Nie wiem czy czasami nie przyzwycziliśmy razem z mężem Majki do nszenia. Od kilku dni gdy tylko położymy tę małą kruszynkę to jest straszny krzyk, nie płacze ale krzyczy. Czasami tak głośno, że mam wrażenie, iż wszystkie szyby popękają. Nic nie jest w stanie jej zainteresować a ręce już mdlęją od takiego słodkiego ciężarka.
Z drugiej strony może chodzi jej o coś innego może denerwują ją dziąsełka chodź w poniedziałek pani doktor powiedziała, ze jeszcze nic nie widać ale może Majeczka już coś czuć.
Jak myślicie o co może chodzić?
Paulina i Majeczka 2.X
5 odpowiedzi na pytanie: Strasznie krzyczy
Re: Strasznie krzyczy
Jak to o co? O noszenie 😉 hihi Z Zuzą mieliśmy to samo. Przeszło jej jak zaczęła siadać, bo wtedy bardziej ją to interesowało i mogła się spokojnie sama bawić. Teraz ma nawrót 😉 i na dłużej niz 15 minut nie można jej włożyć ani w krzesełko, ani w łóżeczko, ani w kojec. Czekam jak na zbawienie jak zacznie chodzić…
Daga i Zuzanka 10 m-cy
Re: Strasznie krzyczy
U nas bylo tak samo i chodzilo o noszenie,ale szybko to juz potem minelo,grunt to po odlozeniu dziecka szybko go czyms zabawic:)pomaga!
Nelly i Hubert ROCZEK!!!!!!!!
Re: Strasznie krzyczy
My mielismy tak samo. Ale przeszlo dopiero jak zaczela sama chodzic.
Re: Strasznie krzyczy
przyzwyczaiła się do was i nie chce zostawać sama.
Julka też tak miała. zaczęliśmy ją sadzać w foteliku samochodowym na kanapie między nami albo obok i było ociupinkę lepiej.
Re: Strasznie krzyczy
MŁODY OSTATNI KRZYCZY Z BYLE POWODU. I NIE KONIECZNIE PO POŁOŻENIU. CHYBA ZACZYNA ODKRYWAĆ MOC SWOJEGO GARDŁA, BO TEN KRZYK ZAMIENIA SIĘ W PISK A ON JEST ZADOWOLONY. ZRESZTĄ NIEWIEM BO MOŻE MŁODY JEST HISTERYKIEM. POTRAFI PRZEZ 1,5 GODZINY DRZEĆ SIĘ (OCZYWIŚCIE NAWET ŁEZKA MU NIE POLECI), A JA DOSTAJE OCHRZAN ŻE PEWNIE GLODNY ALBO MU MOKRO. I CO MAM ZROBIĆ. NAWET NIE MAM MU MOŻLIWOŚCI NIC POWIEDZIEĆ BO MNIE ZAGŁUSZA.
Lawinia i Nikoś (25.09.2003)
Znasz odpowiedź na pytanie: Strasznie krzyczy