Sumienie w aptece

[Zobacz stronę]

ciekawa jestem Waszej opinii
mnie zatkało

121 odpowiedzi na pytanie: Sumienie w aptece

  1. szczerze mnie też zatkało

    • …brak słów

      • i mnie zatkało
        hmm to może jak kierownik apteki zdecyduje to i innych leków nie będzie można dostać w danej aptece?? gdybym wspomniała o antybiotykach to bym przesadziła ale może dla przykładu ziołowe jakieś…

        • Zamieszczone przez Meme
          i mnie zatkało
          hmm to może jak kierownik apteki zdecyduje to i innych leków nie będzie można dostać w danej aptece?? gdybym wspomniała o antybiotykach to bym przesadziła ale może dla przykładu ziołowe jakieś…

          albo leki homeopatyczne

          • Czytałam już to i zdziwiłam się że istnieje coś takiego jak ‘Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich’

            Nie zgadzam się z nimi, w swojej pracy też zdarza mi się robić rzeczy wbrew sobie, ale to praca, o którejś tam ją kończę i do widzenia.

            Ludzie ze stowarzyszenia powołują się na klauzulę lekarzy cyt: “chroni ich ona np. od wykonywania zabiegów aborcji” – ale to chyba nie ten kaliber wytaczają.

            • Mnie też zatkało

              • Zamieszczone przez rena12
                albo leki homeopatyczne

                właśnie

                • A mnie nie zatkało.

                  Zamieszczone przez Kasiasta

                  Nie zgadzam się z nimi, w swojej pracy też zdarza mi się robić rzeczy wbrew sobie, ale to praca, o którejś tam ją kończę i do widzenia.

                  Ja nie uprawiam takiej hipokryzji. W pracy jestem taka sama osoba z takimi samymi zasadami moralnymi jak po godzinach.
                  Jak dostaję polecenie wykonania czegoś sprzecznego z moim sumieniem, to odmawiam. Zazwyczaj nie ma z tym problemu.
                  Ale kiedyś problem był, nie było opcji niewykonania polecenia – zmieniłam pracę.

                  Tak sobie myślę, że:
                  – nowokształceni pracownicy aptek powinni być informowani że takie środki będą musieli sprzedawać i jeśli im to nie pasuje, to powinni inny zawód wybrać
                  – farmaceuci wykształceni dotychczas powinni mieć wybór czy sprzedają czy nie, do tego powinien powstać wykaz, w jakich aptekach można kupić takie środki a w jakich nie (przecież też nie w każdej aptece można kupić leki robione wg recepty i jakoś nie ma z tym problemu, że nie w każdej są one dostępne)

                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                    Ja nie uprawiam takiej hipokryzji. W pracy jestem taka sama osoba z takimi samymi zasadami moralnymi jak po godzinach.
                    Jak dostaję polecenie wykonania czegoś sprzecznego z moim sumieniem, to odmawiam. Zazwyczaj nie ma z tym problemu.
                    Ale kiedyś problem był, nie było opcji niewykonania polecenia – zmieniłam pracę.

                    Nie uprawiam hipokryzji
                    Nie każdy może sobie pozwolić na zmianę pracy jak mu coś nie odpowiada.

                    Zamieszczone przez zuzelka83
                    (przecież też nie w każdej aptece można kupić leki robione wg recepty i jakoś nie ma z tym problemu, że nie w każdej są one dostępne)

                    Ale to akurat nie z moralnego wyboru właściciela.

                    • A mnie nie zatkało i jestem za. Ciesze się, że chociaż część ludzi być może nie bedzie musiała wykonywać pracy niezgodnej z jej sumieniem.

                      Środki anty nie są lekami pierwszej potrzeby i każda osoba je biorąca wie wcześniej, że będą jej potrzebne i może sobie iść 3 ulice dalej je wykupić.

                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                        A mnie nie zatkało.

                        Ja nie uprawiam takiej hipokryzji. W pracy jestem taka sama osoba z takimi samymi zasadami moralnymi jak po godzinach.
                        Jak dostaję polecenie wykonania czegoś sprzecznego z moim sumieniem, to odmawiam. Zazwyczaj nie ma z tym problemu.
                        Ale kiedyś problem był, nie było opcji niewykonania polecenia – zmieniłam pracę.

