z tym walczyc? chyba się nie da…mam nadzieję, że nie tylko ja świruję.

                        teodor, mam Kajtka 4,5 roku i fasolki 20.11.2008

                        Bo za drugim razem już jesteś bardziej świadoma! ja też tak miałam…

                        • Zamieszczone przez eliz
                          Trzymaj się z daleka od takich opowieści. Schizowanie to normalna sprawa, ale lepiej nie nakręcać wyobraźni takimi historiami. Fasolka urodzi się zdrowa i tego się trzymaj:)
                          Ja ostatnie dwa tygodnie ciąży spędziłam na oddziale patologii ciąży, tam to się nasłuchałam:eek: Głównie historie typu “jak lekarze dzieciaka zmarnowali”. Horror, nikomu nie życzę.

                          Spędziłam ponad mies. na patologii i nie tylko słuchałam ale widziałam sporo rzeczy ( np. poronienie) i śmierć dziecka ( w nocy słuchali tętna i było ok. a nad ranem już tętna nie było słychać). To patologia ciąży w końcu, niestety.
                          Ale- nie ma co się nakręcać! Badać, owszem, czuwać ale nie schizować bez potrzeby.

                          • Zamieszczone przez Kasiasta
                            Niestety:-/

                            ano własnie… chyba nie da się nie martwić…

                            ale jeśli jest to 1 ciąża i nic się nie dzieje to lepiej się cieszyć niż zamartwiac !

                            • Zamieszczone przez kas
                              Zarówno w jednej jak i drugiej ciąży prowadziłam zajęcia z genetyki człowieka. Musiałam powstrzymywać łzy opowiadając o możliwych wadach genetycznych… Strasznie to było trudne.

                              o matko Kas współczuje 🙁

                              • Niestety to dotyka każdą oczekującą

                                Zamieszczone przez teodor03
                                Jak z tym walczyc?

                                Mój mąż chciał mi zablokować dostęp do netu

                                • Zamieszczone przez aniast
                                  Niestety to dotyka każdą oczekującą

                                  Mój mąż chciał mi zablokować dostęp do netu

                                  Mój też! 😀

                                  • ..

                                    Hej, czasami nie da się niestety uniknąć zamartwiania się tymi wszystkimi strsznymi historiami. Ja poroniłam drugą ciążew 10 tygodniu, w kolejnej żyłam w strachu ażdo końca 12 tygodnia,kiedy minął pomyślałam, że wszystko będzie dobrze. Noi wtedy w 14tc dostałam krwawienia, jadącdolekarza myślałam wtedy, żeto koniec, aleokazało się, ze to przez łożysko przodujące.. Musiałam leżeć plackiem przez blisko 3 tygodnie. Potem wszystkobyło ok,alechyba jeszcze ze 2 razy byłam w szpitalu,bo wydawało mi się, że miałam krew na papierze w toalecie..Kiedy synek mniej się ruszał, wpadałm w panikę, bo akurat wtedy w internecie dziwnym trafem wynajdywałam opowieści o tym, jak
                                    to dziecko ktoś stracił w 32 tc, jak zmarło przy porodzie.. Powiem szczerze: żyłamw strachu, aż do porodu. Mój Maż też chciał mi odłączyć internet:) A teraz,kiedy patrzę na Olivierka codziennie dziekuję Bogu, że jest:) że po takim strachu wszystko wyszło dobrze.. Czasem poprostu nie da się uniknąć tego strachu, jasne, że fajnie byłoby po prostu “odciąć się” od tego, ale nie zawsze to się uda, niestety..

                                    Pozdrawiam,
                                    Ania, Natalka 6-latka i Olivier 6 miesięczny Bambino:)

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Straszne opowieści…

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general