Strasznie się boję

Mam obsesję i ciągle myślę, że coś znowu może być nie tak. Jednocześnie mam wielką nadzieję, że jednak się uda i tak się miotam od nadziei do rozpaczy.
1000 razy na dzień sprawdzam, czy mnie jeszcze bola piersi i czy nie wystąpiło jakieś plamienie.
Teoretycznie wszystko jest ok. BHCG ładnie rośnie, dzis idę zrobić progesteron, ale też powinno byc dobrze.
Wczoraj byłam u gina, niestety usg jeszcze nic nie pokazało (32dc.) Chyba potrzebuję psychologa, bo wykończę sie zanim minie pierwszy trymestr.

malibu i malutki Groszek

10 odpowiedzi na pytanie: Strasznie się boję

  1. Re: Strasznie się boję

    Malibu chyba powinnaś dostać klapsa za te czarnowidztwa. Dość tego marudzenia, wszystko jest dobrze B-hcg ładnie rośnie, lekarz nie widzi potrzeby podtrzymywania lekami, zdaj się na niego i nie myśl o tamtym tak miało być i koniec, teraz będziesz wspaniałą mamą. Ja jestem w 9 tygodniu też na początku się bałam, ale naprawdę szybko minęło te parę tygodni, staraj się myśleć tylko o pięknych rzeczach, bo wszystko będzie o.k,czuję, a w przyszłym roku będziemy chodzić z wózkami.

    Justa i dzidzia.19.06.04r.

    • Re: Strasznie się boję

      To ja Cię “pocieszę” 🙂 Przez pierwsze tygodnie ciagłe wizyty w ubikacji i sprawdzanie, czy aby żadnej krwi. Później paniczne oczekiwanie, aż maluszka da się usłyszeć (bicie serca). Teraz nerwy, bo ruchy jakieś takie… niekonkretne 🙂 Aż sama się z siebie smieję, bo ciagle coś nowego, co nie daje spać. A lekarz twierdzi, że wszystko ok 🙂 Dodam, że to druga ciąża a pierwsza zakończona pełnym sukcesem 🙂 No cóż, takie jesteśmy, mamuśki… Także nie jesteś sama, co może marnie pociesza.

      Ania + kwietniowe maleństwo (16.04.04)

      • Re: Strasznie się boję

        Zgadzam sie z Justą!!!!! Moje HCG nie rosło – wyobraz sobie co ja sobie myslałam, poszłam na usg i wszystko ok, teraz sie ciesze i jak kazda mam złe mysli ale odpycham je od siebie:-) W koncu trzeba sie usmiechac a nie zamartwiac bo tylko tym zamartwianiem mozesz zaszkodzic Bąbelkowi. Poza tym niestety w ciazy kazdej z nas cos dolega (tu szczyka, tu ukłuje itd.) i nie mozna nad kazdym takim czyms panikowac.
        Trzymaj sie i usmiechaj jak najwiecej, a skoro lekarz powiedzial ze wszystko jest dobrze to w koncu trzeba komus wierzyc:-)
        Pozdrawiam

        • Re: Strasznie się boję

          Droga Malibu

          Do niedawna mialam tak samo. Dzisiaj jestem w 49dc czyli mija 7dmy tydzien wlasnie. Dwa razy badalam bhCG z dusza na ramieniu oczekujac wyniku. Raz juz bylam na USG w 36dc. I bylo widac zarodek a ja i tak potem mialam obawy i niepokoje nie do opisania.
          Jakos ostatnio troche mi przeszlo – za duzo innych mysli. Zajelam sie czyms innym. Ale odruchowo rano sprawdzam czy wszystko ok, zawsze w toalecie ze strachem patrze czy czasem nie plamie….. to chyba tak po prostu jest 🙂 niestety
          W ksiazce “W oczekiwaniu na dziecko” wyczytalam ze jest to jedno z czestych zachowan przyszlych mam w pierwszej i nie tylko ciazy a na 100% w tych kolejnych probach po niepowodzeniach. Tzw. niepokoj. Ja go czuje i to bardzo. Kazda rozmowa z ginem go troche rozwiewa ale tylko na pewien czas. Jutro kolejne USG. Pewnie znowu wystarczy mi nastroju na pare dni – daj Boze…..
          Pozdrawiam i zycze dobrego samopoczucia

          Baby zakochana w jesieni + jesienny bąbelek

          • Re: Strasznie się boję

            Malibu,
            Jest nas tu wiecej po niepowodzeniach w pierwszej ciazy i wszystkie drzymy czekajac na wyniki, doszukujac sie objawow i tak dalej. Ja nie mam praktycznie zadnych objawow co mnie tez niesamowicie martwi. Moja recepta na to wszystko to jak najmniej myslec. Ksiazke “w oczekiwaniu na dziecko” kazalam mezowi schowac po tym jak sobie wmowilam ze ma ciaze pozamaciczna bo czegos tam sie naczytalam. Wyciagne ja dopiero jak mina te pierwsze trzy miesiace a teraz zdaje sie na lekarza. W domu wynajduje tysiac sposobow zeby nie myslec, gotuje mezusiowi jakies smakolyki na co nigdy nie mialam czasu (mezus jest zachwycony). Ucze sie francuskiego i tak dalej. Glowa do gory… zamartwianiem sie napewno dzieciaczkowi nie pomozesz wiec lepiej posluchaj z fasolka jakies fajnej muzyki i opowiedz jej jak to na nia wszyscy czekacie.