                        Tak sobie myślę, że:
                        – nowokształceni pracownicy aptek powinni być informowani że takie środki będą musieli sprzedawać i jeśli im to nie pasuje, to powinni inny zawód wybrać
                        – farmaceuci wykształceni dotychczas powinni mieć wybór czy sprzedają czy nie, do tego powinien powstać wykaz, w jakich aptekach można kupić takie środki a w jakich nie (przecież też nie w każdej aptece można kupić leki robione wg recepty i jakoś nie ma z tym problemu, że nie w każdej są one dostępne)

                        Poniekąd się zgodzę.
                        Sama czułam się okropnie jak musiałam robić coś z czym nie do końca się zgadzam. To było takie działanie na granicy… No i jak tylko natrafiła się okazja rzuciłam pracę. Już 4 miesiące szukam czegoś nowego. CV mam takie sobie wiec w sumie trudno się dziwić, że tak to długo trwa. Ale lepsze to niż zastanawianie się czy tak powinnam była postąpić

                        Zamieszczone przez Kasiasta
                        Nie uprawiam hipokryzji
                        Nie każdy może sobie pozwolić na zmianę pracy jak mu coś nie odpowiada.

                        Ale to akurat nie z moralnego wyboru właściciela.

                        Ale każdy może zrobić coś, żeby choć próbować ją zmienić.
                        Bo działanie wbrew sobie to koszmar imo.

                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                          A mnie nie zatkało.

                          Ja nie uprawiam takiej hipokryzji. W pracy jestem taka sama osoba z takimi samymi zasadami moralnymi jak po godzinach.
                          Jak dostaję polecenie wykonania czegoś sprzecznego z moim sumieniem, to odmawiam. Zazwyczaj nie ma z tym problemu.
                          Ale kiedyś problem był, nie było opcji niewykonania polecenia – zmieniłam pracę.

                          Tak sobie myślę, że:
                          – nowokształceni pracownicy aptek powinni być informowani że takie środki będą musieli sprzedawać i jeśli im to nie pasuje, to powinni inny zawód wybrać
                          – farmaceuci wykształceni dotychczas powinni mieć wybór czy sprzedają czy nie, do tego powinien powstać wykaz, w jakich aptekach można kupić takie środki a w jakich nie (przecież też nie w każdej aptece można kupić leki robione wg recepty i jakoś nie ma z tym problemu, że nie w każdej są one dostępne)

                          Jeżeli w aptece nie ma receptury, to oznacza, że nie mają do tego warunków (albo kwalifikacje do d…). Jeżeli nie chcą sprzedawać takich środków, to niech wywieszą szyld – sprzedaż leków zgodnych z nauką koścoła katolickiego. Pilsy mogą mieć na stanie, ale będą sobie leżały i traciły ważność… Osoba, ktora chce kupić środek anty lub po tam po prostu nie wejdzie. Jak dla mnie idotyzm… we łbach się ludziom poprzewracało.

                          EDIT Nikt nie bierze pod uwagę, że dwuskładnikowe leki hormonalne są nie tylko antykoncepcją, ale mogą działać również leczniczo… Chociażby niwelowanie cyst na jajnikach.

                          • W mojej pracy też nie ze wszystkimi przepisami się zgadzam, uważam że niektóre są absurdalne
                            ale decydując się na taką a nie inną pracę musze tych przepisów przestrzegać.
                            Imo tak samo powinno być w aptece- dlaczego farmaceuta ma za mnie decydować jakie leki mi sprzeda a jakich nie.
                            Swoje sumienie niech stosuje do siebie i do leków zażywanych przez niego i jego rodzinę
                            a innym niech da wolny wybór

                            • Zamieszczone przez Rybcia
                              Ciesze się, że chociaż część ludzi być może nie bedzie musiała wykonywać pracy niezgodnej z jej sumieniem.

                              Jakby tu na forumowie zrobić ankietę czy ktokolwiek kiedykolwiek zrobił coś w pracy wbrew swojemu sumieniu to TAK byłoby w większości – czyli co, niech każda grupa zawodowa założy stowarzyszenie i stroi fochy, będziemy wtedy poruszać się po kraju z mapą: w tym kiosku nie kupię jakiejś tam gazety, bo tam mochery stoją murem, w tym markecie nie kupię gier komputerowych dla dzieci, bo pracujące tam matki mają obciążone sumienie, że dzieci spędzają za dużo czasu przed komputerem, w tym biurze kłaniamy się w pas i puszczamy panie przodem bo ich sumienie cierpi jak nie są traktowane jak damy… i tak możnaby do jutra, zaczniemy popadać w paranoje – im wolno się postawić to nam też.

                              Zamieszczone przez Bep
                              Ale każdy może zrobić coś, żeby choć próbować ją zmienić.
                              Bo działanie wbrew sobie to koszmar imo.

