Wielokrotnie spotkałam się z sytuacją typu dziecko robi coś czego zdaniem matki nie powinno i w efekcie słychać – nie rób tak / bądź cicho / chodź już itp bo przyjdzie pani doktor i cię nakrzyczy
czyli generalnie straszenie dziecka że ktoś groźny przyjdzie i co najmniej na nie nakrzyczy, a moze zabierze lub zbije, stosujecie takie chwyty?
moje młode jeszcze za małe i nawet samo nie chodzi a uciszanie go jak sobie postanowi wrzasnąć nie ma sensu bo po prostu jeszcze nie rozumie, ale nie wyobrażam sobie wyskoczyć mu z takim tekstem jak przyjdzie czas, przecież mogłoby stracić do mnie zaufanie i poczucie bezpieczeństwa
a może to jest identycznie jak z ” nigdy nie krzyknę i nigdy nie uderzę dziecka” a pokaże czas?
ROCZNIAK
Strona 4 odpowiedzi na pytanie: straszycie dzieci?
Re: straszycie dzieci?
Przyznam sie, ze strasze, choc tylko troszke 🙂 Po prostu moje dziecko jest strasznie uparte i np nieraz nie chce isc za reke po ulicy, czy ucieka mi itp… Raz przyszedl mi z pomoca starszy pan, ktory mrugajac do mnie przy tym, chcial ja niby zabrac. Malgosia sie przestraszyla i od tej chwili szla ze mna grzecznie. Czasem wiec stosuje ten chwyt jak juz nic innego nie pomaga przypominajac jej tego pana. Niestety, nie zawsze skutkuje…
Jane, Malgosia 2 l. i
Re: ale takich tekstów to chyba nikt nie słyszał…
Kurcze… ale to mi przypomnialo, ze w kwestii ulicy, ja tez mowie do Malgosi, ze jesli na mnie nie poczeka to auto zrobi “bam”. Jak na razie to skutkuje i przechodzimy razem trzymajac sie za reke. Bez tego moje dziecie juz nie raz wbiegloby na ulice samopas.
Jane, Malgosia 2 l. i
Re: straszycie dzieci?
Ja generalnie staram sie unikac takich sytuacji, ale niestety nie zawsze sie udaje. Moje dziecko za kazdym razem, jak wychodzimy z domu, biegnie naprzeciwko i puka do drzwi, jedyna sensowan reakcja na to, jest powiedzenie do mojego dziecka, ze Pan Ci otworzy i spyta :kto to?…
Tylko, ze tam chyba nikt nie mieszka ( na szczescie)….
Ale to nie pomaga……
Jagoda 28-10-2003
[Zobacz stronę]
Re: straszycie dzieci?
U nas jak nie skutkuje prośba… to jest groźba:-)
Co prawda nie straszę Igi jakimiś niestworzonymi postaciami typu Baba Jaga aby nie bała się potem spokojnie zasypiać.
Ostatnio gdy Iga płacze lub też histeryzuje mówię :” Nie płacz, bo Ci mucha do buźki wleci” ;-))) Pomaga jak nic!:-)
Natomiast na spacerze, gdy Iga się wyrywa i chce mi uciekać straszę ją “panem”, który ją zabierze – od razu grzecznie idzie za rączkę.
Mąż ostatnio trochę przesadził według mnie. Kąpał Małą a gdy Ta nie chciała uparcie wyjść z wanny walnął :” Szybko wychodź, bo zaraz cię wciągnie do dziury razem z wodą”.
Przecież potem moze się bać kąpieli…
Esiowa i Igusia ur.19.08.03
Znasz odpowiedź na pytanie: straszycie dzieci?