            Zuza + lipcowe malenstwo

            • kilka slow;))

              ja juz raz sie wpisalam na twojego posta, ale teraz jeszcze sie powtorze
              czyzbys, moja kochana malibu, zamierzala odebrac mi tytul najwiekszego panikarza na forum?;)) no nie wiem, moge odstapic ci kawalek dzialeczki….;))
              a tak poważnie: doskonale cie rozumiem. stracilam pierwsza ciaze, wiec ta jest dla mnie niesamowitym przezyciem. a pierwszy trymestr? coz, przeszlam ostukiwanie piersi (dalej to robie, a mąz twierdzi ze wygladam jak tarzan;)), siedzenie z glowa w majtak, ogladanie papierka po siusiu itp. ale wiesz, niezaleznie od mojej obsesji male sie zawzielo i chyba chce z nami zostac, bo coraz bardziej wypycha mi brzuszek i sprawia, ze mowie “jestem w ciazy” nie szeptem i ze strachem. pierwszy trymestr jest trudny, ale w koncu przychodzi ten upragniony dzien, po ktorym wiesz, ze ryzyko jest mniejsze i czujesz, ze jest lepiej.
              i zobaczysz, przyjdzie ten dzien i dla ciebie. po prostu dbaj o siebie i staraj sie – och, wiem, jakie to trudne- myslec, ze bedzie dobrze. ja w I trym. wydalam mase kasy na bad. bety i progesteronu, ale nie zaluje – takie pokazanie czarno na bialym ze jest dobrze uspokajalo mnie na kilka dni.
              zycze ci naprawde duzo, duzo, duzo spokoju i nadziei i b.b.b. mocno trzymam kciuki – bedzie dobrze.
              i jesze jedno – to forum nieraz bylo dla mnie zbawieniem: gdy juz mialam takiego dola ze sie trzeslam pisalam posta o tym i dziewczyny spisywaly sie na medal pocieszajac mnie. pisz wiec czesto, jak masz ochote mozesz skrobnac tez na priva. a do zajecia mysli polecam drobne prace manualne. ja np. pracuje w szkole specjalnej i robilam mase pomocy dla naszych dzieciazkow ( wiesz, papier kolorowy, masa solan itp.) i to zajmowalo mi myslene o zlych rzeczach.
              no to jeszcze raz: trzymaj sie cieplutko, nie dawaj sie nerwom
              pozdrawiam serdecznie
              k8 i…? (bąbelek z 7 mmmstopka!)

              • Re: Strasznie się boję

                Malibu
                Musimy się trzymac i wspierać się razem
                Proponuje teraz uśmiech 🙂
                pozdrawiam

                Justa i mały cud
                [Zobacz stronę]

                • Re: kilka slow;))

                  Droga Malibu
                  Całkowicie się zgadzam z k8. Ja też pierwszą ciąże poroniłam w 10-tym tygodniu i teraz pierwszy trymestr był dla mnie bardzo ciężki. Też ciągle sprawdzałam piersi, czy nie krwawie, a jeśli w jednym dniu miałam mniejsze mdłości to już myślałam o najgorszym. Teraz jestem w 21-wszym tygodniu i lęk napewno ciągle jest /chociaż już nie tak wielki/ to staram się myśleć pozytywnie. Dopiero niedawno zaczęłam głośno mówić o mojej radości byci w ciąży, bo wcześniej bałam się zapeszać. Dlatego nie dopuszczaj do siebie złych myśli, a jeśli tylko będziesz potrzebować wsparcia to chętnie służe pomocą
                  Pozdrowienia dla Ciebie i maleństwa
                  Ewa

                  ja i moja dzidzia /01.04.2004/

                  • Re: kilka slow;))

                    droga Ewccciu
                    jak widzisz Twoj wplyw na mnie byl tak zbawienny, ze teraz nawet pocieszam innych;)) wysylasz dobre fluidy:)
                    malibu – sluchaj ewccici!
                    pzdr,
                    k8 i…?

                    • Re: kilka slow;))

                      Bardzo się ciesze. Będziemy siebie nawzajem pocieszać w chwilach słabości 🙂
                      Pozdrawiam Ewa

                      ja i moja dzidzia /01.04.2004/

                      Znasz odpowiedź na pytanie: Strasznie się boję

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general