                              Wszystko zależy od kalibru sprawy
                              i nie jestem hipokrytką to pisząc;) Jak ktoś ma problem ze sobą – to najlepiej założyć własną firmę, samemu sobie być panem i samemu ustalać zasady.

                              Zamieszczone przez ztforka
                              Jeżeli w aptece nie ma receptury, to oznacza, że nie mają do tego warunków (albo kwalifikacje do d…). Jeżeli nie chcą sprzedawać takich środków, to niech wywieszą szyld – sprzedaż leków zgodnych z nauką koścoła katolickiego. Pilsy mogą mieć na stanie, ale będą sobie leżały i traciły ważność… Osoba, ktora chce kupić środek anty lub po tam po prostu nie wejdzie. Jak dla mnie idotyzm… we łbach się ludziom poprzewracało.

                              Art. który ja czytałam kończy się mniej więcej słowami, że apteka to też biznes:)

                              Zamieszczone przez Asik.
                              W mojej pracy też nie ze wszystkimi przepisami się zgadzam, uważam że niektóre są absurdalne
                              ale decydując się na taką a nie inną pracę musze tych przepisów przestrzegać.
                              Imo tak samo powinno być w aptece- dlaczego farmaceuta ma za mnie decydować jakie leki mi sprzeda a jakich nie.
                              Swoje sumienie niech stosuje do siebie i do leków zażywanych przez niego i jego rodzinę
                              a innym niech da wolny wybór

                              Się podpiszę.
                              Moje działanie zgodne z wolą pracodawcy – ale wbrew moim przekonaniom nikogo nie krzywdzi[ło], nikt nie cierpi[ał] też fizycznie na tych ‘manewrach’ – więc nie ma tematu, taka praca, w nocy śpię spokojnie razem z moim sumieniem.

                              • Zamieszczone przez zuzelka83
                                .

                                Tak sobie myślę, że:
                                – nowokształceni pracownicy aptek powinni być informowani że takie środki będą musieli sprzedawać i jeśli im to nie pasuje, to powinni inny zawód wybrać
                                – farmaceuci wykształceni dotychczas powinni mieć wybór czy sprzedają czy nie, do tego powinien powstać wykaz, w jakich aptekach można kupić takie środki a w jakich nie (przecież też nie w każdej aptece można kupić leki robione wg recepty i jakoś nie ma z tym problemu, że nie w każdej są one dostępne)

                                zuzelko, ale żaden z farmaceutów nie moze powiedzieć, że nie zna spekrum działania takich czy innych leków; na studiach poznaje się wszystkie grupy leków, nie tylko wybiórczo… więc nie ma obawy, że taki człowiek nie został wczesniej poiformowany, że może będzie musiał sprzedawać leki wczesnoporonne; więc jeśli delikwent decyduje się na wykonywanie zawodu, powinien być w tym konsekwentny;

                                Zamieszczone przez ztforka
                                Jeżeli w aptece nie ma receptury, to oznacza, że nie mają do tego warunków (albo kwalifikacje do d…)..

                                z częścią pierwszą zdania jak najbardziej się zgodzę
                                cześć podgrubiona – od czapy 😉

                                • Zamieszczone przez ewkam
                                  zuzelko, ale żaden z farmaceutów nie moze powiedzieć, że nie zna spekrum działania takich czy innych leków; na studiach poznaje się wszystkie grupy leków, nie tylko wybiórczo… więc nie ma obawy, że taki człowiek nie został wczesniej poiformowany, że może będzie musiał sprzedawać leki wczesnoporonne; więc jeśli delikwent decyduje się na wykonywanie zawodu, powinien być w tym konsekwentny;

                                  z częścią pierwszą zdania jak najbardziej się zgodzę
                                  cześć podgrubiona – od czapy 😉

                                  Wiesz, miałam przyjemność robić magisterkę razem z koleżanką z farmacji (podobny temat na innych komórkach) – kilkakrotnie przypaliła mieszadło, za każdym razem jej hodowle były zanieczyszczone bakteriami i nigdy nie zrobiła prawidłowej naważki. Szukała pracy tylko w aptekach bez receptury (i chwała jej za to!!) – stąd wniosek w nawiasie 😉 A naprawdę inteligentna dziewczyna, tyko manualnie kiepska.

                                  • Zamieszczone przez ztforka
                                    Wiesz, miałam przyjemność robić magisterkę razem z koleżanką z farmacji (podobny temat na innych komórkach) – kilkakrotnie przypaliła mieszadło, za każdym razem jej hodowle były zanieczyszczone bakteriami i nigdy nie zrobiła prawidłowej naważki. Szukała pracy tylko w aptekach bez receptury (i chwała jej za to!!) – stąd wniosek w nawiasie 😉 A naprawdę inteligentna dziewczyna, tyko manualnie kiepska.

                                    ale beztalencia zdażają się w każdym zawodzie 😉
                                    chodzi mi tylko o praktyczną stronę – otwarcie apteki z recepturą to dodatkowe wymagania/koszty, więc jeśli ta receptura już jest to dobiera się pracowników takich, aby ją wykorzystywać, nie może stać i tylko wyglądac 😉

                                    • Zamieszczone przez Kasiasta
                                      Nie uprawiam hipokryzji
                                      Nie każdy może sobie pozwolić na zmianę pracy jak mu coś nie odpowiada.

                                      To zależy ile jesteś w stanie swoje zasady nagiąć.
                                      Wyobraź sobie że jesteś kelnerka w knajpie. Są klienci zainteresowani usługami seksualnymi. Szef deleguje Cię do tego zadania. Nadal nie zmieniasz pracy i posłusznie wykonujesz polecenie służbowe?
                                      Może drastyczny przykład, ale każdy ma inne zasady moralne, inne granice i jeden by się na prostytucję zgodził, a inny sprzedając środek wczesnoporonny uważa, że dokonuje morderstwa.

                                      Zamieszczone przez Kasiasta

                                      Ale to akurat nie z moralnego wyboru właściciela.

                                      Ale nikogo nie szokuje ze w aptece najbliższej tego środka nie kupi.

                                      Zamieszczone przez ewkam
                                      zuzelko, ale żaden z farmaceutów nie moze powiedzieć, że nie zna spekrum działania takich czy innych leków; na studiach poznaje się wszystkie grupy leków, nie tylko wybiórczo… więc nie ma obawy, że taki człowiek nie został wczesniej poiformowany, że może będzie musiał sprzedawać leki wczesnoporonne; więc jeśli delikwent decyduje się na wykonywanie zawodu, powinien być w tym konsekwentny;

                                      W takim razie jak w 100% wiedzieli, to bez gadania powinni sprzedawać i może jakieś kary dla niestosujących się?

                                      • Zamieszczone przez zuzelka83
                                        To zależy ile jesteś w stanie swoje zasady nagiąć.
                                        Wyobraź sobie że jesteś kelnerka w knajpie. Są klienci zainteresowani usługami seksualnymi. Szef deleguje Cię do tego zadania. Nadal nie zmieniasz pracy i posłusznie wykonujesz polecenie służbowe? Może drastyczny przykład, ale każdy ma inne zasady moralne, inne granice i jeden by się na prostytucję zgodził, a inny sprzedając środek wczesnoporonny uważa, że dokonuje morderstwa.

                                        Ale nikogo nie szokuje ze w aptece najbliższej tego środka nie kupi.

                                        W takim razie jak w 100% wiedzieli, to bez gadania powinni sprzedawać i może jakieś kary dla niestosujących się?

                                        Porównanie zupełnie nie na miejscu – rolą kelnerka (zakres obowiązków wymieniony w umowie o pracę) jest przynoszenie posiłków, polecanie klientowi najlepiej dobranego dla niego dania itp.. Usługi seksualne są delikatnie mówiąc poza zakresem obowiązków.
                                        A farmeceuta w aptece sprzedaje leki – te, które ma na stanie i są dozwolone do obrotu.

                                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                                          To zależy ile jesteś w stanie swoje zasady nagiąć.
                                          Wyobraź sobie że jesteś kelnerka w knajpie. Są klienci zainteresowani usługami seksualnymi. Szef deleguje Cię do tego zadania. Nadal nie zmieniasz pracy i posłusznie wykonujesz polecenie służbowe?
                                          Może drastyczny przykład, ale każdy ma inne zasady moralne, inne granice i jeden by się na prostytucję zgodził, a inny sprzedając środek wczesnoporonny uważa, że dokonuje morderstwa.

                                          Zuzelka idąc do pracy w knajpie kelnerka nie spodziewa się ofert seksualnych
                                          tylko latania z taca i podawania posiłków, napojów itp.
                                          idąc do pracy w aptece, aptekarz spodziewa się, że będzie musiał sprzedawać lekarstwa 😉
                                          więc naprawdę nie wiem czemu ma jakieś “ale”

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Sumienie w aptece

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general